Skocz do zawartości
Forum

Mąż woli kolegów


Gość Pati 70

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.02.2020 o 08:33, Gość Pati 70 napisał:

Dzisiaj powiedział że chce rozwodu, że ustawiam dziecko przeciwko niemu co jest nie prawdą, dziecko jest nastolatką i wszystko widzi. Powiedziała że nie chce własnego ojca znać za te wyzwiska.  Żeby własne dziecko mi powiedziało że po co z nim jestem.

 Ale chyba już lepiej mieć święty spokój niż żyć w takiej toksykologi gdzie tylko wyzwiska bo inaczej nie pogada. Boję się już życia, tyle lat z nim przeżyłam i jestem od niego uzależniona psychicznie. Nie potrafię nawet wyjść z domu i coś dla siebie zrobić bo zawsze był tylko on jestem jak nieporadne dziecko

 

No i widzisz. Czyli do rozstania jeden krok. Po prostu to zrob. Dobrze ze on to powiedzial bo tobie by chyba nie przeszlo przez gardlo ze chcesz rozwodu.. Zrobisz to tez dla dziecka, z korzyscią.

Tak, samej bedzie ci lepiej. Zdecydowanie.Tzn nie samej bo masz córkę. Ona tez widzi jakii jest ojciec wiec macie siebie i swoje wsparcie w tej kwestii. To duzo.

Potrafisz,potrafisz zyc bez niego. A odkryjesz wkrotce jak ci sie zyje milo i przyjemnie bez takiego typa. Tego ci życze, rozpoczecia niejako nowego lepszego zycia, bez niego.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Gość Pati 70 napisał:

Nic nie zrobiłam bo nie mam siły się wziąść w kupę. Dzięki że jesteście, no może nie do końca nic za tydzień jestem umówiona do fryzjera i na paznokcie coś w końcu dla siebie ten jeden mały krok jest dla mnie duży, dla niektórych śmieszny, ale będąc w takim związku nigdy nie myślałam o sobie tylko o nim o jego potrzebach.. 

Jak to nie masz siły, a masz siłę obsługiwać go? Nie usprawiedliwiaj się. Nadal nie robisz wiele dla siebie, tylko ciągle walczysz z wiatrakami, chcąc na siłę zmienić dorosłego chłopa, który już się nie zmieni.

Domyślam się, że ciągle wykłócasz się z nim o jego czas spędzony z kolegami. Po co to robisz, a niech idzie, masz więcej spokoju w domu, odpuść wreszcie, jeśli on woli ich towarzystwo, poszukaj sobie swojego.

Wychodząc do pracy powiedz mu, żeby posprzątał (tylko dokładnie powiedz mu co i jak, bo tak ogólnie, to biedak nie będzie wiedział co ma robić), nich pomoże córce w lekcjach, zrobi zakupy itd. Jeśli on nic nie robi, to już masz argument, żeby też nie skakać przy nim. I znowu pytanie; jak to nie masz siły, na co, po jakie licho szykujesz mu obiad, jeśli on nic nie robi, po co mu pierzesz i prasujesz, co on robi dla Ciebie? ...chyba, że nie piszesz całej prawdy.

Z jednym powinnaś zawalczyć już teraz, chodzi o wizyty jego kumpli w Waszym mieszkaniu, podczas, gdy Ty jesteś w pracy, przesiadywanie do późnego wieczora, przekleństwa, głośne zachowanie. Powiedz mu to wprost, ale powiedz stanowczo, nie wrzeszcz, nie awanturuj się, powiedz mu że taka sytuacja jest niedopuszczalna, nie godzisz się na to ze względu na dziecko, które musi wysłuchiwać przekleństw i nie ma intymności we własnym domu. Zagroź wezwaniem policji, a po za tym, bądź trochę sprytna, kup dyktafon, ukryj gdzieś w głównym pokoju i będziesz miała dowód. Tylko nie leć do niego od razu jak cokolwiek odsłuchasz, on nie powinien wiedzieć, że go inwigilujesz.

Jeśli on chce wyprowadzić się, to mu w tym pomóż, nie obsługuj, zagoń do roboty w domu, zabroń zapraszania kumpli do domu wieczorem, w razie czego załóż niebieską kartę z w/w powodu, nie ułatwiaj mu życia. Tylko trzeba chcieć, ale najpierw pozbądź się złudzeń, że on się zmieni i przestań trzymać się tego chłopa jak tonący brzytwy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...