Dziewczyna, z którą jestem mnie nie kocha.

[Gość Kacper]

Cześć, mam 18 lat od ponad miesiąca spotykam się ze swoją wymarzoną dziewczyną o której względy starłem się od dawna. Na początku wszystko wydawało się być idealne i nic kompletnie nie wskazywało na to, że mógłbym być w tym związku nieszczęśliwy. Szybko poznała moich rodziców, którzy ją bardzo polubili ale powiedzieli, że jest strasznie skromna i cicha (to prawda bo jest dosyć subtelną i łagodną dziewczyną). Jeżeli chodzi o bliskość w naszej relacji to nic nie stoi na drodze abym się z nią całował ani żebym mógł czerpać z tego związku przyjemność. Jednakże od czasu kiedy byliśmy na osiemnastych urodzinach mojego przyjaciela dużo się zmieniło. Przyznaje się byłem pijany i uczucia i emocje, które wtedy odczuwałem mogły być przesadnie duże ale kiedy źle się poczułem i wyszedłem na dwór się przewietrzyć jakoś poczułem się słabiej na duszy i czułem się strasznie olewany przez swoją dziewczynę na tej imprezie (troszkę przesadzam ale miałem takie uczucie, nie że ona spędzała czas z innymi chłopakami tylko mało była ze mną). Kiedy zauważyła mnie smutnego na ławce spytała co mi jest, wtedy coś we mnie pękło i się rozpłakałem mówiąc, że bardzo ją kocham i że jest dla mnie najważniejsza na świecie. Niestety takiej odpowiedzi, którą otrzymałem nie spodziewałbym się nigdy. Powiedziała, że też jestem dla niej bardzo ważny i że jej na mnie zależy ale że mnie nie kocha. Przyznaje w tamtym momencie poczułem się jak ostatni bezwartościowy śmieć. W moim sercu od tamtego momentu jest taka pustka że to jest za przeproszeniem k**** nie do opisania. Od tamtego dnia wydaje mi się, że wszystko co dla niej robię i jak bardzo mi na niej zależy i jak bardzo się staram nie ma żadnego znaczenia i sensu. Codziennie z nią pisze i rozmawiam, na miesięcznice sprawiłem jej super prezent, z którego się bardzo ucieszyła, jednakże czuje się przez nią dalej olewany i mam wrażenie, że tylko mi zależy na tym żebyśmy byli razem... Wiele osób mówiło mi, że muszę dać jej czas bo jesteśmy razem krótko i to uczucie może się w niej dopiero pojawić ale chciałbym tylko powiedzieć, że bardzo trudno żyje i się ze świadomością, że dziewczyna, którą ja kocham nad życie nic do mnie nie czuje...

[laurette]

18 godzin temu, Gość Kacper napisał:

czuje się przez nią dalej olewany i mam wrażenie, że tylko mi zależy na tym żebyśmy byli razem... Wiele osób mówiło mi, że muszę dać jej czas bo jesteśmy razem krótko i to uczucie może się w niej dopiero pojawić ale chciałbym tylko powiedzieć, że bardzo trudno żyje i się ze świadomością, że dziewczyna, którą ja kocham nad życie nic do mnie nie czuje...

Kacper sam widzisz jak to wygląda. Była szczera i ci powiedziała że nie żywi do ciebie tego samego uczucia.  Chociaż tyle. A co do prezentu. Kto by nie chciał prezentu? 

Kwestia druga. Może z czasem pojawi się u niej miłość a może nie? Kto to wie. Być może będziesz długo czekać. A być może ona nigdy nie pokocha Cię bo traktuje cię bardziej jako przyjaciela lub kolejnego kolegę? Można tak zgadywać.

A pomysł jeszcze nad jednym. Skoro ona już wie że kochasz ja tak bardzo i jest twoja ta wymarzona to może kiedyś będziesz jej "opcja zapasową" gdyby z innymi nie wyszło? Chciałbyś tego? 

Mało jest dziewczyn równie skromnych i spokojnych którą by ci się spodobała z WZAJEMNOŚCIĄ ? 

Na koniec powiem też jeszcze jedno. Pamiętaj że do miłości nikogo nie zmusisz.