Skocz do zawartości
Forum

Skutki uboczne rzucania palenia


Gość Tośka

Rekomendowane odpowiedzi

mija 8 lat jak rzuciłem palenie - pomimo ćwiczeń , właściwego odżywiania się itd. wzrosła waga 25kg , pojawiły się ciężkie problemy związane z metabolizmem istna masakra , co drugi lekarz wysuwa ciekawsze teorie dobierając różne schorzenia i cudowne terapie leczenia i nic nie pomogło . Jestem coraz bardziej przekonany ,że koncerny tytoniowe stosują nieznane bliżej związki chemiczne do "uzdatniania tytoniu" by wywołać tego typu objawy chorobowe po odstawieniu palenia . Nie dajcie się ludzie mamić gumami i innym dziadostwem to tylko jest następna gałąź przemysłu nastawiona na zysk .

Odnośnik do komentarza
Gość ola1234543

przed tymi wakacjami jakoś 2 tygodnie przed znalazłam zioło z kolega pod kamieniem i od tamtego czasu się zaczeło ! Pierwszego dnia jak to znaleźliśmy wziełam 2 buchy tylko nastepnego dnia też tak jakoś potem następnego znowu i potem 2 dni przed zakończeniem Roku szkolnego koleżanka przyniosła moce zioło i jak wziełam jednego bucha to wrkręciła mi sie bania Lękowa i miałam leki jak uczucie ze mam zaraz umrzec zę chce do szpitala i wgl takie duszniości!
i w 3 tygodniu wakacji pod wieczur siedziałam przy kompie i nagle zaczeło mi być słabo i duszno i strasznie zaczełam się źle czuć i do tego dnia mam takie dziwne uczucie mam cały czas zatkany nos bez kataru i włśnie dzisiejszego dnia miałam takie dziwne uczucie jak bym była w jakimś śnie a nic niie paliłam mam brak apetytu dłuzej śpie albo czasem krócej cały czas jestem zmęczona ! a i dodam że jeszcze paliłam papierosy 2 lata i w ten sam dzień je zżuciłam czy to od tego i czy top przejdzie kiedyś

Odnośnik do komentarza

Witam
Nie wiem od czego zacząć..miało być tak pieknie...a nie jest... nie pale 7mies ...przezywałam męki , bezsenne noce, bóle głowy,apatia, nerwowość..depresja ... pogłębiła się moja arytmia tzn zmieniono mi leki ...plus 18kg przytyłam...przecież miało być tak pięknie po rzuceniu palenia..dlaczego nie jest? rozważam powrót do nalogu ale nie dlatego że chce palić dlatego że rozpadam się na części..jak paliłam miałam wiekszą wydajność ..biegałam ..byłam uśmiechnięta..i chciało mi się żyć...i miałam figurę nastolatki....

Odnośnik do komentarza

Mam podobnie niestety, nie pale 2 miesiace ale tak zle nie pamietam kiedy sie czulem. Wlasnie bezsennosc, kolatanie serca, niepokoj wewnetrzny jakis, czasem apatia i chyba depresja chociaz rano wstaje bez problemu o ile noc byla w miare przespana. Palilem 15 lat i chyba niezle mi z tym bylo, mialem robiony bilans 2 lata temu, przeswietlenie pluc, spirometrie i wszystko bylo zawsze ok. I po co mi to bylo?:) mam 35 lat

Odnośnik do komentarza
Gość kamyk1985

siema ja tez przestalem palic jakies 2 mniesiace temu i odczuwam straszne dolegliwosci to jest: zawroty glowy, bole w klatce piersiowej ,problemy z cisnieniem,ogolnie brak checi do zycia.Nawet bylem w szpitalu z powodu tego cisnienia ,itak mi zabardzo niepomogli.Przepisali mi leki ;cisnienie mam malowiele dobre .Oprucz tego kolatanie serca itp. Wyniki ze szpitala bez zastrzezen.Moze jak bym zaczol spowrotem palic to te obiawy by ustapily? czy jest ktos kto moze mi pomoc!

Odnośnik do komentarza

witam
ja kilka m-cy temu dowiedzialam sie o swojej chorobie,musze brac hormony a lekarz bal sie mi je przepisac poniewaz bardzo duzo palilam kazal mi wybierac
-potworny bol jaki niesie ze soba choroba
-lub rzucenie palenia
a palilam czasem nawet ponad paczke samorobionych papierosow
nie wytrzymalam nawet 1dnia bez palenia i z pomoca przyszla mi moja mama,dostalam w prezencie e-papierosa i w taki oto sposob juz 4miesiace zyje bez analogow i bez rzadnych skotkow ubocznych i moge sie leczyc :)

Odnośnik do komentarza
Gość kamyk1985

Ja też mniałem problem z rzuceniem,ale pomogła mi w tym grypa dlatego że leżałem w łóżku i nie mniałem siły wstać zapalić. Jak narazie nie pale 2 mniechy mam nadzieje że wytrwam, a najgorsze jest to że moja żona pali i mnie strasznie ciągnie ,a jak przyjdzie teściowa to najgorsze przeżycie bo ona wali 2 paki dziennie.

Odnośnik do komentarza
Gość magda11111111

Hej. 13 dni temu przestałam palic, zmusił mnie do tego straszny kaszel, nie mogłam spać po nocach. Odkąd nie pale kaszel juz mi tak nie dokucza ale mam
Bóle w klatce piersiowej, do tego brzuch napuchl mi jak balon mam straszne wzdęcia i zaczynam tyć. Robie ćwiczenia ale nie pomagaja. Ale mimo wszystko cieszę się ze byłam silna na tyle aby przestać i jestem dumna ze jestem silniejsza od nałogu :D paliłam 10 lat

Odnośnik do komentarza

Witam,
przeczytałam chyba wszystkie posty i czasem zastanawiałam się czy Wasze dolegliwości nie wynikają z nastawienia do rzucania palenia (braku wewnętrznego przekonania). Paliłam ponad 35 lat, zwykle do 16 - 17 papierosów dziennie, większe ilości (ponad 20) zdarzały się w jakichś nerwowych momentach w życia albo podczas spotkań towarzyskich przy alkoholu. Rzuciłam palenie 1 września 2012. Od dawna chciałam to zrobić, ale do tego trzeba "dojrzeć". W rodzinie wszyscy wokół mnie rzucili palenie (rodzice, mąż, synowe), a synowie o dziwo nigdy nie palili. Zawsze mówiłam, że jak tylko pojawi się jakaś alternatywa dla "śmierdziuchów" to je rzucę. Pojawiła się więc alternatywa (e-papierosy) i.....pierwszy wnuk, to jego pojawienie się zdecydowało ostatecznie (też mi Babcia... śmierdząca fajkami). Teraz popalam (co raz rzadziej) e-papierosa. Piszę o tym wszystkim, bo myślę, że do rzucenia palenia potrzebna jest dobra motywacja, która także zmniejszy dolegliwości związane z rzuceniem nałogu. Bo tak naprawdę wszelkie nałogi, choroby i wiele innych rzeczy ma swój początek w "naszej głowie."Do rzucenia nałogu nie wystarczy decyzja podjęta świadomie, bo tak rozsądek nakazuje. To musi być decyzja podyktowana wewnętrznym przekonaniem, bez żalu i tęsknoty za nałogiem, bez szukania pretekstu do powrotu do papierosów. Takie właśnie mam nastawienie i muszę powiedzieć, że pomimo wielu lat palenia, choroby Hashimoto (która sama w sobie spowalnia przemianę materii) rodzinnych tendencji do tycia i mojego wieku (53), jedyne co mi dokucza to waga zwiększona o 8 kg i czasem jakieś drobiazgi na które staram się nie zwracać uwagi. Postanowiłam jednak, że do lata będę "w swojej poprzedniej wadze", albo i jeszcze lepiej :) Nie mam też problemu z zaparciami o których często piszecie, jeśli nie skutkują środki farmakologiczne to na nadwagę i zaparcia polecam dołączyć jeszcze ruch. Ruch pozwala spalić nadmiar kalorii, ale też pobudza perystaltykę jelit, szczególnie ćwiczenia mięśni brzucha (znalazłam świetne ćwiczenie pobudzające perystaltykę jelit wśród ćwiczeń Jogi). No i na koniec, aby ograniczyć przyrost wagi, trzeba zmniejszyć obfitość i kaloryczność posiłków, a zwiększyć ich częstotliwość (co 3-4 godziny). Najważniejsze jest jednak pozytywne nastawienie, utwierdzenie się w słuszności i nieodwołalności swojej decyzji, konsekwentne trwanie w swoim postanowieniu. Pozdrawiam wszystkich byłych palaczy i trzymam kciuki za to abyście wytrwali w swoim postanowieniu. Nie poddawajcie się i nie wsłuchujcie się w siebie zbyt intensywnie (o....rzuciłam palenie.....muszą wystąpić jakieś objawy abstynencji....oho ...są... ), oczywiście nie lekceważcie jakichś poważnych objawów. Najlepiej cieszcie się swoja wolnością, bądźcie z siebie dumni, bo jest z czego!!!! Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza

przede wszystkim podczas rzucenia palenia trzeba wziaść pod uwagę to czy wpływ drugiej jest dla nas pozytywny czy negatywny, przede wszystkim szukać analogii w zachowaniach przed paleniem i podczas i próbować uzupełnić dietę mózu jak i całego organizmu palacza, najlepej pic słodzone płyny bo tutaj chodzi o wegiel i wode ale jesli głów nikotynowy nie ustaje to znaczy że może byc zaburzenie kordynacji psychoruchowej np. podczas wysiłku w każdym bądź razie chodzi o to aby rzucić palenie raz na zawsze nawet jeśli się bedzie miało smiertelny skutek uboczny np. padaczka z wymiotem to błyskawicznie wezwać pogotowie, ale musimy rozliczyć sie z choroby psychicznej i leków psychotropowych

Odnośnik do komentarza
Gość martab1993

Ja nalogowo palilam ok.3 lata , co najsmieszniejsze dostalam dusznosci co sklonilo mnie do rzucenia, strach dziala cuda w tym temacie. Niestety zaczely sie stany lekowe, okropny suchy kaszel, ciagly strach o zycie , wystarczy ze cos mnie zaboli a dla mnie to jyz smiertelna choroba. Czuje sie z tym strasznie , nie czuje juz jakbym miala kontrole nad wlasnym zyciem... boje sie sama wychodzic z domu, boje sie zostac gdziekolwiek sama...co sie ze mna dzieje?? Pomocy!!!

Odnośnik do komentarza

To nieprawda, że papierosy łagodzą stres
Nikotyna pobudza, a nie uspokaja. Łagodzić stres może tylko u nałogowego palacza, bo kolejny papieros zaspokaja głód nikotynowy, który pojawia się, gdy spada stężenie nikotyny we krwi. Tę sytuację można porównać do niektórych nerwic, kiedy to osoba cierpiąca na nią musi w stresie wykonać określone ruchy, np. kręcić młynka palcami, aby opanować zdenerwowanie. Stresem samym w sobie może być dla palacza niemożność zapalenia papierosa.

2. To nieprawda, że palenie sprawia dużo przyjemności
Palacz nie odczuwa przyjemności z samego palenia, ale z tego, że zaspokoił narastający głód nikotynowy. Podobną przyjemność ma alkoholik po wypiciu kieliszka wódki czy narkoman, kiedy weźmie kolejną działkę narkotyku.

3. To nieprawda, że jeśli się nie zaciągasz, nie szkodzisz sobie
Palenie papierosów bez zaciągania się dymem można porównać do palenia biernego. Żeby papieros się palił, trzeba
wciągnąć powietrze. Później należy je wydmuchnąć. Ale przecież człowiek musi oddychać, więc i tak wciąga do płuc toksyczny dym.

4. To nieprawda, że papierosy mentolowe są zdrowsze niż zwykłe
W papierosach mentolowych znajdują się te same substancje smoliste, rakotwórcze, co w papierosach niearomatyzowanych. Ponadto papierosy mentolowe szybciej uzależniają, bo substancje zapachowe i smakowe ułatwiają WCHŁANIANIE nikotyny. Wprawdzie nie ma na to twardych dowodów naukowych, ale łagodniejszy smak papierosów mentolowych sprawia, że więcej się ich wypala.

5. To nieprawda, że papierosy cienkie są mniej szkodliwe
To chwyt reklamowy. Cienkie papierosy zawierają tyle samo związków toksycznych co te tradycyjnej grubości.

6. To nieprawda, że papierosy light mniej szkodzą niż te z normalną dawką nikotyny
Badania naukowe wskazują, że palenie takich papierosów nie zmniejsza ryzyka wystąpienia choroby nowotworowej czy zawału serca. Tylko 10 proc. palących ma świadomość, że papierosy light zawierają tyle samo substancji smolistych co zwykłe. Poza tym dowiedziono, że palacze light, aby dostarczyć sobie odpowiednią porcję nikotyny, palą więcej i głębiej zaciągają się dymem.

7. To nieprawda, że papieros wypalony po jedzeniu jest mniej szkodliwy
Nie ma żadnego znaczenia, czy pali się po jedzeniu, czy przed nim. Do organizmu trafia ta sama dawka toksyn.

8. To nieprawda, że papierosy sprzyjają odchudzaniu
Ten mit bierze się z tego, że po odstawieniu papierosów pojawia się głód nikotynowy. Jeśli nie można go zaspokoić kolejnym papierosem, sięga się po cukierki, ciastka, kawałek kiełbasy. Natomiast przybieranie na wadze po rzuceniu palenia wynika stąd, że poprawia się węch i smak, więc potrawy lepiej smakują – jemy chętniej i więcej.

9. To nieprawda, że kilka papierosów dziennie nie szkodzi
Wypalanie nawet tylko jednego papierosa dziennie może mieć bardzo przykre konsekwencje zdrowotne. Dotyczy to zwłaszcza osób, które mają genetyczne skłonności do zachorowania na raka płuca. Najlepszym przykładem może tu być bierne palenie – ludzie, którzy sami nigdy nie palili, ale przebywali w towarzystwie palaczy, też chorują na raka płuca. Wdychanie dymu tytoniowego jest szczególnie groźne dla dzieci. Najbardziej niszczy ich układ krążeni

Odnośnik do komentarza

Witam, od 9 dni niepale i jestem bardzo dumna z siebie choć jest to ogromna walka sama ze sobą. Paliłam bardzo długo i dużo i nie sądze że to wstyd przyznać się ile-15 lat 1-2paczki dziennie. Wielokrotnie podejmowałam próby rzucenia palenia ale zawsze kończyło się tak samo. 3 lata temu podjełam decyzje o dziecku, to zmobilizowała mnie w 2 miesiące do rzucenia. Zaszłam w ciąże i przez cały ten okres niepaliłam jak i w czasie karmienia ok rok czasu. Przez ten cały czas wiedziałam i wszystkim do okoła mówiłam że i tak wrócę do tego wstrętnego nałogu bo za bardzo to lubię. Chamowało mnie jedynie karmienie piersią. Gdy tylko odstawiłam dziecko odrazu przyszły myśli i ogromna chęć. I tak była okazja, spotkanie towarzyskie pamiętam ten okropny smak o fuuuuu ale mimo to sięgnełam po następnego, kolejnego i tak się znowu zaczeło. Mój wygląd sie poprawił, zaczełam nawet biegać i rodzina swoim gadaniem zmusiła mnie do kolejnej próbo tym razem za pomocą odczulania (bio rezonansu). Metoda ta jest bardzo skuteczna pod warunkiem że jest pozytywne nastawienie psychiczne. Brak głodu nikotynowego. Ja momo to poległam. Psychika mnie załatwiła, nerwowość i myśl tylko o jednym po zapalenie nie smakował odrazu pojawila sie mysl o matko co ja robie, nie smakował jak dawniej. Pojawiły się okropne wyrzuty sumienia ale mimo wszystko sięgnęłam po następnego później kolejnego no bo jak to ja ja nie moge palić. Po 2 miesiącach kolejna raz udałam się na ten sam zabieg (presja rodziny) obecnie już 9 dni niepale ale jest to nie ustanna walka ze sobą!!!! Wiem że nie będzie mi smakował, wiem że od tego jednego się znowu zacznie ale myśli są okropne ta chęć -masakra. Nie wiem jak długo dam rade. Samopoczucie koszmarne, początkowo przez pierwsze dni ból głowy, utrzymujące się napady złości, nerwicy, spadek sił witalnych,przygnębienie Itp. Okropnie duży brzuch, jak by ktoś włożyl balon. Zawsze (jak paliłam)miałam płaski lekko umięśniony brzuch teraz wygląda koszmarnie jest wydęty. Nie zgodzę się z tezą że palenie powoduje częstsze wypróżnienia. Na mnie to tak nie dzialało po 2 tyg nic. Teraz trochę inaczej jem i co dziennie ,co drugi dzień jest niewielka wypróżnienie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...