Skocz do zawartości
Forum

Przerwa, rozstanie? Co zrobić i jak dać radę?


Gość xyzzz5

Rekomendowane odpowiedzi

Byłam (jestem?) z chłopakiem prawie 3 lata. Słowem wstępu - to jeden z tych idealnych związków, w których rozumiecie się bez słów, rozmawiacie o wszystkim, stajecie się w zasadzie członkami swoich rodzin. Cyniczni pewnie powiedzą, że to niemożliwe i głupie, ale taka była prawda. Dzieliliśmy ze sobą wszystko, mieliśmy wspólne plany na przyszłość, on mówił o oświadczynach, dzieciach, miłości na całe życie. To naprawdę cudowny mężczyzna.
Pół roku temu stwierdzono u mnie depresję i od tamtej pory było nam o wiele ciężej. Wiem, że dużo na niego zrzucałam, dużo wymagałam, często się kłóciliśmy, w zasadzie sama się nie poznawałam.
Po ostatniej kłótni powiedział, że ma dość, jest zmęczony, od pół roku obiecywałam mu poprawę, która nie nastąpiła i on nie wie już, co robić z tym związkiem. Powiedział, że mnie kocha, ale potrzebuje teraz samotności. Że ma własne problemy i nie może być moim prywatnym terapeutą. Wstyd mi, bo miał rację. Byłam nieznośna. Gdy spytałam, czy chce się rozstać odparł, że po co zadaję mu takie głupie pytania. Miał się odezwać, gdy będzie gotowy. Ale minął prawie tydzień i nie dostałam od niego ani słowa.
Jestem przerażona, nie wiem, na czym stoimy. Wysłałam mu przez ten czas jedną wiadomość z pytaniem, czy z nami w porządku (tak, głupie pytanie, wiem) a on na to, że nie, nie jest. Co pewnie było do przewidzenia. I dalej milczy. Nie wiem, czy to może jednak jest taki jego sposób na rozstanie, czy może to rozstanie rozważa teraz, nie mam pojęcia, co zrobić, jak reagować, co on myśli. Nigdy, nawet po najgorszych kłótniach nie było tak, żeby całkiem mnie odcinał i przestawał się odzywać. Stąd moja prośba - ktoś ma podobne doświadczenia? Ktoś może mi doradzić? Panowie, może wam będzie łatwiej powiedzieć mi, co to znaczy i co się teraz dzieje w męskiej głowie? Jestem naprawdę załamana.

Odnośnik do komentarza

Pierwsze pytanie, czy Pani jakoś się leczy. Ma Pani zdiagnozowaną depresję, dlatego dopytuję. Bierze Pani jakieś leki, antydepresanty, korzysta Pani z psychoterapii? Jeśli niewiele Pani robi w poprawie jakości własnego funkcjonowania, Pani związek też nie będzie dobrze funkcjonował. Proszę teraz zająć się sobą i swoim zdrowiem, bo słusznie chłopak powiedział, że nie może być Pani osobistym terapeutą. Gdy lepiej się Pani poczuje sama ze sobą, dopiero wówczas można myśleć o relacji z partnerem. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...