Skocz do zawartości
Forum

Agresja po alkoholu


Gość Alinkaalina

Rekomendowane odpowiedzi

28 lat, od prawie roku spotykam sie z facetem, ktory czesto wyjezdza do pracy za granice. Wszystko bylo ok. do czasu jak poszlismy na wesele, gdzie on sie upił. Podczas obiadu bolała go głowa, wiec nie zdziwilam sie, ze pije alkohol w szybkim tepie, zeby poczuc sie lepiej. Po kilku godzinach wyszlismy na zewnatrz i on zle sie poczul, wiec 2 godziny posiedzielismy w samochodzie, po czym wrocilismy i on twierdzil, ze czuje sie lepiej, choc nie bylo tego widac. Zaczal pic dalej duze ilosci alkoholu, poczul sie dobrze, byl wesoly. Po jakims czasie zaczal krzyczec i grozic uderzeniem swojemu dziadkowi, zaciskac pięsci, jak ten mi cos powie, nie dawal sie uspokoic, nie słuchał.(Jego dziadek wczesniej majaczyl cos do mnie pijany, ale nic złego mi nie powiedzial).Pozniej gdy wracalismy zaczal krzyczec, ze pobije dziadka(staruszek ma juz ponad 80 lat), kilka razy powtarzał ze go zabije. W miedzy czasie opowiadał, jak owy dziadek czesto robil awantury po alkoholu, wowczas musial uciekac z domu z mama i mlodszym rodzenstwem, sam nie doswiadczal przemocy fizycznej od niego.) Moj chlopak na drugi dzien mial ogromnego kaca. Choc zdarzenie miało miejsce kilka mies temu codziennie o tym mysle, boje sie ze kiedys ta agresja sie bedzie powtarzac szczegolnie po %, ze z wiekiem bedzie sie nasilac takie zachowanie, ze odziedziczyl po dziadku sklonnosc do agresji i zniszczy mi zycie jak dziadek swojej rodzinie, gdy wpadal w szal i mial np.obsesje chorobliwej zazdrosci. Moj chlopak wie, ze sie tego boje i teraz z tego co widze pilnuje sie z piciem przy mnie, wiekszych imprez nie mamy. Kiedys na studiach uslyszalam, ze mocne upicie % pokaże prawdziwą naturę faceta i dlatego tak bylam przerazona jego zachowaniem. Normalnie poznałam go jako dobrego, kochannego, uczynnego, spokojnego człowieka. Zastanawiam sie czy to ze mna jest cos nie tak, ze ciagle o tym mysle i caly czas sie boje, ze jak za niego wyjde to on z czasem bedzie agresywny w stosunku do mnie. Moze to ja jestem przewrazliwiona i przesadzam?

Odnośnik do komentarza

Tak, tylko nie ma szans na to, ze on nie bedzie wogole pił z tego co widze, m.inn. ze wzgledu na towarzystwo, on tez nie potrafi za bardzo odmówic, gdy go ktos namawia do picia. Agresje na opisanej wczesniej imprezie tlumaczy, ze dziadek go zdenerwowal, ze ma do niego uraz z czasow dziecinstwa..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o częstotliwość picia to od kiedy sie znamy to nie moge mu zarzucic, ze za czesto pije w porownaniu do innych, pije okazjolalnie jak jest jakas okazja, spotkanie ze znajomymi. Przekonuje mnie, ze pierwszy raz tak sie zachował po alkoholu, ze nigdy mu sie to nie zdarzyło..

Odnośnik do komentarza

Między bajki możesz włożyć ten pierwszy raz...,przecież musi tak mówić, żeby Cię przy sobie zatrzymać.
Będzie się teraz przed ślubem, jeśli tak planujecie, bardziej pilnował.
Ale obserwuj, bywaj z nim na imprezach.
Nie wiesz też co robi na wyjeździe, ograniczone zaufanie nie zaszkodzi.

Praktycznie mało o nim wiesz, skoro tylko się spotkacie i często wyjeżdża.

Lepiej go poznasz jak zamieszkacie razem, ja uważam, że spełnią się wtedy, niestety, wszystkie Twoje obawy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Tą całą sytuacje z tą agresją słowną
po upiciu mój chłopak tłumaczy tym, ze ma traume z dzieciństwa, ze tyle czasu tlumil w sobie gniew do dziadka za jego poczynania.. Wtenczas tez opowiadal mi jak w dziecinstwie musial uciekac z domu z mama i mlodszym rodzenstwem przed pijanym dziadkiem wariatem. Wtedy zaczełam troche rozumiec i tłumaczyc tym to jego zachowanie w ten feralny dzień..dlatego tez z nim dalej jestem..

Odnośnik do komentarza

Jeśli ma żal do dziadka, to ta sytuacja po alko będzie powracała jak bumerang. Najwidoczniej twój facet na trzeźwo nadal cyka się dziadka i dopiero gdy sobie zdrowo przybarłóży, to jest wtedy hura bura szef podwóra i wyciąga łapki do dziadka. Jedno jest pewne oni raczej nie mogą razem pić bo się pozabijają kiedyś hehe

Odnośnik do komentarza

Twój wybór..., jego dzieciństwo ma wpływ, ale nie była i nie będzie to sprawa jednorazowa, jego osobowość jest jaka jest,
jeśli się na to piszesz...Bo co Ci po tlumaczeniach..., jeśli w imię zrozumienia jego traumy z dzieciństwa chcesz cierpieć, Twoja sprawa.
Ja tylko Ci powtarzam, że masz słuszne obawy, które próbujesz usprawiedliwiać, co je zamazuje.

Ja Ciebie rozumiem, bo jesteś młoda i nie znasz życia, łatwo przyjmujesz tłumaczenia i obietnice.

Dlatego nie śpiesz się do trwałego związku, dopóki dokładnie się nie przekonasz z kim się wiążesz.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Od tego zdarzenia minelo 3 mies., czasami zastanawialam sie nad rozstaniem, ale szczerze powiedziawszy nie wyobrazam sobie tego w jaki sposob miałabym to zrobic.. Tymbardziej, ze zawsze jest dla mnie bardzo mily, dobry, uczynny i pomocny(dla innych równiez), bardzo zakochany we mnie i w oczach jego rodziny i jego nie mam uzasadnionego argumentu. Nie było tam rzadnej agresji fizycznej tylko słowna, moj chlopak zarzeka sie, ze tylko tak mówił, ale w rzeczwistosci nigdy by nikogo nie uderzył..

Odnośnik do komentarza

Nie musisz się jeszcze rozstawać, ale bądź ostrożna, powinnaś lepiej go poznać przed jakąś wiążącą decyzją.

Osoby niezrownoważone emocjonalnie, wybuchowe, nie radzące sobie ze stresem, z reguły bywają przemili,
jest to wg mnie, taka ich tarcza obronna.
Dlatego jak pomieszkasz z nim chociaż rok, będziesz wiedziała czy to jest facet na całe życie, tylko tak możesz się przekonać.

Na pewno nie jesteś jego pierwszą dziewczyną, jak go zapytasz o przyczyny rozstania z poprzednimi partnerkami, na pewno nie powie Ci, że przez jego charakterek, tylko, np., że zdradziły, itp., czyli nie było w tym jego winy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Rodzice za Ciebie życia nie przeżyją, jeśli jesteś jeszcze w tym wieku tak pod ich wpływem, to dobrze nie wróży.
Jak będziesz nieszczęśliwa w tym związku, to też przez rodziców się nie rozwiedziesz, bo przecież nie można...
Już dawno wszelkie decyzje powinnaś podejmować samodzielnie, rodzice w końcu musieliby je zaakceptować.

Co do tej tarczy..., chodzo o to, że takie osoby rekompensują dobrocią złe zachowania, żeby zatrzymać przy sobie partnera/kę, jednocześnie przez to, często uzależniając od siebie.
Ma to być taki plaster na rany i na to się łapiemy...

Dlatego, żeby nie spaprać sobie życia powinaś lepiej go poznać, a nie poznasz nie mieszkając razem.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj zastanowila mnie jeszcze jedna rzecz, moj chlopak jest zazdrosny, gdy ide do ginekologa na badanie, nie robi z tego problemu, ale dopytuje i niesmiało przyznaje, ze jest zazdrosny, ze oglada i dotyka mnie "tam" obcy facet. U mnie w glowie juz wlaczaja sie obawa i lęk, czy to nie poczatki przejawów chorobliwej zazdrości..

Odnośnik do komentarza

Jakaś chora zazdrość w nim drzemie, ale też jest zadatkiem na traktowanie partnerki jak swoją własność.

Za bardzo wszystko rozkminiasz, nie poznasz dobrze żadnego partnera, nie mieszkając razem.
Ideału też nie znajdziesz, ale dobrze by było, żeby chociaż odpowiadał Ci przed ślubem..., życie pokaże jak będzie, zawsze jest ryzyko, ale skoro sama narażasz się na większe w imię nieracjonalnych zasad, to Twój wybór.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Też tak własnie czasem sobie tłumacze jego zachowanie wtedy: ze po upiciu puscily mu hamulce i wyrzucil z siebie cała nagromadzona przez lata zlosc na dziadka, a ze nikt inny w zyciu nie zrobil i raczej nie zrobi mu tak duzej krzywdy to wobec innych tak sie nie zachowa i nie mam sie co obawiac..

Odnośnik do komentarza

Upić nie upił sie pierwszy raz, z tego co wiem, upijal sie raz na jakis czas przed naszym poznaniem jak rozstal sie z narzeczona. Wtedy topili smutki z kolega, ktory byl w podobnej sytuacji. Ponoć wtenczas, po przedawkowaniu wymiotował i zasypiał. On zawsze na drugi dzien ma ogromnego kaca i mowi, ze nie dał by rady czesto sie upijac, bo by te kace go wykonczyly..

Odnośnik do komentarza

Nie zauważyłaś sarkazmu w moim poprzednim poście? Przecież to było oczywiste, że to nie był pierwszy raz.

Nie mogę uwierzyć, że jesteś taka naiwna i wierzysz w te jego bajki...
Nie będzie pił ze względu na kaca, akurat, wszystko widzę może Ci wcisnąć.
Czasem mam wrażenie, że wymyśliłaś tę historię, bo odbierasz go jak nastolatka.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Raz się zdrowo napił, a ty z tego robisz wielkie halo. Kiedy w końcu dotrze do ciebie, że w dzisiejszych czasach chłop naprawdę musi mieć charakter, żeby w ogóle nie pić. Ale niestety, lecz charakter mają tylko ci prawdziwi mężczyźni- twój go nie miał, nie ma i nigdy mieć nie będzie, bo chleje na umór i wyciąga łapy. Masz dwa wyjścia. Albo godzisz się z tym, że wybrałaś sobie do życia zwyczajną moczymordę, wodoleja i przyszłego żula tego narodu, a tym samym akceptujesz to, że w przyszłości przy nim będziesz klepała biedę, a twoja rola w tym związku będzie jedynie ograniczała się do częstych wizyt w sklepach nocnych w poszukiwaniu procentów dla "mężusia pijaczka" Lub po prostu kończysz znajomość z tym malinowym noskiem tzw.... twoim facetem i szukasz sobie porządnego kolesia na poziomie, który wypije sporadycznie, lub wcale.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...