Skocz do zawartości
Forum

Mamy problem :(


Strapiony

Rekomendowane odpowiedzi

Żona nie chce się ze mną kochać - szczegóły poniżej:
Mam 35 lat, moja żona 32 lata i mamy problemy…
Żona to bardzo dobra kobieta, wspaniała matka (pracuję zawodowo sam ale ona dźwiga na barkach dom i edukację dzieci).
Żona była moją pierwszą prawdziwą miłością i to z nią straciłem "dziewictwo"...
- w czasie narzeczeństwa żona miała ochotę na seks, pieszczoty oralne teraz gdybym nie zaproponował nie kochałaby się ze mną nawet rok a pieszczotami się w ogóle brzydzi (jak robię podchody od rana - źle, jak zbyt późno zaproponuję - źle). Sam osobiście kocham i pożądam żonę - kochać mógłbym się codziennie - tłumię w sobie jednak zbyt częste propozycje i ograniczyłem je do minimum. Ja miałem chęci nawet po 16h pracy fizycznej.
- żona uważa, że jest gruba i nieatrakcyjna // uważam całkowicie odmiennie jestem tak samo zafascynowany żoną i zakochany w niej jak na początku.
- już dziś mi zapowiedziała, że dzieci coraz większe i niedługo w ogóle mogę o czymkolwiek zapomnieć bo dzieci będą słyszały.
- żona na pewno mnie nie zdradza tego jestem pewien - ja również nie zdradziłem i nawet nie pomyślałem o zdradzie przez ponad 9 lat małżeństwa. Myślę, że nie wzbudziłem u żony tej fascynacji i satysfakcji z seksu jaką można mieć z pierwszym partnerem. Żona była z dwoma mężczyznami przede mną z jednym bodajże rok a z drugim aż 3 lata. Powiedziała mi wszystko o swojej przeszłości i może to był błąd bo męczą mnie te wspomnienia i frustracja bardzo się nasila.
Jeśli już dochodzi do współżycia to 95% stosunków jest na zasadzie - tu nie dotykaj, tego nie rób - po prostu tzn. obowiązek małżeński ani ona ani ja nie odczuwamy wówczas żadnej satysfakcji.
Pozostałe 5% to stosunek gdzie widać, że żona czerpie satysfakcję i z całych sił próbuje mnie i siebie zadowolić - wówczas te rzeczy zakazane stają się dozwolone (mogę dotykać chociażby jej piersi) nie wiem naprawdę co się dzieje wtedy w jej głowie - czy myśli o mnie - czy o kim innym ale staje się to dziwne i zaczynam się czuć z tym nieswojo :(
Żona wyklucza jakąkolwiek terapię u psychologa / seksuologa.

Odnośnik do komentarza

Strapiony
Kocham żonę i jeśli nie z nią to w ogóle wprowadzam celibat... Co do moich umiejętności to są raczej standardowe a moja aparycja nie jest straszna - kobiety zawsze mówiły, że wręcz przeciwnie. Eksperymenty w łóżku odpadają - ja mam wyobraźnię ale nawet już nic nie proponuję żonie bo to nie przejdzie

SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS
Połowiczne rozwiązanie:
jeżeli ma uda zdrowe i one nie reagują "bólem" na twój dotyk, to będzie wilk syty i owca cała: ona robi z ud szparę, smaruje szparę lubrykantem, i ty spuszczsz się w tęj szparze jak w kochanej cipeczce żony. A że ona z powodu braku orgazmów nabawi się guzów w macicy, to ch*j z nią, na ciemnotę nie ma czasem rady.Twój celibat też na ch*j potrzebny, gdyż ty z kolei możesz nabawić się raka prostaty.

Odnośnik do komentarza
Gość moja żoneczka

była taka, a ja byłem wtedy Wiciem.
List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 20.08.09r
Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi.
Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy.
Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni.
Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam.
Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam.
Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam.
Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej.
Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy

Odnośnik do komentarza

Strapiony
Kocham żonę i jeśli nie z nią to w ogóle wprowadzam celibat... Co do moich umiejętności to są raczej standardowe a moja aparycja nie jest straszna - kobiety zawsze mówiły, że wręcz przeciwnie. Eksperymenty w łóżku odpadają - ja mam wyobraźnię ale nawet już nic nie proponuję żonie bo to nie przejdzie

Skoro ty się "nie zmieniłeś", a wcześniej było fajnie, to opcja jest taka że jej się może "znudziło" (ale w sumie to by chciała eksperymentów :/ ).
Możliwe że temat jest troszeczkę na innej płaszczyźnie. Może twojej żonie brakuje wrażeń, doznań... Czegoś nowego, ekscytującego. Wiele kobiet fantazjuje np o dzikim sexie na zapleczu w barze, albo sexie z inną kobietą czy nawet o jakiś orgiach (naturalnie żadna się nie przyzna XD).

Drugą rzeczą o której pisałem jest jej samoocena. Może ona po prostu nie podoba się sama sobie :/ . Mężowie złudnie myślą że kobiety chcą się podobać im, tak na serio kobiety chcą się podobać ogółowi facetów i przez to podobać się samym sobie...

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...