Trudności w rozmowach z innymi i brak własnego zdania

[Gość nieźmiała]

Mam 29 lat pracuje w firmie prawniczej. Mozna powiedziec, ze jestem kobieta sukcesu. Jednak w glebi serca jestem przestraszona, szara myszka. Nie mam wlasnego zdania, latwo mnie zastraszyc, nie umiem sie sprzeciwic, nie jestem w ogole asertywna. Wiem, ze wielu ludzi mnie wykorzystuje, mam tego swiadomosc ale ja po prostu nie umiem powiedziec nie! Najchetniej nic bym nie mowila, wole odejsc i zapomniec niz sie klocic. Nie umiem rozmawiac, czesto mam problem ze zlozeniem jednego zdania w nerwach czy stresie. Zaczynam sie jąkac, brakuje mi słów. Wstydze sie strasznie siebie. Czy jest na to jakies rozwiazanie, czy moze powinnam sie leczyc? Dodam, że te blokady wychodza byc moze z mojej przeszlosci, zawsze bylam zahukana, krzyczano na mnie, nie mialam wlasnego zdania. Jak to odwrocic?
Pozdrawiam
K.

[Gość Dominika]

Trudna sytuacja bo zapewne zdajesz sobie sprawę że masz prawie 30 lat i ciężko będzie zmienić Twój charakter, bo jakby nie było, to już jest pewien rodzaj charakteru, osobowość taka nieśmiała i skryta. Poobserwuj zachowania innych, zapamietaj to co Ci sie pdoobalo, np. jak zaczynaja rozmowe czy cos, potem probuj z przyjaciółką tak, żeby najpierw nauczyc sie prowadzić rozmowy z kimś bliskim, a potem stosować pewne szablony tych rozmów, może od tego warto zacząć?

[Iskra]

proponuję stanąć przed lustrem i mówić na głos to co ci się nie podoba. Tzn np: nie będę siedzieć w pracy za kogoś, nie będę słuchać głupiej koleżanki, Nie będę wychodzić z psem sąsiadki, Nie będę cicho,Nie będę udawać, że nic się nie stało itp. Potem powtarzaj sobie: Będę przebojowa, Będę zdobywać świat, Będę robić to co chcę itp. Powtarzaj sobie to tak długo aż wejdzie ci to w nawyk.

[dadaaria]

ale jeśli ktoś w siebie nie wierzy, to nawet mówiąc to przed lustrem nie będzie w to wierzył, że to tylko gadanina :(

[aanielkaa]

masz pewnie niskie poczucie własnej wartosci i kompleksy i jesli sama sobie z tym niee poradzisz, najlepiej porozmawiac o tym z psychologiem. przede wszystkim musisz nabrac do siebie szacunku

[Iskra]

ale może jak każdego dnia będzie sobie to powtarzał to może coś w końcu w niej zaskoczy.

[Gość kapryśna24]

nie oszukasz samej siebie skoro nie wierzysz w to co mowisz

[fijolek]

Myslę, że jest jeszcze dla Ciebie ratunek :) Jesteś światła, wykształconą kobietą, prawniczką!!! A czym zajmują się prawnicy??? Bronieniem ludzi, walką z niesprawiedliwością a czasem nawet sprawiedliwością poprzez zreczna manipulację. Wykorzystaj swoje doświadczenie zawodowe, aby pomogło Ci w codziennych sytuacjach. jesli jestes dobra jako prawniczka tzn, że masz gdzieś w sobie ta siłę. Musisz tylko zacząc bronić samej siebie, a nie tylko klientów na sali sądowej. Stan w swojej obronie za każdym razem, gdy masz poczucie krzywdy! Dasz radę!!! Trzymam kciuki!!!! I Odezwij się jak idzie :)

[dadaaria]

jak mozesz miec kompleksy i niska samoocene skoro jestes prawniczka? wiesz ile ludzi chcialoby skonczyc studia prawnicze a nie moga, bo sa za trudne dla nich?

[Gość nieśmiała]

łatwo Wam mówić, w pracy też jestem nieśmiała, stosuje tylko wyuczone techniki, poza tym nie jestem adwokatem tylko radcą prawnym więc przedstawiam fakty i możliwości a nie kłócę się o coś albo domagam się czegoś czego ktos mi nie chce dac a w zyciu tak czasem jest ze trzeba byc stanowczym ja nie jestem, w pracy dezycje podejmuje klient nie ja

[Natalia Bator]

Twoja blokada przed rozmową i wyrażaniem własnego zdania wynika prawdopodobnie z dzieciństwa, w którym albo ktoś się z Twoim zdaniem nie liczył, albo byłaś krytykowana za swoje opinię. Z czasem przyzwyczaiłaś się do tego, że lepiej coś przemilczeć. Jednak jak sama wiesz, to nie zawsze jest dobre, bo każdy tak naprawdę ma nad Tobą przewagę i skłoni Cię do czegoś na co nie masz ochoty, tylko dlatego, że nie umiesz się sprzeciwić. Asertywność to podstawa sukcesu, ale najpierw musisz popracować nad poczuciem własnej wartości. Wiesz kim jesteś i na pewno jesteś dumna z tego co osiągnęłaś. Gdy w ciągu dnia spotka Cię sytuacja w której nie potrafiłaś zareagować, w domu zastanów się nad nią, co mogłaś powiedzieć, jak zareagowac, jakie argumenty wysunąć. poproś swojego partnera albo przyjaciółkę, abyście odegrali takie scenki. Bez wstydu i strachu, ucz się dyskusji, własnego zdania, niech druga strona będzie twarda i nieustępliwa, zabawa polega na tym, że musisz postawić na swoim. Takie gry i dialogi pozwalaja Ci budowac pewnosc siebie, ucza asertywnosci i szukania argumentów. I przede wszystkim - żadnego stresu i obaw bo możecie to robić w kapciach i przy kawie, aż wejdziesz w wprawę i spróbujesz swoich sił w wyrażaniu własnego zdania w prawdziwych sytuacjach

[sindy81]

pomysl ze scenkami wydaje mi sie bardzo dobry mysle ze to moze sie sprawdzic bo to taka nauka ktora gdzies tam zapamietasz a przynajmniej bedziesz umiala przewidziec jakies zachowania albo nie zdziwisz si ze ktos w jakis sposob moze zareagowac

[fijolek]

A może jakis kurs asertywności? Piszesz, że w pracy korzystasz z wyuczonych technik to może wyucz się tez technik życiowych, aby łatwiej Ci się żyło, co?