Skocz do zawartości
Forum

Brak seksu w małżeństwie.


Gość zdesperowany

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zdesperowany

Kiedy poznałem moją żonę Kalinę miałem już 42 lata i kilka nieudanych związków za sobą . Ona miała wtedy 35 lat.  Była wówczas koleżanką mojej siostry w pracy.  Siostra zabawiła się w swatkę i poznała nas ze sobą. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Kalina mi się bardzo podobała a ja te też nie byłem jej obojętny. Oboje nie byliśmy już młodzi, wiedzieliśmy czego chcemy i dążyliśmy do tego, aby zrealizować nasze marzenia o rodzinie, dzieciach i własnym domu.  Ja miałem tylko pewne wątpliwości co do tego, jak się nam ułoży z seksem. Moje obawy brały się stąd, że Kalina pochodziła ze wsi i wychowała się w bardzo religijnej rodzinie, hołdującej tradycyjnym wartościom a może nawet w rodzinie purytańskiej. Dla mamy Kaliny słowa "seks" i "grzech" to były w zasadzie synonimy. 

Szybko okazało się, że moje obawy były niepotrzebne. Kalina lubiła seks, często sama go inicjowała a w dodatku miałem takie wrażenie, że ma w tych sprawach o wiele więcej doświadczenia i umiejętności ode mnie. Pobraliśmy się po niecałym roku znajomości. Kiedy po kilku miesiącach Kalina zaszła w ciążę byliśmy bardzo szczęśliwi. Ku mojemu zaskoczeniu w czasie ciąży moja żona miała jeszcze większą ochotę na seks niż zwykle i kochaliśmy się prawie do ostatniej chwili, kiedy było to możliwe. Po urodzeniu Żanety , w trzy miesiące po połogu , ponownie podjęliśmy współżycie i było to z inicjatywy mojej żony . Nigdy w życiu nie spodziewałem się, że będę miał tyle frajdy i naprawdę udanego seksu . Byłem przekonany, że Kalina też jest w pełni usatysfakcjonowana i zadowolona. Potem Kalina ponownie zaszła w ciążę . No i wtedy coś się stało. Normalnie jakby ktoś wyłączył kontakt . Od momentu kiedy Kalina dowiedziała się, że jest znowu w ciąży seks całkowicie przestał ją interesować. Nie bardzo rozumiałem, co się dzieje, Próbowałem wyjaśnić to z żoną ale bez powodzenia. Zaistniałą sytuację zaakceptowałem i myślałem, że po urodzeniu dziecka wszystko z czasem wróci do normy. Nie wróciło. Liza ma już trzy latka a przez te trzy lata uprawiałem z żoną seks jeden raz. Zresztą użycie słów "uprawiałem seks" jest nieuprawnione. Raczej trzeba powiedzieć , że po awanturze żona zgodziła się, abym wykorzystał jej ciało do tego, aby się zaspokoić. Wielkiej przyjemności z tego nie miałem, bo mnie poganiała, abym się pospieszył i szybciej kończył, bo nie ma na seks ochoty. Od dwóch lat nie kochaliśmy się już w ogóle. 

Jestem w jakiejś kompletnej pułapce. Uczciwie muszę powiedzieć, że Kalina jest bardzo dobrą mamą i świetnie zajmuje się dziećmi i domem . Jest atrakcyjną kobietą i przy tym potrafi też zadbać o siebie i jak gdzieś razem idziemy, to widzę, jak faceci się za nią oglądają. W zasadzie funkcjonujemy jak całkiem dobre małżeństwo poza jedną dziedziną - zero seksu. Zostałem całkowicie wyeksmitowany z sypialni. Oczywiście próbowałem z żoną rozmawiać na ten temat 1000 razy ale z nią rozmawiać się nie da . W zasadzie spokojnie słucha a potem i tak robi swoje. Gorzej jak się rozgniewa, bo wtedy zaczyna krzyczeć i wydzierać się zupełnie nie na temat. 

Proponowałem jej wspólne wyjście do lekarza , seksuologa czy na jakąś terapię. Nie zgodziła się . W końcu sam poszedłem do seksuologa ale to była tylko strata czasu i pieniędzy, bo dostałem wykład składający się z informacji, które sam sobie wcześniej przeczytałem w internecie. Wyszło na to, że mojej żonie pewnie zmniejszyło się libido i że powinienem to uszanować ( ? ). No nie jestem pewien, jak długo tak można.

Do sensacji doszło kilka dni temu. Pod nieobecność żony kurier przyniósł trzy paczki naraz. Dużo kupujemy w necie - czasem razem a czasem osobno. Ja nawet nie zwróciłem uwagi, że jedna z paczek jest na żonę. Jak zawsze zaniosłem je do garażu , w miarę możliwości zdezynfekowałem i rozpakowałem. No i tu sensacja - w paczce żony znalazłem wibrator. Był to nowoczesny i kosztowny lusch 2 sterowany telefonem. Tknięty przeczuciem zajrzałem potem do komody żony w sypialni i znalazłem tam jeszcze kilka innych wibratorów oraz erotyczną bieliznę . W tej sytuacji pomyślałem, że to wcale nie jest tak, że żonie obniżyło się libido i że nie ma ochoty na seks . Wyszło na to, że ona nie ma ochoty na seks ale ze mną . Potem oczywiście była awantura, która jak zwykle nic nie wyjaśniła. Ja gadałem o wibratorach a żona o tym, że nie miałem prawa otwierać jej paczki. Od tego czasu przestaliśmy już całkiem ze sobą rozmawiać . W najbliższych dniach wybieram się do adwokata, bo myślę, że tak dłużej nie da się żyć i jedynym rozwiązaniem jest rozwód. 

Może ktoś coś poradzi ? Przede wszystkim interesują mnie informacje, czy ktoś spotkał się z sytuacją, że ktoś nieoczekiwanie ma "białe małżeństwo" i bez swojej woli pozostaje w wieloletnim celibacie. 

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Gość zdesperowany napisał:

Przede wszystkim interesują mnie informacje, czy ktoś spotkał się z sytuacją, że ktoś nieoczekiwanie i ma "białe małżeństwo" i bez swojej woli pozostaje w wieloletnim celibacie

Pewnie ktoś by się znalazł aseksualny lub o niskim libido. 

Wydaje się, że żona znalazła sposób na zapobieganie niechcianej ciąży, nie myśląc w ogóle o Tobie. Pozostaje sprawa orgazmu, którego już nie zapewnił jej seks, ale w związku trzeba mieć na uwadze drugą stronę, mogłaby chociaż dzielić na pół swoje potrzeby z Twoimi?

Ale ona uważa, że skoro sama potrafi się zaspokoić, tym bardziej Ty nie powinieneś mieć z tym problemu, myślę, że takie związki też są, dla utrzymania rodziny, chociażby względem dzieci. 

Zdarzają się przecież związki, gdzie to właśnie żona nie może doprosić się o seks, bo mąż woli seks kamerki. 

I bądź tu mądry... Jest to problem w wielu związkach nie tylko z długim stażem, a gdzie tu do starości..., niektórzy biorą "co swoje" nie licząc się z chęciami partnera, inni zdradzają czy odchodzą, różnie to bywa. 

Odnośnik do komentarza

Tkwisz w pułapce. Pójście do adwokata niewiele ci pomoże. Jesteście z żoną "wzorowym" małżeństwem i  żaden sąd nie dopatrzy się trwałego i całkowitego rozpadu związku małżeńskiego i nie orzeknie rozwodu. W życiu nie udowodnisz,  że żona przestała z tobą sypiać. To że kupuje sobie wibratory , to może raczej obrócić się przeciwko tobie, bo wyjdzie na to, że musi się tak zaspokajać, bo współżycie z tobą nie daje jej satysfakcji, bo jesteś do niczego. 

W dodatku nie można wykluczyć, że żona cię zdradza i ma romans - przynajmniej wirtualny.  Ten lusch to wibrator, którym druga osoba może sterować przez aplikację telefoniczną z odległości setek kilometrów.  Jest używany głównie przez kobiety, które pokazują się na sekskamerkach oraz jako namiastka seksu przez pary, które uprawiają go "na odległość" wykorzystując transmisje w necie.  Sterując wibracjami elektronicznego jajeczka umieszczonego w pochwie kobiety partner może doprowadzić ją do rozkoszy a nawet orgazmu.  

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, Gość mirek napisał:

nie można wykluczyć, że żona cię zdradza i ma romans-przynajmniej wirtualny 

Jak tak wszystko dodać do siebie, to faktycznie tak to wygląda, a może jeszcze na tym zarabia, choć nie chce się wierzyć, żeby matka dwójki dzieci...

Co do rozwodu, to nie widzę problemu, nie wszystko można i da się udowodnić, tak jak brak pożycia, tu trzeba opierać się na zeznaniach. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Ja wiem że kobieta po kolejnym porodzie zmienia się fizycznie. I o ile jeszcze po pierwszym dziecku ale także w trakcie ciąży było normalnie i seks był także normą, tak po drugim dziecku żona mogła już stracić zadowolenie także z tego powodu że po prostu ma już zajęcie nie jednym ale dwójką dzieci co jest męczące ogarnąc cały harmider i dzieci i dom. Może też już inaczej odczuwać zbliżenia. Po za tym po porodzie kobieta wytwarza taki hormon jak PROLAKTYNA, który  hamuje równocześnie popęd seksualny, co sprawia, że kobieta nawet nie myśli o czymś takim jak seks. Napisałeś że żona jest zadbana, ale ona sama może czuć się po dwóch ciążach nieatrakcyjna sama dla siebie bo może ma za mało czasu aby poświęcić sobie / w porównaniu do tego jak było przed dziećmi. To bardzo działa na kobietę, na jej postrzeganie siebie samej.  Poza tym jeżeli żona kupuje sobie wibratory to znaczy że być może pewne rzeczy które do tej pory robiliście jej się znudziły, czas na jakąś nowość. Aby związek przetrwał trzeba czasami wprowadzać troche pikanterii, nowości aby coś zmienić, próbowac nowych rzeczy. Zamiast kłócić się z żoną lepiej zapytać co ją kręci, co by chciała zrobić, czego spróbować teraz dla odmiany. Po dwóch połogach kobieta może i miec rozhuśtane hormony. Może się nie lubić, nie lubić swojego ciała bo się zmieniło, mimo iż mężczyzna uważa że jest wszystko ok. Może żona nie chce już zachodzić w ciążę. Dlatego też po przeżyciu dwóch porodów postanowiła że bezpieczniej postawić na wibrator. To że postaraliście się o dzieci mając ok 42 i 35 lat to przecież jesteście ludźmi młodymi, nie gówniarzami ale ludźmi już świadomymi. Więc to najfajniejszy czas gdzie w głowie mieliście poukładane. Nie kłóćcie się. Sam może kup żonie jakąś seksowną bieliznę i t.p..Spróbuj. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość wpunkt

A ja sądzę, że ty "zdesperowany" jesteś dlatego, że sam masz jakieś problemy z seksem. Ze dwa razy napisałeś , że twoja żona wychodziła z inicjatywą oraz że miała większe umiejętności i doświadczenie od Ciebie. Pewnie zaplanowała, że chce mieć dwójkę dzieci i jak osiągnęła swój cel , to dała sobie z tobą spokój, bo się jej znudziło "wychodzenie z inicjatywą" i dbanie o twoje potrzeby. Wibratory kupiła, aby zadbać o swoje potrzeby. 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, starrgates napisał:

W każdym razie, wszystko jest zawarte w starym ludowym porzekadle: Jeżeli żona nie chce seksu, to przyczyną jest albo choroba, albo robi to z kimś innym...

Nie znam tego porzekadła, ale jeśli takowe istnieje, to się z nim nie zgadzam, prędzej bym tam wpisała męża, bo to by się zgadzało??

Wszystko zależy od temperamentu, w tym konkretnym  przypadku taki niby nagły spadek libido, powinien dawno dać autorowi do myślenia. 

Też bym była za tym, żeby zainstalować kamerki, bo trzeba wiedzieć na czym się  stoi.

Odnośnik do komentarza

A może z innej beczki:
prolaktyna odpowiada również za suchość w pochwie. Kiedy jest zła gospodarka hormonem prolaktyny, wtedy boli i nawet żel nie pomaga (albo bardzo niewiele). Jak już macie dwójkę dzieci, to właściwe plan rodzinny można uznać za zrealizowany i warsztat można wrzucić na strych. Skromne wychowanie twojej żony mogło w niej wybudować negatywne nastawienie do praktykowania przyjemności z seksu w oderwaniu od płodności (dlatego kiedy jeszcze planowaliście dzieci, to była też i szczera chęć, ale teraz to tak właściwie po co?), zwłaszcza, jeżeli miałaby to być wyłącznie twoja przyjemność, bo jej jest sucha na wiór i to choćby pieszczoty trwały całą noc. Do tego nie za duży temperament i białe małżeństwo gotowe.
Te zakupy teraz to może być po prostu eksperyment: ktoś coś powiedział, może jakaś przypadkowa informacja w necie, więc tak właściwie to czemu nie sprawdzić. Zwłaszcza że obiektywnie, to przecież nie jest jeszcze stara i czuje się kobietą. Ale woli sama, bo ty byś swoją obecnością tylko wprowadził do tego swoje męskie a więc zupełnie niedopasowane potrzeby, a więc też inne tempo, konieczność koncentracji nie tylko na sobie, obawę przed bólem.

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans11

Tak jak jestem wielkim przeciwnikiem zdrad, tak już odmawianie seksu partnerowi które trwa w nieskończoność moim osobistym zdaniem upoważnia już do znalezienia sobie kochanki. Nie jesteś księdzem czy mnichem w klasztorze.

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość zdesperowany napisał:

Może ktoś coś poradzi ? Przede wszystkim interesują mnie informacje, czy ktoś spotkał się z sytuacją, że ktoś nieoczekiwanie ma "białe małżeństwo" i bez swojej woli pozostaje w wieloletnim celibacie. 

Ja bym mogła żyć w białym małżeństwie ?  Nie jest tak, że brzydzę się seksem, ale jest mi w zasadzie obojętny... jest to jest, nie ma to nie ma... w sumie wielkiej różnicy nie odczuwam. Nie mam nikogo na boku, nie zarabiam na seksie wirtualnym, nie mam już absorbujących dzieci, którym bym się poświęcała i nie sądzę, abym była na coś poważnego chora. A więc co? Nie wiem i nie obchodzi mnie to... taka prawda.

Zabrzmiało okrutnie, ale aż takie nie jest. W przeciwieństwie do Twojej żony nie unikam seksu (pewnie dlatego, że mnie ogólnie nie obrzydza, a więc nic mnie nie hamuje), a czasem nawet wyjdę z inicjatywą. Jednak gdyby mogła to bez problemu bym się zgodziła na białe małżeństwo.

Domyślam się jednak, że pytając o to, miałeś na myśli siebie. Trudno będzie wytrwać w celibacie jeśli Twój temperament jest normalny. Chociaż... nie wiem jak radziłeś sobie przez 2 lata ?  Teoretycznie jakoś dawałeś radę -prawda?

Moim zdaniem więc wyjścia są 3. Rozwodzicie się i nie musisz mieć dowodów o braku pożycia. Wystarczą zeznania obu stron. Lub tkwisz w tym małżeństwie dalej i żyjesz tak jak ostatnie 2 lata. Lub spisujecie u notariusza, że między Wami nie będzie seksu i że dopuszczacie wolność seksualną z innymi partnerami.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Nie sądzę. Za pierwszym razem oczywiście wiedziała,ze coś takiego jej dolałem do napoju ( staramy się być ze sobą szczerzy). Jednak potem postanowliśmy przetestować czy nie jest to rzeczywiście placebo i postanowiliśmy wyprobować środek kiedy ona o tym nie wie. Mianowicie któregoś dnia bez jej wiedzy miałem jej wlać kilka kropelek do napoju i zobaczyć czy danego dnia ma większą ochotę na seks czy nie. Ogólnie byłem początkowo sceptycznie nastawiony bo uważałem,że sam fakt spróbowania afrodyzjaku zadziałał na nas pobudzająco, jednak okazało sie,ze jednak nie I ze kropelki były nadzwyczaj skuteczne. Polcam jednak kupować oryginalny środek jakim jest wspomniany Sex Elixir. Pełno jest innych środków na allegro, które skutecznością raczej nie powalają.

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam,ze w większości przypadków winna jest rutyna. Mi w pewnym okresie również przestało się chcieć. Postanowilismy nieco sie rozerwać z meżem i wybraliśmy się na weekend za miasto . Powiem Wam,ze ten wyjazd bardzo nam pomógł. Dzięki temu atmosfera się polepszyła.

Sprawiliśmy sobie również kilka fajnych zabawek. Jak na przykład wibrator lelo

Świetny jest również ten Libi Spray - to cos dla kobiet.Spray sprawia,że macie o wiele lepsze doznania tam na dole. Odczuwacie bardzo przyjemne ciepło.
 

Odnośnik do komentarza

O sex elixir również słyszałam .Nie jestem pewna czy czytałam o nim tutaj czy może na innym forum ale dziewczyny wypowiadały się o nim bardzo pozytywnie. Jeszcze nie stosowaliśmy żadnych afrodyzjaków.No może te popularne, jedzeniowe czyli oklepane truskawki z czekoladą oraz szampanem

Jestem jednak otwarta na inne doznania. Czy stosujecie to często? I czy aby nie jest to efekt placebo?

Odnośnik do komentarza
Gość szach i mat

Chłopie dwójka dzieci i alimenty. Żonka zrobiła ci SZACH MAT + CELIBAT. Widać nie jestes już jej potrzebny do niczego. Możesz jeszcze spróbować z tymi tabletkami Feminam Libido faceci gniota je i rozpuszczaja swoim kobietą to jakieś mocne zioła z Brazylii i to podobno pomaga nabrać ochoty na seks ze swoim mężczyzną. Ale jeśli twoja żona ma juz wszystko przemyślane i jest wyrachowana pozostaje ci tyrać na alimenty. SZACH i MAT

Odnośnik do komentarza

Miałam podobnie i po prostu dopadła nas rutyna. I ta rutyna sprawiła, ze nie miałam ochoty na seks i ogólnie na bliskość z facetem. O dziwo równiez nie miałam ochoty nie tylko na seks z nim ale seks wcale. Zrobilam sobie badania, badania wyszły ok, tak więc nie była to wina hormonów. Co mi pomogło
zmniejszenie poziomu ogólnego stresu, postanowiłam trochę wyluzować w pracy
więcej się ruszałam wprowadziłam zdrowszą dietę oraz ograniczyłam korzystanie z elektroniki, w sensie mniej grałam na komputerze
postanowiliśmy z chłopakiem coś zmienić, wybraliśmy się na wakacje, zaczęliśmy się ogólnie więcej bawić
kupiliśmy sobie zabawki erotyczne
i o dziwo pomogły tabletki na libido, w co wczesniej nie wierzyłam

Odnośnik do komentarza

A może wibrator? Kupicie sobie taki gadżet. Niech on drażni tym Twoją łechtaczkę. Orgazm pochwowy jest przereklamowany i tak naprawdę to nie wiadomo czy istnieje czy nie. Polecam jeszcze kupić sobie Sex Elixir. Jest to afrodyzjak. Będziesz jeszcze bardziej podniecona oraz będziesz miała o wiele lepsze odczucia podczas seksu. Zobaczysz. Jakiś czas temu wypróbowaliśmy sobie z mężem i jest super !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...