Skocz do zawartości
Forum

Czy to może być depresja?


Gość s...d

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznijmy od tego ze mam 15 lat, i zupełnie nie wiem co mam robić. Moi rówieśnicy po szkole lub w weekendy cały czas sie ze sobą spotkają, a ja zupelnie nie mam na to ochoty, przychodze do domu zamykam sie w pokoju i zaczynam płakać, nie mam siły sie uczyć, nie mogę sie skupić, nie mam ochoty z nikim gadac ani pisać, czuje sie totalnie bezużyteczna i bezwartosciowa, miewam myśli samobójcze. Nie wiem czym jest to spowodowane bo z rodzicami stosunki mam bardzo dobre. W najbliższym czasie nie stało sie nic co mogło sie przyczynić do tego stanu. Moze powinnam isc do psychologa, nie wiem?

Odnośnik do komentarza

To co opisałaś wskazuje na depresję i powinnaś udać się do psychologa. Jesteś nastolatką i piszesz że masz dobre stosunki z rodzicami. Jednak problem w twoim samopoczuciu może leżeć gdzies indziej. Także udaj się do specjalisty i powiedz co się dzieje. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Koniecznie porozmawiaj z rodzicami. Młodzieńcza depresja nie jest niczym dziwnym. wiele młodych osób na nią cierpi i im wcześniej zaczniesz się leczyć, tym lepiej. Potrzebujesz jednak nie tylko terapii psychologicznej, ale tez leków antydepresyjnych, które przepisuje psychiatra.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Javiolla

Mega wstydzę sie powiedzieć rodzicom, ja naprawdę mam z nimi świetne relacje ale przecież oni mi nie uwierzą. Przy nich zachowuje sie totalnie normalnie, niestety gdy zamykam sie w pokoju wsyztko zmienia sie o 180 stopni. Strsznie boje się ich reakcji. Najgorsze jest to ze ja naprawdę czuje ze potrzebuje pomocy.. 

Odnośnik do komentarza

Przy nich zachowujesz się normalnie z jakiego powodu?

Moze rozważ napisanie listu, skoro nie masz odwagi powiedzieć. Może udaj się do szkolnego psychologa (gdy już minie pandemia), a ten będzie musiał wezwać rodziców i wtedy z jego udziałem da się wszystko wyjaśnić.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Javiolla
6 godzin temu, Javiolla napisał:

Przy nich zachowujesz się normalnie z jakiego powodu?

Moze rozważ napisanie listu, skoro nie masz odwagi powiedzieć. Może udaj się do szkolnego psychologa (gdy już minie pandemia), a ten będzie musiał wezwać rodziców i wtedy z jego udziałem da się wszystko wyjaśnić.

Zachowuje sie normalnie bo nie chce by sie dowiedzieli. Bardzo chce isc do szkolnego psychologa (niestety teraz nie mam możliwości) kurcze teraz czuję sie totalnie bez silna. Nie dość ze siedzę w domu nie mogąc nigdzie wyjść to jeszcze ta psychika boze. 

Odnośnik do komentarza

Jeżeli masz dobry kontakt z rodzicami, to absolutnie nie ukrywaj przed nimi swoich problemów. Zachowujesz się normalnie bo boisz się aby się nie dowiedzieli, ale domyślam się że wewnątrz czujesz wszystkie negatywne myśli które powodują że płaczesz i że czujesz ten brak własnej wartości. Nie bądź kimś kim nie jesteś, i nie udawaj przed rodzicami. Tym bardziej że masz myśli samobójcze, a rodzice widząc ciebie (udającą)że jest ok nie domyślą się ot tak że jest zupełnie na odwrót. Chyba że chcesz w jakiś sposób zaspokoić wymagania rodziców wobec ciebie i nie chcesz ich zawieść że masz problemy. Każdy je ma, ale rodzice to najbliżsi dla ciebie ludzie którzy powinni cię wysłuchać i porozmawiać o wszystkich sprawach które ciebie dręczą. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Gość Javiolla napisał:

Zachowuje sie normalnie bo nie chce by sie dowiedzieli.

Dlaczego nie chcesz by się dowiedzieli, skoro macie dobre relacje? Potrzebujesz jak najszybciej pomocy. Fakt, że teraz nigdzie nie pójdziesz, ale rodzice mogą już teraz zapisać Cię na wizytę i gdy epidemia minie to już będziesz miała wizytę. Poza tym rodzice mogą w zastępstwie kupić w aptece ziołowe tabletki na obniżony nastrój i lekką depresję. Kiedyś był deprim, sprawdzony i dobry, a teraz chyba niestety niedostępny, ale są inne. Coś trzeba robić, nie można siedzieć bezczynnie, to zbyt poważna sprawa.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Javiolla
W dniu 20.03.2020 o 16:58, Javiolla napisał:

Przy nich zachowujesz się normalnie z jakiego powodu?

Moze rozważ napisanie listu, skoro nie masz odwagi powiedzieć. Może udaj się do szkolnego psychologa (gdy już minie pandemia), a ten będzie musiał wezwać rodziców i wtedy z jego udziałem da się wszystko wyjaśnić.

Zachowuje sie normalnie bo nie chce by sie dowiedzieli. Bardzo chce isc do szkolnego psychologa (niestety teraz nie mam możliwości) kurcze teraz czuję sie totalnie bez silna. Nie dość ze siedzę w domu nie mogąc nigdzie wyjść to jeszcze ta psychika boze. W

 

18 godzin temu, Javiolla napisał:

Dlaczego nie chcesz by się dowiedzieli, skoro macie dobre relacje? Potrzebujesz jak najszybciej pomocy. Fakt, że teraz nigdzie nie pójdziesz, ale rodzice mogą już teraz zapisać Cię na wizytę i gdy epidemia minie to już będziesz miała wizytę. Poza tym rodzice mogą w zastępstwie kupić w aptece ziołowe tabletki na obniżony nastrój i lekką depresję. Kiedyś był deprim, sprawdzony i dobry, a teraz chyba niestety niedostępny, ale są inne. Coś trzeba robić, nie można siedzieć bezczynnie, to zbyt poważna sprawa. 

Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć, wiem ze jak im nie powiem to cały czas będę w tym tkwić ale z drugiej strony nie chce im mowic bo boje sie ich reakcji boze sama wiem ze w ten sposób robie sobie zle ale nie umiem sie przemóc. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Javiolla napisał:

Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć, wiem ze jak im nie powiem to cały czas będę w tym tkwić ale z drugiej strony nie chce im mowic bo boje sie ich reakcji boze sama wiem ze w ten sposób robie sobie zle ale nie umiem sie przemóc. 

A może napisz im list, wypisz to wszystko co Ci lezy na sercu, napisz, że potrzebujesz pomocy.

Jeszcze mnie zastanowiło, że "cały czas będziesz w tym tkwić". Wcale nie zawsze. Jeśli się wyleczysz, to temat zniknie.

Zrozumiałe, że boisz się ich reakcji, bo zawsze boimy się nieznanego, a to nowa sytuacja, więc nieznana Tobie. Możesz tez zacząć od normalnego zachowania, a więc przestać udawać, że jest wszystko ok, skoro nie jest. W ten sposób rodzice z czasem sami zauważą, że coś się dzieje, zapytają, a Ty będziesz mogła powiedzieć.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Javiolla
26 minut temu, Javiolla napisał:

 

W dniu 20.03.2020 o 16:58, Javiolla napisał:
26 minut temu, Javiolla napisał:

A może napisz im list, wypisz to wszystko co Ci lezy na sercu, napisz, że potrzebujesz pomocy.

Jeszcze mnie zastanowiło, że "cały czas będziesz w tym tkwić". Wcale nie zawsze. Jeśli się wyleczysz, to temat zniknie.

Zrozumiałe, że boisz się ich reakcji, bo zawsze boimy się nieznanego, a to nowa sytuacja, więc nieznana Tobie. Możesz tez zacząć od normalnego zachowania, a więc przestać udawać, że jest wszystko ok, skoro nie jest. W ten sposób rodzice z czasem sami zauważą, że coś się dzieje, zapytają, a Ty będziesz mogła powiedzieć.

 

 

Chodziło mi o to ze jak nikomu o tym nie powiem to bede w tkwić, postaram zastosować sie do twoich rad. Dziękuję 

 

21 godzin temu, Javiolla napisał:

 

idget blockquote

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...