Skocz do zawartości
Forum

jak pozbyć się okresu?


Gość bedangel

Rekomendowane odpowiedzi

Ja go po prostu NIENAWIDZĘ . Uważam to za najgorszą rzecz mojego życia. Mamy XXI wiek więc może ktoś coś zasłyszał czy są sposoby jak się tego cholerstwa pozbyć? Nie jest mi on do niczego potrzebny. Jestem już tak zmęczona psychicznie że często już miewam myśli samobójcze. Ja sobie z tym nie daje rady. Co miesiąc to samo, przez pierwsze 3 dni jest tragedia. Ten czwarty piąty dzień wytrzymuje jeszcze jako tako, a 6 to w miarę kiedy przechodzę z podpaski na wkładkę ale ta perspektywa i tak mnie nie cieszy zbytnio bo trzeba najpierw przejść przez mękę.
Ten okres tylko komplikuje mi życie. Ja w tym czasie nie mam siły nic robić , przelezę ten czas w łóżku a i tak czuje się zmęczona. Ciągle coś leci , to mnie zalewa, wypływa. Gorzej to znoszę niż parę lat temu jak to g.wno się zaczęło. Nie bolało tak. Nocy nawet nie idzie przespać bo raz że boli dwa , że muszę wstawać do łazienki żeby "się ogarnąć" nie mam już na to ochoty. Ten okres zabiera mi wszystko , ogranicza mnie. Jeszcze mnie z pracy zwolnili. Brałam te wolne bo jak już napisałam ja nie jestem w stanie funkcjonować jak to mam. Wszystko mi się sypie. Przez ten okres nie mogę patrzeć na krew obrzydza mnie wszystko z tym związane.
Wiem że taki etap przypada każdej kobiecie ale ja nie potrafię się z tym pogodzić. Nie uważam tego za normalną rzecz. Podziwiam tylko te kobiety co mają obojętne do tego podejście.
Co mam zrobić żeby okres przestał mi niszczyć życie? Tabletki , operacja cokolwiek. Byle pomogło. Z tym , że kiedyś chciałabym mieć dziecko , więc to musi być coś co mi tych planów nie popsuje.
Ja wiem że tu by się każdemu nasunęło na usta powiedzenie przeżywasz jak mrówka okres ale ja w tym przypadku to rozumiem tą mrówkę i chyba jestem tą mrówą taką.

Odnośnik do komentarza

Ile masz lat? Pytam bo twoje pytanie sugeruje niedojrzałość.. emocjonalna także. Jesteś kobietą zdrowa więc okres masz i będziesz miała. Da się nauczyć z tym żyć. Miliony kobiet tak żyją. Choć też są takie które wówczas  symbolicznie umierają.

Ale niech Ci będzie.. Odpowiadając na twoje pytanie. W takiej kwestii powinnaś wybrać się do ginekologa. Ja słyszałam i czytałam że można poniekąd opóźnić okres do wystąpienia raz do roku. Ale u nas w Polsce to jeszcze niemożliwe. Taka możliwość jest już w Ameryce, gdzie kobieta za pomocą oczywiście antykoncepcji hormonalnej, która przyjmuje przez cały rok, może opóźnić okres do roku. To tzw tabletki które bierzesz bez przerwy przez 365 dni. Nie pozostaje to obojętne dla organizmu. Ale to już inna kwestia. 

Tak jak wspomniałam. To w Polsce nie jest jeszcze dostępne. Zatem jedynie porada ginekologa może tu dać Ci jakieś wskazówki. Ale cudów się nie spodziewaj. Natury nie oszukasz.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Niestety, taki los kobiet, jedne przechodzą to lepiej, drugie gorzej. 

Nie ma sensu kombinować, bo natury nie zmienisz. 

Na pocieszenie powiem Ci, że u niektórych kobiet ból mija nieodwracalnie po porodzie. 

Może używaj plastikowych kubeczków, zamiast podpasek, będziesz miała mniejszy dyskomfort. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Inguśinguś

A myślałaś o tamponach ? Ja używam ich przez pierwsze dwa dni. Dają komfort taki, ze zupełnie nie czujesz jak ,, leci ,, ponadto nie przesiąkają jak podpaski. Poprawiają funkcjonowanie na czas miesiączki. Bardziej martwiłabym się nie samym okresem, który jest normalnym zjawiskiem u kobiet, a Twoim podejściem do niego. Wygląda to na jakąś fiksację, natręctwo. 

Z powodu miesiączki nie masz siły żyć, miewasz myśli samobójcze ? Okres niszczy i komplikuje Ci życie,  przez okres zwolnili Cię z pracy ? Jesteś wykończona psychicznie przez okres ?

Nie uważasz,  że takie myślenie nie jest zupełnie adekwatne do sytuacji, i podłoże tego może być zupełnie inne ? 

Odnośnik do komentarza

laurette  22 mam. Z tą Ameryką dobry pomysł znieśli a gdzie o tym przeczytałaś podasz mi link ?
Kawa  jaki kubek co ty niee
Gość onkay  do dziecka to jeszcze jest czas. No a wiesz jak będę mieć to będę kochać więc będę się nim zajmowała. Dziecko też będzie ojca miało więc opiekę bym wtedy podzieliła i jakoś by to było. Mi nie pomagają ani leki ani nawet okłady z ciepłej wody po prostu nie chce czuć tego co wtedy czuje. Masz rację że nie mam cierpliwości bo do tego to już dawno straciłam. A ten czas pomiędzy jednym okresem a drugim mija bardzo szybko a jak go mam to ten czas się wlecze . Ja sobie mogę tylko tak godziny odliczać kiedy to się skończy.
Gość ingusingus czy jakoś tak  raz użyłam i powiedziałam nigdy więcej bolało mnie i miałam zapalenie myślałam że tego nie wyjmę.  To byłoby lepsze bo nie czulabym tej obrzydliwej krwi na sobie ale nie mogę. Kolejna rzecz co mnie dobija. Właśnie to wszystko przez ten okres nie mam ochoty na nic aby schować się pod kołdrę i najlepiej obudzić się po kilku dniach kiedy miałabym spokój. To mnie stresuje jak wiem że zaraz będzie okres. Nic zaplanować do dupy wszystko. A jak mnie coś tak bardzo denerwuje że nie mogę sobie poradzić to tracę sens życia i istnienia

Odnośnik do komentarza

Z pewnością lepiej się funkcjonuje gdy używa się tamponów, słyszałam o kubeczkach, ale nie przekonują mnie. Na inne dolegliwości są jakieś leki, ale je przepisuje ginekolog. Poza tym... antykoncepcja. Jest coś takiego jak zastrzyk antykoncepcyjny Depo-provera. Wstrzymuje miesiączkę na 3 m-ce. Jednak przywrócenie organizmu do stanu sprzed tej hormonalnej metody jest długi, trwa wiele m-cy. Ja po odstawieniu miałam rozregulowany organizm co objawiało się nieregularnymi miesiączkami, jedne trwały długo, inne krótko, jedne obfite, inne symboliczne. Poza tym tyje się od tego, a skutki uboczne jak są to będziesz z nimi chodzić wiele m-cy. Dopóki się organizm nie oczyści. A dodam, że skutki są dość poważne np. stany depresyjne, lękowe, nerwicowe, zmniejszenie libido itp. To był jeden z powodów, dla których zrezygnowałam z tej metody.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeżeli leki przeciwbólowe ci nie pomagają takie jak Ibuprom Max Sprint czy nawet Ketonal, to wiem że tabletki antykoncepcyjne mogą spowodować mniejszy okres i ból. Tabletki musza być dobrze dobrane indywidualnie dla każdej kobiety bo czasami sie po nich tyje i niektóre tabletki mogą powodować bezpłodność. Zmniejszenie bólu i trwania okresu to  też bardzo czesto wyższa waga ciała. Jeżeli zaczniesz uprawiac regularnie jakiś sport np. bieganie, to okres i ból się zmniejszą. np z 6 do 2-3 dni. Nie każda kobieta tak ma ale przy uprawianiu sportu bardzo często okres się może zminimalizować jeżeli chodzi o ból do tego stopnia że możesz przestać cię boleć, a czas  trwania będzie krótszy i ilość również nie będzie tak obfita.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Loraine napisał:

JJeżeli zaczniesz uprawiac regularnie jakiś sport np. bieganie, to okres i ból się zmniejszą. np z 6 do 2-3 dni. Nie każda kobieta tak ma ale przy uprawianiu sportu bardzo często okres się może zminimalizować jeżeli chodzi o ból do tego stopnia że możesz przestać cię boleć, a czas  trwania będzie krótszy i ilość również nie będzie tak obfita.

Coś w tym jest. Znam osobę usportowioną, która twierdzi, że nawet gdy brzuch ją bardzo boli i jest osłabiona to leżąc czuje się jeszcze słabiej i ból jest większy. Dopiero gdy zacznie ćwiczyć to nagle się okazuje, że brzuch przestaje boleć, a osłabienie zniknęło. To pewnie wynik aktywności fizycznej, która wpływa na układ krążenia.

Pamiętam też naszego trenera ze szkoły, który mówił, ze niedysponowana nie oznacza chora, że wiele kobiet sportowców osiągało największe sukcesy podczas miesiączek. Akurat tego nie mogę potwierdzić, bo nie mam na to dowodu, ale może on coś tam słyszał albo uczył się o tym na studiach ?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość Inguśinguś

A może nie zniechęcaj się tak do tych tamponów. Jak to nie mogłaś wyjąć ??? Przesiąknięty tampon się czuje, ponieważ prawie sam wypada. Spróbuj od najmniejszego rozmiaru na początek i załóż dodatkowo podpaskę. Sama będziesz czuła, ze tampon jest już do wymiany, zresztą wówczas będziesz miała pobrudzoną podpaskę. Ja tez miałam takie miesiączki. Zakładalam czarne spodnie w upał, bo często gdzieś się przelało. Nawet do pracy brałam zapasowe gacie ? wyjazdy były koszmarem, praktycznie nue wychodziłam z hotelu. I to uczucie jak Ci leci!! Brrrrr 

Dlugo nie mogłam zdecydować się na tampony. Lęk, że nie wyjmę itp. 

W końcu powiedziałam sobie dość!!!!! Ileż można się tak męczyć. Odkąd używam tamponów to się zastanawiam, czemu ja to cudo odkryłam tak późno. Zupełnie inny komfort!!!! Teraz nawet jak mi się na wyjeździe trafi, to w ogóle się nie przejmuję. 

Przecież okres nie moze Ci życia zniszczyć. Zresztą jak czytam Twoje wypowiedzi, to uważam że nakręcasz się bardzo i wnioskuje, że stało się to Twoją fobią czy obsesją, ale to juz nie temat na ten wątek. Spójrz na to z drugiej strony. Czy gdybyś usłyszała od koleżanki,  że ma myśli samobójcze i zniszczone życie przez okres to nie wydawało by Ci się, że jest to delikatnie mówiąć dziwne ? 

Odnośnik do komentarza

Ja o tej metodzie rozmawiałam ze swoją ginekolog. Właściwie to ona mi to powiedziała w ramach ciekawostki a ja potem o tym trochę czytałam. Poszukaj w Internecie. Są artykuły . Jak choćby ten tu.

https://m.cosmopolitan.pl/cosmo-body/1273/365-dni-bez-miesiaczki

I jak widzisz to pierwszy lepszy artykuł a gdybyś poszukala w literaturze amerykańskiej to byś doszukała się szczegółów i jak to działa. Ciekawa rzecz.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość onkaY napisał:

Wiem, że chcesz dobrze doradzić, ale objawy i odczucia w czasie menstruacji są bardzo indywidualne. Nie mogę zgodzić się z tym, co piszesz n/t uprawiania sportu. Ja w młodości uprawiałam lekkoatletykę, bynajmniej nie rekreacyjnie. Biegałam 800m i 1500m, trenowałam codziennie, a na zgrupowaniach 2 X dziennie, więc był to ciężki, wytrzymałościowy trening i naprawdę w niczym nie minimalizował objawów miesiączki, ani krwawienia, ani bólu. Duży wysiłek w tym czasie jest wręcz nie wskazany, no ale sportsmenki to trochę inny gatunek kobitek ?

Ja także miałam takie same objawy jak u autorki. Ból nie do wytrzymania i mało jakie leki mi przynosiły ulgę. Z czasem zaczęłam biegać, jeździć na rowerze, basen, trekking. Bieganie i rower upawiałam codziennie obecnie mniej ale zniknął ból, i czas trwania okresu się zmniejszył. Napisałam ze swojego doświadczenia. Również napisałam że nie każda kobieta tak musi mieć. Niestety czasami mogą pomóc tylko bardzo silne tabletki lub zastrzyki przeciwbólowe bo sama również przyjmowałam majac w te dni tak silne bóle że nie byłam w stanie wstać z łóżka, mdlałam, byłam bardzo osłabiona. Co więcej sport pomógł mi na wiele innych spraw związanych np. z bólami mięśni i migrenami. Ale to jest na prawdę indywidualna sprawa. Na poczatku gdy zaczyna się uprawiać jakiś sport nie można od razu polecieć na całość np od razu biegać na 10 km i to w te cięzkie dla kobiety dni. Mogę tylko powiedzieć że gdy już widziałam po sobie że bieganie w moim przypadku przynosło efekty, również z czasem trudne dni przestały być trudne i bolesne. Nie musiałam przyjmować żadnych leków przeciwbólowych. Ze 3 dni i po wszystkim. I już gdy do takiej sytuacji doszło że widziałam zmiany, również biegałam, jeździła na rowerze i t.d. w te dni. Nie bolało, ja się czułam bardzo dobrze więc uważam że warto spróbować bo nie jest to trucie się prochami. Naturalnie sobie pomogłam. Napisałam też o tabletkach antykoncepcyjnych ponieważ wiem że znajomym pomogły, niektóre przytyły, inne nie, ale nie miały bóli, od 2 do 4 dni przerwy i koniec. Mi tabletki nie pomagały. Autorka sama może wybrać to co jej najbardziej odpowiada. Może postawić na silniejsze leki. Na zastrzyki. Tak uważam. To co u mnie się nie sprawdziło u wielu tak. Po to piszemy w opiniach różne możliwości.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość Inguśinguś napisał:

A może nie zniechęcaj się tak do tych tamponów. Jak to nie mogłaś wyjąć ??? Przesiąknięty tampon się czuje, ponieważ prawie sam wypada. Spróbuj od najmniejszego rozmiaru na początek i załóż dodatkowo podpaskę. ?

 

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią.

Nie można wyjąć jedynie zbyt suchego tamponu. Po prostu za wcześnie go wyciągałaś. To prawda, że nasiąknięty tampon wychodzi bez problemu. Zamiast podpaski można założyć wkładkę, jest dyskretniejsza i wygodniejsza, a daje poczucie bezpieczeństwa w razie przesiąknięcia. Z czasem nauczysz się rozpoznawać, to kwestia obserwacji własnego organizmu.

Krwawienie zmniejsza rutinoscorbin. Połączenie rutyny z wit.C działa na krzepliwość krwi. Lekarz mi to kiedyś powiedział i faktycznie można o tym przeczytać w sieci.

 

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...