Problemy z odżywianiem

[Gość Pawelek98]

Witam. Mam poważny problem. Nie radzę sobie z odżywianiem się. Mam 18 lat, 188 cm wzrostu i ważę 57 kg
Mam dużą niedowagę.... Jestem osobą bardzo chudą.

Generalnie jem dużo. Po zliczeniu kalorii z całego dnia wychodzi około 3000-3200 kalorii

4 razy w tygodniu ćwiczę w celu uzyskania mięśni.
Robię pompki, podciągam się na drążku, ćwiczę z hantlami.

Treningi robię dosyć intensywne. Jestem przemęczony...
I tutaj pojawia się mój problem:
Z jednej strony wiem ,że mam dużą niedowagę i chce przytyć ale z drugiej boję się ,że jak przytyję to będę źle wyglądał (tak jak kiedyś) i obsesyjnie patrzę na to co jem.
Staram się jeść do przesady zdrowo. Nie zjem nic niezdrowego a o słodyczach już nie wspomnę (nie pamiętam kiedy zjadłem jakieś słodycze) Przestrzegam wszystkich zasad. Odstępy miedzy posiłkami, owoce tylko do południa, posiłek 3 godziny przed snem. Mam dosyć dużą wiedzę co jeść, jakie produkty w jakich godzinach żeby zachować szczupłą sylwetkę, i obsesyjnie się tego trzymam.
np. Zjem owoce... i pomimo tego ,że jestem już głodny to nie zjem nic innego przez 3 godziny bo boję się ,że cukier z owoców się odłoży.
Czy jak zjem obiad który ma dużo kalorii i jakiś np. schabowy to robię po obiedzie cieżki trening bo źle się czuję.

Obsesyjnie przestrzegam zasad żywienia. Boję się ,że przytyję (chociaż wiem ,żę powinienem) liczę i zwracam uwagę na wszystko co jem. Wszystko porcjuję, liczę kalorie. Po posiłku czuję się bardzo źle. Myślę o tym co zjadłem.... czy to było zdrowe czy nie przytyję czy zachowałem wszystkie zasady żywienia, czy nie było to za dużo kalorii, węglowodanów itp.
Często po posiłku czuję jak Tyję. Wtedy muszę się czymś zająć. Nigdy po posiłku nie mogę usiąść bo się fatalnie czuję i boję ,że przytyje.

Proszę o pomoc.
Bo męczy mnie już takie życie.
Nie radzę sobie z jedzeniem. To ciągłe patrzenie na to co jem, ile jem,kiedy jem... ten strach przed tym ,że jak przytyję to będę źle wyglądał, te treninig żeby tylko nie przytyć....
To uczucie ,że tyję kiedy coś zjem.

Bardzo prozę o pomoc.