Paniczny lęk przed wypadaniem zębów

[Gość dziewczynazriverdale]

Serio.

Wszystko zaczęło się od tego kiedy jadłam dużo twardych cukierków i nagle złamała mi się czwórka, jadłam kolacje i nagle poczułem chrupnięcie w buzi. Czwórka po prawej stronie złamała mi się pionowo co źle wyglada, a przez wirusa nie mogę iść do dentysty tego naprawić ? Ząb najwidoczniej był już ułamany i kiedy jadłam kolacje po prostu odpadł, został tylko mały kawałek ? Marzę o tym żeby już zrobić coś z tym zębem ale przez wirusa nie mogę ? No i od tamtego momentu jestem przewrażliwiona na punkcie zębów. Dzisiaj nie mogłam spać rano bo teraz mam wrażenie że jedna z moich jedynek przesunęła mi się mocno do tyłu ? Aż mam szparę... Nie wiem czy to już moje urojenia czy co, ale się boję... Szczególnie że gdyby coś mi się stało, wizyta u dentysty jest teraz niemożliwa przez tego cholernego wirusa ? Przez to wszystko mam teraz fobie przed jedzeniem, ciagle też wkładam rękę do buzi i macam tego zęba, dosłownie non stop ? Zaczęłam sobie wmawiać już różne dolegliwości w jamie ustnej, dodam że jestem hipochondrykiem i mam nerwicę co kończy się często to u mnie wręcz atakiem paniki. Dodam że często zaniedbywałam mycie zębów, potrafiłam nie być ich długi czas a teraz boję się, że będę mieć konsekwencje ? Dzisiaj przysięgłym sobie że nie opuszczę już żadnego mycia, chce to wszystko jakoś odratować ? Ale z moją nerwicą ciagle mam przez to ataki paniki, ciagle mam to w głowie, strach przed tym że coś mi się stanie z tym zębem... Ząb się na szczęście nie rusza ani nic z tych rzeczy, ale i tak się boję i mam takie dziwne uczucie w jamie ustnej, tam gdzie mam tego zęba... U mnie przeszło to już w fobie przed jedzeniem, wolę pić niż jeść bo jeść się boję, bardzo uważam jak jem. Czy to już obsesja? ? Zaczęłam sobie już wkręcać nawet nowotwory od tego mojego zaniedbywania ?

Dodam że zęby są moim strasznym kompleksem ? Chce mi się płakać...

 

•