Skocz do zawartości
Forum

Czy podczas wizyty u psychologa/ psychiatry musi być rodzic?


Gość n...a

Rekomendowane odpowiedzi

Czy podczas wizyty u psychologa/ psychiatry musi być rodzic? Mam 15 lat,wychowuje mnie ojciec,który nie do końca sprawdza się w tej roli. Nie jest mi jakoś źle, ale po prostu nie dogadujemy się, nie rozmawiamy nugdy, on nie wie nic na mój temat. Nie wie z jakimi problemami się zmagam. Kiedyś próbowałam z nim rozmawiać na temat moich problemów, ale się nie udało. Z nim się po prostu nie da. Strasznie się krępuje przy nim, unikam go bo mam wrażenie jakby to był obcy facet. Mam dwójkę rodzeństwa. Brat ma prawie 18 lat, ciągle pali, pije, podejrzewam, że zdarza mu się nawet brać narkotyki. Siostra ma 14 lat i jest uzależniona od telefonu. Czuję się tu źle, nie pasuje do tego domu. Jestem spokojna, w przeciwieństwie do rodzeństwa, w domu jest ciągle krzyk, wyzwanie się nawzajem. Miałam za sobą 3 próby samobójcze i każda mimo moich starań była nie udana. Raz tato zobaczył, że mam pocięte nadgarstki powiedziałam, że to zadrapanie i nic z tym nie zrobił. Znikenlo mu opakowanie paracetamolu (50 tabletek), która ja wzięłam. Brat znalazł puste pudełko u mnie w plecaku i tato też nie zareagował (może to i dobrze). Nie o tym miałam pisać. Czuję, że potrzebuję psychologa. Wiem, że jeśli sama nie powiem, że potrzebuję wizyty u psychologa, zrobią to moi nauczyciele, którzy od dawna widzą, że się dziwnie zachowuje. Moje pytanie brzmi tak czy na wizycie u psychologa bądź psychiatry będzie musiała być mój ojciec? W momencie kiedy będę musiała opowiadać co się dzieje w moim życiu, co odczuwam itd. Bo jeżeli tak to nie odezwę się tam słowem. I czy jeśli powiem o próbach samobójczych, które miałam mój tato się o nich dowie?

Odnośnik do komentarza
57 minut temu, Gość n...a napisał:

Moje pytanie brzmi tak czy na wizycie u psychologa bądź psychiatry będzie musiała być mój ojciec?

Nie wiem czy musi być. Słyszałam, że nie musi być, jednak psycholog ma obowiązek porozmawiać z rodzicem po wizycie (kilku wizytach), aby przedstawić w czym problem i jakie metody postępowania. Nie wiem na ile obowiązuje go tajemnica zawodowa, czy może zdradzać wszystkie tajemnice pacjenta czy tylko ogólnie przedstawia problem.

Może ktoś z forumowiczów miał terapie jako niepełnoletni to się wypowie ze swojego doświadczenia.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Cześć n...a, z tego co wiem podczas wizyty niepełnoletniej osoby u psychiatry i psychologa (wiek poniżej 16 roku życia) musi towarzyszyć osoba pełnoletnia (opiekun, rodzic), jeżeli osoba nieletnia ma 16-18 roku życia rodzice /opiekunowie muszą wyrazić zgodę na taką wizytę. Jeżeli sytuacja jest taka że osoba nieletnia miała próby samobójcze, ma depresję czy jakieś inne choroby gdzie bierze leki np.psychotropowe to powinna chodzić na terapie grupową gdzie byłaby pod kontrolą i psychiatry i psychologa. Natomiast jeżeli mają to być tylko wizyty raz na jakiś czas aby zdiagnozować co się dzieje z osoba nieletnią, to osoba dorosła musi być aby widzieć jak wygląda sytuacja niepełnoletniej oraz aby ta sytuacja i stan zdrowia osoby nieletniej można było poprawić. Być może psycholog równiez będzie chciał popracować nad relacjami między niepełnoletnią osobą a dorosłym rodzicem/opiekunem. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Gość Appendix napisał:

off top do loraine.

Czy dziecko np bite,gwałcone przez ojca musi iść z ojcem do psychologa aby ten wysłuchawszy rad, przestał go bić i gwałcić?

W tego typu sprawach prawdopodobnie przydzielany jest inny opiekun prawny. Poza tym  to już sprawa dla sądu o maltretowanie i molestowanie nieletniej. Więc automatycznie osoba nieletnia musi mieć innego opiekuna prawnego. Co do kwesti sądowo - prawniczych to zostawiam to mądrzejszym. To chyba normalne że osoba nieletnia po takich przejściach nie poprosi oprawcy o pójście z nią na wizytę i uleczanie swoich relacji. A co do wieku to już wstawiam link żeby nie było że to sobie wymyśliłam :
https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/czy-do-psychologa-koniecznie-z-rodzicami

Pzdr.

Odnośnik do komentarza

W moim rozumieniu pisze to 15 letnia dziewczyna po 3 próbach samobójczych. W szpitalu zatrzymują po próbach samobójczych jeżeli jest np.przedawkowanie leków, okaleczenie ciała i t.p. Podczas ratowania jest intubowanie, reanimacja. Jak odratują to człowiek jeżeli stwierdzą że może zagrażać swojemu życiu lub innych  zostaje w szpitalu na oddziale zamkniętym. Zostało zadane konkretne pytanie co do wieku i wizyty u psychologa więc odpowiedziałam. Poza tym co jeszcze  mi przychodzi na myśl to psycholog szkolny. Ale w tej chwili dzieci nie chodzą do szkoły i lekcje są online. Więc nie ma chyba nawet możliwości na porozmawianie z takim psychologiem szkolnym. Dodatkowo autorka napisała że nie rozmawia z ojcem i on nic o niej nie wie. To że młoda dziewczyna się krępuje rozmawiac z ojcem o swoich sprawach, problemach, ale tu jeszcze dochodzą kwestie prób samobójczych co jest obciążające psychicznie bo autorka w ogóle pisze że nie potrafi z nim rozmawiać.
O ile wiem to chyba tutaj na ABC Zdrowie można napisać bezpośrednio do psychologa jeżeli ktoś potrzebuje. Jeżeli dziewczyna ma problem może zadzwonić na Telefon zaufania dla młodych osób : https://116111.pl/problemy/mysli-samobojcze,aid,83
Z resztą jako pierwszy wątek na forum są różnego rodzaju nr.telefonów gdzie mozna dzwonić z problemami.
Pzdr.

Odnośnik do komentarza

W moim rozumieniu pisze to 15 letnia dziewczyna po 3 próbach samobójczych. W szpitalu zatrzymują po próbach samobójczych jeżeli jest np.przedawkowanie leków, okaleczenie ciała i t.p. Podczas ratowania jest intubowanie, reanimacja. Jak odratują to człowiek jeżeli stwierdzą że może zagrażać swojemu życiu lub innych  zostaje w szpitalu na oddziale zamkniętym. Zostało zadane konkretne pytanie co do wieku i wizyty u psychologa więc odpowiedziałam. Poza tym co jeszcze  mi przychodzi na myśl to psycholog szkolny. Ale w tej chwili dzieci nie chodzą do szkoły i lekcje są online. Więc nie ma chyba nawet możliwości na porozmawianie z takim psychologiem szkolnym. Dodatkowo autorka napisała że nie rozmawia z ojcem i on nic o niej nie wie. To że młoda dziewczyna się krępuje rozmawiac z ojcem o swoich sprawach, problemach, ale tu jeszcze dochodzą kwestie prób samobójczych co jest obciążające psychicznie bo autorka w ogóle pisze że nie potrafi z nim rozmawiać.
O ile wiem to chyba tutaj na ABC Zdrowie można napisać bezpośrednio do psychologa jeżeli ktoś potrzebuje. Jeżeli dziewczyna ma problem może zadzwonić na Telefon zaufania dla młodych osób : https://116111.pl/problemy/mysli-samobojcze,aid,83
Z resztą jako pierwszy wątek na forum są różnego rodzaju nr.telefonów gdzie mozna dzwonić z problemami.
Pzdr.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość Loraine napisał:

tego co wiem podczas wizyty niepełnoletniej osoby u psychiatry i psychologa (wiek poniżej 16 roku życia) musi towarzyszyć osoba pełnoletnia (opiekun, rodzic)

Nie wiem czy mówimy o tym samym. Z tego co słyszałam to rodzic musi z dzieckiem przyjechać, ale siedzi w poczekalni. W gabinecie w trakcie spotkania jest tylko dziecko i psycholog. Potem rodzic wchodzi i omawiają wspólnie. Znam osobę pracującą zdalnie, której dziecko chodzi na terapie. Nieraz gdy do niej dzwoniłam to siedziała w poczekalni bo jej dziecko miało akurat spotkanie z terapeutą. Tak więc nie jestem przekonana czy zawsze dziecko wchodzi z rodzicem i przy nim opowiada. to byłoby bez sensu. Przecież dziecko może siedzieć i słowem się nie odezwac bo go rodzic może paraliżować i onieśmielać. W takim przypadku nawet szkolny psycholog nie mógłby przyjmować ucznia bez obecności rodzica, a tak nie jest. Owszem... rodzic musi wyrazić zgodę, ale potem już nie musi przebywać wraz z dzieckiem w środku gabinetu.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Javiolla napisał:

Nie wiem czy mówimy o tym samym. Z tego co słyszałam to rodzic musi z dzieckiem przyjechać, ale siedzi w poczekalni. W gabinecie w trakcie spotkania jest tylko dziecko i psycholog. Potem rodzic wchodzi i omawiają wspólnie. Znam osobę pracującą zdalnie, której dziecko chodzi na terapie. Nieraz gdy do niej dzwoniłam to siedziała w poczekalni bo jej dziecko miało akurat spotkanie z terapeutą. Tak więc nie jestem przekonana czy zawsze dziecko wchodzi z rodzicem i przy nim opowiada. to byłoby bez sensu. Przecież dziecko może siedzieć i słowem się nie odezwac bo go rodzic może paraliżować i onieśmielać. W takim przypadku nawet szkolny psycholog nie mógłby przyjmować ucznia bez obecności rodzica, a tak nie jest. Owszem... rodzic musi wyrazić zgodę, ale potem już nie musi przebywać wraz z dzieckiem w środku gabinetu.

 

Nie napisałam o tym wcześniej ale dokładnie tak jest jak niepełnoletnia osoba - młodziez, dzieci potrzebują wizyty u psychologa to rodzice wyrażają zgodę i ida na taką wizytę. Ale psycholog musi się zorientować w sytuacji, co sie dzieje z dzieckiem, jaki jest jego stan i jakiej potrzebuje pomocy. Później dopiero jest zmiana i psycholog rozmawia z rodzicem czy opiekunem osoby niepełnoletniej. To jest tak że psycholog musi poskładać cały obraz w jedno, i to co powie osoba nieletnia i to co powie rodzic/opiekun jest bardzo ważne. Bo dziecko może powiedziec że nic się nie dzieje, a rodzic może coś powiedzieć o złej sytuacji miedzy nim a dzieckiem, czy problemach dziecka w szkole. Lub odwrotnie, to dziecko może się bardziej otworzyć i powiedzieć o sytuacji złej jaka panuje w domu, a rodzic/opiekun może być niechętny aby współpracować, rozmawiać. I pojawia się pewien obraz - problem . Od razu po pierwszym spotkaniu to tylko rozeznanie. Ale wiadomo już na poczatku nad czym trzeba popracować. Myślę że każdy psycholog najpierw musi zobaczyć sytuację z jaką zmaga się dziecko i tak jak tutaj autorka ma 3 próby samobójcze za sobą, psycholog musi miec odpowiednie podejście bo przeciez nie tylko nieletnie osoby ale także dorośli po takich próbach nie mówią o tym najbliższym. Ale ta osoba dorosła musi być i wyrazić zgodę. To też jest tak że jak młoda osoba potrzebuje rozmowy, porady od psychologa to psycholog musi o takich sprawach jak próby samobójcze poinformowac rodzica. Ale nie muszą siedzieć razem. Ale to naprawdę zależy od tego jak potoczy się spotkanie . I czy później psycholog może porozmawiac na koniec z nieletnia osobą i jej rodzicem wspólnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...