Skocz do zawartości
Forum

Czy powinnam włączyć o te znajomość


Gość Zofia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. 
Nie planowałam być tu pisać tego ale nie radzę sobie z tym z myślami a rady „koleżanek” mnie nie przekonują wiec w skrócie napisze o co chodzi. 

Jestem osoba trochę samotną, ponad dwa lata temu rozstałam się z narzeczonym i od tamtej pory jakoś nie potrafię sobie ułożyć życia. Rozstanie wyszło mi na dobre był to bardzo toksyczny związek. 
Przez ten czas przewinęło się przez moje życie kilku mężczyzn  ale brakowało „tego czegos” jeśli mnie do kogoś nie ciągnie nie potrafię z ta osoba zbudować żadnej innej relacji niż koleżanka.

Ponad 4 miesiące temu poznałam mężczyznę   kontaktu nie mieliśmy od razu ale dzięki znajomym tak wyszło spędzaliśmy wspólnie sylwestra a nowy rok  już we dwoje. Wtedy do niczego między nami nie doszło spędziliśmy tak po prostu miło czas i to mi się w nim najbardziej spodobało pierwszy facet który nie próbował zaciągnąć mnie do łóżka. Po nowym roku jeszcze raz się spotkaliśmy i było podobnie fajnie spędziliśmy wieczór i noc  następnie wyjechał ponieważ nie mieszka w Polsce od kilku lat. Kontakt utrzymywaliśmy lepszy gorszy ale  praktycznie cały czas rozmawialiśmy na FaceTime i to były długie rozmowy. Pewnego dnia padła propozycja żebym go odwiedziła od razu się zgodziłam i to zrealizowałam.

A wiec nasze 4 spotkanie było na początku marca i powiem szczerze było  dziwnie wyczuwałam dystans którego wcześniej nie było i czułam się bardzo niezręcznie.
Kolejnego dnia byliśmy na imprezie z jego znajomymi i tez się trochę rozczarowałam leciałam taki kawał do niego  po za nim tam nie znałam nikogo a on mnie najzwyczajniej olewał ja nie oczekiwałam żeby mnie ktoś na rękach nosił ale jakieś zainteresowanie moja osoba z grzeczności no uważam ze wypadało by. Zrobiło mi się przykro ale wróciliśmy do domu zmiana o 180 stopni było w końcu inaczej i bardzo bardzo miło... Następnego dnia już musiałam wracać wiec odwiózł mnie na lotnisko ładnie pożegnał i oboje sobie powiedzieliśmy do zobaczenia niebawem.

   
Od momentu mojego powrotu ta relacja już jest trochę inna kontakt jest częstszy pojawiają się pikantne wiadomości zdjęcia... sam tez cały czas powtarzał mi ze jestem wartościowa osoba o ze mysli o mnie itp itd... bardzo mnie to cieszyło bo strasznie  mnie do niego ciągnie nie wiem dlaczego wizualnie nie moj typ charakter tez raczej trudny ma ale jednocześnie z wszystkich rozmów chwil spędzonych zobaczyłam taka szczerość dobro i zaufanie.

Kolejne spotkanie ustaliśmy ze bd w maju przez sytuacje jaka mamy teraz wszędzie ciężko wytrzymać ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Wszystko było super do piątku wrócił od znajomych zadzwonił widziałam ze był trochę wcięty mimo wszystko było śmiesznie fajnie do momentu aż padł tekst „ja traktuje to wszystko jak przygodę mam nadzieje ze ty tez”     zamurowało mnie bo może jakoś niczego sobie bardzo nie obiecywaliśmy ale nie przyszło by mi w życiu do głowy żeby komuś tak powiedzieć jesteś zabawka lub przygoda. 
Na dzień dzisiejszy nie wiem co o tym myśleć koleżanki mi tłumacza żebym nie rezygnowała nie odpuszczała ze to tylko facet był pijany nie wiedział co mówi... ze może za dużo oczekuje prawie się nie znamy żebym dała się rozwinąć sytuacji i dała temu trochę więcej czasu.

Jak myślicie ? 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, starrgates napisał:

Nie warto, powinnaś ją wyłączyć.

Popieram, słowa pijanego to myśli trzeźwego. Nawet jak będziecie razem to będziesz traktowana przedmiotowo a więc będziesz się bardzo męczyć. Gdybyś była męczennicą to mogłabyś wejść w to, ale że nie jesteś to lepiej odpuść. W tej sytuacji daj szansę sobie a nie Jemu, popracuj nad sobą.

Odnośnik do komentarza

Jak widać, za dużo sobie obiecywałaś po tej znajomości, praktycznie go nie znałaś, zresztą związek na odległość nie ma z reguły przyszłości. 

2 godziny temu, Gość Zofia napisał:

on mnie najzwyczajniej olewał 

To już powinno Ci dać do myślenia, nie zareagowałaś i to był błąd, bo wtedy mogłabyś wyjaśnić waszą relację. 

To co powiedział wystarczy, żeby zerwać taką znajomość, nie miał odwagi powiedzieć Ci na trzeźwo, co myśli, to zrobił po alkoholu, bo widział, że za bardzo się angażujesz i dobrze, bo dalej byś w to nieświadomie brnęła. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Witaj Zofia, podobno człowiek po pijaku mówi co faktycznie myśli. Otwiera się i można usłyszeć wiele szczerych wyznań. Zrobisz co uważasz, ja sądzę że on otworzył się przed toba kiedy sobie wypił. I powiedział ci otwarcie i szczerze że dla niego to tylko przygoda. Więc jeżeli szukasz kogoś poważnego to skończ tą znajomość, bo im dłużej czasu mu będziesz w jakikolwiek sposób poświęcała i przeciągała tą znajomość tym będzie ci ciężej później. I uważam że nie ma sie tu czegokolwiek dopatrywać czy czytać między wierszami. Jesteś dla niego wygodną opcją. Tym bardziej że wyjechałaś do niego, jak wróciłaś do Polski to on sobie tam mógł mieć inne kobiety. Nigdy sie nie dowiesz. Facet powie ci dosłownie wszystko żeby mieć z ciebie znajomą do łózka. Ponieważ on to traktuje jak przygode. Więc też go tak potraktuj. A kiedy chcesz to zakończ. Kobiety zawsze mówią że sobie po takiej znajomości nic nie obiecywały, ale jednak dośc otwarte stwierdzenie z jego strony że jesteś dla niego przygodą może zaboleć ale i otrzeźwić. Jeżeli koleżanki uważają że mając faceta dla którego jest się przygodą to szczyt marzeń i dobry wybór to zastanów się również nad "dobrymi radami" koleżanek Pzdr.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość Zofia napisał:

koleżanki mi tłumacza żebym nie rezygnowała nie odpuszczała ze to tylko facet był pijany nie wiedział co mówi...

 

6 godzin temu, Gość Zofia napisał:

wrócił od znajomych zadzwonił widziałam ze był trochę wcięty mimo wszystko było śmiesznie fajnie do momentu aż padł tekst „ja traktuje to wszystko jak przygodę mam nadzieje ze ty tez”  

Niezbyt mądre te Twoje koleżanki, albo niezbyt szczere, bo chciały Cię pocieszyć, wyświadczając Ci jednocześnie niedźwiedzią przysługę.  Facet  wprost Ci oświadcza, że jesteś zabawką, a Ty szukasz sposobu, żeby nie przyjąć do wiadomości. Oszukiwać można się na różne sposoby, ale chyba najlepiej spojrzeć prawdzie w oczy - ta znajomość nie rokuje, a po tym, co usłyszałaś, każda szanująca się kobieta dałaby sobie spokój. Naiwne, albo desperatki znajdą sto argumentów na to, żeby odwracać głowę od prawdy i  walczyć o dupka.

Po za tym , moim zdaniem ogromną naiwnością jest angażowanie się emocjonalne, w jakiś dziwny układ, bo żaden związek to nie jest, z kimś mało znanym, do tego mieszkającym za granicą. To zaledwie substytut związku, namiastka, jak lizanie cukierka przez szybkę. Ekscytowanie się czymś mało realnym. Wchodzą w to najczęściej osoby zdesperowane z powodu samotności, naiwnie wierzące w romantyczne bajki. 

Odnośnik do komentarza
Teraz, Gość Joanna napisał:

Witaj skoro tak sprawy wyglądają uważam ze powinnaś podejść do tego tak samo i spotkac się z nim w maju.... pokazać mu ze to on jest dla cb przygoda a nie ty dla niego. 

Jestem pewna ze to zobaczy i straci pewność siebie która miał do tej pory. Jak już wrócisz do domu stopniowo kończ ta znajomość szukaj na miejscu normalnej relacji.

Odnośnik do komentarza

Nie widzę sensu takiej konfrontacji. Facet tam na miejscu świetnie się bawi, w pewnym sensie oszukał autorkę dając jej nadzieję, okazał się zwykłym dupkiem. Po co więc jakieś konfrontacje, teatralne sceny? Najlepiej zakończyć tę znajomość z klasą. Już po tym, jak u niego była, a on ją zlekceważył powinna zastanowić się nad sensem kontynuowania tej znajomości, ale gdy usłyszała, że on traktuje ją jak przygodę, powinna zakończyć to od razu. Wystarczy, że napisze mu, że nie jest zainteresowana taką formą przygody i urwie z nim kontakt.

Odnośnik do komentarza
W dniu 6.04.2020 o 01:07, Yonka1717 napisał:

Niezbyt mądre te Twoje koleżanki, albo niezbyt szczere, bo chciały Cię pocieszyć, wyświadczając Ci jednocześnie niedźwiedzią przysługę.  Facet  wprost Ci oświadcza, że jesteś zabawką, a Ty szukasz sposobu, żeby nie przyjąć do wiadomości. Oszukiwać można się na różne sposoby, ale chyba najlepiej spojrzeć prawdzie w oczy - ta znajomość nie rokuje, a po tym, co usłyszałaś, każda szanująca się kobieta dałaby sobie spokój. Naiwne, albo desperatki znajdą sto argumentów na to, żeby odwracać głowę od prawdy i  walczyć o dupka.

Dokładnie, też tak myślę. Dlatego nie będę się powielać. Autorko spójrz prawdzie w oczy i nie wybielaj faceta który ewidentnie nie jest taki jak myślisz.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...