Skocz do zawartości
Forum

Uzależnienie od masturbacji u 17-letniej osoby


Gość b...l

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 17 lat i jestem uzależniony od masturbacji? Czy jest szansa, że całkowicie wyjdę z nałogu? Praktycznie cały czas (mimo braku podniecenia - wzwodu) mam chęć na masturbację... Nie mam porannych wzwodów natomiast występują one czasami w ciągu dnia (gdy jestem w szkole). Najdłużej bez masturbacji udało mi się wytrzymać trzy dni. Proszę o pomoc, wstydzę się o tym powiedzieć rodzicom. Jak mam walczyć z nałogiem? Proszę o pomoc i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

To uzależnienie jest dosyć poważne jak alkohol czy papierosy gdyż może doprowadzić do tego, że w późniejszym okresie zadowalającą formą "seksu" będzie dla Ciebie tylko masturbacja a nie seks z kobietą. Musisz na początku poczytać o tym uzależnieniu i starać się z nim zmierzyć ( jeśli możesz liczyć na czyjąś pomoc np. dziewczyny nie wstydź się tylko poproś o pomoc ). Gdy będziesz nadal to robić potrzebna Ci będzie pomoc specjalisty.

Odnośnik do komentarza

Dość dużo czytałem o tym uzależnieniu i bardzo chcę z tym skończyć (lub zdecydowanie ograniczyć), ale to jest dla mnie bardzo trudne. Bez przerwy o tym myślę i martwię się, że dopadł mnie ten problem... Martwię się, czy będę kiedyś normalny, jak dawniej. Jakoś miesiąc temu próbowałem ograniczyć masturbację i przez pierwsze dwa dni robiłem to raz dziennie, a potem przez kolejne trzy dni wcale się nie masturbowałem. Jednak po tej przerwie jakoś "zapomniałem" o nałogu i to zrobiłem. Teraz znów uświadomiłem sobie, że to nie jest normalne... Ciągle chce mi się masturbować (chyba, że się z kimś zagadam i całkowicie o tym zapomnę) i jak na razie (od poniedziałku) robię to raz dziennie po przyjściu ze szkoły. Jutro chciałbym przestać co najmniej do końca grudnia, ale nie wiem czy mi się to uda... Nie mam dziewczyny i nie mam też za bardzo o kim z tym porozmawiać. Przecież kolegom o tym nie powiem... Jedynie mógłbym pogadać o tym z mamą (z ojcem nie mam za dobrego kontaktu), ale wstydzę się i nie wiem jakby zareagowała... Nawet ciężko jest mi się uczyć, bo ciągle mnie ciągnie do masturbacji (m.in. występuje u mnie takie mrowienie moszny). Mieszkam w niewielkim mieście, więc podejrzewam, że tutaj pewnie byłby nawet problem z dostaniem się do jakiegoś specjalisty... Jeśli już to do kogo? Na czym polega pomoc takiego lekarza i jak długo trwa wyjście z uzależnienia? W ogóle czy da się wyjść z tego uzależnienia i powrócić do normalnego życia? Chciałbym być szczęśliwy, jak kiedyś... a nie udawać przy ludziach, że wszystko jest w porządku, gdy tak naprawdę nie jest. Nie widziałbym nic złego nawet w codziennej masturbacji, gdybym robił to np. pod prysznicem, ale w ciągu dnia całkowicie o tym zapominał i mógł się skupić na czymś poza masturbacją... Jeśli trochę chaotycznie to napisałem - przepraszam. Po prostu nie wiem co robić, a nie chciałbym wpaść w jakąś depresję...

Odnośnik do komentarza

Jak wiadomo każdy nastolatek rozładowuje napięcie seksualne poprzez masturbację jednakże wnioskując po tym co mówisz widzę, że łatwo nie jest i popadasz w nałóg.
Myślę, że porada psychologa byłaby dla Ciebie dobrym rozwiązaniem. Z każdego uzależnienia da się wyjść tylko potrzeba do tego fachowej pomocy i wsparcia. Mam nadzieję, że twoja mama jest wyrozumiałą osobą będzie wiedziała co zrobić oraz będzie chciała z Tobą o tym porozmawiać. Nie wiem dokładnie czy osoba niepełnoletnia może sama się zgłosić bez zgody rodzica do takiego specjalisty ale wątpię.
Pomoc polega najpierw na diagnozie np. jak wpadłeś w ten nałóg? Czym to było spowodowane? A potem zazwyczaj specjalista stara się Ci pomóc. ( Niestety nie jestem w stanie określić jak się tym zajmie bo każdy podchodzi do takich spraw indywidualnie)
Najważniejszym plusem dla Ciebie jest to, że sam zauważyłeś już problem.
Czekam na odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Gość ileż można

PRZESTAŃCIE już z tym rzekomym uzaleznieniem od onanizmu. NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO, a już na pewno nie u 17-letniego szczyla.
To, co jest na pewno u niektórych neurasteników, to POCZUCIE WINY Z POWODU MASTURBACJI. To ono powoduje problemy, a nie żadne "uzależnienie".
Zlitujcie się w końcu i przestańcie bajdurzyć.

Odnośnik do komentarza

~ileż można !
Oczywiście, że coś takiego jest.
Chłopak może i czuje jakieś poczucie winy ale są przypadki takich uzależnień.
Tak jakbyś powiedział, że nie ma uzależnienia od seksu tylko masz wysokie libido i musisz to robić. Uzależnić się można od wszystkiego papierosów, alkoholu, internetu, gier komputerowych, telefonu... itd. Także nie wmawiaj mi tutaj, że takiego czegoś nie ma. Sama znam przypadek kiedy chłopak był od tego uzależniony ale dużo silniej niż autor. Więc dopóki nie jest to w tak silnej fazie to trzeba mu pomóc. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Popadam w nałóg? Niestety myślę, że ja już jestem uzależniony... Moja mama jest wyrozumiałą osobą, ale ja po prostu wstydzę się o tym powiedzieć. Nie dogaduję się za bardzo z ojcem, a jak powiem to pewnie i tak prędzej czy później on by się dowiedział... Martwię się tym, że jak wyjdę z tego uzależnienia to i tak kiedyś ono powróci... Wczoraj będąc w szkole nie miałem żadnej ochoty na masturbację (dopiero po powrocie do domu, ale wydaje mi się, że już nie tak silną) i zrobiłem to dopiero wieczorem. Mam nadzieję, że uda mi się samemu wyjść z tego bagna, bez pomocy specjalisty. Postanowiłem, że będę próbował stopniowo ograniczać onanizm (do końca grudnia maksymalnie raz dziennie, w styczniu jeden dzień przerwy, w lutym dwa dni przerwy itd.) aż dojadę do momentu, gdzie powrócą poranne wzwody (bo teraz ich niestety nie mam, nawet nie mam pełnych wzwodów, takie 90%) i masturbacja co 3-4 dni będzie dla mnie czymś normalnym. Jeśli jednak do stycznia nie zauważę poprawy to chyba będę jednak zmuszony iść do jakiegoś specjalisty... Jak w to wpadłem? Szczerze mówiąc nie wiem. Od zawsze uważałem to za coś normalnego, masturbowałem się nawet oglądając teledyski piosenek, gdzie występowały kobiety w strojach kąpielowych... Może po prostu z nudów... Czym to było spowodowane? Pewnie tym, że nie miałem za bardzo co robić, nudziło mi się. Czy czuję poczucie winy? Może i tak... Chciałbym po prostu być normalny. Myślę, że nie jestem też jakoś bardzo uzależniony, bo od pięciu dni masturbuję się raz dziennie (wcześniej to było po 5 razy dziennie) i jakoś daję radę, a jak już pisałem, wczoraj w szkole praktycznie o tym zapomniałem. Mam też nadzieję, że wyjście z tego to nie jest kwestia kilku lat... Najgorsze jest to, że nie da się chyba całkowicie zerwać z masturbacją (jak np. z papierosami), bo w końcu to jest normalna czynność, a boję się, że kiedyś znowu będę robił to zbyt często... Bardzo dziękuję za Twoje odpowiedzi i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Nie rozmawiaj o tym z matką, to nie najlepszy pomysł. Co ona może o tym wiedzieć? Skoro dotychczas nie podchodziła do tematu seksu, masturbacji itp. to teraz też nie podejdzie, bo zapewne się krępuje.
Proponuje abyś zaczął trzymać się grafiku. To nie może być tak, że przed 3 dni codziennie się onanizujesz, a potem tydzień, albo jeszcze dłużej przerwa. Taki system Ci nie pomoże, tylko będziesz się męczył i jeszcze bardziej pogrążał w czarnych myślach.
Na początek spróbuj robić to co drugi dzień. Tak przez tydzień-dwa, albo jak wolisz dłużej. Potem stopniowo wydłużaj przerwy , tzn. raz na 3 dni (przez pewien okres), potem raz na 4 dni(przez pewien okres) i tak dalej.. musisz się do tego przyzwyczaić i tak samo Twój organizm. Jesteś w takim wieku, że nie warto całkowicie z tego rezygnować, bo po co? Ale do paru razy na miesiąc dobrze zrobi Twojej psychice.
I najlepiej zajmij sobie czymś czas (siłowania, spotkania z kolegami), żebyś nie miał czasu o tym myśleć.
Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli powiedziałbym o tym mamie to po to, żeby pójść z nią do psychologa/psychiatry. To znaczy, poszedłbym sam, ale chciałbym, żeby wiedziała o tej wizycie. Od poniedziałku próbuję stopniowo robić to coraz rzadziej. Tak jak już pisałem, do końca grudnia raz dziennie (dotychczas masturbowałem się kilka razy dziennie), w styczniu jeden dzień przerwy, w lutym dwa dni przerwy itd. Miesiąc to wystarczająco długi okres, żeby przyzwyczaić organizm do zmiany? Boję się, że grudzień minie, a ja wciąż nie będę mógł się na niczym skupić i codzienna (tzn. raz dziennie) masturbacja to będzie dla mnie za mało...

Odnośnik do komentarza

Czesc, mam ten sam problem... i walcze z tym juz ponad 12lat(mam 21). Czytajac twoj temat czasami mialem wrazenie jakbys o mnie samym pisal.
Moim marzeniem jest zebym tez byl normalny i wolny od tego chorego nalogu. Aktualnie jestem w fazie wychodzenia z tego nalogu, tzn. pierwszy raz od 5 lat widze jakies lepsze efekty.
Kolego, jezeli mam Ci doradzic, to powiedz swojej mamie o tym problemie(jezeli jest pierwsza z osob jakiej moglbys o tym powiedziec). Słuchaj- masz z tym problem- wstydliwy bo wstydliwy, ale masz i sobie z tym nie radzisz, nie ma w tym nic nienormalnego ze powiesz o tym mamie. Mysle ze twoja mama moze Cie zaskoczyc i bedzie Ci chciala bardzo pomoc(nawet jezeli wydaje Ci sie to niemozliwe, to uwierz mi ze rodzice potrafia zaskakiwac w takich sprawach, nawet jezeli wczesniej w ogole na takie tematy nie bylo rozmow). W najgorszym wypadku Cie zkrzyczy albo powie ze to normalne(w co wątpię) i przez kilka dni bedzie na Ciebie zle patrzec, nic wiecej. Jezeli tak sie stanie to nie miej pretensji do siebie, bo Ty nic zlego nie zrobiles ze przyszedles do najblizszej Ci osoby a ta osoba nie potraktowala Cie powaznie/odmowila pomocy. Ale mysle ze tak sie nie stanie i mama Ci pomoze.
Widze ze jestes na etapie ograniczania tego z nadzieja ze w koncu wyjdziesz z tego nałogu. Też byłem nie raz na takim etapie i wiem ze to nic nie daje, ten nałóg jest okropny i tak bedzie wracac. Ale dobre i to, liczy sie to ze walczysz/chcesz walczyc!
Sluchaj, to jest uzaleznienie jak kazde inne i zeby z tego wyjsc najlepiej by bylo z pomoca specjalisty- psychologa. W twoim wieku jak mialem 17lat, tez nie wyobrazalem sobie ze sie przemoge i pojde do poradni psychologicznej w tej sprawie. Ale mam juz 21lat i to mnie tak meczy ze juz nie mialem nic do stracenia i poszedlem. Niektorzy psychologowie beda chca wmowic ludzia ze to normalne, bo z nimi jest cos nie tak, ale ja akurat trafilem na osoby ktore chca mi pomoc wyjsc z tego. Zycze Ci tego samego jezeli sie zdecydujesz.
Na koniec ode mnie: im szybciej z tego wyjdziesz tym bedziesz mogl byc bardziej z siebie dumny, bo tak to Cie bedzie to dalej meczyc przez dalsze dni tak jak i mnie meczylo- na studiach itp. czlowiek przez to nie moze sie skupic, ciezej sie w zyciu uklada i wgl. Jak z tego wyjdziesz to i w zyciu bedzie Ci latwiej i lepiej sie ukladalo.

Odnośnik do komentarza

Czyli takie stopniowe ograniczanie się w rzeczywistości nic nie pomaga? Minęły trzy tygodnie i mam wrażenie, że jednak jest trochę lepiej... Na razie chciałbym uniknąć wizyty u lekarza. Mam nadzieję, że jednak uda mi się to samemu ograniczyć...

Odnośnik do komentarza

~b...l
Czyli takie stopniowe ograniczanie się w rzeczywistości nic nie pomaga? Minęły trzy tygodnie i mam wrażenie, że jednak jest trochę lepiej... Na razie chciałbym uniknąć wizyty u lekarza. Mam nadzieję, że jednak uda mi się to samemu ograniczyć...

Stopniowe ograniczenie walenia kona tak, ale na konto seksu z dziewczyną. Całkowita rezygnacja grozi prostatyzmem. Drobna uwaga: do walenia używaj olejek na dłoń, i dłonią niczym pochwą pocieraj żołądź aż do wytysku. Jeżeli będzięsz masturbował się na sucho, to nabawisz się ndżerki/ uszkodzisz śluzówkę.

Oto metoda pomocna dla usunięcia nałogu: zająć się jakąś aktywnością np. fizyczną/sport, artystyczną np. gitara, taniec

Odnośnik do komentarza

Seks z kobietą aktualnie odpada. Nie chcę rezygnować z masturbacji, a po prostu ją ograniczyć do 2-3 razy na tydzień. Już nawet w codziennej masturbacji nie widzę nic złego, ale to, że cały czas mam na to ochotę, nie jest już normalne... Będę próbował ograniczać się do jednego razu dziennie aż się przyzwyczaję. Nie jest to łatwe, ale mam nadzieję, że mi się uda.

Odnośnik do komentarza
Gość OSOSBA KTÓRA PRZESZŁA TO
W dniu 22.12.2015 o 11:31, Gość b...l napisał:

Seks z kobietą aktualnie odpada. Nie chcę rezygnować z masturbacji, a po prostu ją ograniczyć do 2-3 razy na tydzień. Już nawet w codziennej masturbacji nie widzę nic złego, ale to, że cały czas mam na to ochotę, nie jest już normalne... Będę próbował ograniczać się do jednego razu dziennie aż się przyzwyczaję. Nie jest to łatwe, ale mam nadzieję, że mi się uda.

&&&&&&&&NIESŁUCHAJ SIE NIKOGO INEGO NIZ ALEKSADREM 09

INE OSOBY TYLKO CHCĄ SIE WYWYŻSZYĆ ZE SĄ MĄDRE A TO NIE OTO TU CHODZI../ UWIEŻ MI DA SIE Z TEGO WYJŚĆ&

;'[];;;

;

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...