Skocz do zawartości
Forum

Czuję się dziwnie, gdy słyszę życie seksualne sąsiadów


Gość gość

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dosyć hmmm... nietypowy problem. Niedawno nade mną zamieszkali młodzi ludzie- para, którzy są bardzo głośno w nocy, jeżeli chodzi o sprawy seksualne. Kobieta strasznie krzyczy i on też podczas miłosnych igraszek. Trwa to najczęściej do 2 lub 3 w nocy. Czuję sie dziwnie zawstydzona, jakbym po prostu uczestniczyła w ich życiu seksualnym, była w ich sypialni. Gdyby to był dzień, to bym sobie po prostu na spacer wyszła, a tak w nocy to nie bardzo mogę, no i przy okazji spać nie mogę, bo jest głosno. Uwagi nie zamierzam im zwracać, bo przecież oni się tylko kochaja, nie jest to awantura, ani impreza.  Jak się do tego- że tak powiem przyzwyczaić, by nie czuć sie skrępowana w takiej sytuacji? Co radzicie?

Odnośnik do komentarza

? W starych blokach ludzie walili w rury kaloryferow (faceci), lub przyklejali do drzwi kartki z napisem "ciszej z tym seksem!" ? 

Chociaz to zyciowy i realny problem, to jestem ciekaw czy temat jest autentyczny, czy zmyslony na kolanie przez moderatora dyskusji internetowych, bo na Interii mieli od takich tematow zatrudnionych studentow dziennikarstwa. Moge dac linka do artykulu o takim zawodzie i to wysoko platnym. 

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Gość gość napisał:

a tak w nocy to nie bardzo mogę, no i przy okazji spać nie mogę, bo jest głosno. Uwagi nie zamierzam im zwracać, bo przecież oni się tylko kochaja, nie jest to awantura, ani impreza. 

Jesteśw błędzie.. Masz prawo to nawet zgłosić na straż miejska /policję. Zachowują się w sposób na tyle głosny że zakłócają ciszę nocą. Przecież to blok mieszkalny w którym nie są sami. Zatem to nieważne czy to impreza czy coś innego. Masz prawo egzekwować ciszę nocną i już. Zwłaszcza że to godziny typowo nocne jak piszesz 2 , 3 w nocy.

Był niedawno artykuł głosny w Internecie że w jakimś apartamentowcu para zakłócała spokój właśnie głośnym seksem. Mieszkańcy napisali wymowny komunikat do nich na klatce schodowej. Czyli jakoś zareagowali. A też mieli dość. Po dniu człowiek chce odpocząć i to zrozumiałe.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Właśnie to taka dosyć delikatna sprawa, bo gdyby dotyczyło to innej sfery życia, to bez problemu można by z nimi porozmawiać, a gdy walnę w rurki kaloryfera, to będą wiedzieli, ze to ja, ponieważ tylko ja pod nimi mieszkam, oni mieszkają na ostatnim pietrze, mieszkanie przerobione z blokowej dawnej suszarni, więc nie mają ani obok siebie, ani nad sobą sąsiadów. A mnie jest po prostu głupio, czułabym się, jakbym sie wtrącała w ich życie seksualne, choć i tak w jakiś sposób im w nim towarzyszę (choć nie chcę). Wczesniej przed nimi mieszkało tam także młode małżeństwo, ale nie było tego typu problemów. Konsultowałam sie z  sąsiadami- znajomymi moimi, mieszjaacymi pode mną, trochę czasem u nich słychać, ale  radzili, bym sie cieszyła szczęściem sąsiadów i tak do tego podeszła, a nie wiązała tego z intymnością i w ogóle dała temu spokój, bo sa młodzi po prostu.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość gość napisał:

radzili, bym sie cieszyła szczęściem sąsiadów i tak do tego podeszła, a nie wiązała tego z intymnością i w ogóle dała temu spokój, bo sa młodzi po prostu.

Haha no to nieźle ci sąsiedzi poradzili u których i tak mało co słychać tego hałasu. Rób jak chcesz. Ale dziwny ten post coś mi się wydaje. Jakbyś faktycznie miała z tym problem to byś tak się łaskawie do tego nie odnosiła.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Ja sie staram łaskawie do tego odnosić, bo jak juz wspomniałam to sprawa delikatna, a po drugie dotyczy miłości, a nie jakiejś innej sfery życia i własnie nie bardzo wiadomo, jak do tego podejść, by nie zostać źle odebranym i - co najważniejsze, by sąsiedzi nie wiedzieli, ze to ja np. gdzieś ich zgłosiłam, bo po prostu byłoby mi wstyd im w oczy spojrzeć- tak to odczuwam.

Odnośnik do komentarza

Ja nigdy wczesniej nie miałam takiego problemu, w bloku byli i awanturnicy i pijaki i nie raz policja w ciągu tych 15 lat, odkąd tu mieszkam, ale to inne sprawy były, ta jest sprawą delikatniejszej wagi- że się tak wyrażę, bo ingeruje w czyjąś intymną sferę życia.

Odnośnik do komentarza

To możliwe, bo dawno temu tez mieliśmy takich sąsiadów. Z czasem się przyzwyczaimy, choć drażniło tak samo jak krzyki z powodu awantury. Najbardziej gdy ktoś był chory i zmęczony, a ja w ogóle mam problem ze snem więc słyszę takie drobiazgi jakie nikogo innego by nie zbudziły. Zatyczki do uszu mogą pomóc.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Raczej mój post dotyczył tego, jak sobie pomóc, by inaczej do tego podejśc, by nie odczuwać skrępowania, zawstydzenia

A jak zmienić nastawienie? Moze pomyśleć o seksie jak o normalnej sferze życia, a nie wstydliwej. Bo teoretycznie tak jest. Seks towarzyszy nam od stworzenia świata i bez niego nie byłoby ludzi na świecie. To też forma relaksu, a orgazm działa ponoć pro-zdrowotnie.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...