Skocz do zawartości
Forum

Paniczny lęk przed koronawirusem


Gość ola35

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Loraine

Bo Pandemia nie jest epidemią, i dotyczy całego świata. Niestety wirus Covid19 szybko się przenosi, nie jest to choroba genetyczna czy nabyta. Niestety jest przenoszona przez człowieka na człowieka, jest to wirus i jest śmiertelny. Najwidoczniej są osoby które uważają że ich to nie dotyczy. że nawet jak się zarażą to nie umrą. Obecnie jest coraz więcej osób które są zarażone. Nie wszystkie mają choroby współistniejące ale wszystkie osoby i zdrowe i te z chorobami współistniejącymi są narażone na zakażenie. Każdy inaczej moze przechodzić Covid19, ale nie u każdego ta choroba jest widoczna. Jednak zawsze zakażenie Covidem 19 zostawi ślady chociażby na układzie oddechowym, ale nie tylko. I w późniejszym wieku lub chociażby w okresie jesienno zimowym ludzie zakażeni i ci po zakażeniu będa odczuwali skutki choroby. Na starość ludzie chorują coraz bardziej na więcej chorób. I dlatego Covid 19 jest dla nich niebezpieczniejszy tak jak dla każdej osoby która choruje na choroby układu odpornościowego. Można się z tego śmiać, ale niestety na choroby odpornościowe choruje bardzo dużo ludzi, tak samo małych dzieci, młodzieży, starszych seniorów jak i tych w średnim wieku. Tak napradę każdy jest narażony na Covid 19, nie każdy od razu umrze na niego, ale jeżeli ktoś się zarazi to będzie to odczuwał nawet po wyzdrowieniu i może spowodować śmierć.

Odnośnik do komentarza

Fakty:

W 2019 umarło w Polsce 12 tys. osób na zapalenie płuc. Ile umarło w 2020 przez koronawirusa? Więcej pewno umrze z biedy i chorób psychicznych.

Wielu topowych piłkarzy miało bezobjawowego wirusa po którym wrócili na boisko i nie było widać po nich spadku wydolności, gorszej pracy płuc czy serca.

Większość ludzi nie jest na tyle uprzywilejowana i ważna aby ich badać, a więc równie dobrze może go mieć większość z nas. Czy umieramy? Czy źle się czujemy? Jedynie przez sianie paniki.

Odnośnik do komentarza
Gość Student medycyny

Pamiętaj, że twoje problemy nie są niczym wstydliwym - mając dostęp do dokumentacji medycznej na oddziale internistycznym stwierdziłem, że co najmniej jedna osoba na cztery brała leki psychiatryczne. Pamiętaj, żeby w razie czego nie wstydzić się korzystania z pomocy psychologa, czy nawet lekarza. Ja też mam problem z nerwica i tak robie

Odnośnik do komentarza

No cóż. Sianie paniki jest główną misją TVP. Pół roku tłuczenia w głowy robi swoje. 

Tym niemniej na dziś wiadomo, że śmiertelnośc na samego kowida jest na poziomie grypy. Cała reszta jak widać, to akcja zaganiania do wyszczepienia stada bytującego w granicach RP oraz sukcesywna likwidacja własności prywatnej. 

Odnośnik do komentarza
Gość Nie trzeba 3wojny światowe

Nie trzeba trzecie wojny światowej?? A co to jest co mamy obecnie?...to jest trzecia wjna światowa, trzecia wywołana przez USA.Aby uporać się z wirusem wystarczy  zlikwidować dwie osoby...   Bila Gatesa- chorego psychicznie na punkcie depopulacji lydności o 85% i dyrektora generalnego WHO oskażanego w swoim kraju o ludobójstwo.Dobrany duet  i koniec świata w zasięgu ręki.!!!!

Odnośnik do komentarza

Macie się go bać, macie się szczepić, Koncerny mają kręcić się dalej. Rozdmuchana grypa. Odsetek osób, które ciężko to przeszły jest mizerny. Tworzy się stadna odporność. No czekam na to gorąco. Patrząc jakie jaja były ze szczepionkami niektórymi. Skuteczność placebo, zarabiali 3mld dolarów, kara, za to że zmarło pełno osób, 250mld dolarów. Szepionka na raka szyjki macicy ta pierwsza, Saras Pfizer też lipa.. teraz GSK.., xD najwięksi kanciarze.

Karolino, Takie linki nie wniosą nic kompletnie. Wrzuć jakieś tłumaczenie nowe, oodziel wartość, od tego co nie wiem co tam miałbym ważnego zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.02.2020 o 09:51, Gość ola35 napisał:

Od 15 lat leczę sie na nerwicę lękowa z objawami hipochondrii oraz depresję. Wszystko było dobrze, pracowałam, funkcjonowałam, skończyłam kolejna terapię 5 miesięcy temu. Od jakichś 2 tygodni nie wychodze z domu, paraliżuje mnie lęk przed koronawirusem, w dodatku wczoraj przeczytałam, ze jest już w Łodzi, że tez w innych czesciach Polski są osoby chore, w szpitalach, ale jest to ukrywane, by nie robić paniki. Wpadłam w paniczny lęk, wzięłam urlop w pracy, boję sie gdziekolwiek wyjsć, bo na domiar złego mieszkam w centrum Katowic, gdzie na ulicach jest mnóstwo ludzi i łatwo mogę zostać zarażona, jestem przerażona, niedługo mam wizytę u kardiologa, ale nie pójdę, nie ma takiej siły, która by mnie zmusiła do wizyty w przychodni, gdzie jest masa ludzi. Od kilku dni żyję tylko tym lękiem, jestem przerażona, nie wyobrażam sobie w najbliższym czasie powrotu do pracy, dopóki ta epidemia nie minie. Panicznie boję sie śmierci!

Jest w łodzi i płynie Wisłą, no raczej, Powiem, że ciekekaw jestem gdzie odbyłaś tą terapię 5 miesięczną.  Powiem ci tak, Katowice, to już dawno jest dalej, z mojej rodziny chorują osoby, no nie ma reguły, czy gorączka i dreszczem czy tracheotomia, i utrata głosu.  Nie nie robie sobie jaj, nie rozumiem, jak gruba jest rurka od respiratora, że mu przeez gardło nie przepchnęli, trzeba było pchać to elastyczna struktura. Teraz ledwo gada i 10kg zjechał w 20dni. Ja już czekam na tego wirusa. Tyle lat nie chorowałem. Trzeba go rozjebać. Grypę znoszę zawsze tak samo, straszliwa gorączka  max 2 dni i już ale no boje się, żę mnie wjebią do wanny z lodem. Nie jebią się w szpitalu. Chyba, że mogę do niego nie jechać. Nie jestem zaineresowany szpitalem. Tam ponoć jest hardkor. Mam ciekawe leki, nie wiem czy stosują interferon w ogóle tajemnica taka. Ktopllówki też mam.Szczerze. Skup się na twoim podejciu do życiia, jak masz się tak bać, tragedia. Podaj gdzie byłąś. Zadzwonie tam. Pogratuluję im.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Raszer napisał:

Ja już czekam na tego wirusa. Tyle lat nie chorowałem. Trzeba go rozjebać.

Może już go miałeś i nie wiesz. U mnie wszyscy się pochorowali ale każdy miał inne objawy a ja nic i już wcześniej czułem że tak będzie bo nigdy nie chorowałem na grypę. Bałem się o ojca ale on to przeszedł jak grypę tylko do tego stracił węch i smak a potem jak już wydawało się że mu przeszło dostał objawów żołądkowych. Ogólnie trzymało go z 10 dni. Z tym wirusem nigdy nic nie wiadomo. Większość przechodzi to łagodnie więc nie ma się czego bać ale jak ktoś ma pecha to może nawet umrzeć. Z punktu widzenia statystyki to normalna sprawa ale media to wyciągają i rozdmuchują. Wyobraźcie sobie eksperyment polegający na tym że wszyscy ludzie na świecie chorują na zwykłą infekcję wynikającą z przeziębienia. Część osób też umrze a w tym ludzie którzy i tak by umarli bo mają inne choroby. Albo co by było gdyby wszyscy zażyli jakąś substancję np aspirynę. Niektórzy by umarli ale czy to znaczy że aspiryna jest zła i trzeba ją wycofać? Niektórzy umierają po orzechach albo bananach bo są uczuleni. A co by było gdyby większość zażyła kokę? Na pewno zmarłoby statystycznie więcej osób niż na koronawirusa ale większość mogłaby to regularnie zażywać i zniszczyłaby się dopiero po jakimś dłuższym czasie. Problem z koronawirusem polega TYLKO na tym że większość osób musi się z nim zetknąć bo bardzo się rozprzestrzenia. Z tym NIE DA SIĘ nic zrobić poza tym że najbardziej zagrożeni mogą indywidualnie dbać o izolację. Wszystkie te środki przeciwko wirusowi są bez sensu i to w nich widzę główne zagrożenie. Zażynanie gospodarki, lockdown uniemożliwiający wielu ludziom mającym kredyt pracę za granicą i szczepionki mogące bardziej zaszkodzić niż pomóc - to są prawdziwe problemy w dobie epidemii.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to ruletka. Obstawiam, że się nie zaszczepię, a przejdę to łątwo. Gdyby coś było z immunologią. To bym chłopie miał co niej mniej co chhwile zapalenie płuc. Po prostu jeden lek na substytucji tak na mnie działa, że się pocę. Ale nie tak jak nie wiem, ty po maratonie. Ja mam tak jak wyjdę z domu. Włosy ludzie myślą, że na żelu, a ro mokre. Na minusie to mi kekko zamarzły. Sądzę, że słaba odporność, nie pozwoliła by żeby mróz mi plecu zamrażał. To jakbyn wodą cie z wiadra oblał. 

Odnośnik do komentarza

Ja po prostu nie choruję ale to jest okupione tym że moje przeciwciała zwracają się przeciwko własnemu organizmowi. Grypy nie miałem nigdy a ze 3 lata nie byłem nawet przeziębiony. Z tym potem to masz lipę a ja tak mam po matijasie i tak się właśnie objawia zwała po tej substancji. Mam mocną odporność ale aż za mocną i dlatego musiałem kiedyś brać leki żeby ją obniżyć. Miałem kilka operacji ok 10 i dlatego żyję normalnie bez tych leków. Po jednym z zabiegów dostałem fentanyl i to takie uczucie jakbym znalazł 100 tys dolarów i w moment schodzi i wtedy jest jakbym to zgubił. Po tym fencie pełna mistyka której spodziewałbym się raczej po LSD ale jak schodzi to okazuje się że to nie jest konstruktywne.

Odnośnik do komentarza

najwazniejsze !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przestancie nas straszyc covidem, umieralnoscia przewidywana itp itd, przygotujcie amantadyne i bedzie dobrze, nie nakrecajcie strachu w ludziach, bo to nie przystoi "pseudo dziennikarzom" i "pseudo lekarzom",wszyscy chodzicie na paskach koncernow farmaceutycznych, to jest poprostu wstyd dla tych zawodów, ktore powinny byc bardzo rzetelne i prawe;((((
pozdrawiam zadowolonych straszakow:))))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...