Kamica cystynowa?

[Gość Reika]

Witam Panie Doktorze,
Z kamicą nerkową walczę już dobrych kilka lat. Pierwszy atak miałam w 2011 roku. Przeprowadzono u mnie zabiegi ( łącznie 2) metodami PCNL i URSL. Pomimo dostosowania się do zaleceń lekarzy, prowadzenia aktywnego trybu życia, picia nawet do 4 litrów wody dziennie i unikania mięsa, kalafiora, brokuła i wszelakich roślin z tej rodziny - problem powraca. Teraz znowu kamica dała o sobie znać.
Ostatnie badanie kamienia:
KWAS MOCZOWY - dodatnia (++)
WĘGLANY - ujemna (-)
SZCZAWIANY - ujemna (-)
FOSFORANY - ujemna (-)
WAPŃ - ujemna (-)
CYSTYNA - dodatnia (+++)
Szczerze mam już dosyć tego, bo zamiast cieszyć się życiem i chodzić do pracy coraz częściej jestem na sorze albo w szpitalu. Nikt w rodzinie nie miał nawet piasku, więc nie sądzę aby to był problem dziedziczny. Bardzo proszę o pomoc bo jest to mocno uciążliwe dla mnie.

PS: mam 32 lata.

[Dr n. med. Ryszard Hanecki]

Zarówno kamica z kwasu moczowego jak i cystynowa należą do kamic, których przyczyną są zaburzenia metaboliczne, a wzwiązku z tym samo usunięcie kamieni zazwyczaj nie zapobiega nawrotom - trzeba obserwować i leczyć zaburzenia przemiany materii. Zazwyczaj urolodzy (którzy zasadniczo są chirurgami) nie są predysponowani do stałej, starannej opieki nad tymi chorymi i ograniczają się do leczenia już powstałych kamieni. Powinna Pani być BEZWZGLĘDNIE pod opieką ośrodka nefrologicznego (lub endokrynologicznego) zajmującego się kamicą - proszę do tego dążyć!!!. Prowadzenie takiego chorego przez Internet nie wchodzi w grę. Pozdrawiam rh