Skocz do zawartości
Forum

Ortoreksja?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie umiesz napisać nic poza obrażaniem, które jest pustosłowiem i przepisywaniem fragmentów ezoterycznych książek, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. I za każdym razem to słynne "moja koleżanka zrobiła to i tamto". Oczywiście do tego slogan "masz wybór, wszystko w twoich rękach", czyli innymi słowy "to ty jesteś winien za wszystko co ci się dzieje". Zwracam Ci uwagę na to, że możesz komuś zaszkodzić, więc obrażasz mnie, bo nie masz nic na swoją obronę.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

js rozumiem że sam jesteś specjalistą i tylko Ciebie każdy ma się słuchać? Miałam zamiar odpowiedzieć Ci w inny wątku jednak nadwerężyłam sobie rękę i odpuściłam. Jednak przeginasz i to mocno. Sobie możesz wmawiać że wcale nie obrażasz itp itd. I w tym cię akurat poprę. Bo fakt, to nie jest obrażanie. Po prostu przez Ciebie przemawia zaburzenie. Jakie? Nie wiem, nie jestem specjalistą więc nie czuję się upoważniona do wygłaszania teorii :P. A o Twoim zaburzeniu świadczy fakt, że choć sam nie jesteś przekonany o nieistnieniu Boga, to innym to wmawiasz choć tak naprawdę Twoje ,,przekonanie" o Jego nieistnieniu opiera się jedynie na ,,gdybaniu". Chcesz to sobie wmawiaj ale innym daj spokój bo jest nawet takie mądre powiedzenie ,,chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie"...
Chcesz to i mnie wyzwij od psychopatek, nie dbam o to, masz prawo tak twierdzić jednak i mi i większości zapewne osobom nie podoba się Twoja postawa, bo dopóki sam w to wierzysz to nam nic do tego, ale skoro innym to wmawiasz choć tak naprawdę sam też nie jesteś kompetentny to już nie jest w porządku.

Odnośnik do komentarza

js_11

Poki co powtarzasz bzdury ktore moga zaszkodzic.

Jak zwykle przesadzasz z tą szkodliwością rad .
Nikomu żadne rady nie zaszkodzą ,bo każdy ma swój rozum i to jest bardzo niesmaczne powtarzanie wkoło ,że ktoś pisze bzdury,
bo Twoje rady dla niektórych też są bzdurą.

Jakoś nie możesz pojąć ,że po to jest forum ,żeby przedstawiać swoje różne zdania... ,autor problemu albo skorzysta albo nie,jego wybór.

W ten sposób zaśmiecasz forum jałowymi przepychankami.

Napisałam co napisałam ,choć wiem ,że to obije się o mur ...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

js_11
To wierzący powinien udowodnić Boga, bo może komuś zaszkodzić, a sam przecież nie ma pewności, więc nie wolno mu się wypowiadać.

A jak on istnieje, to pewnie kiedyś spotkamy się w piekle ?
Choroba ? Wirus ? A Marks wymyślił, że to "opium dla ludu". :)

Wierzący w Boga nie musi niczego udowadniać, bo wierzy a wolność wypowiedzi działa w obie strony . Jeśli mogą się wypowiadać niewierzący, wątpiący to także wierzący.

Odnośnik do komentarza

To jeśli ja wierzę, że pa-szczak jest oszustem, to nie muszę niczego udowadniać, bo pojęcie wiary już mnie zasłania?

Uważam, że powinno być inaczej. Żeby głosić Boga trzeba mieć pewność, że robi się dobrze i trzeba mieć dowody. Podobnie jak nikt nie zrobi operacji chirurgicznej bez sprawdzenia stanu zdrowia pacjenta i potencjalnych skutków. A wierzący wszędzie wpychają swoje wierzenia, co jest przejawem pychy.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

js_11
Wmawianie komuś Boga to robienie tej osobie krzywdy. Nie wiem czy Bóg istnieje, ale nawet jeśli tak, to można kogoś ochronić przed tą chorobą.

Pamiętaj że to działa w obie strony. I tu już zarządam dowodu bo w końcu to już nie Ciebie dotyczy...
Jakiś czas temu był tu wątek gdzie autor przekonywał że rodzice robią z niego wariata ponieważ on uparcie twierdzi że ,,wszyscy jesteśmy Chrystusami", kobiety są złe i Bóg też jest zły. Coraz bardziej wydaje się prawdopodobne że to był Twój wątek...

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

js_11
To jeśli ja wierzę, że pa-szczak jest oszustem, to nie muszę niczego udowadniać, bo pojęcie wiary już mnie zasłania?

Uważam, że powinno być inaczej. Żeby głosić Boga trzeba mieć pewność, że robi się dobrze i trzeba mieć dowody. Podobnie jak nikt nie zrobi operacji chirurgicznej bez sprawdzenia stanu zdrowia pacjenta i potencjalnych skutków. A wierzący wszędzie wpychają swoje wierzenia, co jest przejawem pychy.

Hahaha !
Nie ! Nie musisz niczego udowadniać. Jestem oszustem ! Trafiłeś w dziesiątkę .
Przecież z Muminków się nie urwałem . : D

Odnośnik do komentarza

Danuta, nawet nie przypominam sobie o którym wątku mówisz. Snujesz sobie jakieś dziwne teorie, a podstawowa logika leży odłogiem.

To ten kto twierdzi, że jest Bóg musi liczyć się z konsekwencjami takiego stwierdzenia. Ktoś kto w to nie wierzy niczego nie musi.

pa-szczak, ale ja piszę serio ;) Załóżmy, że znałbym Twoją prawdziwą tożsamość i powiedziałbym, że wierzę w to, że jesteś oszustem i wariatem. Byłoby to pomówienie, prawda? Dlaczego więc pomówienie Boga o istnienie nie jest w podobny sposób piętnowane?

Odnośnik do komentarza

Bóg to jest symbol ,a ludzie mają potrzebę wierzenia,modlenia się do jakiegoś symbolu kultu,mają potrzebę kultu ,żeby było im łatwiej żyć,tłumaczyć sobie zawiłości naszego życia,być we wspólnocie,wiedzieć jak żyć /bo niektórzy może nie wiedzą/itp.
wszyscy tego nie potrzebują ,każdy ma wybór ,wiec po co kogoś namawiać na wiarę czy mu tego zabraniać...,czy się z niego wyśmiewać,
nikt tego nie zmieni,zawsze będziemy różni.

Dlatego nie można rozpatrywać pod kątem czy Bóg jest czy go nie ma,wierzy się w to co jest nienamacalne,dlatego takie wyidealizowane i piękne.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że osoba która przez swoje całe życie, tak bardzo mocno wierzy boga i w ten drugi świat- zwany niebem
To nawet nie będzie miała jak przekonać się, że się bardzo myliła pokładając wiarę w kogoś i w coś, co tak naprawdę jest tylko wytworem ludzkiej wyobraźni.

Na koniec swojego żywota-zgaśniemy niczym ta zapałka na wietrze i taki będzie finisz z tego...

Odnośnik do komentarza

Zdaję sobie sprawę, że moje rady mogą burzyć twój spokój.
Byłeś taki zadowolony z dyskusji w poprzednim wątku, gry słowne prowadzisz sprawnie, ale nic z tego nie wynika.
Powinieneś uświadomić sobie swoje problemy, aby móc im przeciwdziałać, coś zmienić w swoim życiu.

Po raz kolejny piszesz dosłownie to samo, czyli masz problem i prosisz o wypowiedź psychologa. Psycholog udzielił ci porad w poprzednich /identycznych/ wątkach, ale te wypowiedzi zignorowałeś.
Ciekawe, czy to zaniki pamięci? Czy może tak zachwycasz się swoimi słowami, że wypowiedzi innych całkowicie ignorujesz?

Sprawa grubej dziewczyny, też jest dziwna. Kiedyś pisałeś, że zakochałeś się w jednej pulchnej panience, ale nie będziesz z nią chodził, bo jest gruba.
Ale w trakcie dyskusji okazało się, że panienka jest w szczęśliwym związku i nie jest tobą zainteresowana. /pamiętasz jeszcze tą dyskusję?/
Może to nieszczęśliwa miłość kazała ci tworzyć te swoje teorie na temat tuszy?
W innym wątku poruszyłeś sprawę homo...
Wtedy zgłupiałam - czy znowu ta tusza nie zasłania innego problemu? Nawet cię o to zapytałam /pamiętasz to jeszcze? Mam poważne zastrzeżenia do twojej pamięci/

Zmiana poglądów. Nie jest to nic dziwnego, każdy to robi. Jedynie fanatycy z uporem twierdzą to samo.
Jednak ty zmieniasz poglądy, ale zawsze twierdzisz, że akurat ten twój aktualny pogląd jest jedynie słuszny i każdy powinien myśleć tak samo jak ty.
Nie potrafisz zrozumieć, że każdy z nas jest inny. Inaczej myślimy, mamy inne poglądy i swoje własne zdanie i mamy prawo je wyrażać. Ty też masz to prawo, więc czemu nie tolerujesz innych poglądów? Przecież dyskusja na tym polega, że wyrażamy własne przemyślenia, a czytający nasze słowa może wybierać, która rada jest dla niego lepsza.
Czyli brak ci tolerancji.
No i te zaniki pamięci!!

Odnośnik do komentarza

js_11
To niech ludzie mówią o Bogu jako symbolu, do którego czują potrzebę się modlić, a wtedy nie będę się czepiał.

Tak mówią i będą mówić ,bo indoktrynacja od najmłodszych lat robi swoje,powinieneś to zrozumieć i nie czepiać się słówek...,a jak ktoś mówi,że Bóg istnieje, przyjmij jako skrót myślowi i się nie czepiaj ,bo to nie ma sensu.

Wiara niczego złego nie uczy,a ktoś mówi tak czy tak ,niech mówi jak uważa.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

Wcześniej zignorowałeś moje pytanie więc powtórzę ponownie. CZY NAPRAWDĘ CZUJESZ SIĘ UPOWAŻNIONY WMUSZAĆ komuś swoje poglądy? I DLACZEGO TO MY MAMY PRZEKONYWAĆ ŻE BÓG ISTNIEJE SKORO TO TY MASZ Z TYM PROBLEM A NIE MY? To jest Twój problem a nie nasz. Nie masz też prawa twierdzić że wiara w niego jest zła bo choćby Twój przykład pokazuje że jest wręcz na odwrót więc Twoje teorie jedynie spalają na panewce. I mimo wszystko uważam że tamten wątek jest Twój a teraz po prostu stosujesz unik.
Jest jedna teza którą dobrze przedstawiłeś a mianowicie to że osoba zaburzona nie przyzna się do tego a jeszcze innych będzie tak traktować...

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

Dodatkowo zastanawiam się czy jednak nie celowo ciągniesz swój problem. Bo jak by nie patrzeć TYLKO TWOJE WĄTKI ciągną się i ciągną a końca jak nie było widać tak i podejrzewam że jeszcze prędko nie będzie...

Odnośnik do komentarza

Ten problem jest bardzo prosty i oczywisty.

Ludzie mają różne upodobania seksualne i nie znamy metod na ich zmianę. Seksualność kształtuje się wcześnie, kiedy człowiek jeszcze nie jest odpowiedzialny i zbyt świadomy. Potem na zmianę może być już za późno. Przez to nie mam szansy na miłość, a jest to moje jedyne pragnienie. Nie rozumiem ludzi, którzy na siłę chcą wmówić, że problemu nie ma lub jest błahy, a kiedy trzeba to uzasadnić, to okazuje się, że nie potrafią napisać niczego sensownego.

unna to psychopatka, która próbuje obarczać ludzi pojęciem odpowiedzialności. Kontruję to, bo nie ma podstaw do uwierzenia w jej wersję, a jest ona szkodliwa. Podobnie szkodliwa jest religia, z tego samego powodu. Danuta, zrozum, że nie możesz odwracać tak kota ogonem. Ja nikomu nie narzucam poglądów, tylko walczę z taką próbą narzucania. Ateizm nie jest poglądem, tylko jest brakiem kategorycznego sądu i obroną przed nim. Mój przypadek pokazuje, że wiara w Boga totalnie by mnie pogrążyła i wiem, że nie jestem jedyny taki, bo rozmawiałem z wieloma osobami, które mają podobnie. Pomagałem na forach ludziom dotkniętym przez religię.

Zrozumiałbym gdybym nie dostał żadnej rady, bo nikt nie wie jak to rozwiązać. Mój przypadek skompromitował terapeutów, którzy mi odpowiadali i bagatelizowali problem.

unnie puszczają nerwy, bo nie może obronić w żaden sposób swoich bredni, które kontruję. Dlatego wzięła się za nieudolne ad personam oparte na typowej manipulacji baby z placu targowego. Coś obrzydliwego.

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

DarkRivers
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że osoba która przez swoje całe życie, tak bardzo mocno wierzy boga i w ten drugi świat- zwany niebem
To nawet nie będzie miała jak przekonać się, że się bardzo myliła pokładając wiarę w kogoś i w coś, co tak naprawdę jest tylko wytworem ludzkiej wyobraźni.

Na koniec swojego żywota-zgaśniemy niczym ta zapałka na wietrze i taki będzie finisz z tego...

Wiesz co ? Tak sobie myślę, że osobie, która wierzy, że potem coś jest ( niebo, dusza nieśmiertelna ? ) , to może jednak łatwiej rozstać się z tym światem a to czy się myliła czy nie, nie ma już takiego wielkiego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

js_11

pa-szczak, ale ja piszę serio ;) Załóżmy, że znałbym Twoją prawdziwą tożsamość i powiedziałbym, że wierzę w to, że jesteś oszustem i wariatem. Byłoby to pomówienie, prawda? Dlaczego więc pomówienie Boga o istnienie nie jest w podobny sposób piętnowane?

js_11, ja też piszę serio :)
Załóżmy, że znam Twoją prawdziwą tożsamość . Jednak nie będę się na Twój temat wypowiadał, bo po co.

Odnośnik do komentarza

pa_szczak
Wiesz co ? Tak sobie myślę, że osobie, która wierzy, że potem coś jest ( niebo, dusza nieśmiertelna ? ) , to może jednak łatwiej rozstać się z tym światem a to czy się myliła czy nie, nie ma już takiego wielkiego znaczenia

Uważam, że jest na odwrót. Łatwiej umierać wierząc, że to koniec niż bojąc się, że po śmierci jednak coś jest.

pa_szczak
js_11, ja też piszę serio :)
Załóżmy, że znam Twoją prawdziwą tożsamość . Jednak nie będę się na Twój temat wypowiadał, bo po co.

Chodziło mi o to, że wszystko sobie można powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

To już mój ostatni post w tym wątku ! :)

Szanowni Forumowicze !

Poglądy autora dotyczące Boga, pulchnych kobiet i wielu innych spraw zdążyłem już poznać w tym i innych wątkach. W mojej ocenie wszystko zostało już powiedziane. Dlatego pozwalam sobie przypomnieć , że podobno mówienie jest srebrem a milczenie złotem ! :D

Pa Kochani !

Odnośnik do komentarza

Wierzący mogą mieć jedynie nadzieję, to może być fakt. Ale nie mają pewności i starzejąc się ludzie zadają sobie pytanie o to, czy coś jest poza tym światem. Ja wolę się nie łudzić i mieć pewność, że moje życie ma kres. Nie widzę logiki ani sensu wiary w świat nadprzyrodzony.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...