Skocz do zawartości
Forum

Niepelnosprawnosc problem zawodowy


Gość Autysta

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem osobą chora na autyzm.W swojej okolicy jestem ciągle wyśmiewany i szydzony z powodu swojej ciężkiej choroby.

Próbowałem się ciągle odnaleźć zawodowo i ciągle mi nie wychodzi.

Mimo dorosłego wieku majac 24 lata jestem na marginesie spolecznym z powodu choroby i nie daje rady w życiu.

Próbowałem budowlanki , introligatorstwa,krawiectwa i kompetnie mi nic nie wychodzi.

Jestem sytuacja kompletnie załamany,że mi nic nie wychodzi nawet w zakładzie chronionym byłem najgorszy.Wszedzie gdzie pójdę jestem uważany za debila .

Psychologiem o tym mówić jak walnąć grochem o sciane .

Nie umiem się nigdzie odnaleźć jak jestem umysłowo na poziomie 11-12 latka.Martwie się bardzo o przyszłość ,że jestem nic nie wart.Jestem nic nie warta istota żyjąca na tym świecie co nic nie umi i nie potrafi.

W orzeczeniu mam stopień umiarkowany a powienen mieć znaczny .Twierdzą w komisji ,że będzie lepiej a z wiekiem na wiek jest coraz gozej.

 

Mam pytanie czy osoba dorosła będąca na poziomie 11-12 latka da sobie radę w życiu jak jest na marginesie spolecznym?

 

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Gość Autysta napisał:

Mam pytanie czy osoba dorosła będąca na poziomie 11-12 latka da sobie radę w życiu jak jest na marginesie spolecznym?

Odpowiedź trudna gdyż to jest kwestia indywidualna. Inną sprawą jest autyzm, a inną takie ogólne uwięzienie mentalności dziecka w ciele człowieka.

Dlatego ja się wypowiem w tej drugiej sprawie, ponieważ nie znam nikogo (nawet pośrednio) z autyzmem. Natomiast znam osobę, która utknęła jako 13-14 latka. To akurat było wynikiem ciężkiej traumy z tego okresu, niewyleczonej. Jest już dorosła, miała męża, ma dorosłe dzieci, a więc jakoś sobie radziła. Pracowała całe życie jako sprzątaczka, środowisko bardzo plotkowało z różnych powodów, których publicznie wolałabym nie wyjawiać, co spowodowało odcięcie się od ludzi. Nie ma żadnych koleżanek, rodzina trzyma się z daleka. Pracowała dopóki nie otrzymała renty, dbała o dom na ile umiała, dzieciom dawała to co najbardziej było potrzebne do przetrwania. Jednak nie umiała załatwiać spraw np. urzędowych, zawalczyć o siebie gdziekolwiek, podejmować decyzji, nie rozumiała wiele rzeczy/spraw i trzeba było tłumaczyć prawie jak dziecku, potrzebowała i nadal wsparcia.

Tak więc reasumując: Taka osoba będąca na poziomie wczesnego nastolatka da sobie radę w życiu, z trudem, ale da.

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Javiolla napisał:

Odpowiedź trudna gdyż to jest kwestia indywidualna. Inną sprawą jest autyzm, a inną takie ogólne uwięzienie mentalności dziecka w ciele człowieka.

Dlatego ja się wypowiem w tej drugiej sprawie, ponieważ nie znam nikogo (nawet pośrednio) z autyzmem. Natomiast znam osobę, która utknęła jako 13-14 latka. To akurat było wynikiem ciężkiej traumy z tego okresu, niewyleczonej. Jest już dorosła, miała męża, ma dorosłe dzieci, a więc jakoś sobie radziła. Pracowała całe życie jako sprzątaczka, środowisko bardzo plotkowało z różnych powodów, których publicznie wolałabym nie wyjawiać, co spowodowało odcięcie się od ludzi. Nie ma żadnych koleżanek, rodzina trzyma się z daleka. Pracowała dopóki nie otrzymała renty, dbała o dom na ile umiała, dzieciom dawała to co najbardziej było potrzebne do przetrwania. Jednak nie umiała załatwiać spraw np. urzędowych, zawalczyć o siebie gdziekolwiek, podejmować decyzji, nie rozumiała wiele rzeczy/spraw i trzeba było tłumaczyć prawie jak dziecku, potrzebowała i nadal wsparcia.

Tak więc reasumując: Taka osoba będąca na poziomie wczesnego nastolatka da sobie radę w życiu, z trudem, ale da.

 

 

Ja nie mam traumy tylko problemy z funkcjonowaniem.Ja dzieci nie mam .Traumy da się wyjść ale z autyzmu już nie .Wątpię ,żeby kiedykolwiek założył rodzinę .Niestety żadna dziewczyna zdrowa na umyśle ,lub niepelnosprawna nie będzie chciała niepelnosprawnego faceta.Nie oszukując się.

Ja też nie umiem zawalczyć u siebie i spraw urzędowych załatwić.

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Javiolla napisał:

Odpowiedź trudna gdyż to jest kwestia indywidualna. Inną sprawą jest autyzm, a inną takie ogólne uwięzienie mentalności dziecka w ciele człowieka.

Dlatego ja się wypowiem w tej drugiej sprawie, ponieważ nie znam nikogo (nawet pośrednio) z autyzmem. Natomiast znam osobę, która utknęła jako 13-14 latka. To akurat było wynikiem ciężkiej traumy z tego okresu, niewyleczonej. Jest już dorosła, miała męża, ma dorosłe dzieci, a więc jakoś sobie radziła. Pracowała całe życie jako sprzątaczka, środowisko bardzo plotkowało z różnych powodów, których publicznie wolałabym nie wyjawiać, co spowodowało odcięcie się od ludzi. Nie ma żadnych koleżanek, rodzina trzyma się z daleka. Pracowała dopóki nie otrzymała renty, dbała o dom na ile umiała, dzieciom dawała to co najbardziej było potrzebne do przetrwania. Jednak nie umiała załatwiać spraw np. urzędowych, zawalczyć o siebie gdziekolwiek, podejmować decyzji, nie rozumiała wiele rzeczy/spraw i trzeba było tłumaczyć prawie jak dziecku, potrzebowała i nadal wsparcia.

Tak więc reasumując: Taka osoba będąca na poziomie wczesnego nastolatka da sobie radę w życiu, z trudem, ale da.

 

 

Ja nie mam traumy tylko problemy z funkcjonowaniem.Ja dzieci nie mam .Traumy da się wyjść ale z autyzmu już nie .Wątpię ,żeby kiedykolwiek założył rodzinę .Niestety żadna dziewczyna zdrowa na umyśle ,lub niepelnosprawna nie będzie chciała niepelnosprawnego faceta.Nie oszukując się.

Ja też nie umiem zawalczyć u siebie i spraw urzędowych załatwić.

 

Odnośnik do komentarza

W pracy uważają mnie za kompletnego debila.Pracuje że ZAZIE ale większość to są schizofrenicy.Jedynym jestem autysta w tej przeklętej pracy.Nie wiem jak sobie dalej poradzę .Kompletnie boje się o swoją przyszłość co będzie dalej ze mną .Nie wróżę sobie pozytywnie wcale przyszłości jak teraz funkcjonuje.

 

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość Autysta napisał:

Ja nie mam traumy tylko problemy z funkcjonowaniem.Ja dzieci nie mam .Traumy da się wyjść ale z autyzmu już nie

Owszem, ale w przypadku tej osoby tak nie było, bo się nie leczyła, by wyjść z traumy, co pogłębiało jej stan. Co do dzieci u tej osoby, to też by ich pewnie nie miała. Została zmuszona do zamążpójścia, a że nie była w stanie się przeciwstawić z racji w.w. sytuacji to tak wyszło. Wiem, że to nieadekwatne porównanie z autyzmem, ale są pewne elementy  podobne, toteż sobie skojarzyłam.

10 godzin temu, Gość Autysta napisał:

Nie wróżę sobie pozytywnie wcale przyszłości jak teraz funkcjonuje.

Przykro mi bardzo. Choć czytając Ciebie nie pomyślałabym, że czegoś Tobie brakuje. Piszesz mądrze, składnie, rzeczowo. Wielu tu na forum bez stwierdzonych chorób pisze znacznie gorzej, infantylnie, z błędami, nieskładnie. Moim zdaniem jesteś wobec siebie zbyt krytyczny. Fakt, że nie znam Cię osobiście i nie wiem jak się wizualnie przedstawiasz, jak zachowujesz przy innych, ale na mnie wizualnie robisz dobre wrażenie. Boisz się i to zrozumiale. Jednak spróbuj skupiać się na pozytywach, a są na pewno. Dopóki będziesz skupiał się na negatywach będziesz czuł lęk.

Zastanawiam się czy nie powinieneś zmienić psychologa i formy terapii. Zrobić ponownie jakieś badania i postarać się o zmianę grupy. Jednak przyznam, że o znaczny stopień będzie bardzo trudno. Dostają go osoby całkowicie niesamodzielne, "roślinki" tak umysłowe jak i fizyczne. Warto dowiedzieć się o kwestii asystenta osoby niepełnosprawnej. Jest coś takiego, ale niestety nie znam zasad przyznawania i warunków jakie trzeba spełnić, by go przydzielono.

 

 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Zmieniłem tyle razy psychologa aż doszedlem do skutku ,że to nic mi nie pomoże .Szukałem pomocy to stwierdzili,że jestem dorosły powienen radzić sobie sam.

Asystent mi może tylko najwyżej mi pomoc zrobić zakupy i nic pozatym,albo sprawy urzędowe nic pozatym,ale nie pomoże usamodzielnic.

Jakie są pozytywy żadne .

Słaby jestem fizycznie

Niski jestem

Mam problemy z logicznym myśleniem.

Mam problemy ze zrozumieniem poleceń.

W pracy siedzę na zboczu ,bo nie umiem z ludźmi rozmawiać .Nie umiem poprostu bo widać po mnie,że jestem opóźniony w rozwoju.

Odnośnik do komentarza

Zmieniłem tyle razy psychologa aż doszedlem do skutku ,że to nic mi nie pomoże .Szukałem pomocy to stwierdzili,że jestem dorosły powienen radzić sobie sam.

Asystent mi może tylko najwyżej mi pomoc zrobić zakupy i nic pozatym,albo sprawy urzędowe nic pozatym,ale nie pomoże usamodzielnic.

Jakie są pozytywy żadne .

Słaby jestem fizycznie

Niski jestem

Mam problemy z logicznym myśleniem.

Mam problemy ze zrozumieniem poleceń.

W pracy siedzę na zboczu ,bo nie umiem z ludźmi rozmawiać .Nie umiem poprostu bo widać po mnie,że jestem opóźniony w rozwoju.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Javiolla napisał:

Przykro mi bardzo, chociaż uważam, że ten asysytent-nawet jeśli tak mało robi- to przydałby się. Może nie pogłębiałoby to Twojego stanu, odciążyło Cię w pewien sposób.

A co on by mi pomógł ?Nic by nie zrobił .Jestem zdany tylko na samego siebie.W jaki sposób by mnie odciążyło?Nie widzę żadnej pomocy w asystencie.

 

Odnośnik do komentarza

Witaj Autysto,
dasz radę ale musisz być cały czas uczęszczać na Terapię. Nie wiem czy w Twojej miejscowości jest takie miejsce gdzie mógłbyś zacząć chodzić na Warsztaty Terapii Zajęciowej. W niektórych miastach i miejscowościach są takie Warsztaty dla młodzieży i dorosłych. Najważniejsze jest to abyś chodził na terapię cały czas bo Autyzm jest niewyleczalny. Jeżeli jako dziecko nie chodziłeś na terapię i nie kontynuujesz jej teraz to musisz zacząć. Nie jesteś za stary. Ponadto doczytałam kilka ważny rzeczy o warunkach jakie musi spełniać twoje miejsce pracy -  ZAZ i tutaj wkleiłam to co moim zdaniem jest dla ciebie najważniejsze:
"Mogą to być także pracownicy ze stopniem umiarkowanym, ale tylko takie u których stwierdzono autyzm, upośledzenie umysłowe lub chorobę psychiczną lub które rada programowa WTZ (warsztatu terapii zajęciowej) uznała za wymagające zatrudnienia w warunkach chronionych (takich zatrudnionych ze stopniem umiarkowanym w ZAZ może być maksymalnie do 35% ogółu pracowników)... Ponadto podmiot tworzący ZAZ musi zapewnić doraźną i specjalistyczną opiekę medyczną, a także poradnictwo i usługi rehabilitacyjne. Zatrudnieni w takim zakładzie muszą mieć umowy o pracę." Jest Ustawa o Rehabilitacji która mówi że ZAZ musi przeznaczać pieniądze na t.zw. działalność rehabilitacyjna (np. poprawa warunków pracy, dokształcanie, rekreacja i udział w życiu kulturalnym pracowników niepełnosprawnych, itp.).
Więc, wynika z tego że masz prawo do starania się o rehabilitację opiekę lekarską, terapię. Na pewno w związku z twoim pogłębiającym się Autyzmem Psycholog, Terapeuta, Psychiatra nie mogą ci odmówić pomocy rehabilitacyjno - lekarskiej.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Loraine napisał:

Witaj Autysto,
dasz radę ale musisz być cały czas uczęszczać na Terapię. Nie wiem czy w Twojej miejscowości jest takie miejsce gdzie mógłbyś zacząć chodzić na Warsztaty Terapii Zajęciowej. W niektórych miastach i miejscowościach są takie Warsztaty dla młodzieży i dorosłych. Najważniejsze jest to abyś chodził na terapię cały czas bo Autyzm jest niewyleczalny. Jeżeli jako dziecko nie chodziłeś na terapię i nie kontynuujesz jej teraz to musisz zacząć. Nie jesteś za stary. Ponadto doczytałam kilka ważny rzeczy o warunkach jakie musi spełniać twoje miejsce pracy -  ZAZ i tutaj wkleiłam to co moim zdaniem jest dla ciebie najważniejsze:
"Mogą to być także pracownicy ze stopniem umiarkowanym, ale tylko takie u których stwierdzono autyzm, upośledzenie umysłowe lub chorobę psychiczną lub które rada programowa WTZ (warsztatu terapii zajęciowej) uznała za wymagające zatrudnienia w warunkach chronionych (takich zatrudnionych ze stopniem umiarkowanym w ZAZ może być maksymalnie do 35% ogółu pracowników)... Ponadto podmiot tworzący ZAZ musi zapewnić doraźną i specjalistyczną opiekę medyczną, a także poradnictwo i usługi rehabilitacyjne. Zatrudnieni w takim zakładzie muszą mieć umowy o pracę." Jest Ustawa o Rehabilitacji która mówi że ZAZ musi przeznaczać pieniądze na t.zw. działalność rehabilitacyjna (np. poprawa warunków pracy, dokształcanie, rekreacja i udział w życiu kulturalnym pracowników niepełnosprawnych, itp.).
Więc, wynika z tego że masz prawo do starania się o rehabilitację opiekę lekarską, terapię. Na pewno w związku z twoim pogłębiającym się Autyzmem Psycholog, Terapeuta, Psychiatra nie mogą ci odmówić pomocy rehabilitacyjno - lekarskiej.
Pozdrawiam.

Pracuje właśnie w ZAZie i oni nie mogą mi pomoc.Psychologowi mówiłem,że jestem ulomny i wykluczony ze społeczeństwa.To chciał się mnie pozbyć,bo nie umiał mi pomoc.W pracy nie mam kolegów i koleżanek.Pracuje w większości ze schizofrenikami i nie umiem się z nimi dogadać wcale.Odstaje od tych ludzi.

Byłem u kilkunastu psychologów to nic nie powiedział jeden psycholog,że to go nie interesuje ,że jestem wykluczony ze społeczeństwa... Stwierdził,że nie będzie ze mną rozmawiać.

Powinni już dawno stwierdzić ,że nie jestem samodzielny i nie zdolny do samodzielnego życia 

Odnośnik do komentarza

ZAZ ma obowiązek prawny rehabilitacji i pomocy tobie jako niepełnosprawnemu pracownikowi z orzeczeniem pracującemu na umowę o pracę. Jeżeli nie chcą ci pomóc możesz poinformować Inspekcję Pracy . Prawdziwy psycholog nie ma prawa odmówić tobie pomocy w leczeniu. Inaczej to nie jest żaden psycholog tylko oszust. Masz prawo pójść do psychologa albo psychiatry. I jeżeli psycholog lub psychiatra nie chce ci pomóc, to musi cię odesłać do innego psychologa lub psychiatry abyś cały czas był pod kontrolą lekarza. Nie napisałeś czy jako dziecko byłes leczony. Twój stan zdrowia mógł się pogorszyć, dlatego że nie chodziłeś do żadnego lekarza na Terapię. Twoje zadanie to pójść do Psychiatry i poprosić go o skierowanie ciebie na Warsztaty Terapii Zajęciowej lub Terapię u innego Psychologa. Musisz to zrobić, i najlepiej jeżeli pomógłby ci w tym Asystent. Asystent pomoże ci załatwić sprawę lekarza i Terapii. Lekarz Psychiatra po rozmowie z Tobą może stwierdzić że twój stan zdrowia sie pogorszył i możesz się starać o orzeczenie ciężkie. Musisz wiedzieć że ty jako osoba zatrudniona w ZAZ, masz też orzeczenie o niepełnosprawności. I teraz ze względu na to że posiadasz orzeczenie umiarkowane możesz  skorzystać z wielu przywilejów jakie masz ale ktoś ci musi pomóc dlatego musisz mieć Asystenta. To są te przywileje  :

-skorzystać z przywilejów pracowniczych, między innymi z prawa do dodatkowego urlopu wypoczynkowego, dłuższej przerwy w pracy lub krótszego czasu pracy,

-uzyskać świadczenia opiekuńcze, dodatek mieszkaniowy, kartę parkingową,

-dostać dofinansowanie do:

-turnusu rehabilitacyjnego,

-sprzętu rehabilitacyjnego,

-przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych,

-likwidacji barier architektonicznych (na przykład montażu pochylni, usunięcia progów w budynku),

-likwidacji barier w komunikowaniu się (na przykład zakupu komputera)

*Możesz skorzystać z usług:

-socjalnych i opiekuńczych (na przykład pomoc przy robieniu zakupów i załatwianiu spraw urzędowych, sprzątanie, gotowanie),

-terapeutycznych,!!!!

-rehabilitacyjnych, które są oferowane przez instytucje pomocy społecznej czy organizacje pozarządowe,!!!

pocztowych,

*Możesz skorzystać z ulg:

podatkowych (na przykład z odliczenia od dochodu wydatków na cele rehabilitacyjne),

na przejazdy środkami transportu publicznego,

w placówkach kulturalnych i sportowych.

Dużo ci napisałam ale to ważne rzeczy. Postaraj się o pomoc o kogoś z rodziny lub o Asystenta dlatego aby załatwić sprawy urzędowe i zdrowotne np. wizytę u lekarza.
Pozdrawiam i życzę ci wszystkiego najlepszego.

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gość Loraine napisał:

ZAZ ma obowiązek prawny rehabilitacji i pomocy tobie jako niepełnosprawnemu pracownikowi z orzeczeniem pracującemu na umowę o pracę. Jeżeli nie chcą ci pomóc możesz poinformować Inspekcję Pracy . Prawdziwy psycholog nie ma prawa odmówić tobie pomocy w leczeniu. Inaczej to nie jest żaden psycholog tylko oszust. Masz prawo pójść do psychologa albo psychiatry. I jeżeli psycholog lub psychiatra nie chce ci pomóc, to musi cię odesłać do innego psychologa lub psychiatry abyś cały czas był pod kontrolą lekarza. Nie napisałeś czy jako dziecko byłes leczony. Twój stan zdrowia mógł się pogorszyć, dlatego że nie chodziłeś do żadnego lekarza na Terapię. Twoje zadanie to pójść do Psychiatry i poprosić go o skierowanie ciebie na Warsztaty Terapii Zajęciowej lub Terapię u innego Psychologa. Musisz to zrobić, i najlepiej jeżeli pomógłby ci w tym Asystent. Asystent pomoże ci załatwić sprawę lekarza i Terapii. Lekarz Psychiatra po rozmowie z Tobą może stwierdzić że twój stan zdrowia sie pogorszył i możesz się starać o orzeczenie ciężkie. Musisz wiedzieć że ty jako osoba zatrudniona w ZAZ, masz też orzeczenie o niepełnosprawności. I teraz ze względu na to że posiadasz orzeczenie umiarkowane możesz  skorzystać z wielu przywilejów jakie masz ale ktoś ci musi pomóc dlatego musisz mieć Asystenta. To są te przywileje  :

-skorzystać z przywilejów pracowniczych, między innymi z prawa do dodatkowego urlopu wypoczynkowego, dłuższej przerwy w pracy lub krótszego czasu pracy,

-uzyskać świadczenia opiekuńcze, dodatek mieszkaniowy, kartę parkingową,

-dostać dofinansowanie do:

-turnusu rehabilitacyjnego,

-sprzętu rehabilitacyjnego,

-przedmiotów ortopedycznych i środków pomocniczych,

-likwidacji barier architektonicznych (na przykład montażu pochylni, usunięcia progów w budynku),

-likwidacji barier w komunikowaniu się (na przykład zakupu komputera)

*Możesz skorzystać z usług:

-socjalnych i opiekuńczych (na przykład pomoc przy robieniu zakupów i załatwianiu spraw urzędowych, sprzątanie, gotowanie),

-terapeutycznych,!!!!

-rehabilitacyjnych, które są oferowane przez instytucje pomocy społecznej czy organizacje pozarządowe,!!!

pocztowych,

*Możesz skorzystać z ulg:

podatkowych (na przykład z odliczenia od dochodu wydatków na cele rehabilitacyjne),

na przejazdy środkami transportu publicznego,

w placówkach kulturalnych i sportowych.

Dużo ci napisałam ale to ważne rzeczy. Postaraj się o pomoc o kogoś z rodziny lub o Asystenta dlatego aby załatwić sprawy urzędowe i zdrowotne np. wizytę u lekarza.
Pozdrawiam i życzę ci wszystkiego najlepszego.

Byłem u psychiatry w poradni zdrowia psychicznego byłem i chodziłem na terapię prawie z dwa lata i nie było żadnych postępów .Stwierdzili ,że nie umia mi pomoc ,potem mnie skierowali do psychologa co chodziłem ponad rok czasu i potem skończyła się na tym zasada ,że musiałem iść po nowe skierowanie wróciłem że skierowaniem powiedzieli mi ,że do tego psychologa nie ma już miejsca nie może przyjmować więcej osob.Przekierowali mnie do innego i ten też stwierdził,że nie umi mi pomóc.

 

W ZAZie mi osobiście powiedzieli ,że nie rehabilitują osob z autyzmem ,bo nie mają do tego odpowiednich specjalistów.Pani psycholog nie interesowało to ,że nie daje rady w życiu i zawodowo się nie odnajduje .

Interesowało to jakie mam relacje z grupą która ja właśnie pracuje na pół etatu .Oczywiście nie mam dobrych relacji z grupą z którą właśnie pracuje.Oczywiscie pisałem,że mnie tam nie lubią.

Muszę się przyznać ,że Odjebalem szopkę .W pracy przyszedłem wkurwiony z rozwalona głową ,bo stosowałem i czasem stosuje autoagresję ,bo sobie już nie daje rady.

 

Za dziecka mnie dobrze lekarz nie zdiagnozował.Zdiagnozowal mnie pod zespół Aspergera a w wieku 22 lat zmieniono mi na autyzm z tego powodu ,że nie daje rady w życiu i mam problemy z logicznym myśleniem.

Robili mi badania na funkcje poznawcze wyszło mi ,że mam zaburzenie abstrakcyjnego myślenia w obrębie funkcji poznawczych oczywiście.

Pamięć mam oczywiście w normie,ale wiele zeczy sprawia mi trud .Jak zrozumieniem poleceń,myślenie logiczne,wszystko uczyłem się mechanicznie .Jak to opisać jak pelikan ,który naśladuje innych.

Lekarz który mnie źle zdiagnozował nie pod ten spektrum autyzmu oczywiście to diagnozował mnie według swojej ksiazki.Tak się właśnie dowiedziałem od mamy .

 

Nie zlecił żadnej terapii .Tylko powiedzial ,zeby rodzice nie mówili jak pójdę do szkoły,że jestem chory bo pójdę do szkoły specjalnej i przydziela mnie do dzieci z upośledzeniem umysłowym i będę nic nie wart i skończę w ośrodku.

Tylko tyle rodzicom powiedział,nie wiele się angażował mój problem.Urodzilem się z niedotleniem mózgu .

 

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość Autysta napisał:

Byłem u psychiatry w poradni zdrowia psychicznego byłem i chodziłem na terapię prawie z dwa lata i nie było żadnych postępów .Stwierdzili ,że nie umia mi pomoc ,potem mnie skierowali do psychologa co chodziłem ponad rok czasu i potem skończyła się na tym zasada ,że musiałem iść po nowe skierowanie wróciłem że skierowaniem powiedzieli mi ,że do tego psychologa nie ma już miejsca nie może przyjmować więcej osob.Przekierowali mnie do innego i ten też stwierdził,że nie umi mi pomóc.

 

W ZAZie mi osobiście powiedzieli ,że nie rehabilitują osob z autyzmem ,bo nie mają do tego odpowiednich specjalistów.Pani psycholog nie interesowało to ,że nie daje rady w życiu i zawodowo się nie odnajduje .

Interesowało to jakie mam relacje z grupą która ja właśnie pracuje na pół etatu .Oczywiście nie mam dobrych relacji z grupą z którą właśnie pracuje.Oczywiscie pisałem,że mnie tam nie lubią.

Muszę się przyznać ,że Odjebalem szopkę .W pracy przyszedłem wkurwiony z rozwalona głową ,bo stosowałem i czasem stosuje autoagresję ,bo sobie już nie daje rady.

 

Za dziecka mnie dobrze lekarz nie zdiagnozował.Zdiagnozowal mnie pod zespół Aspergera a w wieku 22 lat zmieniono mi na autyzm z tego powodu ,że nie daje rady w życiu i mam problemy z logicznym myśleniem.

Robili mi badania na funkcje poznawcze wyszło mi ,że mam zaburzenie abstrakcyjnego myślenia w obrębie funkcji poznawczych oczywiście.

Pamięć mam oczywiście w normie,ale wiele zeczy sprawia mi trud .Jak zrozumieniem poleceń,myślenie logiczne,wszystko uczyłem się mechanicznie .Jak to opisać jak pelikan ,który naśladuje innych.

Lekarz który mnie źle zdiagnozował nie pod ten spektrum autyzmu oczywiście to diagnozował mnie według swojej ksiazki.Tak się właśnie dowiedziałem od mamy .

 

Nie zlecił żadnej terapii .Tylko powiedzial ,zeby rodzice nie mówili jak pójdę do szkoły,że jestem chory bo pójdę do szkoły specjalnej i przydziela mnie do dzieci z upośledzeniem umysłowym i będę nic nie wart i skończę w ośrodku.

Tylko tyle rodzicom powiedział,nie wiele się angażował mój problem.Urodzilem się z niedotleniem mózgu .

 

 

17 godzin temu, Gość Autysta napisał:

Chodzę prywatnie do psychiatry i mi powiedział,że nie może mi pomóc oprócz przepisania mi leków .Od rozmawiania jest psycholog Męczy mnie to już naprawdę bo tyłu psychologów zaliczyłem,że głowa mała.

Już ci odpisuję ponieważ z tego co napisałeś widzę że po pierwsze bardzo dobrze robisz że chodzisz do psychiatry. NIestety Psychiatra zaleci ci leki ale nie będzie prowadził terapii tak jak psycholog czy terapeuta. To absolutnie skandaliczne że w twojej pracy nie mogą chcą pomóc ci w rehabilitacji a powodem jest to że nieumieją znaleźć dla ciebie odpowiedniego rehabilitanta czy terapii. Zawsze możesz im powiedzieć że chcesz dofinansowania do Warsztatów Terapii Zajęciowej i ZAZ ma obowiązek prawny znaleźć dla ciebie taką terapię ja te Warsztaty i je dofinansować. Tym bardziej że masz autyzm. Kolejną sprawą bardzo ważną to jest to że ty musisz cały czas nie tylko 2 lata ale cały czas bez przerwy chodzić na terapię - Warsztaty Terapii Zajęciowej. Dlatego Warsztaty Terapii Zajęciowej musisz znaleźć ponieważ dla osób dorosłych z autyzmem tylko na takich Warsztatach Terapeutycznych pomagają osobom dorosłym z autyzmem. I ta terapia musi być w twoim przypadku prowadzona cały czas ponieważ napisałeś że jako dziecko lekarz źle stwierdził chorobę i powiedział że masz Zespół Aspergera. Okazało się że masz autyzm. Jednak aby pomóc w Autyzmie trzeba bardzo wcześnie go stwierdzić już u dziecka do 3 roku życia. Później jeżeli jesteś starszy tym bardziej autyzm może się pogarszać i powodować większe problemy w funkcjonowaniu. Leczenie zaburzeń autyzmu polega na długotrwałej, systematycznej terapii. Ja myślę że trafiłeś na psychologów którzy nie umieją ciebie leczyć ponieważ nigdy nie mieli doświadczenia w leczeniu osoby takiej jak ty z Autyzmem. Lekarz który ciebie źle zdiagnozował w dzieciństwie i mówił żeby rodzice nic nie mówili kiedy pójdziesz do szkoły specjalnej do grupy dzieci z upośledzeniem umysłowym powinien powinien stracić prawo wykonywania zawodu. Absolutnie ten lekarz nie miał racji.Zrobił ci wielką krzywdę ponieważ podejrzewam że przez nieleczenie ciebie od dziecka i przez to że ten lekarz nie skierował ciebie na odpowiednią terapię tylko posłał do szkoły specjalnej dla osób upośledzonych umysłowo, masz wiele zaniedbań i twoja choroba się rozwinęła, w tym także właśnie nasiloną autoagresja. Teraz już patrz w przyszłość i myśl o kontynuowaniu terapii.  Przy odpowiedniej Terapii - Warsztatach Terapii Zajęciowej które są właśnie także dla takich osób jak Ty - z Autyzmem, twoje objawy z czasem gdy będziesz cały czas chodził będą się stabilizowały. Czyli twój stan zdrowia przy regularnej Terapii będzie się poprawiał. Tylko ty musisz znaleśc takie Warsztaty i skoro w pracy olewają sprawę, to jeżeli byś znalazł takie Warsztaty Terapii Zajęciowej u siebie w okolicy - możesz też poprosić psychiatrę o skierowanie ciebie na takie Warsztaty Terapii Zajęciowej i Psychiatra musi cię skierować, nie może ci odmówić. Nie pozwól żeby lekarz odprawił cię bez skierowania na takie Warsztaty czy odpowiednią terapię dla ciebie bo od tego są lekarze. Mają ci pomóc bo jesteś chory. Nie wiem skąd jesteś ale mogłabym ci tutaj wkleić kilka adresów i telefonów w różnych miejscach Polski  gdzie prowadzą takie Warsztaty Terapii Zajęciowej dla młodzieży i dorosłych. Mógłbyś wtedy z tych adresów może znaleźć jakieś blisko twojego miejsca zamieszkania i skontaktować się, zapisać na takie Warsztaty. Jeżeli chcesz to napisz. I mimo wszystko zastanów się nad asystentem aby siebie odciążyć, nie denerwować. Dużo spokoju dla ciebie. Pozdrawiam.
 

Odnośnik do komentarza

Czesc Autysta,

 

A napisz moze jak wygladalo Twoje zycie do tej pory.

Chodziles do normalnej szkoly, tak? Najpierw do podstawowki, potem technikum?Mieszkasz teraz z rodzicami?

Jak lubiales spedzac czas jak byles mlodszy?I czym sie zajmowales zawodowo tj.  Co konkretnie sie dzialo, ze z tych prac rezygnowales (czy Ty przerywales prace, czy Tobie dziekowano za wspolprace?)

 

Odnośnik do komentarza

Wiesz schizofrenicy to akurat funkcjonuja poznawczo inaczej, bujaja w oblokach, a Ty jako autysta/asperger trzymasz sie konkretow, ziemi.

Pod tym wzgledem to  oni akurat moga irytowac Ciebie bardziej niz Ty ich.. i sie nawet temu nie dziwie.

Ja tez mam nietrafione srodowisko pracy i odbieram swoich wspolpraciwnikow, jakby byli na innych czestotliwosciach... co wiecej s co niektorzy rowniez uwazaja mnie za debilke

?

Wiesz no nie trzeba muec autyzmu , takie sytuacje sie zdarzaja...tu akurat niestety Cie rozumiem

Masz dola, napewno da sie cos wymyslec, nie jestes jeszcze taki stary zeby nie miec manewru...pozatym wiesz jak jestes w Tym ZAZie w tak niezgranym do Ciebie srodowisku, to i wpedzasz sie w kompleksy...ze sobie nie radzisz.

34 minuty temu, Gość Agu napisał:

Czesc Autysta,

 

A napisz moze jak wygladalo Twoje zycie do tej pory.

Chodziles do normalnej szkoly, tak? Najpierw do podstawowki, potem technikum?Mieszkasz teraz z rodzicami?

Jak lubiales spedzac czas jak byles mlodszy?I czym sie zajmowales zawodowo tj.  Co konkretnie sie dzialo, ze z tych prac rezygnowales (czy Ty przerywales prace, czy Tobie dziekowano za wspolprace?)

 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Agu napisał:

Czesc Autysta,

 

A napisz moze jak wygladalo Twoje zycie do tej pory.

Chodziles do normalnej szkoly, tak? Najpierw do podstawowki, potem technikum?Mieszkasz teraz z rodzicami?

Jak lubiales spedzac czas jak byles mlodszy?I czym sie zajmowales zawodowo tj.  Co konkretnie sie dzialo, ze z tych prac rezygnowales (czy Ty przerywales prace, czy Tobie dziekowano za wspolprace?)

 

Tak chodziłem do normalnej szkoły przez całą swoją edukację .Z gimbazy poszedłem do zawodówki i tak też był kolejny rozdział cierpienia z tego powodu ,że mnie gnębili.Mieszkam z rodzicami i pracuje w ZAZie.

Próbowałem spędzać czas z kolegami koleżankami ,ale byłem odrzucany bo byłem gorszy.Dalej pracuje gdzie pracuje ,bo nie mam wyboru ciężko mi zmienić pracę,bo mam związane ręce z powodu swojej choroby.

Odnośnik do komentarza

Nie widzę nic ,żeby się ani pogorszyło u mnie ani polepszyło tylko ,że te problemy są cały czas i nie ustają .Wiedziałem,że jak wkrocze w dorosłe życie to będę miał totalnie przesrane. 

Jak ma dorosły facet sobie dać radę w życiu jak jest metalnie jak dziecko i nie umi się usamodzielnic,ani wsparcia nie ma.Przez ludzi u siebie w okolicy jestem uważany za debila,niedorozwoja.Jeden facet chcial mi sprzedać buty za 200zl a ojciec mój mówił,że mam tej osobie nie ufać, bo może mnie oszukać .Bo na pewno te buty nie kosztowały z 200zl tylko z 45zl moga

Jak by nic nie powiedzial,że on taki jest to na pewno bym mu zaufał

 

Odnośnik do komentarza

..nie wiem na ile faktycznie to czego doznajesz to kwestia autyzmu , a na ile  zlych doswiadczen... Tego ze z  jakiegos powodu wszedzie po kolei czules sie gnebiony/odrzucany

 

Pozatym nie odpowiedziales mi na moje pytania. W jaki sposob konczyly sie Twoje doswiadczenis zawodowe wczesniej - dokladnie opisz

Mam  wrazenie troche ze rzeczy , ktore mowisz na swoj temat masz nagrane w glowie jak na tasmie, i oczekujesz  przepisu na to jak uzyskac odpowiednue zaswiadczenue ZUS .

Nie ma takiego przepisu

 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Autysta napisał:

W moim wieku już jest za późno na terapię i nigdy się nie usamodzielnie.

Nie poszedłem do szkoły wcale specjalnej .Nie kazał mi tej choroby swojej ujawniać.

3 godziny temu, Gość Autysta napisał:

Tak chodziłem do normalnej szkoły przez całą swoją edukację .Z gimbazy poszedłem do zawodówki i tak też był kolejny rozdział cierpienia z tego powodu ,że mnie gnębili.Mieszkam z rodzicami i pracuje w ZAZie.

Próbowałem spędzać czas z kolegami koleżankami ,ale byłem odrzucany bo byłem gorszy.Dalej pracuje gdzie pracuje ,bo nie mam wyboru ciężko mi zmienić pracę,bo mam związane ręce z powodu swojej choroby.

To co wiem to że jeżeli nie miałes terapii jako dziecko to twój stan się pogorszył. Lekarze nie mieli prawa odmówić tobie leczenia, ale nie można teraz lekarzy zmusić do zmiany orzeczenia. Lekarz psychiatra do którego chodzisz przepisuje ci leki ale razem z tym aby cokolwiek się dla ciebie zmieniło musi iść terapia. I tylko terapia albo u psychologa albo na Warsztatach Terapii Zajęciowej da ci możliwość poprawienia relacji z innymi ludźmi oraz twojego stanu zdrowia. Jeszcze jest szansa. Sam napisałeś że masz problem z autoagresją co występuje u osób z Autyzmem ale nasila się gdy  osoba chora nie chodzi na terapię. Szczególenie wtedy jeżeli nie byłeś leczony jako dziecko czyli nie miałeś terapii. Gdybyś miał terapię jako dziecko twoje objawy byłyby zminimalizowane i dużo osób z Autyzmem pracuje normalnie mimo pewnych problemów. Ale takie osoby cały czas chodzą na terapię. Ja sądzę że ty nie chcesz terapii bo przez to że wszyscy ci wmawiają że jesteś debilem i nie dasz sobie rady chcesz uzyskać stopień niepełnosprawności znaczny. Ale przecież (poza tym że nie dogadujesz się z ludźmi w pracy)to pracować umiesz.I dlatego aby lepiej ci się pracowało z innymi terapię powinieneś cały czas mieć. Czy rodzice nie chcą abyś chodził na terapię czy ty nie chcesz?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...