Skocz do zawartości
Forum

zdrada czyja wina?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, potrzebuje obiektywnej opini, mój brat jest po slubie 15 lat i ma 2 dzieci, 2,5 roku temu poznał kobiete w której sie zakochał z wzajemnością i mieli romans prze ponad 2 lata, jego żona nic o tym nie wiedziała, jednak sama rok temu zakochała sie i też go zaczeła zdradzać , na początku roku oznajmiła że chce się rozstać i obydwoje doszli do wniosku że się rozwodzą, wszystko było ok on się cieszył bo kochał swoja kochankę zaczął planować z nią wspólna przyszłość , jego żona zlożyła papiery rozwodowe , jednak parę dni przed rozprawa wycofała pozew o rozwód, przyznała się do wszystkiego że kogos poznała że miała romans, ale że go kończy i chce walczyć o rodzinę mój brat nie przyznał się jej do romansu, lecz niedawno i jego romans wyszedł na jaw. i po tym wszystkim on zostawił kochankę i chciał dać szanse swojej żonie, ona jednak nie zerwała kontaktu ze swoim kochankiem ma go cały czas choć tylko telefoniczny bo on mieszka za granica .Zranieni są wszyscy i jego kochanka bo go kocha a on ja zostawił i jej kochanek bo też cierpi z powodu rozstania, i oni cierpią bo chcą sobie dać szanse na uratowanie rodziny ale jednak gdzieś jeszcze kochaja swoich kochanków.Kłóca się cały czas nie mogą sobie nawzajem wybaczyc zdrady Czy mają szanse na uratowanie rodziny, choć jak narazie cały czas się kłóca mieszkaja osobno, ona cały czas ma kontakt z tamtym chodz niby kolezeński, Najwazniejsze pytanie tego postu.... On wziął cała winę na siebie i nie moze sobie z tym poradzić obwinia sie że to on pchnął swoja żonę w ramiona innego mężczyzny że to on do wszystkiego doprowadził wszystko zepsul i wszystkich zniszczył i swoja żone i kochankę i kochanka jego żony bo wszyscy cierpią, ona też zwala cała wine na niego że to jego wina, czy wina lezy tylko po jego stronie czy po dwóch stronach, czy jak by kochał swoją zone i było by w małżeństwie wszystko ok jak by ona dbała o niego czy on by szukał sobie kochanki? I czy ona czujac sie zaniedbana tez ma prawo do zdrady? Czy to poprostu miłość zakochali się w innych osobach i tyle, ja mu tłumacze ze to nie tylko jego wina że skoro znalazł sobie kochanke i sie w niej zakochał to widocznie nie był szczesliwy Proszę o jakies obiektywne opinie czy to faktycznie tylko jego wina i czy maja szanse na uratowanie małzeństwa ??

Odnośnik do komentarza

Niea jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytania, generalnie w podobnych przypadkach mówi się, że wina leży pośrodku i jest w tym jakaś prawda.
A wzięcie winy na siebie przy rozwodzie to inna sprawa, brat czuł się winny więc wziął ją na siebie i postąpił honorowo, bo to on pierwszy zdradził a mógł szukać dróg porozumienia, tym bardziej jak są dzieci.
Nie rozwiążesz za niego problemów małżeńskich, miał i ma swój rozum, sam odpowiada za swoje decyzje.
Roztrząsanie teraz kto jest barfziej winny mija się z celem.
Czy dadzą sobie szansę zależy tylko od nich, czy potrafią być ze sobą mimo zdrad, Ty jedynie możesz zasugerować im terapię dla par.

Można zapytać co to była za miłość do kochanki, skoro ją zostawił, to był po prostu seks, który wielu facetów myli z miłością.

Wiem, że martwisz się o brata, ale pozwól mu samamu znosić ciężar konsekwencji swoich decyzji, tak jak i podejmowania nowych.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Mają szansę na uratowanie rodziny jeśli pomyślą o dzieciach które najbardziej cierpią!
Dwoje egoistów, którzy myślą tylko o swoim szczęsciu a dzieci są gdzieś na końcu w priorytetach.

Kiedy rodzice zrozumieją, że jeśli dzieci na świat się nie prosiły,to należy im się z automatu największa troska i szczęsliwe życie?

Odnośnik do komentarza
Gość BambinoxD

Wydaje mi sie ze czegoś na pewno musialo mu brakowac w związku skoro znalazl sobie kochanke. Przede wszystkim mysle ze oboje nie byli do monca ze soba szczerzy a to jest fundamentem zwiazku trzeba bylo rozmawiac wczesniej i mowic o swoich potrzebach oraz o tym co sie czuje lub nie. Uważam ze Twoj brat zrobil zle zdradzajac zone i ukrywajac to., powinien zakonczyc jeden zwiazek i dopiero zaczac 2. Tak samo jego żona jezeli nic by jej nie brakowalo nie znalazla by sobie kogoś. (tak mi sie wydaje). Odnoszac sie do obecnej sytuacji myślę ze sa do siebie jedynie przywiazani po co ratowac taki zwiazek skoro sie kłócą tylko? Chyba ze laczy ich jakies dziecko? Jezeli nienuwazam ze powinni od siebie odpoczac zamkieszkac osobno i ptzede wszystkim szzczerze porozmawiac. Co do kochankow pewnie oboje czuja sie zranieni, powinni porozmawiać o szczerosci ze swoimi partnerami bo znowu powychodza jakies chore zwiazki. Przede wszytskim szczerosc zaufanie i wzajemny szacuneczek na tym zwiazek zbudujesz bez tego po co to ciągnąc?

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Żabcia 1234
a co z miłością jego i kochanki wiem że się kochaja, on chce dac szanse żonie żeby pożniej nie pluć sobie w twarz że nie spróbował , a wiem ze kocha ta kochanke ale żone chyba też skoro chce wrócić niby ze względu na dzieci ale ja tak nie uwazam

A co z miłością do dzieci?!Z kochanką mają konkurować?

Zasugeruj bratu terapię małżeńską.Warto spróbować.

Odnośnik do komentarza

Terapia małżeńska może im pomóc w odbudowaniu relacji, ale tylko pod warunkiem, jeśli rzeczywiście oboje urwą całkowicie kontakt z kochankami. Warto walczyć o tę relację chociażby ze względu na dzieci. Licytowanie się, kto bardziej zawinił, mąż czy żona, nie ma sensu. Każde z nich zawiniło i ważenie tej winy mija się z celem. Jeśli poważnie myślą o ratowaniu małżeństwa, powinni skorzystać z terapii. W przeciwnym razie nie daje im wielkiej szansy na uratowanie rodziny.

Odnośnik do komentarza

Nie to nie ma szansy przetrwac , nikt nie zbudowal nigdy szczescia na cudzym nieszczesciu a cierpia tutaj wszyscy.
Zachowali sie niedojrzali bo czas na ratowanie malzenstwa byl wtedy kiedy " polecieli " do kochankow ... To wtedy cos chyba miedzy nimi niepyklo i wedy byl czas na terapie malzenska...
Nawet jesli uratuja malzenstwo to beda wracac do tematu zdrady a ucierpia na tym najbardziej dzieci.

Odnośnik do komentarza

Dokladnie, to juz nie ma żadnej szansy na poprawe. Owszem mogą na siłe probować zeby bylo dobrze. Ale to bedzie czysto teoretyczne. Oboje popełnili bląd i oboje ponoszą winę. Rozwód jest tutaj najlepszym rozwiązaniem.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...