Skocz do zawartości
Forum

Pragnę mieć dziecko


Gość Chcebycmama666

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Chcebycmama666

Witam. Mój problem polega na tym że bardzo chcę być mamą, to nie jest widzimis ale przemyślana decyzja. Problem polega na tym że jestem bardzo młoda za pół roku będę mieć 18 lat. Z narzyczonym jesteśmy razem od roku . Nir mówiłam mu o tym że chce mieć dziecko bo boję się że uzna to za chore że to nie czas itd. Ale ja bardzo chce mieć dziecko jestem na to gotowa. Lekarz podejrzewa że mogę mieć problemy z układem rozrodczym. Co jeśli za rok czy dwa okaże się że nie będę mogła już mieć dzieci? Nie znioslabym tego.. Właśnie urodziła moja koleżanka dziecko, druga urodzi na dniach, wczoraj urodziła kuzynka, ciocia jest w ciąży a mnie tak brdzo zżera zazdrość bo pragnę mieć dziecko. Proszę doradzcie mi co mam robić

Odnośnik do komentarza

Witaj kochana, moim zdaniem powinnaś szczerze z ukochanym porozmawiać wierzę że to przemyślana decyzja i jeśli warunki materialne jako takie macie to dlaczego nie. Znam parę matek, które urodziły po 30 i dzieci wcale nie są dla nich najważniejsze. Znam jedną matkę która urodziła w wieku 17 lat i jest świetną mamą. Myślę że chłopak Cie zrozumie i jakoś się dogadacie To musi być wspólna decyzja.

Odnośnik do komentarza
Gość czarnamamba666

a bardzo proszę !

Najlepiej bliźnięta, bo wtedy na drugie dostaniesz 500 złotych.
Czy jesteś jednak absolutnie pewna swojej decyzji. Urodzenie dziecka spowoduje w twoim życiu zmiany , których konsekwencje rozciągną się na lata. Dziecko to nie lalka, którą można odłożyć na półkę.
Jednak jeśli to przemyślałaś , to do dzieła. Warto jednak, aby twój narzeczony też chciał tego dziecka, bo w przeciwnym wypadku zostaniesz samotną mamą.

Odnośnik do komentarza
Gość Chcebycmama666

Czarnamamba666 nie chcę dziecka dla pieniędzy. Sytuacji finansowej nie mam , mój narzyczony ma stała pracę, ja swoje pieniądze również mam. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że dziecko to nie lalka, to najwspanialszy dar od Boga. Tak jak już wcześniej pisałam to jest przemyślana decyzja.. Wiem że dziecko spowoduje wiele zmian w moim zyciu ale jestem na nie gotowa.

Odnośnik do komentarza
Gość Chcebycmama666

Najbardziej boję się tego że mój narzyczony stwierdzi że to za wcześnie na dziecko. Boję się że stracę szansę na dziecko. Moja przyjaciółka urodziła mając 17 lat i jest świetna mamą, kocha swojego skarba ponad wszystko i jest szczęśliwa mamą oraz żona.

Odnośnik do komentarza
Gość xyzzzzzzzzz

"narzyczony" ? Najpierw może jednak zaczerpnij jeszcze kilka lat edukacji, bo jak ci się to dziecko urodzi to mu nawet nie będziesz potrafiła za kilka lat pomóc lekcje w podstawówce odrabiać. NarzEczony jak już. Przez E nie Y, matko. Kto tak mówi...

Odnośnik do komentarza
Gość Chcebycmama666

Xyzzzz... A może tak trochę grzeczniej? Nie trzeba być odrazu chamskim. Jakbyś potrafiła/ potrafił czytać to byś wiedział / wiedziała że za parę lat to może być już dla mnie za późno na dziecko.

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz, twój chłopak nie jest gotowy na to, by być ojcem.
Może odejść, zostawić cię samą. Czy sobie wtedy poradzisz finansowo?
Małe dziecko, to co z twoją pracą? Za co będziesz żyła, gdzie będziesz mieszkała?

Oczywiście, porozmawiaj z nim. Jak zacząć? Prosto, czyli że chciałabyś mieć dziecko i to już teraz, a nie kiedyś.
Może cię zaskoczy i zgodzi się, ale wątpię.

Odnośnik do komentarza
Gość Mama Roczniaka

Rozumiem, że chcesz być mamą - fajnie. Trochę to dla mnie zdumiewające bo rzadko kiedy dziewczyny w Twoim wieku mają takie marzenia. Sama ich nie miałam, jak byłam w Twoim wieku.
Ale uważam, że powinnaś poczekać. Skończ szkołę, teraz może Ci sie wydawać, że jest super, masz pieniądze własne i w ogóle. Ale dziecko jakby to nie brzmiało kosztuje. Pieluchy, ubranka, mleka, kosmetyki to jest naprawdę gruba kasa ( coś o tym wiem bo mam rocznego synka). Pieniądze się kiedyś kończą, a z jednej pensji utrzymać 3 osoby jest trudno. Zastanów się nad tym.
Drugi powód, który musisz wziąć pod uwagę to Twoja samodzielność. Jeśli nadal sie uczysz i nie pracujesz będziesz zależna od Twojego narzeczonego. Pomyśl co zrobisz gdy wam nie wyjdzie, gdy np przerośnie go rola ojca i odejdzie? Zostaniesz sama z dzieckiem, bez szkoły i możliwości podjęcia pracy. Bo niestety przez pierwszy rok będzie Ci cięzko pracować i wychowywać dziecko. Pomoc rodziców czy koleżanek może okazać się niewystarczająca. Zastanów się co zrobisz wtedy.
Trzeci powód, może najbardziej błahy ale dość ważny, to zmiana Twojego życia. Odejdą dyskoteki, wyjścia z przyjaciółkami na ploty czy wyjazdy. POtem jak dziecko bedzie starsze to oczywiście będzie łatwiej ale przez pierwsze kilka lat Twoje życie towarzyskie się bardzo zmieni. Będziesz musiała przystopować.
To samo tyczy się ewentualnych partnerów. Nie życzę Ci źle, być może Twój narzeczony to porządny facet i stanie na wysokości zadania jednak różnie w życiu bywa. Ewentualni jego następcy mogą nie zaakceptować Twojego dziecka. PO za tym będziesz musiala szukać kogoś odpowiedniego dla swojej pociechy, nie będzie miejsca na przelotne związki. Dziecko potrzebuje stabilności.
Teraz podejrzewam że Twój instynkt się nasilił bo wokół ciebie dużo kobiet jest w ciąży lub ma dzieci. Przerabiałam to i wiem jak to jest. Jednak zastanów się nad tym. Zawsze możesz porozmawiać z lekarzem i swoim zdrowiu, o tym jakie masz szanse na dziecko, czy powinnaś się spieszyć czy jednak lepiej poczekać. Może się okazać bowiem, że najpierw będziesz musiała się podleczyć, żeby w ogóle myśleć o macierzyństwie.
Kończąc mój wywód, mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa i podejmiesz dobrą i przemyślaną decyzję. Nie krytykuję Twojej decyzji, ale prosze zastanów się bo od niej odwrotu nie ma.

Odnośnik do komentarza

Witaj. Jeśli Twój narzeczony naprawdę Cie kocha to zrozumie powody, które Tobą kierują. Może nie być gotowy na dziecko, jednak pamiętaj że większość mężczyzn nigdy nie jest na to gotowych a jednak się decydują i są świetnymi ojcami. Myślę że powinnaś powiedzieć mu bez owijania w bawęne dokładnie to co napisałaś nam na początku, poprostu wyżuć to z siebie, może być w szoku może będzie potrzebować czasu na przemyślenie. To nie o to chodzi żeby go urobić, musi sam podjąć decyzję. Jeśli się nie zgodzi to Ty będziesz musiała zastanowić się czy potrafisz wyobrazić sobie życie bez niego, czy z nim ale bez dziecka. Trzymam za Ciebie mocno kciuki bo sama długo starałam się o dziecko i też pragnęłam je mieć jako osiemnastolatka, starałam się przez sześć lat i się udało, a po kolejnych dwóch latach urodziłam drugie dziecko, więc jeśli jest Ci pisane to najpewniej się uda. Ja Ci kibicuje żebyś nie musiała długo czekać. Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Gość Chcebycmama666

Bajkii dziękuję bardzo za pomoc. Zdecydowałam że powiem narzeczonemu o wszystkim, lecz zrobię to po kolejnej wizycie u specjalisty gdzie będę mieć już pewną diagnozę i będę wiedzieć na czym stoję. Mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Dobrze, że mi to nie grozi. Dziecko, to bardzo duże ograniczenie czasowe. Jak sobie pomyślę, że miałbym zrezygnować z tak lajtowego życia, jakie teraz sobie wiodę i to tylko na rzecz małego, to chyba bym się pochlastał z tego wszystkiego.

Odnośnik do komentarza

DarkRivers
Dobrze, że mi to nie grozi. Dziecko, to bardzo duże ograniczenie czasowe. Jak sobie pomyślę, że miałbym zrezygnować z tak lajtowego życia, jakie teraz sobie wiodę i to tylko na rzecz małego, to chyba bym się pochlastał z tego wszystkiego.

Świadoma rezygnacja z posiadania. To odpowiedzialna postawa.

Odnośnik do komentarza

[quote="~Chcebycmama666"]Bajkii dziękuję bardzo za pomoc. Zdecydowałam że powiem narzeczonemu o wszystkim, lecz zrobię to po kolejnej wizycie u specjalisty gdzie będę mieć już pewną diagnozę i będę wiedzieć na czym stoję. Mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży. Pozdrawiam serdecznie. [/quote

Ja trzymam kciuki. Napisz jak już będziesz wszystko wiedziała. Jestem z Tobą z całego serca.

Odnośnik do komentarza

Ja mam podobny problem. Również bardzo pragnę dziecka, ale jestem sama. Nie wyszło mi z poprzednim partnerem i teraz nie zamierzam się z nikim wiązać, ale bardzo chciałabym mieć dziecko. Dobrze zarabiam więc o aspekt finansowy sie nie martwie. Tylko ilekroć wsopmnę o tym komukolwiek to patrzą się na mnie jak na idiotkę albo jakąś patologię. Co robić? Zastanawiałam się czy nie skorzystać z banku spermy?

Odnośnik do komentarza
Gość Chcebycmama666

Dratwa.. Sądzę że dziecko potrzebuje zarówno matki jak i ojca. Teraz masz pieniądze ale w życiu różnie bywa może ci pieniędzy zabraknąć co wtedy zrobisz? Może lepiej gdybyś jednak poczekała na odpowiedniego partnera i z nim się związała? Samej może być ci ciężko wychować dziecko.

Odnośnik do komentarza

~Dratwa
Ja mam podobny problem. Również bardzo pragnę dziecka, ale jestem sama. Nie wyszło mi z poprzednim partnerem i teraz nie zamierzam się z nikim wiązać, ale bardzo chciałabym mieć dziecko. Dobrze zarabiam więc o aspekt finansowy sie nie martwie. Tylko ilekroć wsopmnę o tym komukolwiek to patrzą się na mnie jak na idiotkę albo jakąś patologię. Co robić? Zastanawiałam się czy nie skorzystać z banku spermy?

Dratwa czy masz kogoś bliskiego na kim możesz polegać, komu ufasz i kto mógł by Ci pomóc w wychowaniu dziecka? Np mama, siostra czy przyjaciółka? Nie chodzi o to by Ta osoba zastąpiła ojca tylko o to by Twoje dziecko wiedziało że mama ma wsparcie. Nie wszyscy się ze mną zgodzą ale prawda jest taka że wiele dzieci ma ojców, z którymi mieszkają ale widzą tatę raz w tygodniu, ich matki nie wiele różnią się od samotnych matek. W Twoim przypadku moja rada brzmi Kieruj się głosem serca. Ja mam obydwoje rodziców ale chciałabym by choć jedno z nich mnie kochało. Trzymam za was dziewczyny kciuki.i

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

~Bajkik][quoteDarkRivers
Świadoma rezygnacja z posiadania. To odpowiedzialna postawa.

Ale raczej nie w takich przypadkach. Jakby nie patrzeć, to w dzisiejszych czasach ludzie, bezowocny jałowy bezproduktywni, starzy kawalerowie, bądź nawet stare Panny w naszym społeczeństwie, są po prostu uznawani, za tych gorszych. Zazwyczaj dzieje się tylko tak, że przez ludzi zamężnych przemawia wyniosłość, która z czasem przeradza się w zwyczajną zazdrość i chęć posiadania tej swobody jaką ma na co dzień, samotnie żyjący człowiek.^-^

Odnośnik do komentarza

Ok,tylko mnie nie zlinczuj teraz;-) bo odnioslam takie wrazenie jak pisalas o tym ze kolezanka ma dziecko , inna urodzi wkrotce i ciocia jest w ciazy itp... ze wszyscy na okolo maja lub beda miec dzieci to Ty tez chcesz. Naprawde czujesz sie gotowa? Ale nie tylko emocjonalnie tylko czy jestes swiadoma konsekwencji, tego ze pieniadze beda potrzebne a takze i tego ze Twoj narzeczony tez tego chce lub bedzie chcial??Taka decyzja ma wiele stron...

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Chcebycmama666

Laurette jest to świadoma decyzja która nie ma nic wspólnego z tym że osoby dookoła mnie mają dzieci. Ale widok szczęśliwych matek z dziećmi bardzo mnie boli bo sama chciałabym mieć dziecko. Doskonale wiem ile dziecko wymaga poświęceń, ale jestem na to gotowa :)

Odnośnik do komentarza
Gość Chcebycmama666

Jeszcze z nim konkretnie nie rozmawiałam, zrobię to po wizycie u specjalisty wtedy się dowiem jaka jest diagnoza. Wizytę mam 13 marca pójdę na nią razem z narzeczonym, chcę żeby był przy tym gdy lekarz postawi mi diagnozę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...