Skocz do zawartości
Forum

Samookaleczenie jak daleko się posunąć aby było bezpieczne


Gość Kimi

Rekomendowane odpowiedzi

To zrozumiałe, żeby to tylko były złe wspomnienia, ale to odcisnęło głębokie piętno na Twojej psychice. 

Depresja jest tego efektem, nie ma innej rady jak cały czas się leczyć. 

20 minut temu, Gość Kimi napisał:

właśnie tylko robienie sobie krzywdy pomaga 

Zawsze się zastanawiam, jakie to jest odczucie tej "pomocy",bo to jest paradoksalne.

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Gość Kimi napisał:

Nie jest łatwo żyć ze wspomnieniem i bólem kilku lat wykorzystywania przez osobę która powinna pomagać a nie robić krzywdę.nie potrafię ogarnąć się w inny sposób właśnie tylko robienie sobie krzywdy pomaga ,próbowałam kilku terapii lecz rezultaty były słabe lub tylko na chwilę.

Opowiedz o tych terapiach, cos musialas z nich wyniesc, czego Twoim zdaniem w nich zabraklo?

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Zawsze się zastanawiam, jakie to jest odczucie tej "pomocy",bo to jest paradoksalne.

To jest niezrozumiałe dla nas-zdrowych. Jednak z tego co czytałam to działa w ten sposób, że ból fizyczny jaki sobie zadają okaleczając się, odwraca uwagę od bólu psychicznego lub bólu duszy... jak kto woli.

33 minuty temu, Gość Kimi napisał:

Nie jest łatwo żyć ze wspomnieniem i bólem kilku lat wykorzystywania przez osobę która powinna pomagać a nie robić krzywdę.nie potrafię ogarnąć się w inny sposób właśnie tylko robienie sobie krzywdy pomaga ,próbowałam kilku terapii lecz rezultaty były słabe lub tylko na chwilę.

Kimi> wiadomo, że nie jest łatwo. Czy pamiętasz taki cykl, który kiedyś leciał w tvn "Zły dotyk"? Ja oglądałam gdyż znam osobiście osobę molestowaną w dzieciństwie. Bardzo mnie ten temat interesował. Wiedz, że traumy spowodowane molestowaniem w dzieciństwie często leczy się terapią całe życie lub wiekszosć życia! Dlatego nie mogłaś przerwać terapii i uznać, że nie pomaga. To wymaga nie tylko bezustannej terapii, ale też na braniu leków na depresję. Zauważ też, że okaleczanie tez pomaga na chwile, a z czasem coraz mniej pomaga i potrzeba więcej kaleczenia. Do tego zostawia ślady na ciele i jest niebezpieczne. Czyli to gorsze rozwiązanie niż terapia i antydepresanty-prawda?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

Nie sobie, tylko dla siebie, a to ogromna różnica

Niestety niektórzy tego nie potrafią zrobić. I co wtedy? Mają tak żyć dalej? Czy lepiej z dwojga złego uświadomić sobie że to jednak przeszłość a teraz jest ten moment w którym muszę dalej żyć. Bo ja myślę że to drugie. Ma się jedno życie i nie warto się samemu gnębić zwłaszcza za bycie ofiarą nie sprawca. Jakkolwiek, jak się tylko umie i zdoła to zrobić. Każdy na swój sposób.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Słowami ciężko ogarnąć jakie to uczucie gdy zadaję sobie ból fizyczny ale wtedy nie rządzi ból psychiczny, choć wiem że ta ulga jest na chwilę ,ale im częściej to robię to czuję ulgę na dłużej. Terapia jaką ostatnio zaczęłam jest EMDR i zaczęłam brać nowe leki (ktore muszą zacząć działać) .lecz przez tego wirusa mam przerwę i chyba oba jest zbyt długa i dlatego moje myśli o samobójstwie.

Odnośnik do komentarza
Gość Rozumie Kimi

Cześć Kimi ,przeszłam przez takie piekło jak Ty parę lat temu . 

Też byłam molestowana za dziecka  i 9 lat temu zgwałcona . Nikomu nie powiedziałam nie mogłam na siebie patrzeć.  Rozumiem co czujesz i wszystko co napiszę będzie twoim lustrzanym odbiciem, więc nie chce wracać do tego co przeszłam  .,schudłam nie jadłam i depresja ., 

Chce Ci pomóc bo najlepiej pogadać z osoba co ma tego samego wroga.  

Mi zajęło pół roku wychodzenia z dołka i też myślałam że to sie nie skończy. 

Zaczęłam od siebie , zmieniłam fryzurę i kolor włosów , sprzedałam auto przemalowalam pokój na jasny kolor .

Ubrania wywaliłam te z tamtego czasu i kupiłam nowe . Wzięłam psa i kota mam je do dzisiaj, i nikomu nie oddam kocham zwierzęta i ludzi ,  złych ludzi omijam , ubieram się niewidocznie i tak już zostanie.

Wszystko zaczęłam od nowa jestem inna osoba ,czasem myśli mi się toczą że wspomnieniami,  ale chce żyć,  

Chce pomagać takim jak ty i wierzę że Ty też jak dzwigniesz się z tego też napiszesz kiedy do kogoś z pomocą.  

Wiem że nic nie dzieje się bez przyczyny i tacy jak my mamy się wspierać , pomogę Ci. Pozwol tylko na to a Uda Ci się , 

Proszę zacznij od zmiany wyglądu , i otoczenia gdzie mieszkasz,  wymień mebel lub cokolwiek . 

Wiem że rozmowa jest najlepszym lekarstwem na wszystko. 

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Kimi napisał:

lecz przez tego wirusa mam przerwę

W sprawach pilnych nie powinno się robić przerwy, lekarze przyjmują.

 

9 minut temu, Gość Rozumie Kimi napisał:

Chce Ci pomóc bo najlepiej pogadać z osoba co ma tego samego wroga.  

Dokładnie. 

 

10 minut temu, Gość Rozumie Kimi napisał:

Wiem że rozmowa jest najlepszym lekarstwem na wszystko. 

Wzajemne wspieranie się jest tu bardzo ważne, dlatego uważam, że powinny być terapie grupowe. 

Ale taki kontakt przez internet też. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

 

 

Wzajemne wspieranie się jest tu bardzo ważne, dlatego uważam, że powinny być terapie grupowe. 

Ale taki kontakt przez internet też. 

 

Ja wogóle uważam że internet tez daje mozliwości ogromne do terapi. Przeciez ile ludzi ma taki no "brak obiektu", w sensie, cały czas nieustannie czuje ssący głód czyjejs obecnosci, i uważam że było by świetnie jakby takie moderowane grupy wsparcia online powstawały. 

no uważam że to jest jakaś taka nisz do wypełnienia jeszcze. 

 

Odnośnik do komentarza
52 minuty temu, Gość Agu napisał:

świetnie jakby takie moderowane grupy wsparcia online powstawały. 

Tak, tylko kto by miał moderować. 

Można na forum np. po zalogowniu, pisać na priv, zapraszając inne osoby, wtedy te osoby wzajemnie mogą czytać i pisać. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

Tak, tylko kto by miał moderować. 

Można na forum np. po zalogowniu, pisać na priv, zapraszając inne osoby, wtedy te osoby wzajemnie mogą czytać i pisać. 

 

 Wiesz to jest taka idea, która juz od jakiego czasu siedzi mi w głowie. Nie przekuwałam jej w głowie na konkrety...po prostu mam  poczucie że internet jest  niewykorzytany w tym temacie.

Uważam że dla wielu osób to mogłoby przynieśc wiekszy benefit niż terapia 1/tydzień. Zważywzy , ze multum osób na terapie nie jet gotowa, albo nie tać, albo nie wystali w kolejce NFZ. 

Z drugiej trony a osoby, które kończyły woje terapie, powieciły na to lata i ą chetne dzieli się dowiadczeniem ,-- choćby , nieprofejonalnie. To jest wartość. Wiec myle że moderatorami mogłyby być takie osoby. Obecnoc ludzi to jest cos co moza obie dawać nawzajem i to wiele  nie koztuje. NIe koztuje też infrastruktury.

przy fatalnym ytemi opieki psychiatrycznej/psychologicznej  to mogłabybyć  alternatywa.

 

Zreztą kto tutaj udziala odpowiedzi --- no własnie takie osoby które coś przeszły, mają czas, chęć cierpliwoć i poczucie oleju w głowie.

:)

 

 

Odnośnik do komentarza

pozatym ja kiedys uczestniczyłam w czyms takim przez 3 miesiące. To była grupa osób, włanie 12-13 osób - takl dla dobrej dynamiki -  kazdy miała wąja część - watek który prowadził i ludzie wzajemnie sie udzielali. I to było bardzo wpierające... W dodatku 24h/dobe

To było cos co powtało sponatnicznie. nie było to terapia, ale mysle że z cała pewnoscią sprawdzało sie jako grupa wsparcia.

to było intereujące, bo grupa faktycznie pracowała. To bylo bardzo dobre dowiadczenie :)

 

 

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Gość Agu napisał:

Z drugiej trony a osoby, które kończyły woje terapie, powieciły na to lata i ą chetne dzieli się dowiadczeniem ,-- choćby , nieprofejonalnie. To jest wartość. Wiec myle że moderatorami mogłyby być takie osoby.

Ale jak to sobie wyobrażasz, bo to nie chodzi o to kto, a gdzie by to miało się odbywać. 

Odnośnik do komentarza

 

22 minuty temu, Gość ka-wa napisał:

Ale jak to sobie wyobrażasz, bo to nie chodzi o to kto, a gdzie by to miało się odbywać. 

 

Wiesz pytasz o konkrety jak zorganizować - nie wiem.

Wiem tylko że przy nidostatecznie działającym systemie opieki zdrowia psychicznego byłoby to przydatne... i gdziekolwiek by tego nieorganizowac , jest to porównywanlnie tanie, a stounkowo przynozące korzysci.  Forum np. takie jak to , nie ma struktury, która  sprzyja zawiazaniu sie grupy. ludzie przychodzą, odchodzą, wątki spadają w dół  i do widzenia. namiastke grupy tworzą jedynie tali Userzy, którzy odpisuja tutaj. I Ci którzy tale czytaja, ale  sie nie odzywają .

Więć wiem  jaka to powinno wyglądać żeby klikneło.Kazdy musi miecwoja przetrzeń , - obzar zakładania swoich wątków - wój taki pace który nie spada w dół ..Osób o tatusie stalego uzytkownika nie moze byc więcej niż 12 - 15 bo wiecej to juz się wzystko rozjeżdza. Moderatoró min 2. Grupy otwartę, z mozliwoscią wejscia , wyjcia..  

Kto ma to zorganizować?  jak? wiesz to są pytania , na które ja nie znam odpowiedzi. Ja widzę tylko taki potencjał. I widze juz to od kilku lat.

 

 

Odnośnik do komentarza
52 minuty temu, Gość Agu napisał:

pozatym ja kiedys uczestniczyłam w czyms takim przez 3 miesiące. To była grupa osób, włanie 12-13 osób -

Gdzie to było? 

 

Tutaj można też założyć forum prywatne, tematyczne, ale jak, to dokładnie nie wiem, bo ja korzystam z telefonu, to nawet tego nie widzę. Jakbyś była zalogowana, to na laptopie byś wszystko widziała. 

 

Ale my tu zaśmiecamy wątek, w takich sprawach organizacyjnych może załóż nowy wątek. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, ka-wa napisał:

Gdzie to było? 

 

Tutaj można też założyć forum prywatne, tematyczne, ale jak, to dokładnie nie wiem, bo ja korzystam z telefonu, to nawet tego nie widzę. Jakbyś była zalogowana, to na laptopie byś wszystko widziała. 

mniejza o to gdzie to było  ... w internetach :). Ja nie  czuje asumntu żeby cos takiego tworzyć. Po prostu podzieliłam sie tym co swieci mi w głowie, na podstawie dowiadczeń swoich i nawprawde, wielu, wielu osób które znam, które potrzebowały lub korzytały z róznych form  pomocy.

Ja myslepo prostu  że w przyzłosci to moze być dobre rozwiązania, które ktos gdzies kiedys przytemperuje i bedzie wiedziął jak to zaimplementowac.

:)

 

Odnośnik do komentarza

Warto się zalogować, bo w ten sposób można pogadać na pw. Skoro jest już jedna osoba z podobnymi przeżyciami co Kimi i chętna do rozmów, dzielenia się doświadczeniem to bardzo dobre rozwiązanie. Pomyślcie o tym dziewczyny.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Rozumie Kimi

Kimi pomimo tego co czujesz w środku i ze potrafisz opisać w tych kilku słowach powyżej swoje słabości wiem ze jesteś silna i odważna ,samo to że założyłas ten wątek napisałaś prośbę o pomoc to jest twój pierwszy i największy odważny  krok do zmiany ,nie cofaj się ,nie wracaj wstecz ,  bądź silna .

Pomysl że najgorsze za Tobą że jutro musi być lepiej . Masz wkolo duzo przyjaciół tylko ich nie zauważasz. 

Weź zamknij książkę jaka kolwiek i co widzisz ,Czysta kartke , napisz na niej wszystko czego się boisz A na drugiej stronie to wszystko ale z dokładką NIE 

 Głowa odpowiada za wszystko, nasza psychika jak jest chora chorujemu w calym ciele. 

Świadomość naszej słabości powoduje stres . I często zamykamy się w sobie. 

Ty jesteś tu numerem Jeden  , odważnie prowadzisz forum. 

I za to szacun . Jesteś Wielka

Ja jestem tu przypadkiem, nie miałam nigdy tyle odwagi żeby coś takiego napisać i szukać pomocy .

Bałam się, a teraz Twoj watek moze pomoc wielu osobom.

Dziękuję  za Jesteś 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Rozumie Kimi napisał:

Kimi jak Ci minął dzień, napisz czy chcesz pogadać przez maila, czy masz ochotę na rozmowę.  Czy wolisz  na forum . My dwie to już taka mała grupa o których piszą inne osoby. Pomożemy sobie nawzajem .

Dzień minął kiepsko z mega myślami że nie powinno mnie tu być że oni powinni mnie wtedy jednak zabić ,a teraz nie mogę się ogarnąć i myśli  o odebraniu sobie życia nie  odstepuja mnie .Gość Rozumie Kimi chętnie popisze z tobą.

Odnośnik do komentarza
Gość Rozumie Kimi

Cieszę się, 

 To że żyjesz i nikt nie odebrał ci życia ,jest dowodem na to że nie pozwoliłas na to . Teraz tez nie pozwol . 

Bądź sobą A nie daj się sprowokować tamtą sytuacja . Ktora już dzisiaj nie istnieje . Zeby isc do przodu trzeba  zamknac za soba te stare drzwi . 

 

Napisz czy masz kontakt z tymi osobami. Są ukarani.?

Odnośnik do komentarza
Gość Rozumie Kimi

Cieszę się, 

 To że żyjesz i nikt nie odebrał ci życia ,jest dowodem na to że nie pozwoliłas na to . Teraz tez nie pozwol . 

Bądź sobą A nie daj się sprowokować tamtą sytuacja . Ktora już dzisiaj nie istnieje . Zeby isc do przodu trzeba  zamknac za soba te stare drzwi . 

 

Napisz czy masz kontakt z tymi osobami. Są ukarani.?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...