Skocz do zawartości
Forum

Chłopak jest wobec mnie potulny, nie wiem dlaczego tak jest...


Gość 49UK

Rekomendowane odpowiedzi

Myślalam, że tak bedzie tylko na poczatku ale to juz rok nam ,,stuknął,, i żadnej zmiany. Nie byloby w tym nic dziwnego,jesli miałby taki charakter. Ale w stosunku do znajomych czy nawet byłych dziewczyn jest/ był pewny siebie,porywczy,zawsze musiał mieć rację.Wychodzi z wlasną inicjatywą.Pyskuje im, na wszystko ma odpowiedz, nie zawsze jest grzeczny a do mnie sam mówi, że nie chce się ze mną klocic i chce byc dla mnie grzeczny. Wręcz robi z siebie popychadło.Resztki rozsądku każą mi go traktować dobrze, ale poważnie...trace szacunek do niego i jest coraz gorzej.On we wszystkim polega na mnie,na wszystko sie zgadza, totalny pantofel :/
Nie jestem babochlopem, przeciwnie jestem kobieca i czuje sie jakbym byla w zwiazku homosexualnym...

dlaczego on sie tak zachowuje? co moze miec na to wplyw?bo jesli ja, moze akurat uswiadomi mi ktos cos swoim genialnym pomyslem i olsni mnie... slowo daje, jestem chetna na refleksje i zmiane jesli blad tkwi we mnie

Odnośnik do komentarza

a to bardzo zabawna historia jest ;)
no więc moja droga, mniej więcej prawdziwym jest stwierdzenie, że nie ma twardych facetów. No może i są, ale siedzą w dziczy, myją się okazyjnie i polują na zwierzynę aby zaspokoić głód. O miłej rozmowie czy przytuleniu do takiego możesz zapomnieć ;) ale to jest prawdziwy samiec :)
Każdy inny pyskaty i zachowujący się twardo to tylko koleś który z pewnych powodów narzucił sobie maskę twardziela ;)
Więc skoro jesteś jedną z tych którzy chcą takiego samca przy którym się poczujesz jak masz potrzebę to sugeruje znaleźć takiego co codziennie musi wypić ze 4 piwa i uwielbia bić kobiety. Przy takim uczucie bycia z homosexem z całą pewnością się nie pojawi...baa...będzie najmniejszym problemem ;)

Odnośnik do komentarza
Gość prostopadły

Twój chłopak ma wypracowany wzorzec zachowania wobec znajomych, który opiera się na założeniu, że jeżeli znajomemu nie spodoba się mój punkt widzenia, to jego problem, możemy się pogniewać czy nawet rozstać. Szkoda by było, ale nie zależy mu na tym jakoś szczególnie. Gra vabank, choć stosuje oczywiście na przemian żart, kpinę, ironię, upór, lekką arogancję, itp. Ten sposób bycia dobrze mu działa. Natomiast na tobie mu zależy, dlatego boi się tak zachowywać. Ten luz i odwaga w dochodzeniu do swojej racji opiera się na tym głównym założeniu: jemu na tych ludziach nie zależy.

Z tobą jest inaczej. Zależy mu na tobie i to bardzo. Może nie czuje się w waszym związku (hmmm, czy to już związek?) bezpieczny, może widzi, że ciebie stać na wiele, np. żeby powiedzieć: jak nie będzie po mojemu, to basta, więcej nie mamy po co się spotykać. Ale z drugiej strony zakręciłaś mu w głowie tak, że aż boi się pomyśleć, że mogłabyś odejść. Może też dodatkowo nie miał gdzie podpatrzeć, jak wprowadzać podobnie lekką i nieco zadziorną atmosferę do relacji z osobą, na której mu zależy najbardziej na świecie. Może np. jego rodzice tacy są, łagodni dla siebie, kapciowaci, ale zawsze razem. I ma przekonanie, że to zadziała również z tobą. Może nawet nie lubi tego pyskatego, aroganckiego siebie, ale po prostu taką ma maskę, żeby radzić sobie w życiu.

Zgadzam się z luukasem. Tak, jest wielu mężczyzn, do których pilot ma tylko dwa guziki: seks i jedzenie. Tak samo jak są tępe "blondynki". Ale dużo facetów jest wrażliwych i o złożonym charakterze. Środowisko wymaga od nich, żeby nie pokazywali tego po sobie, bo tak łatwiej, więc się dostosowują.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...