Skocz do zawartości
Forum

Kryzys w związku po zatajeniu informacji na temat nosicielstwa wirusa HBS


Gość LuizaM

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 32 lata, od 3 lat bylam w szczesliwym zwiazku. Niestety jestem nosicielem wirusa HBS typu B. Przemilczalam ten fakt az do tej pory.
Na poczatku znajomosci zrobilam niewinny wywiad na temat podrozy i szczepien, ale moze to nie bylo wystarczajace.
Niedawno podczas ogladania programu w tv na ten temat wymsknelo mi sie ze mam tego wirusa.
Moj partner od tej pory nie chce ze mna rozmawiac. Zrobilismy testy i jest zdrowy. Nie moze pogodzic sie z faktem, ze nie powiedzialam mu tego przez caly ten czas narazajac go na utrate zdrowia.

Po kilku dniach bardzo ciezkich rozmow postanowil wyjechac do rodzicow, potem moze zatrzymac sie u kolegi.

Wydaje mi sie ze zrobilam juz wszystko co moglam. Mam bardzo mieszane uczucia.
Obawiam sie ze taki czas na przemyslenia nie moze skonczyc sie pogodzeniem. Nie wiem tez jakby to mialo wygladac. Moi rodzice tez kiedys przeszli kryzys, zostali razem ale ich zwiazek to wieczna walka, skrywany gniew i smutek. Nie chce tak.
Czy po kryzysie szczescie mozna odnalezc juz tylko w innym zwiazku?
Czy czas na przemyslenia kiedykolwiek prowadzi do zgody? Czy w zlosci czlowiek w ogole jest w stanie myslec pozytywnie?

Z gory dziekuje za porade.

Odnośnik do komentarza

3 lata, to dosyć długi czas, aby wyjawić sobie pewne sekrety. Nie muszę chyba pisać, że powinnaś była zrobić to wcześnie. Ale nie zrobiłaś, stało się i koniec. To naturalne, że obawiałaś się rozmowy i tego, jak zareaguje chłopak. Jednak czasem, lepiej szczerze porozmawiać na początku związku, niż przez lata ukrywać prawdę co to stanu zdrowia. Nie mówię, że masz to robić na pierwszej randce, ale na pewno było wiele sytuacji, w których miałaś okazję przedstawić swoją sytuację. Niestety teraz, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem i po prostu wyjaśnić dlaczego tak się stało. Chłopak się obraził, myślę że z dwóch powodów. Po pierwsze nie powiedziałaś, że jesteś nosicielem wirusa, przez co potencjalnie naraziłaś go na chorobę, a po drugie, nadszarpnęłaś jego zaufanie w Twoją prawdomówność i szczerość. Oboje powinniście zrozumieć swoje zachowanie. Ty jego, że informacja o wirusie dopadła go po 3 latach w najmniej oczekiwanym momencie, a on Ciebie, że bałaś się o tym rozmawiać, nie czułaś się pewnie. Być może on faktycznie potrzebuje czasu na przemyślenia, na pewno nie spodziewał się takiej sytuacji. Moim zdaniem, każdy problem można rozwiązać rozmową, i nie tylko w innym związku trzeba szukać szczęścia. Wasz związek przechodzi kryzys, wynikły z niedopowiedzeń, nieporozumień. Czas na przemyślenia prowadzi do zgody, ale oboje musicie tę zgodę budować. Chłopak jest na Ciebie zły, ale jeśli Cię kocha, ochłonie i zapewne zaakceptuje to, co się stało. Porozmawiaj z nim szczerze, opowiedz o swojej chorobie, uświadom go, że Twoje uczucia są szczere, że nie powiedziałaś mu tego ze strachu czy wstydu. Nie rezygnuj ze związku, dlatego, że on potrzebuje czasu. Macie szanse, stworzyć naprawdę szczęśliwą parę, rodzinę, ale musicie porozmawiać szczerze, bez ogródek, jeśli trzeba, nawet zapisać na kartce rady, postanowienia, co robić, aby on był zdrowy i nie zaraził się wirusem. Często pary, w których jedna ze stron ma problem ze zdrowiem, tworzą związki niemalże idealne, budowane na współpracy, wzajemnej pomocy i oczywiście miłości. Wy też macie szansę. Myślę, że oboje powinniście zrozumieć swoje zachowanie. Chłopak być może się przestraszył choroby, może zawiódł na Twojej szczerości, wytłumacz mu więc, że nie chciałaś jego krzywdy, że bałaś się i nie mogłaś znaleźć odpowiedniego momentu, aby wyznać mu prawdę. Myślę, że macie szansę na porozumienie i budowę szczęśliwego związku, oboje jednak musicie tego chcieć i zgodnie współpracować.

Odnośnik do komentarza

ja na miejscu Twojego faceta nieźle bym się wkurzyła... nawet nie przez fakt, że jesteś nosicielem, ale dlatego, że nie powiedziałaś tak istotnej rzeczy... Kochana, wiadomo, że to trudne, ale postaw się teraz w jego sytuacji. Może jesteś wyrozumiała i tolerancyjna, ale facet to facet - ten Ci już nigdy nie zaufa, nawet gdy Ci wybaczy

Odnośnik do komentarza

obraził się bo po pierwsze nie spodziewał się takiego problemu a po drugie uznał, że nie powiedziałaś mu o tak ważnej sprawie... eh... faceci... sam też by Ci pewnie nie powiedział tak od razu. Ciche dni miną, przecież go ani nie okłamałaś ani nie oszukałaś, p prostu przemilczałaś coś, co chciałaś mu wyznać w przyszłości, powinien to zrozumieć

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...