Skocz do zawartości
Forum

Narzeczona chce wrócić, a ja mam już inną.


Gość benek36

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was, mam problem. Dwa lata temu rozstałem się z narzeczona po 10 latach związku, bardzo to przeżyłem, ona stwierdziła, ze coś się wypaliło między nami, a potem dowiedziałem sie, ze ona zakochała się w innym, o którego walczyła, ale bez wzajemności. Za namową innych, którzy radzili mi, ze najlepsza na starą miłość jest nowa miłość, zacząłem wychodzić bardziej do ludzi, poznałem w końcu 32 letnią Olę- pannnę, także po długim związku, no i się zakochałem, a byłem już rok po rozstaniu. Z Olą spotykam się też już rok, mieszkamy razem, ale niedawno stało się coś, co zmieniło znów moje życie. Moja narzeczona postanowiła mnie odzyskac, spotkalismy sie kilka razy, uczucie wróciło ze zdwojoną siłą, zrozumiałem, ze sie głupio w kumplu z pracy wtedy zakochała, ale zrozumiała błąd, chce wrócić. Ja takze chcę, bo to miłość mojego życia, no ale teraz działam na dwa fronty, bo z jednej strony Ola jest bardzo dobra, dogadujemy sie świetnie, ale znam ją zaledwie rok i 3 miesiące, natomiast narzeczoną znam już ponad 12 lat, sporo razem przeszliśmy kryzysów, ostatecznie miłość zawsze zwyciężała, ale teraz gdy patrzę na Olę, jak ona jest we mnie zakochana, jak sie stara, jak dba o dom, o naszą relację- to jakoś mi jej żal... Jeszcze niedawno rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości, ona wyznała, ze pragnie ze mną założyć rodzinę, ja takze pragnę dziecka, ale teraz już znów z narzeczoną, bo miłość wróciła, jednak do Oli nadal coś czuję, kocham narzeczoną i Olę też na swój sposób jakoś kocham... Jak to wszystko załatwić? Jestem już starym 36 letnim chłopem, nie wiedziałem, ze mogę jeszcze mieć takie rozterki... Rozsądek i serce podpowiada mi, by wrócić do narzeczonej, ona jest sprawdzona, znamy się jak łyse konie, to moja pierwsza miłość i najlepsza przyjaciółka.

Odnośnik do komentarza

Powiem tak: nigdy się nie wraca do przeszłości. Twoja była chce cie omamić , żebyś do niej wrócił i znowu zerwie jak jej się coś nie spodoba. Nie daj się okręcić wokół palca. Bo jak się dasz będziesz już skończony. I jeszcze chce ci rozwalić związek. Bezczelność do kwadratu!

Odnośnik do komentarza

Tylko, ze ta przeszłość była dla mnie najważniejsza, przez głupi jej błąd sie rozstaliśmy, a lata przecież bylismy ze sobą, znamy sie jak łyse konie, wiem, ze ona nie wyrządziłaby mi drugi raz tego samego, a jest miłością mojego zycia- rozstanie mi to pomogło zrozumieć i jej też. Ponoć mężczyzna tak naprawdę kocha tylko raz najmocniej, a inne uczucia są substytutem tego jedynego- i w moim przypadku to się właśnie dokładnie sprawdza i potwierdza tę teorię.

Odnośnik do komentarza

Podobno stara miłość nie rdzewieje, ale tak naprawdę to zależy od Ciebie czy zardzewieje.
Wg mnie nie jest żadnym uzasadnieniem, że znasz ją aż 12 lat. Znałeś ją dłużej niż Olę a i tak Ci przyprawiła rogi. To nie ma nic do rzeczy. Wydaje mi się, że wybierasz opcję wygodniejszą. Natomiast wygodnie i prościej wcale nie oznacza lepiej.
Dziwię się, że masz do ex-narzeczonej zaufanie. Skąd wiesz, że znowu się w kimś nie zadurzy? Zrobiła raz... może zrobić i drugi i nawet jej obietnice nic nie pomogą. Możliwe, że jest niestabilna emocjonalnie i pewne rzeczy są silniejsze od niej.
Odłóż na chwile uczucia i powiedz tak na trzeźwo, bez emocji... do kogo miałbyś większe zaufanie? Zastanów się dobrze czy uczucie do ex nie jest po prostu miłym wspomnieniem tego co było? Tylko bądź wobec siebie szczery.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

W twoim przypadku powiedzenie, że cokolwiek zrobisz będziesz żałował, jest jak najbardziej prawdziwe.
Przez rozsądek ,powinieneś zostać z obecną partnerką i zignorować starą miłość, bo to ona doprowadziła do sytuacji w której jestes. Nie jest warta zeby jak znów zaufać.
Z drugiej strony serce nie sluga i wiązanie sie z jedną ,kochając inną, tez jest nieuczciwe i na dłuższą metę, nie prowadzi do niczego dobrego.
Jestes w trudnej sytuacji i każdy wybór oznacza, że ktoś będzie cierpiał. Niestety takie jest życie.

Odnośnik do komentarza

Tak wiem że wolisz wybrać była narzeczona i zapewne ja wybierzesz. Ale nie powinieneś tego robić. To ona pierwsza Cię zostawiła. Po tylu latach.. nie jest już godna zaufania i również Ciebie - bo Ty byłeś fair. Masz nowy związek. Kochasz te dziewczynę. Czego chcesz więcej? Buduj ten obecny związek. Twoja była narzeczona, gdyby jej na was zależało to by nie zrobiła tego co zrobiła. Teraz bylibyście zapewne już małżeństwem. Nie wchodziłabym dwa razy do tej samej rzeki. Ale Twój wybór.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Ja ci poradzę w ten sposób-nie roztrząsaj,nie rozpamiętuj. Spojrz obiektywnie na swoją byłą,na pewno ma wady.Za ideal przyjmij obecną,skup sie na niej by nie myslec o tamtej.Nie spotykaj się z byłą, nie bądź dla niej wylewny, nie rozmawiaj z nią za duzo a najlepiej wcale. Jestes tylko facetem i jezeli nawiazesz kontakt z tamtą, to moze dojsc do odzycia uczuc, do seksu i tak bedziesz zawieszony bo obecnej szkoda a była niepewna. Utnij to raz na zawsze, bądź facetem.Tamtą znasz, ale wycięła ci numer i na pewno nie raz tak będzie.Buduj z nową przyszłosc, odkrywaj ją, to jest powiew swiezosci, szansa którą dostałes i dobrze ją wykorzystaj zamiast pakowac sie w bagno.Nie ulegaj bylej,nie pomagaj w niczym,pokaz ze obecna jest dla Ciebie wazna.Badz twardy, przywoluj zle wspomnienia.

Odnośnik do komentarza

Poza tym, że ex-narzeczona nie jest już godna zaufania, to jeszcze nie ma skrupułów, jest egoistką.
O braku zaufania pisałam wyżej.
Nie ma skrupułów, a nawet jest bezczelna, bo wiedząc, ze już ułożyłeś sobie życie, psuje życie Oli. Ponadto poniża się (kto wie co Ci nagadała, jak wybłagała powrót) lub też jest wyrachowana, licząc na zyski. Tyle minusów, a Ty chcesz do niej wrócić. Widać ciągnie swój do swego.
Mam nadzieję, że nie będziesz długo oszukiwał ten biednej Oli, bo nie zasługuje na to. Nie życzę Ci tego, ale jako że karma wraca, to kiedy ex-narzeczona zrobi Cie w konia ponownie, prawdo podobnie już nie dostaniesz drugiej szansy u Oli.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ale ja kocham ex narzeczoną, nie mogę już zupełnie mysleć o Oli mimo jej dobroci. Miłość do Oli się wypa\liła, choć nadal coś do niej czuję i wiem, ze jest wspaniałą kobietą i bardzo sie stara i kocha, ale z moją ex narzeczoną wiele przezyliśmy pięknych chwil, była zawsze przy mnie, ma też swoje wady, ale kocha sie mimo wad, a nie za doskonałość. Kłócilismy sie często jak wariaci, ale godzilismy sie zawsze szybko, mamy choleryczne usposobienia, jestesmy nerwowi, kłótliwi, więc do siebie pasujemy. Ola jest spokojna, jesteśmy przeciwieństwami, wiec nie ma tych emocji, jakie z narzeczoną, bo to piekne, gdy po burzy zawsze wychodziło słońce i się godziliśmy. Olę znalazłem, bo myślałem, ze narzeczona już nigdy nie wróci.

Odnośnik do komentarza

To nie jesteście dobrani z ex, brakuje Ci tej adrenaliny, ale w końcu zrobicie sobie krzywdę, bo właśnie ludzie się dobierają, jak jeden narwany to drugi spokojniejszy, bo zawsze w związku musi być ten mądrzejszy, żeby się nie "pozabijać".
Choć najlepiej jak obydwoje są zrównoważeni emocjonalnie.

Jak uwaźasz, że związek polega na kłótniach, bo pogodzenie jest piękne, to tak nie jest, bo pięknie powinno być zawsze, ale to naprawdę trzeba się dobrać.

Dlaczego nie stworzyłeś rodziny z ex, skoro tak Ci odpowiadała, długo byliście razemi i masz tyle lat ile masz?
Jesteście siebie warci, nieprzewidywalni, nie myślicie o rodzinie, tylko o sobie i swoich emocjach, brak wam tej wysokiej adrenaliny, więc się nie pytaj, bo i tak decyzję już podjąłeś, Twoje życie, więc i wzloty, i upadki.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

"była zawsze przy mnie"

haha oj facet...idź walnij głową w ścianę lub poproś o to znajomego. Ewidentnie nie myślisz teraz racjonalnie.

Więc zamiast wytłumaczyć ci wszystko dam tylko krótką radę...zerwij kontakt z byłą. Skoro mówisz, że najpierw cie rzuciła nawet nie przyznając się, że zakochała się w innym. Pokazała swój prawdziwy charakter więc to co o niej mówisz nie jest prawdą.

Jeśli do niej wrócisz ona znowu to zrobi (pewnie dopiero za kilka lat) i tak samo się nie przyzna, że kręci coś z innym :)

Odnośnik do komentarza

~benek36
Ale ja kocham ex narzeczoną, nie mogę już zupełnie mysleć o Oli mimo jej dobroci. Miłość do Oli się wypa\liła, choć nadal coś do niej czuję i wiem, ze jest wspaniałą kobietą i bardzo sie stara i kocha, ale z moją ex narzeczoną wiele przezyliśmy pięknych chwil, była zawsze przy mnie, ma też swoje wady, ale kocha sie mimo wad, a nie za doskonałość. Kłócilismy sie często jak wariaci, ale godzilismy sie zawsze szybko, mamy choleryczne usposobienia, jestesmy nerwowi, kłótliwi, więc do siebie pasujemy. Ola jest spokojna, jesteśmy przeciwieństwami, wiec nie ma tych emocji, jakie z narzeczoną, bo to piekne, gdy po burzy zawsze wychodziło słońce i się godziliśmy. Olę znalazłem, bo myślałem, ze narzeczona już nigdy nie wróci.

x

No to wróć do niej, tylko potem nie płacz że znowu potraktowała cię jak g. :) ja tez mógłbym wrócić do swojej byłej i tak chciałem tylko że ona ma troche rozsądku w głowie, i nie bawi się w gierki jak twoja ex. Szczerze współczuje tej kobiecie bo najwidoczniej w świecie nie ma co robić. A ty chyba za dużo chcesz emocji naraz, weź chłopie lepiej idź na piwo ze znajomym to ci sie odniechce wracacania do ex. Znacie się z ex jak łyse konie? To tylko iluzja, żyjesz w iluzji. jak chcesz żyć całe życie w iluzji to żyj twoja sprawa, nikt ci nie bedzie mówił co masz robić, dopóki sam nie przejrzysz na oczy.. taka prawda

Odnośnik do komentarza

Jak możesz pisać, że narzeczona jest sprawdzona skoro cię zdradziła. Zdradziła raz to zdradzi i drugi. Wie już, że jesteś skłonny wybaczyć zdradę. Lata uciekają, życie ucieka. Skończysz z nią źle, ale rób co chcesz. To twoje uczucia, twoje decyzje, twoje błędy i twoje życie. O Oli piszesz jakbyś ją mniej kochał więc szkoda byś jej cenny czas dalej marnował. Możesz sobie partaczyć życie z kimś kto na ciebie nie zasługuje i jest zdolny zdradzić. Miej jednak szacunek do czasu i życie osób które niczym nie zawiniły w tym układzie. Młodość raz stracona już nie wróci. Szczególnie odczuwają to kobiety które z wiekiem mają coraz mniejsze powodzenie a co za tym szanse na ułożenie sobie życia.

Odnośnik do komentarza

Jak ja lubie takich 36 letnich chłopczyków, co sami nie wiedzą co chcą od życia. Tzn raczej wiedzą, chcą sie bawić w życie a nie brac za nie odpowiedzialnosc. Tacy sliczni "Piotrusie Panowie".

Masz 36 lat, od roku jestes z Olą (ona przebąkuje o malżeństwie i dzieciach, wiec juz głosno mozesz powiedziec ze sie odkochales). Do 34 roku życia byłez z narzeczoną przez 12 lat. Była narzeczoną, ale jakos do ożenku Ci sie nie spieszyło, to narzeczona sie znudziła i Cie zdradziła. Teraz, zeby uciec od odpowiedzialnosci to spokojnie mówisz o tym ze odżyły uczucia do narzeczonej ,Olę rzucisz (bo sie odkochałes, branie odpowiedzialnosci za nią i Wasze wspólne dzieci to za dużo jak dla Ciebie) i zauroczyła Cie narzeczona.
Czy ty będziesz sie umiał z narzeczoną żenic i miec dzieci to bliżej nie wiadomo ( to było takie trudne przez tyle lat). Czy narzeczona jako Zona będzie umiala byc Ci wierna jak juz raz pusciła Cie w trąbe to tez nie wiadomo.

Jedno jest pewne, ze jesli bedziesz miał np 38 lat to tez będziesz z jakąs pania i będziesz powaznie rozważał, czy nalezy sie z nia żenić. Ty nie boisz sie poszczególnych kobiet, ty tak naprawdę nie rozważasz kogo kochasz lub kto Ciebie kocha. Ty chcesz tylko bawić sie w życie a nie żyć.

Odpowiedzalnosc to nie jest Twoja mocna strona.

Odnośnik do komentarza

Zdradziła, odeszła z powodu zauroczenia, a Ty pierdzielisz głupoty, że zawsze przy Tobie była, ze taka wspaniała. Ty nie myślisz racjonalnie, ex Cię zaczarowała ewidentnie, bo tak nie zachowywałby się mądry człowiek.
Kłótnie są wg Ciebie normalne, urocze? Nie są, ludzie kochający nie kłócą się!!!
A jeśli w związku z Olą brakowało Ci adrenaliny to miałeś uprawiać sport ekstremalny. Już widać co zdecydowałeś i kogo wybrałeś. Tak więc nie wiem po co był ten wątek? Mielimy Ci bić brawo za regularną głupotę?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

To było wiadome od początku kogo wybierze i że rzuci swoją obecna partnerkę. Można mieć wrażenie że nawet autor czekał gdzieś skrycie aż wróci była i znowu będą razem.
Dobrali się dobrze. Są warci siebie. Szkoda obecnej partnerki bo była trochę na czas tego czekania aż wróci ex.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

~onkaY
Kolejny naiwniak, który jak ślepy leming idzie na stracenie...
... Oczywiście rozstań się z nią, szkoda jej czasu na takiego frajera jak Ty.
Żyj sobie nadal ze swoją wielką miłością, los z pewnością Ci wynagrodzi.

Faktycznie, szkoda obecnej partnerki, lepiej jak nie będzie dalej jej odbierał szansy na ułożenie sobie normalnego życia.
Lecz o ile z tym się zgadzam niezaprzeczalnie o tyle z wcześniejszą wersją się nie zgodzę. Natomiast poprę kikunia55 i Laurette. Mogłoby się wydawać iż jest takim naiwniakiem na jakiego próbuje pozować jednak gdyby w tej sytuacji niczego by nie zyskał to by i nie chciał wracać. Widocznie wykalkulował że u ex zyska więcej.
Mało tego, tak jak Laurette uważam że autor czekał na powrót ex a nawet posunę się do tego że właśnie o to mu chodziło. I nie zdziwiłabym się gdyby koniec końców okazało się że autor to całkiem dobry manipulator. A ponadto z przedstawionej wersji wychodzi na to że pisze o sobie a nie o ex narzeczonej.

Odnośnik do komentarza

Opowiem Ci o pewnej pięknej i wspanialej dziewczynie, która zakochała się bez pamięci w mężczyźnie, który zrobił to co ty zamierzasz.
Była kiedyś piękna i młoda szlachetna, dziewczyna po prostu ideał, była tak urodziwa niewinna, że nie można było koło niej przejść ,wszyscy nawet kobiety, jedne ją podziwiały inne zazdrościły wszystkiego.
Pięknego dnia poznała mężczyznę, starszego od siebie o kilka lat, mężczyzna był czarujący, zawrócił Julce w głowie. Choć ona nie chciała z nim od razu być, przez jakiś czas się spotykali ale z jej strony na stopie przyjacielskiej,potrzebowała trochę czasu, to nie była łatwa i szybka dziewczyna.

Po jakimś czasie Julia zmiękła i zaczęła do niego coś czuć, pokochała go najczystszą niewinną miłością. W chwili kiedy chciała mu to oznajmić on nagle pierwszy oznajmił, że ją kocha bardzo ale jak się nie określi, to on nie będzie czekał bo poznał kogoś. A Julia zdębiała w chwili kiedy chciała mu wyjawić, że również go pokochała on ją zaszantażował i niby kochał a jednak równocześnie oznajmił że spotyka się z inną.
Julia była bardzo wartościową i uczciwą dziewczyną, powiedziała że wspaniale i że życzy mu szczęścia, zapytała się jak przyjaciela o tą dziewczynę choć serce jej krwawiło. On powiedział że ma piękne nogi ale ma niezbyt ładną twarz, miała też dobry zawód, że była również inteligentna itd, ale że on kocha mnie i nie wie co ma zrobić.

Julia miała dość ,serce jej rozleciało się na milion drobnych kawałków, co ten dureń zrobił. Niestety drogi ich na jakiś czas się rozeszły, Julia tak to mocno przeżyła, że w końcu zachorowała, było z nią bardzo źle, męczyła się z powodu choroby i z powodu niespełnionej miłości.

On mimo wszystko ciągle do niej dzwonił i powiedział, że będzie miał dziecko z tą dziewczyna ,ona zaszła z nim w ciążę jak ledwo się poznali, musiał wziąć z nią ślub. Niestety jak urodziła dziecko szybko się rozwiedli, dziewczyna jego życie zamieniła w piekło. Skończyło się nawet na tym, że oskarżyła go nawet o molestowanie dziecka. Facet przeszedł dramat przez nią, żądała coraz większych alimentów na siebie, dziecko i jeszcze akcja z molestowaniem, choć go uniewinniono bo nie udowodniła niczego, ale najadł się sporo wstydu i nerwów przez nią, stracił fortunę na prawników.
Po rozwodzie ponownie zaczął spotykać się z Julią, Julia jednak traktowała go jak przyjaciela, mimo wszystko go bardzo kochała ale nie potrafiła mu tego już powiedzieć, bo nie miała zaufania. Serce jej krwawiło, do tego była już chora na przewlekłą chorobę. W końcu nie wytrzymała i coraz bardziej zaczęła myśleć aby z nim być, że może jednak zaufać, może powiedzieć że w chwili kiedy chciała mu wyznać co do niego czuje on tak postąpił. Bez względu na wszystko przyrzekli sobie, że będą zawsze najlepszymi przyjaciółmi do końca świata.

Po jakimś czasie Julia w końcu nie wytrzymała i chciała mu powiedzieć że go kocha, byliby razem bardzo szczęśliwi. Niestety szczęście nie trwało długo bo Julia zaczęła chorować coraz bardziej, a jego była żona nagle zachciała do niego wrócić gdy dowiedziała się o ich przyjaźni. Spotykała się z nim coraz częściej i coraz chętniej dawała mu dziecko, zaczęła przepraszać, żałować itd, stawała na rzęsach aby do niego wrócić. Jego żona awansowała i zaczęła zarabiać ogromne pieniądze, zaczęło mu to imponować bo Julia była coraz bardziej chora i musiała zrezygnować z pracy.
Niestety pięknego dnia on oznajmił Juli, że żona chce do niego wrócić, ale on niby nie chciał o tym słyszeć, że mimo wszystko tak bardzo by chciał aby to Julia była jego żoną.
Niestety Julia wróciła do swojego domu rodzinnego i przez jakiś czas byli w kontakcie telefonicznym aż pięknego dnia Julia na znanym portalu internetowym znalazła konto jego byłej żony i zobaczyła zdjęcie jego z byłą żoną i z dzieckiem , zakochani i objęci , tych zdjęć była cała masa z odpowiednimi komentarzami, że do siebie wrócili.

Julia bardzo to przeżyła, a on się nawet nie przyznał że wrócił do byłej żony która wyrządziła mu tyle zła, udawał greka, Julia nigdy mu nie powiedziała że o tym wie.
Rozmawiali ze sobą coraz mniej, bo Julia nie odbierała zawsze telefonów, przestali się spotykać Julia zasłaniała się chorobą i mówiła, że jest w złym stanie że nie chce się mu taka pokazywać, żeby ułożył sobie życie z kimś innym, że między nimi koniec. On ciągle dzwonił i kłamał w żywe oczy, mówił o miłości do |Julii. Julia czasami odbierała czasami nie , a on nigdy nie zdradził się, że wrócił do żony i że już mają nawet drugiego bobasa na pogodzenie, również zaraz jak tylko się pogodzili ona znowu zaszła natychmiast w ciąże, aby tylko go usidlić i nie stracić.
Julia po tym fakcie zamilkła, nigdy nie odbierała już nawet telefonu od niego. Wysyłał jeszcze smsy, Julia już na nie nie odpowiadała, w końcu telefon zamilkł na zawsze.
A Julia podziwiała jego z żoną i z dziećmi na portalu internetowym, jakby jego byłej żonie zależało na tym aby do Julii to dotarło, że to ona wygrała, informowała o każdym kroku w ich życiu, a zdjęć była cała masa.

Jula bardzo cierpiała, niestety stan zdrowia jej się bardzo pogorszył, gasła z dnia na dzień aż w końcu odeszła na zawsze nie zaznawszy szczęścia w miłości. Ta piękna dziewczyna, kochająca najczystszą miłością, niewinna i zawsze pięknie uśmiechnięta została tak potraktowana, przez kogoś kto się nią zabawił, mówił o miłości, przyjaźni do końca świata , że nigdy nikogo takiego nie spotka jak ona, ten dupek nawet do końca nie przyznał się że wrócił do byłej i tak podłej wyrachowanej żony, zniszczył niewinnej uczciwej dziewczynie życie.
Oszukiwał Julię do samego końca, nigdy nie był uczciwy mimo tego, że był tak czarujący i tyle mówił pięknych słów.Julia kochała go do samego końca, niestety nie miała szans wyznać mu miłości jaką go darzyła, bo ile razy chciała to zrobić to on popełniał błąd.

Dlatego uważaj, abyś nie skrzywdził tej dziewczyny, która pewnie dla Ciebie zrobiłaby wszystko tym bardziej że jesteście razem, pewnie i tak wrócisz do byłej kobiety, bo mężczyźni tak własnie robią bo takie byłe, jak tylko zobaczą że ich były facet poznał inną to nagle sobie uświadamiają jak to kochają byłego i zrobią wszystko, nawet dziecko na zawołanie aby tylko ich były do takiej wrócił a potem cierpią niewinne i uczciwe kobiety. Życzę powodzenia i właściwego wyboru. Julia była moja przyjaciółką, bardzo mi jej brakuje.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli myślisz, że Twoja ex zapałała ponownie miłością do Ciebie, to jesteś w błędzie. To tylko pies ogrodnika w niej się pojawił, bo jakim prawem Tobie ma być lepiej, dlaczego masz być od niej szczęśliwszy. Zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję idź na terapię w kierunku podniesienia własnej samooceny. Masz 36 lat a emocjonalnie Jesteś na poziomie czternastolatka.

Odnośnik do komentarza

Wiem, ze mnie kocha, wyznaje to każdego dnia, chce miec ze mną dziecko i wziąć ślub. Nie jestem w stanie być z Olą, ponieważ jej nie kocham, zrozumiałem to niedawno, ze to tylko zastępcze uczucie było z mojej strony. Narzeczona jest miłością mojego życia, ufam jej, wiele spraw przemyslała i ja też, ponoć związki po zdradzie stają się lepsze, ze zdrada wiele może naprawić w relacji i tak się chyba stało, bo jeszcze nigdy tak świetnie się nam nie rozmawiało i aż takiej bliskości i tęsknoty za nami nie było jak teraz. Ja wiem, ze Ola cierpi, ze bardzo kocha, ale ja nic nie mogę zrobić tylko jej życzyć, żeby znalazła na swej drodze innego dobrego człowieka, bo nie jesteśmy widocznie sobie pisani. Życzę jej jak najlepiej. Narzeczona jest szczera- wiem to na 100 procent i jej miłość także!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...