Skocz do zawartości
Forum

zabieg RIRS


Gość kamieniara

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę o radę, miałam kamień 11 mm w dolnym kielichu nerki, w lipcu tego roku miałam zabieg ESWL(rozbicie falą uderzeniową) odłamał się niewielki kawałeczek a cała duża reszta trafiła do moczowodu i zablokowany został odpływ moczu z nerki. Nadmieniam że nie miałam żadnych bóli, ale w nerce zaczęło się tworzyć wodonercze.Trafiłam do szpitala, złożono mi cewnik JJ, i we wrześniu miałam kolejną próbę rozbicia ESWL, znowu się nie udało, lekarz robiący zabieg stwierdził że mój kamień jest wyjątkowo twardy, coś mówił o badaniu TK które pokazuje jaka jest twardość tego kamienia(ale byłam tak spanikowana że nie spytałam o jakie badanie chodzi) zasugerował kolejny zabieg rozbicia ESWL. Prosiłam mojego lekarza o skierowanie na zabieg RIRS, to stwierdził że jeszcze raz próba rozbicia. Ja jestem tak zdesperowana że chcę zapłacić za wykonanie tego zabiegu prywatnie, nie chcę bezskutecznie poddawać się zabiegowi rozbijania, bo to też nie jest obojętne dla zdrowia, (słyszałam o krwiakach wewnątrz jamy brzusznej) no i to naświetlanie RTG do tego RTG przed zabiegiem i po.
Bardzo proszę o radę, czy mam rację i czy zapisać się na zabieg RIRS czy ponownie rozbijać ?

Odnośnik do komentarza

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że metoda RIRS jest dużo skuteczniejsza niż ESWL. Metodę falą uderzeniową miałam zastosowaną 2 razy (obydwie nerki). Niestety po wykonaniu prześwietlenia okazało się, że kamienie nie rozkruszyły się praktycznie wcale. Mam kamienie szczawianowo-wapniowe.
Więcej bólu i stresu, a efektów brak. 4 dni temu poddałam się zabiegowi RIRS przy znieczuleniu ogólnym. Po zabiegu założono mi cewnik oraz JJ. Dolegliwości bezpośrednio po wybudzeniu dosyć nieprzyjemne, jednakże nie był to ból, którego nie załatwiłyby zastrzyki. Po wykonaniu RTG okazało się, że kamień został rozbity laserem w całości- był to kamień 9mm. Do domu wróciłam następnego dnia po zabiegu (już z samym JJ pozostawionym na 3 tygodnie). W tych dniach nie wyobrażam sobie wykonywać żadnych prac, ponieważ obecność ciała obcego w ciele daje się we znaki i towarzyszy temu ból, więc radziłabym pomyśleć o urlopie. Ciągle stosuję tabletki przeciwbólowe, jednocześnie pijąc znaczne ilości wody, aby jak najszybciej usunąć z nerki i moczowodu pozostałe"okruchy". Podsumowując, bardzo polecam zabieg RIRS, ponieważ w stosunkowo krótkim czasie, można rozkruszyć kamień w całości, mimo to, należy liczyć się z nieprzyjemnościami po zabiegu.
Mam nadzieję, że komuś czytającemu pomogłam :)

Odnośnik do komentarza

Mnie dr od razu powiedział że mój kamień szkoda próbować rozbijac. Od razu skierowanie na rirs. 1 zabieg się nie udał, nie dało się wejść do kielicha przez ciasny moczowod. Została założona sonda DJ aby rozciagnac moczowod. Za miesiąc znowu rirs, znowu się nie udał gdyż okazało się że nerka jest cpecyficzna i ciężko tam się dostać. Znowu założona sonda DJ. Lekarze zdecydowali aby 3 razem zrobić pcnl. Za kolejny miesiąc na bloku zmienili zdanie i spróbowali 3 raz rirs i tym razem spalili cały kamień. Zabieg jest mało inwazyjny także polecam, bez naciec i długiej rekonwalescencji. Ja natomiast nie spodziewałam się że będzie trzeba próbować aż 3 razy

Odnośnik do komentarza

Witam, ja również miałam mieć w Poznaniu ale przez COVID odwołali. Przeniosłam się do 10 Wsk w Bydgoszczy. Termin zabiegu za 3 tyg. Jak to wyglada po zabiegu? Można funkcjonować i pójść do pracy ? Czy jednak nie możliwe to ? 

Odnośnik do komentarza

RIRS nie jest taki prosty jak się wydaje. Jedziesz na blok operacyjny dostajesz znieczulenie - zastrzyk w krzyże i wsadzany jest DJ. 6 godz. dochodzisz do siebie zanim zaczniesz czuć w ogóle nogi i zaczynasz odczuwać ból bo Cię środkami przeciwbólowymi faszerują. Masz również założony cewnik na mocz. Niestety w moim przypadku po wyjęciu cewnika przy oddawaniu moczu następowała kolka nerkowa (ból nie do wytrzymania po oddaniu moczu ustępował) i po całodobowej męczarni został mi DJ usunięty ponieważ lekarz stwierdził, że jeżeli nie wytrzymam 27 dni (bo ma urlop) to wyciąga DJ. Chciał mnie skazać na męczarnie choć prosiłem go, że jeżeli jest ten DJ wsadzony to może spróbowałby usunąć ten kamień. Niestety Pan dr z Rzeszowa stwierdził, że nie jest w stanie (znieczulica pie......). A i po usunięciu DJ przez cały dzień oddawałem mocz z krwią i skrzepami. Oczywiście zostałem w tym dniu wypisany ze Szpitala. Takie mamy leczenie.Zostaje mi tylko metoda ESWL i następne cierpienia.

Zastanówcie się i porozmawiajcie z lekarzami bo dla mnie miało być dwa dni i po wszystkim a w rzeczywistości to naprawdę męczarnie i odczuwam w dalszym ciągu ból i nie wiadomo co dalej robić?

Odnośnik do komentarza

Ja jestem również po zabiegu rirs równy miesiąc tj 26 lipca.. miałam założony cewnik dj  do 9.08. Do tej pory odczuwam ból po tej stronie gdzie był robiony zabieg.. nie jest to ostry ból ale dokucza ( przed zabiegiem nie bolało) W moim przypadku niestety nie został usunięty kamień, ponieważ jest zwapniony z miąższem nerki. Nie wiem co dalej robić.. może miał ktoś podobny przypadek? Dodam, że podczas zdejmowania cewnika w moczowodzie miałam białe plamki , lekarz stwierdził ze to może być infekcja.. zrobiłam posiew moczu i wyszło escherichia coli i enterococcus faecalis..

Odnośnik do komentarza
Gość Agnieszka W
W dniu 21.10.2021 o 02:29, Gość Rirs napisał:

Przedwczoraj miałam wykonywany ten zabieg w szpitalu w Ciechanowie.

Na drugi dzień wyszłam do domu. Dzisiaj lekkie krwawienie w moczu ,i lekkie parcie na pęcherz. 

Bardzo polecam ten szpital do wykonania tego zabiegu

Witam, będę miała zabieg RIRS za 2dni. Mam nawrotową kamice obustronną na tle pierwotnej nadczynności przytarczyc. 
Mialam już różne metody leczenia kamicy i dopiero endokrynolog wysłała mnie na badanie, które potwierdziło skąd biorą się te kamienie. Czy po zabiegu RIRS zwolnienie lekarskie jest długie? 
Pracuję fizycznie i trochę się martwię.

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Jestem po zabiegu RIRS, mój kamień udało się usunąć. Wróciłam do domu i mam jakieś dziwne niebieskie nitki, do tego naklejony plaster. Nikt mi nic o tym nie powiedział, czy to można usunąć. Do tego zaczął mi po prostu samoistnie wyciekać mocz. Macie pomysł co z tymi nitkami i co z tym cieknącym moczem? 

Odnośnik do komentarza

Czytam i trochę się dziwię jak lekarz najpierw nie sprawdzą na USG kamienia, później na TK jak jest ułożony i czy nie ma ich więcej bo na USG wszystkiego nie jest w stanie zobaczyć. Do każdego przypadku obowiązkowo należy zrobić posiew moczu bo zazwyczaj kamien podrazania miejsce w którym jest i wywołuje zakażenia więc należy przyjmować antybiotyk przed zabiegiem RIRS. Tak wyglądała moja historia : USG, TK, posiew, antybiotyk i RIRS. Później cewnik Foleya i cewnik JJ. Plus znów antybiotyk, 2l płynów dziennie plus Rowantinex który jest moczopędny i pomaga resztki piasku wypłukać z nerek. 

Cewnik JJ wyjmuje po tygodniu. Później znów posiew i USG. 

Odnośnik do komentarza

Zabieg RIRS jest generalnie skuteczny, ale jeśli ktoś myśli, że nie ma po nim poważnych powikłań i bólu to jest w błędzie. Nie dajcie cie zwieść reklamom klinik urologicznych, bo to wcale nie wygląda tak różowo jak jest opisywane - bezbolesny zabieg, na drugi dzień do domu i po tygodniu do pracy. Po pierwsze wszystko zależy od anatomii, rodzaju i wielkości złogu, co wpływa na czas zabiegu, a tym samym na stopień podrażnienia tkanek w tym cewki moczowej, zwieracza pęcherza, zwieracza moczowodu, samego moczowodu i całej przestrzeni tkankowej, w której prowadzona jest operacja. U mnie zabieg trwał długo, aby dokładnie oczyścić kielich nerki ze złogów. Po zabiegu, bez oceny anatomicznej założono cewnik moczowy o zbyt dużej średnicy. Efekt - piekący ból spowodowany podrażnieniem mechanicznym zwieracza pęcherza i samej cewki moczowej, później przez to doszło do zapalenia cewki moczowej, utrzymującego się ponad 2 tygodnie po zabiegu. Kolejne powikłanie to krwawienie z kielicha nerki i skrzep, który po wyciągnięciu cewnika moczowodowego spowodował zatkanie moczowodu i dobę męczarni na która nawet morfina nie pomogła. Skończyło się powrotem do szpitala.

Ostatnie powikłanie to pozostawienie fragmentu nitki w pęcherzu moczowym, która pozostała po cewniku DJ. Po dwóch latach doszło do stanu zapalnego "niewiadomego pochodzenia" . Efekt - wizyty u specjalistów, SOR, leki p.bólowe, antybiotyki, podejrzenie raka jelita grubego, niedrożność jelit. Wyłączenie z normalnego życia na ponad miesiąc.

Tak to może wyglądać w praktyce i każdy, kto szykuje się na ten zabieg powinien wziąć podobne powikłania pod uwagę. Żadnego zabiegu na nerce nie można porównać do wyrwania kleszcza i trzeba to mieć na uwadze.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...