Skocz do zawartości
Forum

Jak poradzić sobie z problemami w domu?


Gość r...0

Rekomendowane odpowiedzi

Naprawdę mam już dość, moi rodzice są po rozwodzie, a ja już nie daje rady. Po prostu się boje, rozwód był przez alkohol, a moja mama znalazła sobie chłopka który też na z tym problem. Kiedyś rzucił się na mnie bo był pijany. Teraz mam trałme, po prostu się go boje mam dość tego że jak moja mama idzie na noc do pracy, to jej chłopak o wyszystko do mnie i mojego brata się czepia. O to że za długo się myje, że mój brat jest bezsensowny itp. Moja mama obiecała mi że nie będzie on u nas spał jak ona będzie na noce, ale najwidoczniej już o tym zapomniałam bo wróciła szara rzeczywistość. Mama cały czas narzeka że się nie uśmiecham, ale z czego mam się cieszyć? Nie mam takich powodów, ciągle chodzę smutna, po nocach płacze, czuję się niechciana i w dodatku zawsze kłótnie są przezemnie. Czasem myślę że to wszystko byłoby lepsze bez mnie. Przecież widzę jak nieraz moja mama, jej chłopak i mój brat są szczęśliwi razem, tylko ja jestem osobą niepasującym puzzlem w tej układance. Mówiłam mamie że chyba mam depresję, a ta to olała, powiedziała że mi przejdzie i że mam po prostu gorszy dzień. Tylko że ten gorszy dzień powtarza się już od ponad roku. Problemy ze znajomymi z klasy też mi nie pomagają.. Po pojawienu się chłopka mojej mamy wszystko się zmieniło, przestała ona zwracać na mnie uwagę tak jak wcześniej, czemu myślę że już mnie nie kocha. Za każdym razem kiedy ona zrywa z tym chłopakiem, ja się cieszę ale jej tego neo pokazuje, ale on zawsze, po prostu zawsze musi wracać! Ja po prostu mam dość... Chciałabym dostać jakaś poradę.. coś co mogłoby mi pomóc. Jeśli chodzi o mnei to czasem nawet sięgam po żyletkę.. bo mam dość... Brat też mi neo pomaga jest straszy o rok, a nie raz mnie bije. On też miał kiedyś ciężko bo był wyśmiewany przez swoją wagę.. jednak teraz schudł ma przyjaciół. Chodź nadal myślę że wszystkie stresy wyładowuje na mnie...

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, no otoczenie, srodowisko , grunt... do zycia masz terax nie specjalnie ciekawe. Ukryc sie tego nie da.

Wazne zebys wziela co dobre, ale nie przesiakla tym co  nie faine, i zebys nie musiala tego powtarzac kiedys..

Nie wiem ile masz lat, ale od ktoregos wieku przychodzi swiadomosc , ze rodzice sa nie idealni. Nie zmienia to jednak ze dalej mamy prawo i mozemy przyjmowac od nich milosc, ta , tyle,  i na  ile rozsadnie nam ja daja. 

Od tego co dobre odcinac sie nie mozna, a Zadko jest tak, ze ktos jest permanentnie zly.

Jesli sa juz zyletki, to szukaj juz pomocy, psychologa, terapeuty. Zyletki to wtroche kanal juz jest, jest taki moment ze traci sie nad tym kontrole.

 

 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Loraine napisał:

może masz jakis kontakt z ojcem z którym mogłabyś pogadać o tym co się dzieje lub zamieszkać.

Jej ojciec pił, a więc raczej marny pomysł. Pomyślałam raczej o babci, cioci... kimś kto mógłby wesprzeć, zapisać do psychiatry, do kogo mogłaby pójść i gdzie mogłaby przenocować.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...