Po co on ma kolezanke!?

[Gość wkurza mnie to]

Denerwuje mnie to bo zaczyna nam na sobie zalezec, ale to nie ten etap by wypytywac,nie chce tez pokazywac zazdrosci, na razie udaje ze nie widze problemu ale ile mozna... przez to tez odsuwam sie i nie chce codziennego kontaktu bo wiem ze jak sie zakocham to koniec,od poczatku strasznie mi sie podobal.Co robic?Czy to mozliwe zeby facet mial bliska przyjaciolke z ktora jest w stalym kontakcie od kilku lat i nic miedzy nimi nie bylo?

[luukas]

tak jest to możliwe.

[ka-wa]

Ja nie wierzę w przyjaźń damsko- męską, nigdy nie będziesz wiedziała czy między nimi coś więcej było czy będzie, nawet może jedna strona się podkochuje, tylko to ukrywa, liczy, że ta druga strona się określi.

Zawsze ona będzie stała między wami, bo przecież on nie odmówi jej żadnej pomocy, jednym słowem będzie ważniejsza od Ciebie, bo Ty nawet z racji wspólnego życia w przyszłości, wypadniesz blado na jej tle.

[luukas]

a to o przyjaźni damsko męskiej ja nie mówię ;) bardziej mówię dobra koleżanka ^^
no ale iść w takie ekstremum, że każda koleżanka ważniejsza od partnerki, nie odmówi jej się niczego ? tu już lecimy w jakieś lęki lub nie wiem z jakimi wy facetami jesteście.

[Javiolla]

luukas

tak jest to możliwe.

Nie jestem pewna. Możliwe gdy jedno z nich jest homo.
Znałam 3 historie i w każdej okazywało się z czasem, ze jedna strona coś więcej poczuła (czasem to tylko pożądanie, czasem coś więcej). Ja sama ponad 20 lat temu przyjaźniłam się z chłopakiem, naprawdę fajny gość, ale czysto przyjacielski. Gdy zaczął szukać kontaktu fizycznego niby przypadkiem i dziwnie patrzeć... zrozumiałam, ze nie jest możliwa taka relacja koleżeńska między mężczyzną a kobietą. Nawet tu na forum niedawno dziewczyna założyła wątek, że ma przyjaciela, a ten się chyba zakochał.

[ka-wa]

Luukas, to nie są żadne lęki czy coś osobistego, wystarczy lektura tego forum, czyli fakty oraz znajomość życia.

I nie mówimy tu o koleżankach, tylko o jednej przyjąciółce.

[luukas]

ależ oczywiście, jak zwał tak zwał...tylko, że ja żadnej koleżanki nie nazywam przyjaciółką :) więc wchodzimy już w gierki słowne i w to co kto nazywa przyjaźnią ^^

[ka-wa]

Luukas, bo nie masz przyjaciółki, z którą masz stały kontakt, której się zwierzasz, pomagasz, itp.
Do przyjaciółki nas ciągnie, lubimy się z nią spotykać, rozmawiać o swoich problemach, pomagać, nawet można powiedzieć, kochamy platonicznie.

I dobrze jak to nie wychodzi poza te granice, co już jest raczej niemożliwe w relacjach damsko-męskich.
Choć jeśli to nikomu nie przeszkadza, czyli nie mają partnerów, to ich sprawa.
Ale trudno zaakceptować taką relacje partnerce czy partnerowi.

[luukas]

a w tym problem, że mam kilka ;)
zwyczajnie, nie używam słowa "przyjaźń" gdyż z doświadczenia są te słowa nacechowane niespełnioną miłością. Z mojej strony nie ma takich uczuć :)

ale to jestem akurat ja, większość nie rozumie tych słów ani się nie zastanawia nad nimi. Więc co to za różnica jak ja mówię koleżanka ale w domyśle mam to co większość ludzi mniej ogarniętych nazywa przyjaźnią ?

to wszystko gra słów, aby je zrozumieć trzeba wiedzieć co osoba wypowiadająca pod nimi rozumie, ot co.

[ka-wa]

To uważasz, że Ci co nazywają przyjaźń po imieniu, są mniej ogarnięci!?
Przyjaźń, to coś więcej niż koleżeństwo, rozmawiasz z koleżankami np. o swoich problemach intymnych, masz do nich pełne zaufanie, jesteś z nimi w stałym kontakcie, wspierasz, poświecasz im czas kiedy tego chcą. Nie, więc nie możesz ich nazwać przyjaciółkami.
Do tego jak nie masz przyjaciela, to trudno Ci odróżnić przyjaźń od koleżeństwa.

[luukas]

mam przyjaciela, ale go tak nazywam bo to facet i pozbawione jest to jakichkolwiek znamion napięcia seksualnego ;)

ale ogólnie dla dobra tych nie ogarniętych nie nazywam nikogo przyjacielem gdyż to słowo jest powszechnie źle rozumiane. Mam pełne zaufanie, o problemach ? mówię lub nie, nie jestem typem który ma potrzebę się wyżalić. Mniej lub bardziej można to nazwać stałym kontaktem. "poświecasz im czas kiedy tego chcą" hmm poświęcam czas każdemu człowiekowi jeśli zachodzi taka potrzeba ale tylko pod warunkiem, że mogę sobie pozwolić na zaoferowanie tego czasu (jeśli wcześniej obiecałem coś mojej lubej lub komuś innemu a ta sprawa nie jest nie cierpiąca zwłoki to odmawiam).

Więc jak widzisz nie wszystko jest czarno białe, liczy się jednostka i jej podejście i zdolność/chęć asertywności.

a sama definicja przyjaźni to zabawna sprawa, mamy ludzi którzy mówią, że przyjaźń damsko-męska jak najbardziej istnieje, obserwuję ich z zaciekawieniem podgryzając popcorn i czekam tylko aż ich przyjaciel/przyjaciółka nagle wyjdzie z ukrycia i oni biedni nie wiedzą co mają zrobić bo myśleli, że to takie nie winne. Po czasie zmieniają już zdanie, że nie ma przyjaźni damsko-męskiej.

Więc dzielę ludzi na tych przed zrozumieniem i po zrozumieniu jak to działa. Niektórzy nigdy nie zrozumieją ;)

[ka-wa]

[mam przyjaciela, ale go tak nazywam bo to facet i pozbawione jest to jakichkolwiek znamion napięcia seksualnego ;)]

I tak jest w przyjaźni, pozbawiona jest podtekstów seksualnych, inaczej to wygląda w przyjaźni damsko-męskiej, wręcz jest narażona na to napięcie seksualne, więc lepiej nie bawić się w takie przyjaźnie, żeby się grubo nie rozczarować.

[luukas]

ale ja wszystko rozumiem, bardziej sugerowałbym się skupić na ponad połowie świata która nie rozumie z czym się wiąże to słowo :P

[ka-wa]

Skupić to by się wypadało się na problemie autorki, bo świata nie zbawimy.
Rada, nie wchodzić w związek, który już na początku nam nie odpowiada, irytuje.
Na pewno nie ma sensu nakładniać chłopaka do zerwania więzi z tą dziewczyną, bo tego nie zrobi, on patrzy z innej perspektywy i Ciebie nie zrozumie.

Prędzej będzie szukał kobiety, której by to nie przeszkadzało, tylko ciekawe, czy jak ona by miała takiego przyjaciela i jemu poświęcała czas, byłoby ok.

[luukas]

bardziej mnie zastanawiają szczegóły tego poświęcania jej czasu ^^

skąd wiemy, że jest tak jak ona mówi ? zazdrosna kobieta potrafi mocno wyolbrzymić fakty, facet zresztą też :P
czy może to zwyczajnie czasem sobie popiszą ? każdy przecież z kimś pisze, trzeba podejść zdroworozsądkowo.

zmierzam do tego czy to naprawdę tak wygląda, że ona siedzi z nim, dzwoni koleżanka i on nagle leci do niej ? to już kompletnie inna sprawa bo ja bym po takiej 2 akcji podziękował partnerce. Więc czemu ona z nim jest ?

[Gość Ogólnodostępny]

Powiem tak Przyjaźń między kobietą a mężczyzna istnieje niestety szybko się kończy tzn ja ogólnie miałem kilka koleżanek i zawsze szybko się nasza znajomość kończyła z tego względu że jeżeli kobieta mi się podoba to ciężko mi z nią się przyjaźnic bo zawsze bd jakieś zaczątki czegoś więcej i to się szybko kończy a jeżeli wiem że dziewczyna nie jest w moim typie i napewno nie mógł by z nią być to właśnie z takimi dziewczynami jest najlepszy kontakt ale szybko to się kończy bo z drugiej strony dziewczyna myśli o czymś więcej dlatego przyjaźń między kobietą a mężczyzna istnieje w momencie kiedy oboje że stron traktują jako tylko przyjaźń a zawsze jest tak że druga że stron chce czegoś więcej o to się kończy

[ka-wa]

Dokładnie, lepiej tego nie można było wyjaśnić.

[laurette]

Typowy facet raczej nie ma koleżanek. No chyba że się spotyka z kumplem i ten ma np narzeczona lub dziewczynę.
Ja nie uwierzę w czystą przyjaźń damsko męską. Chyba zawsze to się skończy szybciej niż się zaczęło z wiadomych powodów.

[luukas]

laurette

Typowy facet raczej nie ma koleżanek. No chyba że się spotyka z kumplem i ten ma np narzeczona lub dziewczynę.

yyy ty tak poważnie ?

[ka-wa]

luukas

laurette

Typowy facet raczej nie ma koleżanek. No chyba że się spotyka z kumplem i ten ma np narzeczona lub dziewczynę.

yyy ty tak poważnie ?

Tu nie chodzi o takie koleżanki np. ze szkoły czy z pracy, jakie mamy wszyscy, ale o taką koleżankę/przyjaciółkę z którą ma się stały kontakt.
Bo koleżanka a koleżanka, to różnica, jakoś ciężko to niektórym zrozumieć:)

[luukas]

no nie wiem bo jak widzę tutaj to wychodzi, że będąc w związku wg was jedyną dopuszczalną opcją na jakikolwiek kontakt jest tylko z partnerką mojego kolegi w ściśle określonych warunkach i koniec. Rozmowa z panią w sklepie już widzę jest zakazana.

[ka-wa]

Nie można popadać w skrajności, to nie o to chodzi.

[luukas]

ka-wa

Nie można popadać w skrajności, to nie o to chodzi.

ale drogie dziewczynki właśnie to robicie.

[ka-wa]

luukas

ka-wa

Nie można popadać w skrajności, to nie o to chodzi.

ale drogie dziewczynki właśnie to robicie.

Nie rozumiesz nas, można jeszcze tak rozróżnić te koleżanki, na koleżanki w tego słowa znaczeniu i koleżanki od serca, czyli przyjaciółki.

I nie chodzi tu, że nie możesz z nią rozmawiać, tylko traktować jak znajomą, a nie przyjaciółkę.

Jeśli Ty masz takie koleżanki z którymi masz bliskie kontakty, to nie wiesz czy która przypadkiem się w Tobie nie podkochuje i tylko czeka na Twój gest;)
Bo to głównie chodzi, że jest takie wysokie prawdopodobieństwo.

[luukas]

ależ oczywiście, że wiem bo się znam na tym. Żadna nie czeka. I co to sprawa, że któraś z was jako potencjalna partnerka uspokoiła się i by przestała suszyć głowę ? nie sądzę :)