Skocz do zawartości
Forum

Rezygnacja z noszenia bielizny


Gość d...l

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Zwracam się z takim zapytaniem. Od jakiegoś czasu mam zamiar zrezygnować z noszenia bielizny i tu moje pytanie czy nie zachoruje na jakąś chorobę układu moczowego. Dbam oczywiście o higienę intymną i często zmieniam ubrania. Drugie pytanie to jak wyglądają szczegółowe badania profilaktyczne mężczyzn uwzględniając oczywiście strefy intymne i u jakiego lekarza mogę przejść takie badanie profilaktyczne. Dodam że mam 23 lata Dziękuję za informacje

Odnośnik do komentarza

Dobre sobie;) To masz zamiar codziennie prać spodnie?
Jesteś przyzwyczajony do bielizny ,myślę ,że będziesz czuł dyskomfort, przez co stale miał na myśli swoje klejnoty/klamoty w zależności jak kto mówi:D

Nie wiem dlaczego nie chcesz nosić bielizny,rozumiem obciskającej,ale np.bokserki?Może powiesz?

Jeśli wszystko jest ok.to ja nie widzę powodów do badań profilaktycznych,
a jak chcesz to zawsze możesz udać się do urologa,powie Ci jakie i czy badania profilaktyczne byłyby wskazane.
Co do zakażenia dróg moczowych,to raczej bielizna czy jej brak nie mają znaczenia,chociaż w bieliźnie cieplej a bez możesz "go" sobie "przeziębić":D

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Akurat ciepło nie jest wskazane. Po to temperatura umieściła jądra na zewnątrz, a nie w brzuchu w temperaturze 36,6. Plemniki są bardziej żywotne w niższych temperaturach i niektórzy problemów z płodnością upatrują właśnie w noszeniu zbyt obcisłych spodni i przegrzewaniu przyrodzenia A kiedyś nie noszono bielizny ;)

Odnośnik do komentarza

Do pierwszego roku życia 2/3 zachorowań dotyczy chłopców. Później sytuacja zmienia się. Między 2 a 50 rokiem życia infekcje układu moczowego dotykają 1-3% dziewcząt i kobiet - występują 10, a nawet 50 razy częściej niż u mężczyzn. Prawdopodobieństwo zachorowania u kobiet w tym wieku wynosi 0,7/rok. Wynika to z odmiennej budowy cewki moczowej, położenia jej ujścia w pobliżu pochwy i odbytnicy, co ułatwia kolonizację (osadzenie i namnożenie) bakteriom. Możliwość zachorowania zwiększa się w okresie aktywności seksualnej - u 10% młodych kobiet objawy występują co najmniej raz w roku, a u 40-60% przynajmniej raz w życiu. W czasie każdego stosunku płciowego istnieje ryzyko wprowadzenia patogenów (czynników chorobotwórczych) z cewki moczowej do pęcherza.

Ryzyko wzrasta, gdy dochodzi do przerwania śluzówki sromu. Jedną z metod zapobiegania jest wypicie szklanki wody przed stosunkiem, a po stosunku opróżnienie pęcherza moczowego. Po 50-60 roku życia częstość infekcji układu moczowego wzrasta ponownie u mężczyzn (w związku z przerostem prostaty) i jest już tylko dwa razy mniejsza niż u kobiet w tym wieku. Ryzyko zachorowania jest większe w przypadku występowania pewnych schorzeń – niewyrównanej cukrzycy, kamicy nerkowej, upośledzającego odpływu moczu, choroby z obniżoną odpornością immunologiczną, wad układu moczowego, a także niekorzystnych sytuacji, jak założenie cewnika do pęcherza i jego utrzymanie „na stałe”.

Rodzaje infekcji dróg moczowych.

Z definicji zakażeń układu moczowego wynika, że jest to obecność drobnoustrojów (najczęściej bakterii, rzadziej grzybów i wirusów) w drogach moczowych powyżej dolnego zwieracza pęcherza moczowego. Układ moczowy składa się z dolnego odcinka dróg moczowych, czyli cewki moczowej i pęcherza moczowego, oraz górnego odcinka obejmującego moczowody i nerki. Zapalenie pęcherza moczowego jest to zakażenie dolnego odcinka układu moczowego. Zakażenie górnego odcinka dróg moczowych, nazywane ostrym odmiedniczkowym zapaleniem nerek, oznacza stan zapalny miedniczki i kielichów nerkowych, przebiega ciężej, ma więcej powikłań przewlekłych, a pozbycie się bakterii z moczu z górnej części układu moczowego jest znacznie trudniejsze.

Na szczęście organizm człowieka ma mechanizmy obronne zapobiegające zasiedleniu przez drobnoustroje i infekcje górnych dróg moczowych zdarzają się rzadziej niż dolnych. Te mechanizmy to ruchy perystaltyczne mięśniówki moczowodów, dzięki którym mocz jest stale przesuwany z górnych do dolnych dróg moczowych, sprawność zastawek pęcherzowo-moczowodowych uniemożliwiająca cofanie się moczu, mechanizm zagęszczania moczu oraz jego kwaśny odczyn (większość bakterii nie rozwija się w kwaśnym środowisku). W prawidłowych warunkach w cewce moczowej mogą bytować bakterie - uznaje się je za fizjologiczną florę pochwy i okolic ujścia cewki moczowej, zazwyczaj nie powodują one zapalenia.

Wyodrębniono pojęcie bezobjawowego bakteriomoczu, gdy z moczem wydalamy pewną ilość bakterii, ale nie powodują one objawów chorobowych co oznacza, że mimo obecności patogenu, czyli zakażenia, nie występuje zapalenie. W ostatnich latach nie zaleca się leczenia bezobjawowego bakteriomoczu. Wyjątkiem są kobiety w ciąży, u których - z uwagi na ryzyko infekcji wewnątrzmacicznej - zaleca się wyjałowienie moczu, a także osoby z obniżoną odpornością lub u których stosuje się leczenie obniżające odporność. Pacjenci obawiają się wystąpienia infekcji w przyszłości. Jednak według najnowszych wytycznych i zaleceń ekspertów stosowanie antybiotyku przy braku objawów infekcji powoduje zwiększenie lekooporności bakterii na antybiotyki i wiąże się z koniecznością stosowania w przyszłości antybiotyków o szerokim spektrum działania, stwarza także ryzyko wystąpienia działań niepożądanych, np. biegunki poantybiotykowej. Sytuacja zmienia się, gdy pojawiają się objawy sugerujące infekcję dróg moczowych.

Objawy zapalenia pęcherza moczowego.

Pojemność wypełnionego pęcherza moczowego wynosi około 300-400 ml. Uczucie parcia na mocz pojawia się przy objętości moczu około 250-300 ml– wzrasta wówczas ciśnienie w pęcherzu, następuje skurcz mięśnia wypierającego oraz rozkurcz zwieraczy i mocz wypływa przez cewkę na zewnątrz. Specyficzna budowa błony śluzowej pęcherza (jest ona zbudowana z wielowarstwowego nabłonka przejściowego – urothelialnego) oraz wzajemne przenikanie włókien mięśniowych w warstwach błony mięśniowej sprawiają, że pojemność pęcherza swobodnie dostosowuje się do objętości zalegającego w nim moczu. W stanach chorobowych lub w przypadku wystąpienia przeszkody podpęcherzowej, np. przerostu prostaty, pojemność może wzrosnąć nawet do 2-3 litrów. Przetrzymywanie moczu i jego zaleganie w pęcherzu po wydaleniu jest dobrą pożywką dla bakterii.

Pacjenci najczęściej uskarżają się na zwiększoną częstotliwość i konieczność oddania moczu, uczucie pieczenia przy oddawaniu i tuż po, parcie na pęcherz - są to objawy typowe, tak zwane dyzuryczne (dolegliwości związane z zaburzeniami oddawania moczu). Nykturia - oddawanie moczu w nocy, mimowolne oddawanie moczu, a także typowy ból w okolicy nadłonowej - to miejscowe objawy zapalenia pęcherza moczowego. Jeśli pacjent sam nie zgłasza lekarzowi zmian w oddawanym moczu lub ich nie zauważył, lekarz powinien zapytać, czy mocz nie ma nieprzyjemnego zapachu albo zmienionej barwy (najczęściej mocz zmienia barwę na herbacianą wskutek krwinkomoczu, rzadziej na krwistą - przy krwiomoczu). Należy także zwrócić uwagę na „pienienie się” moczu – jest to objaw nieprawidłowego przesączania białka do moczu. Pacjenci powinni być wyczuleni na takie objawy, lekarze zaś powinni pytać o nie i traktować to jako element wywiadu lekarskiego. Wielu pacjentów, zwłaszcza starszych, krępuje się bowiem zgłaszać „wstydliwe problemy” uważając je za normalne w ich wieku, a przecież niejednokrotnie można je wyeliminować stosując odpowiednie leczenie. Oprócz objawów miejscowych, zapaleniu pęcherza moczowego mogą towarzyszyć objawy ogólnoustrojowe - stany podgorączkowe lub gorączkowe z dreszczami, nudności, wymioty, bóle brzucha.

W rozpoznawaniu zapalenia pęcherza moczowego podstawowe jest badanie ogólne moczu. Często wygląd moczu (jego zmętnienie) sugeruje stan zapalny i obecność bakterii. Także zasadowy odczyn moczu lub obecność białka w moczu jest objawem niepokojącym. Istotniejsze jest jednak badanie mikroskopowe osadu moczu, w którym stwierdzana jest lekocyturia (>5 krwinek białych w polu widzenia u mężczyzn i >8 u kobiet) lub erytrocyturia (>2-3 krwinki czerwone w polu widzenia). Obecność bakterii w moczu wykazuje badanie bakteriologiczne, czyli posiew moczu. Zaletą posiewu jest też możliwość wykonania antybiogramu określającego wrażliwość lub oporność bakterii na antybiotyki i dobranie odpowiedniego antybiotyku. Wykonywanie posiewu moczu nie zawsze jest konieczne przy pierwszym zapaleniu pęcherza, zwłaszcza u osób nieprzebywających w szpitalu. 75-90% tych infekcji jest wywoływanych przez pałeczkę okrężnicy (E. coli), 10-15% przez gronkowca saprofitycznego (S. saprophyticus), można więc zastosować leczenie empiryczne (tzn. podjąć decyzję na podstawie objawów chorobowych i znajomości najczęściej wywołujących zakażenie drobnoustrojów) lekami pierwszego wyboru.

Leczenie i zapobieganie infekcjom.

Leczenie i zapobieganie nawrotom infekcji obejmuje metody nieswoiste:

stosowanie zasad higieny osobistej,
noszenie odpowiedniej bielizny - z naturalnych włókien, rezygnacja z noszenia stringów i obcisłych spodni,
przyjmowanie probiotyków,
zażywanie leków objawowych: przeciwbólowych, rozkurczowych.
Jednak z uwagi na najczęstszą przyczynę - bakterie, podstawą leczenia jest antybiotykoterapia. Istotne jest wypijanie dużych ilości płynów, aby zwiększyć diurezę (wydzielanie moczu) do ponad 2,5 litra - przez częste oddawanie większej ilości moczu mechanicznie wypłukuje się patogeny z dróg moczowych. Korzystne może być przyjmowanie witaminy C w dawce 100 mg dziennie, picie płynów zakwaszających mocz. Nie ma jednak dowodów na to, jaki rodzaj napoju ma działania korzystne. Niewątpliwie należy pić tak dużo płynów, jak to tylko jest możliwe. Uważa się, że sok z żurawin nie tylko zakwasza mocz, ale także zmniejsza przyleganie rzęsek bakterii E. coli do komórek nabłonka. Wyniki obserwacji w ostatnich latach bywają jednak rozbieżne. Wyniki badania 319 kobiet, które pierwszy raz miały infekcję dróg moczowych, opublikowane w 2011 r., nie wykazały, aby picie 240 ml soku z żurawin dwa razy dziennie zmniejszyło ryzyko wystąpienia kolejnej infekcji w ciągu sześciu miesięcy. Także wyniki badania 220 kobiet przyjmujących dwa razy dziennie kapsułki żurawinowe 500 mg wykazały wystąpienie dwa razy więcej przypadków kolejnego zakażenia w ciągu 12 miesięcy niż u kobiet przyjmujących profilaktycznie 480 mg kotrimoksazolu na dobę.

W zależności od przebiegu zapalenia pęcherza moczowego, może być ono niepowikłane - najczęstsze u młodych kobiet, u których nie stwierdza się nieprawidłowości anatomicznych lub czynnościowych, lub powikłane - ostre, nawracające lub przewlekłe. Leczenie antybiotykiem ostrego, niepowikłanego zapalenia pęcherza moczowego nie powinno trwać dłużej niż trzy dni. Leczenie nawracających zapaleń (nie mniej niż trzy infekcje w ciągu roku) może być takie, jak leczenie zapaleń ostrych z tym, że lek stosuje się przez siedem dni lub dłużej. Obserwacje wykazują, że 44% infekcji wywołanych przez E. coli nawraca w ciągu roku. Nawracające zapalenie pęcherza moczowego jest jednym z nielicznych schorzeń, w leczeniu których stosuje się profilaktyczną farmakoterapię - lek podaje się trzy razy w tygodniu po wieczornej mikcji (oddaniu moczu), a jeśli objawy wyraźnie wiążą się ze stosunkiem płciowym - tuż po stosunku. Można także zalecić, aby chora sama podjęła decyzję o zażyciu leku (oczywiście zaleconego wcześniej przez lekarza) po wystąpieniu typowych objawów. Takie postępowanie w przypadku kobiet dobrze rozumiejących problemy i współpracujących z lekarzem uważa się za bezpieczne i może ono trwać nawet kilka miesięcy.

Podsumowując warto podkreślić, że w większości przypadków ostre zapalenie pęcherza moczowego u kobiet, które stosują zalecane metody, ma dobre rokowanie, nawet jeśli jest ono nawracające, i rzadko prowadzi do powikłań przewlekłych.

Nie można bagatelizować zakażeń układu moczowego. Wczesne wykrycie problemów jest niezmiernie ważne, bo pozwala na szybkie rozpoczęcie leczenia i zmniejszenie ryzyka poważnych kłopotów ze zdrowiem. Właściwe leczenie umożliwia uzyskanie trwałego efektu terapeutycznego i zapobiega nawrotom choroby.

Odnośnik do komentarza

~ambra
Akurat ciepło nie jest wskazane. Po to temperatura umieściła jądra na zewnątrz, a nie w brzuchu w temperaturze 36,6. Plemniki są bardziej żywotne w niższych temperaturach i niektórzy problemów z płodnością upatrują właśnie w noszeniu zbyt obcisłych spodni i przegrzewaniu przyrodzenia A kiedyś nie noszono bielizny ;)

Miało oczywiście być "Po to natura umieściła.." ;)

Odnośnik do komentarza

Wiatm

Otóż nurtuje mnie takie pytanie. Czy są tu mężczyźni chodzący bez majtek na co dzień do sklepu, pracy. Chciałbym tak chodzić ale nurtuje mnie to czy nie będę miał problemów zdrowotnych ze strefą intymną. Dodam że dbam o higienę i często zmieniam ubrania.

PS. Chodzi oczywiście o chodzenie wiosną, latem i wczesną jesienią jak jest ciepło

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...