Skocz do zawartości
Forum

Ciągle się boję, że go stracę...


Gość sky

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o pomoc.

Mam chłopaka od roku i bez przerwy się strasznie, do bólu boję, że go stracę. Ciągle potrzebuję upewniania się w Jego uczuciach i cierpię, bo się boję. Wszędzie wyszukuję dowody na to, że on mnie nie kocha, bo ja kocham go bardzo  mocno. Te uczucia mogą wynikać z tego, że brak mi w życiu miłości od innych i dlatego potrzebuję jej od Niego bardzo dużo, może dlatego, że moja matka mnie zostawiła albo w moim otoczeniu są osoby, które ciągle swoimi uwagami i zachowaniem udowadniają mi, jak bardzo jestem bezwartościowa, a przez to moja samoocena jest tragicznie niska. Może przez to, że po dwuletnim związku zostawił mnie kiedyś chłopak, którego kochałam i teraz boję się zaufać. Może to też wynika z moich ataków paniki. I boję się, że to świadczy o tym, że jestem chora psychicznie.

Ale bardzo chcę być normalna, żeby nie cierpieć, a przede wszystkim żeby mój chłopak miał normalną dziewczynę, bo wiem, że przez takie zachowanie wszystko psuję.

Błagam o pomoc. Co robić, żeby to pokonać???

Odnośnik do komentarza

Wspominasz o porzuceniu przez matkę i trudnych doświadczeniach w dzieciństwie i obecnie. Najsensowniejszym rozwiązaniem jest udanie się do dobrego specjalisty w zakresie psychoterapii - jeśli w tle rodzinnych perypetii był alkohol czy inne używki dobrym rozwiązaniem będzie specjalista w zakresie psychoterapii uzależnień, jeśli nie to psychoterapeuta (nie mylić z psychologiem, którego zadaniem jest zbadanie poziomu inteligencji, depresji czy innych wskaźników), który pomoże CI wyjść z tego zaklętego kręgu.

powodzenia

Odnośnik do komentarza
W dniu 9.02.2020 o 08:55, Gość sky napisał:

Ciągle potrzebuję upewniania się w Jego uczuciach i cierpię, bo się boję.

 

W dniu 9.02.2020 o 08:55, Gość sky napisał:

po dwuletnim związku zostawił mnie kiedyś chłopak, którego kochałam i teraz boję się zaufać.

 

W dniu 9.02.2020 o 08:55, Gość sky napisał:

może dlatego, że moja matka mnie zostawiła albo w moim otoczeniu są osoby, które ciągle swoimi uwagami i zachowaniem udowadniają mi, jak bardzo jestem bezwartościowa, a przez to moja samoocena jest tragicznie niska.

Twoja samoocena jest niska dlatego ponieważ nie miałaś od dziecka żadnego "zaplecza domowego" w postaci osoby/osób które by ci pokazały i mówiły że jesteś wartościowa, oraz które cechy są twoimi najmocniejszymi. Otaczasz się osobami które ciebie sprowadzają do swojego poziomu, ponieważ zawsze osoby które wyśmiewają, krytykują, wytykają innym błędy lub cokolwiek co im się w tobie nie podoba, same mają bardzo niskie poczucie wartości. I tylko dzięki "hejtowaniu", poniżaniu, odejmowaniu tobie tego co może być twoimi mocnymi stronami, sami siebie dowartościowują, czyli są takimi wampirami energetycznymi. Otaczasz się takimi osobami bo nie wierzysz że stać cię na kogoś lepszego, na lepsze towarzystwo. To samo jest z chłopakiem. Poprzedni związek się skończył bo chłopak cię zostawił. Ale teraz jesteś w innym związku z innym chłopakiem. Twoje poczucie wartości nie zalezy od tego co inni mówią o tobie i co masz na papierze ze szkół. Twoja wartość to to co widzisz w lustrze codziennie. Jeżeli w lustrze widzisz dziewczynę z planami na przyszłość, mądrą, inteligentną i ładną która uważa że może się podobać każdemu to to jest twoja wartość. Jeżeli widzisz w lustrze dziewczynę o której myślisz jak o bezwartościowej osobie, bez przyszłości, uzależnionej od tego co inni powiedzą to zmień to. Psychoterapia może ci pomóc, tym bardziej jeżeli masz ataki paniki. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...