Skocz do zawartości
Forum

Co mam robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam 15 lat, chodzę teraz do trzeciej klasy gimnazjum. Od 6 miesięcy jestem pod stałą kontrolą psychiatry i korzystam z terapii psychologicznej. Cierpię na zaburzenia depresyjno-lękowe. Mam również stwierdzoną fobię szkolną. Problemy zaczęły się już w szóstej klasie szkoły podstawowej. Wymyślałam różne rzeczy aby nie iść do szkoły, bałam się konfrontacji z równieśnikami, którzy nie do końca mnie akceptowali. Oceny miałam zawsze dobre, byłam bardzo lubiana przez nauczycieli. Na początku klasy drugiej gimnazjum czyli rok temu, zaprzyjaźniłam się z osobami, z którymi nie powinnam się zaprzyjaźniać. Zaczęły się problemy, kontakty z rodziną uległy zmianie. Praktycznie nie rozmawiałam z moją matką. Zaczęłam też palić papierosy.
Te osoby mną manipulowały, nie wiedziałam sama co o sobie myślę, miałam pustkę w głowie. Aż w końcu podjęłam decyzje, że odetnę się od tych ludzi raz na zawsze, jednak oni nie pozostali mi dłużni i na środku korytarza szkolnego zostałam wyśmiana przez nich. Padły okropne słowa, ja pozostałam niewzruszona, ale w środku coś pękło. Codziennie płakałam i patrzyłam w sufit przez całą noc. Gdy spałam, co było bardzo rzadkie zawsze śniły mi się koszmary. Odmawiałam chodzenia do szkoły. Moja matka udała się ze mną do szkoły i byłam zmuszona opowiedzieć wszystko władzom szkoły. Jednak ich reakcja była równa zeru. Grupka dostała po uwadze, a ja roztrzęsiona wróciłam do domu. Zaczęłam się ciąć. Były to tylko cienkie kreski po których teraz nie ma już śladu, ale pewnego dnia poszłam do łazienki, nie miałam na celu popełnić samobójstwa, ale wzięłam żyletkę i pocięlam sobie całą nogę. Zemdlałam, ocknęłam się po chwili, wokół mnie było bardzo dużo krwi, chciało mi się wymiotować. Ostatkami sił usiadłam na toalecie i zatamowałam cudem te rany. Mama słysząc, że coś się dzieje wparowała do łazienki. Chciała zadzwonić na pogotowie, ale wiedziałam, że wtedy pójdę do szpitala. Obiecałam, że więcej tego nie zrobię i słowa dotrzymam.
Wracając,
Nie poszłam już po tym zdarzeniu do szkoły, matka załatwiła indywidualne nauczanie i szczęśliwe zakończyłam rok szkolny.
Jednak, przyszedł nowy, a z nim obowiązki itd.
Przechodziłam 9 dni szkolnych, a mamy już 3 październik, moja frekwencja wynosi 36%, więc jestem na słabej pozycji.
Jestem bezsilna, każdego dnia zaległości rosną, a ja nie mogę się pozbierać. Gdy poszłam w tym tygodniu do szkoły, w poniedziałek, po przyjściu z niej spałam 25 godzin bez przerwy. Nie wiem co robić, nie chcę indywidualnego, bo wiem, że lepsza jest dla mnie szkoła. Ustaliłam z matką, że jeśli nie przejdę następnego tygodnia w 100%, będę musiała się zgodzi na nauczanie w domu.
Dodam, że zażywam 200mg Sertagenu i Deprexolet 20mg. Dodatkowo mam na gorsze dni środki na uspokojenie typu relanium i hydroksyzyna.

Odnośnik do komentarza

Podobnie jak ty wpadłam w złe towarzystwo , powiedz czy nie myślałaś o tym by np. zacząć biegać , robić coś codziennie w ramach odpoczynku ale głównie wyładowania się. Ja biegałam od dziecka i to było zawsze moją ucieczką od zła , problemów. Taka rutyna tyle , że dla odmiany przyjemna. Na pewno posiadasz jakieś zainteresowania i talenty , może po prostu jeszcze ich nie odkryłaś , szukaj ich. Sport naprawdę dużo daję. Siłę , radość , satysfakcję a nawet i sens! Spróbuj naprawdę Warto - tak poza tym nie martw się tymi ludźmi jeżeli cię wyśmiali nie są Ciebie warci i nigdy nie byli. Podchodź do życia z dystansem. Chodź do szkoły , szkoła to przede wszystkim miejsce służące do nauki , nie musisz gadać z ludźmi , jeśli nie masz na to ochoty , słuchaj muzyki , czytaj książki (że na przerwach) Teraz jest źle , ale przejdziesz to dziewczyno! Ja w Ciebie Wierzę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...