Skocz do zawartości
Forum

Praca sprzątaczki, a szacunek


Gość mirella_zawada

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mirella_zawada

Witam Serdecznie.
Jestem osobą młodą- niespełna 25letnią. Od roku zatrudniona jestem w firmie sprzątającej. Moja praca polega na sprzątaniu biur na pół etatu. Problemem dla mnie jest to, że mam wrażenie, że jestem nieszanowana i wykorzystywana w swojej pracy. Swoją pracę wykonuję podczas godzin pracy biur. Mam w obowiązkach nie tylko czynności sprzatające, ale wciąż dokładają mi nowych obowiązków- np. wynoszenia ich prywatnych śmieci- kiedy np. na adres biura zamawiają sobie prywatne paczki. Sekretarki wciąż skarżą na mnie o wszystko do mojego szefa- jedna z nich wypiła już herbatę i jej kubek stał na biurku pusty i jej przeszkadzał, a ja powinnam go natychmiast zabrać i umyć, a zabrałam go dopiero pół godziny później (ponieważ byłam zajęta innym pomieszczeniem i nie skontrolowałam, czy ona już wypiła. Staram się w tej pracy jak mogę- nie wzięłam nawet jednego dnia wolnego podczas choroby- pracuję codziennie. Urlop mi nie przysługuje, bo to umowa zlecenie. Wczoraj zabrałam się za mycie okien, to też zadzwoniły do szefa mojego, że nie spytałam się, czy mogę myć okna. Po prostu tak wymyślają, a potem szef dzwoni do mnie, ze mam dokładnie robić wszystko, co mi panie każą. Kiedy się sprzeciwiłam ostatnio takiemu traktowaniu, to szef powiedział, ze jak nie będę robiła tego, co mi każą, to mnie natychmiast zwolni i na moje miejsce weźmie sobie osobę z niepełnosprawnością, na której jeszcze zarobi dodatkowo. Zarabiam tam 502 zł netto za te pół etatu. To nie jest wiele, ale mam trudną sytuację rodzinną i po prostu każdy grosz się liczy. To nie było tak, ze ja sama ich sprowokowałam do takiego traktowania mnie. Przyszłam tam, traktowałam te panie z szacunkiem i kulturą, myślałam, ze czasy, kiedy uznawało się sprzątaczkę za kogoś gorszego minęły, one jednak pokazały mi, ze nie, zwracając się choćby do mnie takim tonem, jak do służby w dawnych czasach. Od października postanowiłam pójść na studia, zeby podnieść swoje kwalifikacje i mieć szansę na lepszą pracę, na lepsze traktowanie. Poradźcie, jak mogę wypracować w tamtym miejscu sobie jakieś godne traktowanie, skoro każdy mój sprzeciw lub niezgodzenie się z czymś jest natychmiast komentowane groźbą utraty pracy?

Odnośnik do komentarza

Pomijając jednak znikomą poprawę podejścia do zawodu sprzątaczki pod kątem szacunku, to poprawiło się jedynie to, że próg wymagań etatowych sięgnął średniego wykształcenia.
Sytuacja jest patowa, bo umowa o pracę dająca prawo złożenia skargi do PIP skończy się na zapowiedzianej kontroli przy kawie.
Próba przywołania do porządku pracownic biura może tylko zaostrzyć konflikt. Alternatywą na to wszystko jest wystąpienie o zmianę obiektu do sprzątania, a gdy to nie da rezultatu, to odmówić podpisania następnej umowy i od dziś rozejrzeć się za inną pracą.
Swoją drogą Twój podły szef ma jedynie mocne w gębie argumenty o zatrudnieniu niepełnosprawnych osób, bo rzeczywistość już nie jest taka kolorowa w tej materii.

Odnośnik do komentarza
Gość mirella_zawada

Tak, powoli się rozglądam za inną pracą. Jestem z natury osobą spokojną i po prostu traktuję ludzi serdecznie- tak też było w przypadku tych pracownic biura. Dlatego zdziwiło mnie, ze z drugiej strony otrzymałam takie traktowanie. I to przez osoby młode- bo sa to panie w wieku ok. 28 lat.

Odnośnik do komentarza
Gość mirella_zawada

Akurat zgłosić do PIP się nie mogę, ponieważ ja nie mam umowy o pracę, a jedynie umowę zlecenie, ale na czas nieokreślony- czyli jakby na stałe. Oczywiście żadne prawa pracownicze mi nie przysługują- a ni urlopy, ani płatne L-4, a w razie właśnie nieprawidłowości mogę na własny rachunek jedynie dochodzić swoich praw w sadzie, bo prawo pracy mnie nie chroni.

Odnośnik do komentarza

Nie każdy zdaje sobie sprawę jakiego psychologicznego podejścia wymaga sprzątanie pomieszczeń biurowych,
a już sprzątanie w obecności urzędniczek, tym bardziej młodych, to prawdziwe pole minowe.
Trzeba być naprawdę niezłą cwaniarą lub bardzo uważnym obserwatorem żeby sobie poradzić.
Szczególnie dobrze sprawdza się tu powiedzenie :
work smarter, not harder.
Zakładając że te wszystkie "panie" nie są jedna w jedną totalnymi flądrami i że nie chodzi tu o celowy spisek wygryzienia cie na rzecz jakiejś ich znajomej -czego tez nie można wykluczyć -trzeba zastanowić się o co chodzi.
To już nie w tym rzecz czy zmienisz pracę, bo pewnie zmienisz, tylko żeby wyjść z sytuacji z tarczą i pozytywnym, nie negatywnym doświadczeniem życiowym.
Szef to totalny dupek i tu jest problem, ale można spróbować sobie poradzić.
Przede wszystkim - jasny zakres obowiązków.
Mycie osobistych naczyń nie wchodzi w zakres czynności osoby sprzątającej biura. Możesz to zrobić z uprzejmości-ale już czekanie na moment kiedy kubek jest opróżniony zakrawa na kpinę. Nie jesteś służącą.
Możesz np powiedzieć ze mycie kubków nie należy do twoich obowiązków, ale możesz to zrobić tylko proszę nie wymagać żebym stała tu i czekała kiedy pani wypije kawę, bo to już jest przesada.

Co do "pań urzędniczek" nie chodzi o to żeby być super miłą, bo to młode siksy i mają to w dupie. One oczekują ze będziesz z nimi konsultowała to co robisz, uzgadniała kiedy sprzątasz pewne rzeczy np te okna, pytała o wszystko żeby poczuły się docenione i ważne - i nie ma to nic wspólnego z p0nizaniem ciebie, tylko z daniem im do zrozumienia ze szanujesz ich prace. Gdyby to były starsze panie, miałabyś ułatwiona sytuacje traktowały by cie jak córkę lub wnuczkę, a tak to jest głupia rywalizacja.
Zachowuj się z godnością,ale tez pytaj o wszystko.

Odnośnik do komentarza
Gość mirella_zawada

Właśnie ja nie mam stałego zakrwsu obowiązków, w umowie mam napisane, ze mam wykonywać " czynności sprzatające oraz inne powierzone mi czynności" więc to może być wszystko. Szef trzyma ich stronę i sam im propozycje, bym się ich o wszystko pytała zaproponował. Powiedział mi, ze dzięki temu jego firma jest postrzegana, jako wzorowa firma i jak już skończę swoje czynności sprzątające, które mam w grafiku, to mam iśc do pań i poprosić o dodatkowe zadania do wykonania. Te panie są tylko 3 w biurze, reszta to kilkunastu panów, ale to właśnie z tymi paniami szef konsultuje wszystko, co robię- one są sekretarkami, reszta to wyżsi pracownicy. Co do panów to nie mam zastrzeżeń- są kulturalni, zawsze się miło odezwą, podziękują, gdy wymieniam im worki w koszach na śmieci. Panie natomiast widząc, ze wycieram podłogę w kuchni biurowej potrafią mi w trakcie wycierania wejść, zadeptać, albo wejść na mokre już powycierane, po czym przyjśc do mnie i powiedzieć, bym poszła ponownie powycierać, bo zabrudzona podłoga.

Odnośnik do komentarza
Gość Mahometka_A

~Mordehai i Ciarahy
Pewnie zazdroszczą Tobie urody dlatego są takie nie miłe dla Ciebie i w ogóle :-)

NNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNN

Zazdroszczą, nie zazdroszczą, nie ma co co gdybać. Ja mam figurę i urodę po mamie :) Chociaż teraz muszę ćwiczyć i dbać o te kształty aby się nie roztyć jak zapasione sekretarki, które tylko wpierniczają pączki i wypijają hektolitry kawy. Bedąć sweet nastką, to jadłam co chciałam i ile chciałam, nie wiedząc co to "boska chodakowska". Tak właściwie to, ja nie doceniam swojej figury, bo mi się nie podoba i narzekam, gdzie każda koleżanka rzuca tekstem typu "zazdroszczę ci tego tego i tego"
Takie życie
:P

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Sarkazm i/lub knowactwo!
Jak umiesz, jak nie umiesz szukaj innej pracy.
Spróbuj, może pomoże. Wyrażaj opinie o stosunku do ciebie innych pań, to często działa, na zasadzie pani X to jest miła i szanuje człowieka pracy a pani Y jest nie kulturalna i na odwrót.........
Ludziska lubią rywalizować.
Ja bym chyba spytała, czy można już panią podmyć, i takie różne.
Grzeczność też trzeba reglamentować.
Jak byś miała do czynienia z waranem.... to trzeba albo wiać, albo zabić lub skrępować bo grzecznością nie wiele wskórasz...... takie smutne refleksje.

Odnośnik do komentarza

Dobrze ci margolcia pisze- pochwalenie jednej przed druga coś może dać.
No ja bym nie myła drugi raz tej podłogi albo bym nie wpuściła do kuchni podczas mycia,
jeżeli one maja tam swojego szefa- to bym powiedziała mu co wyprawiają, z prośbą żeby jakoś wpłynął na nie, bo masz wrażenie ze złośliwie utrudniają ci prace
kiedy sytuacja dotrze do twojego szefa, to poproś żeby skonfrontował to z szefem sekretarek i spytał czy są jakieś zarzuty wobec ciebie.
Zmień ta prace, jest toksyczna, ale nie daj się zbyć ze to z tobą coś nie tak.
kurcze żeby taki twój szef tam musiał sprzątać ale on wie ze nie będzie musiał gnojek

Odnośnik do komentarza

Baby się nudzą i chcą pokazać, jakie to one są ważne.
Tylko ty w ich hierarchii stoisz od nich niżej, więc pokazują, że jednak jakąś władzę mają.
Nie przejmuj się, to ważne, naucz się tego. W każdej pracy trafia się ktoś, kto nam to życie obrzydza, więc warto wzmocnić się psychicznie, Popracuj nad tym, to ci się w życiu przyda.
Pracy szukaj, bo zarobki są zbyt niskie.
A na razie pytaj, co masz dzisiaj robić i kiedy. Niech poczują się ważne, a ty będziesz miała większy spokój.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Dodam jeszcze, że w wielu firmach i urzędach to właśnie p. sprzątaczki sieją postrach. Są często najlepiej i najszybciej poinformowane, i mogą w dowolny sposób takie informacje przekazywać.
Uwaga na panie sprzątaczki. ;)

Odnośnik do komentarza

~Mahomet
~mirella_zawada
Brzydka nie jestem, dbam o siebie, o zdrowie i odpowiednią figurę, ale nie wydaje mi się, żeby ich zachowanie było związane z moim wyglądem.

Głowa do góry i do przodu będzie dobrze ^-^

Dokładnie tak. A poza tym, baby lubią obgadywać i są zazdrośnicami. Dlatego cieszę się, że studiuję z kilkoma skromnymi dziewczynami i stadem chłopaków.

Odnośnik do komentarza

~mirella_zawada
Akurat zgłosić do PIP się nie mogę, ponieważ ja nie mam umowy o pracę, a jedynie umowę zlecenie, ale na czas nieokreślony- czyli jakby na stałe. Oczywiście żadne prawa pracownicze mi nie przysługują- a ni urlopy, ani płatne L-4, a w razie właśnie nieprawidłowości mogę na własny rachunek jedynie dochodzić swoich praw w sadzie, bo prawo pracy mnie nie chroni.

Kiedyś na podstawie umowy o pracę byłem o krok od sądu pracy i z pomocą PIP, a dokładniej jej dyrektora oddziału w moim miejscu zatrudnienia i specjalisty od tych spraw sporo się dowiedziałem o tym.
Odnoszę wrażenie, że Twoja umowa jest jednym z wielu przekrętów Twojego pracodawcy, a co za tym idzie jego umiejętności manipulacji i klasycznego zastraszania pracowników, którzy w teorii nie znają swoich praw, jest znaczącym sygnałem ku temu, byś skierowała swoje kroki do PIP.
Pracownik może dochodzić swoich praw przed sądem pracy, wnosząc powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy, lecz może również prosić o pomoc Państwową Inspekcję Pracy. W tym celu powinien złożyć skargę do właściwego miejscowo okręgowego inspektoratu pracy. Skutkiem takiej skargi będzie kontrola inspektora pracy u wskazanego pracodawcy.

http://www.gratka.pl/pracuje/artykul/masz-tylko-zlecenie-nie-musisz-sluchac-szefa,2313468,art,t,id,tm.html

Odnośnik do komentarza

Skoro potrzebujesz tej pracy to musisz podejść do tego na zimno-rób swoje i nie przejmuj się innymi. To jaki zawód człowiek wykonuje nie przekłada się na to jaką jest osobą i każdy zasługuje na szacunek. Może dziewczyny chcą się poczuć ważniejsze bo np w pracy są na najniższym szczeblu w hierarchii i wyżywają się na Tobie. To tylko o nich źle świadczy.

Odnośnik do komentarza

Mycie po paniusiach kubki to po prostu bycie służącą. Idź do szefa albo niech Ci zmieni umowę na piśmie i będzie tam wymienione punkt za punktem co należy do Twoich obowiązków albo zmień pracę bo nie warta Twoich nerwów. Też sprzątam biuro ale są tam sami panowie i osobiście nie dam sobą manipulować zresztą nikt tego nie robi.

Odnośnik do komentarza
Gość mirella_zawada

Mój szef właśnie jest za tym, bym wykonywała te wszystkie czynności- bo właśnie po to napisał mi w umowie, że mam wykonywać "czynności sprzątające oraz inne powierzone mi zadania"- własnie po to, bym robiła wszystko, co one mi zlecą, bo wg niego jego firma na tym zyskuje mając bardzo dobrą opinię- że on stara się we współpracy z innymi firmami jako szef i potrafi zmobilizować swoich pracowników do owocnej pracy- tak mi kiedyś powiedział.

Odnośnik do komentarza

Ja rozumiem- wszystkie inne powierzone ci zadania- ale chyba w granicach rozsądku.
Gdyby ktoś miał do mnie pretensje ze nie zauważyłam ze wypił herbatę i nie umyłam kubka na czas bym się w twarz roześmiała i spytała chyba pani żartuje :p

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...