Skocz do zawartości
Forum

Czy przeszłosć partnera jest dla kobiet ważna?


Gość adam37

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pewien kiepski problem. Jestem 37 latkiem, nigdy nie byłem w związku, nie chciałem nigdy kobiety na stałe, wyśmiewałem się, ze każda kobieta nic jest nie warta, ze lepiej wydać kase i mieć świetny seks z prostytutką lub laską gdzieś poznaną. Od 10 lat kożystam z usług prostytutek, ponieważ stać mnie, dobrze zarabiam w branży IT.  Nigdy nie traktowałem kobiet jak kogoś, z kim chciałbym coś innego stworzyć prócz relacji seksualnych, ani też nigdy żadna się we mnie nie zakochała, nie zabiegała o mnie.  Od 2 lat się z sąsiadką, ma 32 lata, jest po 8 letnim związku z facetem, z którym sie rozstała. Z tego, co wiem, ona nie ma takiej przeszłości jak ja, miała tylko tego faceta, jest porządną kobietą, stateczna, prowadzi dom, ma pasje, w dodatku świetnie gotuje, zawsze mogę na nią liczyć. Problem w tym, że ona zna moja przeszłość, gdy jeszcze nic do niej nie czułem, zwierzałem sie jej, ze dla mnie kobieta to tylko moze być do seksu, jeśli chodzi o bliskie relacje, ze nie byłbym się w stanie zakochać, wie, że moim hobby było chodzenie do prostytutek lub zamawianie ich do domu. Teraz jest problem, bo mnie zaczęło na niej zależęć, ona jest inna niż inne kobiety, ma inne wartości,tylko, ze ona zna mnie jako takiego... ruchacza. Ciągle o niej myślę, chciałbym wejść w bliższą relację, pytałem jej, czy gdyby spotkała faceta takiego jak ja, czy dałaby mu szansę, to mi odpowiedziała, ze bałaby się, że raczej nie, bo nie potrafiłaby zaufać po tym, co już wie, bałaby sie przedmiotowego traktowania. jak o nią zawalczyć, jakją przekonać, ze sie zmieniłem, że chciałbym pierwszy raz w życiu iść do łóżka z kobietą, na której mi zależy i spróbować, jak to jest w związku i mieć dzieci, na których mi teraz bardzo zależy i wiem, że jej też.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość adam37 napisał:

Od 2 lat się z sąsiadką, ma 32 lata, jest po 8 letnim związku z facetem, z którym sie rozstała.

Umawiasz się czy znasz się, bo tak trudno wywnioskować?

Spotykacie się na seks, luźno czy raczej jako przyjaciele?

9 minut temu, Gość adam37 napisał:

jak o nią zawalczyć, jakją przekonać, ze sie zmieniłem, że chciałbym pierwszy raz w życiu iść do łóżka z kobietą, na której mi zależy i spróbować, jak to jest w związku i mieć dzieci, na których mi teraz bardzo zależy i wiem, że jej też.

Trudna sprawa. Ja bym chyba nie była w stanie zaufać i do tego bałabym się jakiejś choroby wenerycznej. Nie wiem jakie są dziś Wasze relacje....musisz coś więcej napisać.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Po prostu, miałem kryzys, zmarł mój ojciec, z którym mieszkałem, nie potrafiłem sobie poradzić, ona podała mi rękę, pomagała sie otrząsnąć, wnioskuję, ze na początku ona chyba miała nadzieję na bliższą relację, ale ja to zepsułem, bo żeby ją odstraszyć, zaczęłem opowiadać o sobie, bo nie wyobrażałem sobie żadnej kobiety, uwiązania lub miłości, czy zależnościu jakiejkolwiek, no i zostaliśmy przyjaciółmi.

Odnośnik do komentarza

Po prostu, miałem kryzys, zmarł mój ojciec, z którym mieszkałem, nie potrafiłem sobie poradzić, ona podała mi rękę, pomagała sie otrząsnąć, wnioskuję, ze na początku ona chyba miała nadzieję na bliższą relację, ale ja to zepsułem, bo żeby ją odstraszyć, zaczęłem opowiadać o sobie, bo nie wyobrażałem sobie żadnej kobiety, uwiązania lub miłości, czy zależnościu jakiejkolwiek, no i zostaliśmy przyjaciółmi.

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, Gość adam37 napisał:

Teraz jest problem, bo mnie zaczęło na niej zależęć, ona jest inna niż inne kobiety, ma inne wartości,tylko, ze ona zna mnie jako takiego... ruchacza.

Tak, masz problem. Spory. Nie zdziw się jeśli da ci kosza. A jeśli jest porządna to to prawdopodobne. Co innego przyjaciel taki kobieciarz a co innego facet kobieciarz.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość adam37 napisał:

Nawet, gdyby sie od seksu teraz zaczęło, to byłby jakiś punkt wyjścia.

Serio?!?

Natury swojej nie zmienisz widać.

Edytowane przez laurette

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Gość adam37 napisał:

Nawet, gdyby sie od seksu teraz zaczęło, to byłby jakiś punkt wyjścia.

Szczęka mi opadła... czyli jednak całkiem się nie zmieniłeś ?  Punkt wyjścia do poważnego związku? Ja podejrzewam, że ona nawet na seks nie pójdzie, tak więc nawet to odpada ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Przecież kobiety też potrafią sie zakochać idąc do łóżka, wiec zawsze jest to początek jakiejś relacji, tym bardziej, ze ona szuka kogoś na stałe, mówiła, ze chciałaby założyć rodzinę, ale mówiła też, ze szuka porządnego mężczyzny, który byłby dobrym mężem i ojcem, ze zależy jej, by był to człowiek porządny- tylko, czy ona uważa, ze ja nie jestem porządny- tego nie wiem, staram się teraz pokazać z jak najlepszej strony. Swoje już przeżyłem, wyszalałem sie, mam tego dosyć, chcę innego życia, porządnej, wartościowej kobiety i takż spotkałem, ale przegapiłem moment i zbyt wiele o sobie powiedziałem. Gdyby o tym nie wiedziała, pewnie bylibyśmy szczęśliwi, bo nie wiedziałaby o tym prostytutkach i moim pojmowaniu kobiet.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Javiolla napisał:

Szczęka mi opadła... czyli jednak całkiem się nie zmieniłeś ?  Punkt wyjścia do poważnego związku? Ja podejrzewam, że ona nawet na seks nie pójdzie, tak więc nawet to odpada ?

Ja to samo napisałam... To bezczelne w pewnym sensie. Podejrzewam podobnie.

Adam37 powinienes wiedzieć,że zaczynając z kims znajomosc (kimkolwiek) zwlaszcza z kobietą - nie mowi sie o sobie takich rzeczy. Nigdy nie wiesz jak sie zycie potoczy. Zaryzykowales bezmyslnie lub nie i teraz masz za swoje. Postaw sie w jej sytuacji choć trochę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Gość adam37 napisał:

Przecież kobiety też potrafią sie zakochać idąc do łóżka,

Widać, że nic nie wiesz o kobietach. Wcześniej napisałeś, że kobieta jest inna niż wszystkie, że porządna itp... a teraz chcesz by się zakochała przez łózko, w dodatku w "ruchaczu"? A co takiego jest w seksie żeby się poprzez niego zakochiwać? Wiem, że seks jest ogólnie ważny w związku, ale nie najważniejszy! Jeśli kobieta chce zwiazku poważnego i założenia rodziny to nie będzie rozpatrywać poprzez łózko. Ja odnoszę wrażenie, ze Ty nic innego nie umiesz poza seksem i nie wiesz jak mam ją do siebie przekonać. Naucz się więc czegoś innego i czaruj.

14 minut temu, Gość adam37 napisał:

tylko, czy ona uważa, ze ja nie jestem porządny- tego nie wiem

Jak to nie wiesz... skoro wcześniej pisałeś, ze na pytanie czy chciałaby takiego jak Ty  odparła, że raczej nie.

14 minut temu, Gość adam37 napisał:

, staram się teraz pokazać z jak najlepszej strony

W łóżku chcesz jej to pokazać-tak?

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Javiolla napisał:

Widać, że nic nie wiesz o kobietach. Wcześniej napisałeś, że kobieta jest inna niż wszystkie, że porządna itp... a teraz chcesz by się zakochała przez łózko, w dodatku w "ruchaczu"?

? 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość adam37 napisał:

Ciągle o niej myślę, chciałbym wejść w bliższą relację, pytałem jej, czy gdyby spotkała faceta takiego jak ja, czy dałaby mu szansę, to mi odpowiedziała, ze bałaby się, że raczej nie... 

Nie wiem po co tak się otwierasz przed kobietami, przeszłością seksualną nie powinniśmy obciążać partnera, bo to bywa niszczące. 

Nie widzę tu większego ryzyka, prostytytki czy inne kobiety, nawet mniejsze z prostytutkami. Gorzej, że traktowałeś kobiety przedmiotowo, dobrze, że zmądrzałeś. 

Ale już na dzień dobry zniechęciłeś ją do siebie, teraz pracuj nad tą relacją, może Ci się uda, jak się postarasz. 

 

Odnośnik do komentarza

Ale będę dalej próbował, może po czasie uzna, ze warto ze mną wejść w związek. Gdybym przewidział, że mogę sie zakochać, to nigdy bym nie opowiadał jej wszystkiego o sobie. Ja po prostu nie wiedziałem, ze jakaś kobieta może mi w głowie zawrócić, zawsze miałem opinię, ze kobiety to dziw... i tylko do łóżka się nadają, a nie do życia, aż w końcu spotkałem takeż, która jest inna od tych, z którymi miałem do czynienia.

Odnośnik do komentarza

Witaj Adam, pierwszą rzeczą jaką wywnioskowała po tym co napisałeś to to że nie umiesz rozróżnić seksu od miłości, zaangażowania uczuciowego. To są zupełnie inne sprawy seks i miłość. Nie wiem czy jakakolwiek kobieta potrafiłaby tobie zaufać po tym co napisałeś/powiedziałeś. Poza tym napisałeś coś bardzo istotnego:

5 godzin temu, Gość adam37 napisał:

Nigdy nie traktowałem kobiet jak kogoś, z kim chciałbym coś innego stworzyć prócz relacji seksualnych, ani też nigdy żadna się we mnie nie zakochała, nie zabiegała o mnie. 

Więc nie miałeś powodzenia u kobiet i dzięki temu że stać cię na prostytutki zaspokajasz swoje potrzeby. Ale przez takie podejście jak wyśmiewanie kobiet czy obrażanie ich nie stworzysz nigdy zdrowego związku.  Sam zacząłeś korzystać 10 lat temu z usług pań do towarzystwa i zobacz jakie życie jest przewrotne. Szanowanie się nie dotyczy tylko kobiet ale i mężczyzn. Jeżeli zadajesz się z prostytutkami, to tak będziesz traktowany i postrzegany. Nie dziw się że normalna kobieta która się szanuje nie będzie chciała stworzyć z tobą związku, chyba że jedynie dla pieniędzy jeżeli faktycznie zarabiasz bardzo dobrze i trafisz na materialiskę. To się uzupełnicie. Ludzie nie umieją się postawić na miejscu drugiej osoby. Jeżeli zależy ci na tej sąsiadce to odpuść ją. Moim zdaniem podświadomie myślisz o tym żeby ją zaliczyć, a później po wszystkim wrócisz  do swoich przyzwyczajeń czyli prostytutek i strasznie zranisz tą znajomą. Wyobraź sobie teraz że to ty jesteś osobą która się szanuje, pomaga, wysłuchuje i t.d. A ta sąsiadka kiedyś przychodzi do ciebie żeby się wyżalić. I opowiada Tobie że spotkała ją tragedia rodzinna. I dalej opowiada o sobie że korzysta z usług mężczyzn na telefon, płaci za seks bo nie ma ochoty się wiązać z nikim bo faceci są jej potrzebni tylko do jednego jak szczotka do włosów. Jak sie zuŻyją to kupuje nową. To przykład. Jak byś zareagował po takim wyznaniu? Nie miałbyś oporów przed związkiem z osobą która mówi że po 200setnym partnerze przestała liczyć? Daj tej dziewczynie spokój bo nie wierzę że jesteś w stanie zmienić swoje podejście do kobiet. Ona jest dla ciebie za dobra. Ciesz się że jest twoją znajomą i masz z kim pogadać o wszystkim. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze jest, aby tej Kobiety nie skrzywdzić.

Nie będzie więc o tym jak zdobyć jej serce, ale o tym co Ciebie może czekać potem.

1. Masz nawyki bzykania w przybytkach. Za odpowiednią opłatę dostaje się tam dosłownie wszystko. Klient nasz Pan. Miej więc świadomość, że Partnerka może mieć inne preferencje. Będzie tylko po Bożemu i przy zgaszonym świetle, czego oczywiście nie życzę.

2. Nie masz doświadczeń w związkach. Przyjmij, że odkurzacz może zostać Twoim najlepszym przyjacielem na lata. Będziesz musiał nauczyć się gotować. Będziesz sobie sam prasował. Twoja Miłość będzie miała prawo do życia zawodowego. Będziesz aktywnie współuczestniczył w opiece nad potomstwem. Świątek, piątek, w dzień i w nocy. Ok, karmić piersią nie musisz.

Nie chcę odbierać Tobie prawa do szczęścia, ale pamiętaj, że ono nie będzie wg Twojej recepty.

Szczerze odpowiedź sobie, czy jesteś gotów na takie poświęcenie?
 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Gość Czarek napisał:

Najważniejsze jest, aby tej Kobiety nie skrzywdzić.

Nie będzie więc o tym jak zdobyć jej serce, ale o tym co Ciebie może czekać potem.

Zgadza się, do tego można jeszcze dodać kolejny wachlarz niedogodności, z których te wymienione przez Czarka to kropla w morzu, z mojego punktu widzenia ciężkie do pogodzenia:

1. Różnice poglądów: dziewczyna stateczna, porzadna, jeden partner za nią. Czyli ułożona, taka z którą warto układać sobie życie. Nawet jeśli Wam się uda i będziecie ze sobą to Ty masz ulubione pozycje, cały wachlarz możliwości, jesteś przyzwyczajony do urozmaiceń. Ona może się nie zgodzić na większość.

2. Różnice charakterów: jesteś przyzwyczajony do spełniania swoich zachcianek (zwłaszcza seksualnych). W momencie gdy będziecie ze sobą to albo Ty albo ona zaczniecie być coraz bardziej sfrustrowani. Ty ponieważ ona nie będzie chciała pozycji które Ty lubisz, Ona ponieważ nawet jak się jakoś zgodzi to nie będzie się Jej podobało. Znając życie szybciej Ty uzyskasz to co chcesz a co się z tym wiąże...

3. Twoja przeszłość seksualna oraz dotychczasowe podejście do kobiet: jestem niemal że pewna że im dłużej będziecie ze sobą tym więcej będzie wyrzutów z Jej strony, scen zazdrości. Będzie się domagała przywiązania, czułości, prawdziwej intymności. Czyli tego czego nie ofiarujesz gdyż zwyczajnie nie jesteś tego nauczony. Kłótnie będą coraz częściej i częściej aż w końcu Was oboje dopadnie wyczerpanie psychiczne. Rzecz jasna to Ona będzie bardziej poobijana.

Jednak aby nie odbierać nadziei dodam coś na pocieszenie: masz dużą szansę, bardzo dużą nawet. Zrezygnuj z seksu, oczaruj Ją czymś innym, pokaż że faktycznie Ci na niej zależy a całkowita abstynencja na pewno pomoże. Wszystko w Twoich rękach, powodzenia! 

Odnośnik do komentarza

Zależy od kobiety.Jedna bez problemu zaakceptuje setki przypadkowych kobiet, inna bedzie miała pretensje o kilka z którymi robiles to w zwiazku.Nie ma reguly choc na pewno kobiety sa bardziej tolerancyjne pod tym wzgledem, w mentalnosci niewiele sie zmienilo. Kobieta sadzi ze facet po prostu musi i juz. Przeciez daja soba manipulowac,wykorzystywac i traktowac jak smieci byleby kogos miec, to nie zaakceptuja przeszlosci? Musialaby byc naprawde madra kobieta.

Co do twojej to nie wiadomo moze po prostu jej nikt nie chcial i wcale nie jest porzadna. Liczba facetow o niczym nie swiadczy. Tak jak to co mowi...Znam kobiety i to calkiem sporo ich jest, mowia ze mialy  1 no bo spoleczenstwo wymaga albo jej sie to oplaca, wie ze facet by nie zaakceptowal wiekszej ilosci i juz.A jak nikt nie widiz to sie bzykaja-czy to z zonatymi czy gdzies na wakacjach, tego nikt nie sprawdzi.Malo jest uczciwych ludzi w tych czasach,za to lubia o sobie tak mowic a to zaden wyznacznik.

Ja jeszcze nie mialam nikogo , nie mam wielkich potrzeb a poza tym jestem romantyczka i uwazam ze 1 mi wystarczy ale musi byc wzajemnosc. Najlepiej prawiczek albo taki ktory ma 1 raz za soba , byleby nie byl w dlugim zwiazku bo bede zla. Sama mam czytsa karte i nie potrzebuje przechodzonego. ale to ja ? zawsze mialam inne myslenie

Odnośnik do komentarza

Zależy od kobiety.Jedna bez problemu zaakceptuje setki przypadkowych kobiet, inna bedzie miała pretensje o kilka z którymi robiles to w zwiazku.Nie ma reguly choc na pewno kobiety sa bardziej tolerancyjne pod tym wzgledem, w mentalnosci niewiele sie zmienilo. Kobieta sadzi ze facet po prostu musi i juz. Przeciez daja soba manipulowac,wykorzystywac i traktowac jak smieci byleby kogos miec, to nie zaakceptuja przeszlosci? Musialaby byc naprawde madra kobieta.

Co do twojej to nie wiadomo moze po prostu jej nikt nie chcial i wcale nie jest porzadna. Liczba facetow o niczym nie swiadczy. Tak jak to co mowi...Znam kobiety i to calkiem sporo ich jest, mowia ze mialy  1 no bo spoleczenstwo wymaga albo jej sie to oplaca, wie ze facet by nie zaakceptowal wiekszej ilosci i juz.A jak nikt nie widiz to sie bzykaja-czy to z zonatymi czy gdzies na wakacjach, tego nikt nie sprawdzi.Malo jest uczciwych ludzi w tych czasach,za to lubia o sobie tak mowic a to zaden wyznacznik.

Ja jeszcze nie mialam nikogo , nie mam wielkich potrzeb a poza tym jestem romantyczka i uwazam ze 1 mi wystarczy ale musi byc wzajemnosc. Najlepiej prawiczek albo taki ktory ma 1 raz za soba , byleby nie byl w dlugim zwiazku bo bede zla. Sama mam czytsa karte i nie potrzebuje przechodzonego. ale to ja ? zawsze mialam inne myslenie

Odnośnik do komentarza

tez zależy dużo od motywacji, bo jedne chca miec faceta na pokaz jakiegokolwiek, inne wiąża się dla innych korzyści, trzecie chcą szczerości i uczucia ale to mniejszosc. Jesli dziewczyna nie jest w ostatniej grupie to co jej zalezy przeciez i tak cie nie kocha

Odnośnik do komentarza

tez zależy dużo od motywacji, bo jedne chca miec faceta na pokaz jakiegokolwiek, inne wiąża się dla innych korzyści, trzecie chcą szczerości i uczucia ale to mniejszosc. Jesli dziewczyna nie jest w ostatniej grupie to co jej zalezy przeciez i tak cie nie kocha

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...