Skocz do zawartości
Forum

26 lat na karku i wiecznie bez dziewczyny


Gość On_26

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Obserwator_93

Powiem tak, nie mam zamiaru się z nikim tutaj szarpać,

Kobieta ma po prostu łatwiej i tyle ostatnio jedna dziewczyna mi napisała, że kobiety mają łatwiej bo mają ,,dziurę" i to wszystko.

Chcesz poznać kobietę na stronkach typu obcy itp? na 1 kobietę przypada 10 facetów - kto tu ma łatwiej?

To w większości faceci podchodzą do kobiet na ulicy i proszą o nr tel, a nie na odwrót.

Na portalach randkowych kobieta wystarczy, że stworzy profil i już ma kilkadziesiąt wiadomości, facet znaaaacznie mniej (są eksperymenty)

Poszukajcie na youtube eksperymentów jak facet zapytał 200 kobiet o seks i żadna się nie zgodziła (albo tylko 1), potem kobieta pytała facetów o seks i chyba 1/4 zgadzała się ,,z bomby".

To facet musi wychodzić z inicjatywą, zapraszać, płacić za wszystko itp.

Jak facet ma 155 wzrostu to ma mega pod górkę by znaleźć dziewczynę, zaś jak laska ma 155 cm to jest taka fajna mała itp.

Jak dziewczyna ma małe piersi to trudno taka biologia ale jak facet ma mega małego penisa to już nie pasuje.

Można tak wymieniać w nieskończoność.

Odnośnik do komentarza

Ja mam tego wszystkiego dość średnio urodziwy jestem 26 lat bo zaczęły przerzedzać mi się włosy więc gole się na łyso. Kiedyś miałem dużo większe powodzenie u kobiet ale świadomie je odrzucałem. Dałem kosza chyba 2,3 pięknym dziewczynom które robiły wszystko żeby że mną być też chyba skończę sam albo jeszcze gorzej. Miałem w życiu parę jednorazowych przygód... Tak wyszło, nigdy nie byłem w długim związku. Wczoraj poznałem piękna kobietę zacząłem czuć ten stan przez który nie można spać w nocy i wiecie co z strachu i paraliżu przed odrzuceniem wszystko zepsulem a ona to wszystko o mnie wiedziała bo jej powiedziałem i byla bardzo wyrozumiała jedyne co mnie zabolało gdy mówiła że szuka faceta który będzie wiedział jak się nią zająć, co robić.... Bo miała już wiele związków... Teraz mam takiego doła że myślę i najgorszym i prawdopodobnie jeżeli nic nie wyjdzie w najbliższej przyszłości podejmę taka decyzję...

Odnośnik do komentarza
Gość MglistyUwodziciel
W dniu 19.08.2020 o 09:38, Gość balotelli napisał:

Czy Wy nie widzicie, że za bardzo chcecie związku i jesteście przewrażliwieni na własnym punkcie? Tak jakby chodziło tylko o sam fakt bycia w związku. Nawet nie wiecie jak zaspokoić kobietę, nie znacie procesu wzajemnego poznawania się i ulegania namiętności. Tak jakby Wasza potrzeba związku była kartonowa. Tak jakby związek był kolejnym levelem w grze, do którego nie potraficie dojść i przez to czujecie się gorsi. To odwrócenie kolejności bo prawidłowa hierarchia jest taka:

1. Najpierw jestem sobą, mam swoje pragnienia, preferencje, przekonania i cele do których dążę. Poznaje swoje emocje, uczę się ich. Zdobywam wiedzę, poznaje prawidłowości rządzące światem i szukam w tym własnego miejsca. Odkrywam czego tak naprawdę chcę, kim jestem i do czego dążę. Buduję własne życie, poznaję ludzi, mam hobby, poznaje nowe miejsca, uczę się nowych rzeczy. Realizuję ideały, które są dla mnie ważne.

2. Poznaję dziewczynę, na której mi zależy. To ona jest celem samym w sobie, a nie środkiem do celu (potrzeba zaspokojenia pragnienia związku).

3. Ta osoba jest tak wartościowa, że chcę się z nią związać.

Wy wszyscy chcecie zacząć od punktu 3, tak jakby wszystko się rozwiązało gdybyście tylko potrafili do tego doprowadzić i jeżeli już uda się z przypadkową dziewczyną, a potem z następną, to któraś może będzie tą, na której będzie Ci zależało i już będąc z nią zaczniecie myśleć o tym co opisałem w punkcie 1. To tak nie działa. Nawet prymitywni "Janusze" i "Grażyny" jakoś się zdefiniowali i jeżeli ich wspólnym celem jest założenie rodziny i minimalizm, to mają jakieś podstawy żeby dobrać się w parę. Nawet wspólne zaburzenia mogą być taką podstawą. U Was tutaj nie ma nic i tego nie zaakceptuje żadna dziewczyna.

 

Gdy po raz pierwszy przeczytałem Twoją wypowiedź przyznałem Ci wiele racji. Po chwili jednak odniosłem wrażenie, że to nie do końca tak jak piszesz. Zauważ że kiedy facet nie ma dziewczyny i trudno mu przyciągać spojrzenia płci pięknej to ma problemy by skoncentrować się na własnym życiu. Oczywiście dobrze jest rozwijać zainteresowania, uczyć się nowych rzeczy i poszerzać horyzonty. Tylko, że kiedy brakuje flirtu, czułości, seksu to zarazem brakuje motywacji do własnego rozwoju. Inaczej zachowuje się facet, który dajmy na to w poniedziałek je kolację z dziewczyną zakończoną namiętnym seksem. A następnie w środę idzie z tą dziewczyną do kina i w sobotę spędza z nią cały dzień i noc. 

A inaczej postępuje koleś, który uznawany jest za niezbyt atrakcyjnego i dla którego marzeniem jest randka z w miarę tylko ładną dziewczyną. Taki koleś mimo że ma wiele wolnego czasu, odczuwa zniechęcenie, frustrację i przykrość. W towarzystwie owych uczuć ciężko się skupić na nauce i rozwijaniu zainteresowań. Pouczy się pół godziny języka obcego i odłoży książkę, bo go to nie bawi. Wolałby pójść na spacer z fajną dziewczyną. 

Pierwszy facet dzięki sukcesom z kobietami czuje się szczęśliwy, ma wiele energii, którą zamienia na własny rozwój. Będąc spełnionym uczuciowo w wolnej chwili oddaje się zainteresowaniom. Wie, że ma kobietę, a jego organizm jest spełniony, dlatego w przerwach między spotkaniami z dziewczyną poświęca spokojnie czas na inne ciekawe czynności. 

W skrócie sukces w życiu polega na doświadczeniu przyjemnych relacji z kobietą, co procentuje świetnym samopoczuciem. Następnie to przemienia się w motywację do wykonywania kroku w zakresie własnego rozwoju. Po udanym spotkaniu facet czuje się doskonale, więc nie mogąc doczekać się kolejnej randki z przyjemnością podejmuje inne działania.

Relacje z kobietami są wpisane w genetykę. Jeśli nie wychodzą to trudno skupić się na karierze i własnym rozwoju.

 

Odnośnik do komentarza
Gość prawiczek41
W dniu 19.08.2020 o 09:38, Gość balotelli napisał:

1. Najpierw jestem sobą, mam swoje pragnienia, preferencje

no i już wpadłeś, najpierw są podstawowe pragnienia do których sie zalicza seks czy miłość, a ty chcesz wszystko odwrócić, zaczynając od budowania dachu. Osoba spełniona seksualnie emanuje całkiem inną energią, ma zdolność osiągania czego chce.

Odnośnik do komentarza
Gość Mowijakjest

Trzeba mieć na czym budować. Nawet w wieku 25+ bez partnerki, ale z doświadczeniem, wyszumieniem się za młodu istnieją fundamenty pod pewność siebie i pewne zaspokojenie pierwszych doświadczeń. Można się sobą zająć wtedy, gdy jest pewność poparta empirycznie, iż samo wkrótce przyjdzie. Na zerowym poziomie jest to karkołomne zadanie. Na prawiczków jest nagonka, bo karcą ich ci którym wszystko przyszło za darmo, naturalnie, i myślą, że jak tamci nie mogą to musi byś ich wina, jakiś sabotaż z ich strony powodujący takie problemy.

Odnośnik do komentarza
W dniu 19.08.2020 o 10:54, Gość Rewelacja napisał:

Balotelli, mistrzowski post ?

Ale dziwnie zniknął. Na szczęście ktoś go zacytował, a ja od tej pory będę zapisywał swoje posty żeby móc je znowu wklejać.

W dniu 20.08.2020 o 22:30, Gość prawiczek41 napisał:

no i już wpadłeś, najpierw są podstawowe pragnienia do których sie zalicza seks czy miłość, a ty chcesz wszystko odwrócić, zaczynając od budowania dachu. Osoba spełniona seksualnie emanuje całkiem inną energią, ma zdolność osiągania czego chce.

Dobrze napisałem. Jaki seks, gdyby nie było dziewczyn? Jaka miłość, z kim? Najpierw jest dziewczyna, potem jest miłość lub seks albo jedno i drugie. Nie da rady tego odwrócić.

W dniu 21.08.2020 o 03:32, Gość Mowijakjest napisał:

Na prawiczków jest nagonka, bo karcą ich ci którym wszystko przyszło za darmo, naturalnie, i myślą, że jak tamci nie mogą to musi byś ich wina, jakiś sabotaż z ich strony powodujący takie problemy.

Nie ma żadnej nagonki i nie chodzi tu o to czy on jest prawiczkiem, tylko o jego stosunek do seksu i kobiet.

W dniu 20.08.2020 o 19:07, Gość MglistyUwodziciel napisał:

Zauważ że kiedy facet nie ma dziewczyny i trudno mu przyciągać spojrzenia płci pięknej to ma problemy by skoncentrować się na własnym życiu.

Na odwrót. Trudno mu skoncentrować się na własnym życiu więc nie ma dziewczyny i nie przyciąga spojrzenia płci pięknej. Gdyby nie mając dziewczyny był pewny siebie, miał zdrową samoocenę i dążył do własnych celów, to po drodze znalazłby odpowiednią dziewczynę albo wiele różnych.

W dniu 20.08.2020 o 19:07, Gość MglistyUwodziciel napisał:

Tylko, że kiedy brakuje flirtu, czułości, seksu to zarazem brakuje motywacji do własnego rozwoju. Inaczej zachowuje się facet, który dajmy na to w poniedziałek je kolację z dziewczyną zakończoną namiętnym seksem. A następnie w środę idzie z tą dziewczyną do kina i w sobotę spędza z nią cały dzień i noc. 

A inaczej postępuje koleś, który uznawany jest za niezbyt atrakcyjnego i dla którego marzeniem jest randka z w miarę tylko ładną dziewczyną.

Wszystko zależy od podejścia. Pominąłeś kolesi, którzy są na tyle atrakcyjni, że mogą mieć dziewczynę, ale nie mają. Większość ludzi jest na tyle atrakcyjna żeby znaleźć partnera. Brzydcy ludzie też uprawiają seks i się kochają. Nie każdy w ogóle chce wiązać się na stałe.

W dniu 20.08.2020 o 19:07, Gość MglistyUwodziciel napisał:

Taki koleś mimo że ma wiele wolnego czasu, odczuwa zniechęcenie, frustrację i przykrość. W towarzystwie owych uczuć ciężko się skupić na nauce i rozwijaniu zainteresowań.

Zniechęcenie, frustrację i przykrość odczuwa się z różnych powodów. Niektórzy mimo tego robią to co trzeba. Brak partnerki nie jest takim powodem samym w sobie. Tutaj dochodzi niska samoocena i brak czegokolwiek do zaoferowania płci przeciwnej. Tym osobom nie chodzi tak naprawdę o seks i miłość tylko o samoocenę i ocenę swojego życia jako bezwartościowe. Człowiek, który nie ma dziewczyny, ale robi różne wartościowe rzeczy i ocenia swoje życie jako wartościowe, rozwija się i dąży do własnych celów i kiedy poznaje odpowiednią osobę, to razem dzielą się ze sobą własnym życiem. Człowiek, który z powodu frustracji nic nie robi, pogrąża się w coraz gorszą samotność. ale i tak mógłby się spiknąć z kimś kto jest w takiej sytuacji jak on, ale on szuka dziewczyny 10/10 i myśli tylko o tym, że jest gorszy bo nie ruchał i myśli o tych kolesiach, którzy mają skrajnie dobrze lub są skrajnie głupi i dostają wszystko za darmo i o kobietach, które ich wybierają. Wydaje im się, że wszystkie są takie i że każdy koleś który ma spoko też musi pasować do stereotypu.

W dniu 20.08.2020 o 19:07, Gość MglistyUwodziciel napisał:

W skrócie sukces w życiu polega na doświadczeniu przyjemnych relacji z kobietą, co procentuje świetnym samopoczuciem. Następnie to przemienia się w motywację do wykonywania kroku w zakresie własnego rozwoju. Po udanym spotkaniu facet czuje się doskonale, więc nie mogąc doczekać się kolejnej randki z przyjemnością podejmuje inne działania.

Nie i gdyby faceci tak robili to byłoby to bardzo płytkie. Sukces w życiu polega głównie na 4 filarach (kolejność przypadkowa):

- Rozwijanie własnej wartości (żeby mieć powody do stabilnej samooceny, czasem dumy), zaspokajanie własnej ciekawości

- Zarabianie godnych pieniędzy nie poświęcając temu większości wolnego czasu (pierwsze 2 punkty to niezależność)

- Zdrowie, dobre samopoczucie

- Szczere kontakty z ludźmi

Seks jest wtedy czymś normalnym. Ale tu chodzi o to, że prawiczek marzy o kobietach 10/10, a nie ma niczego do zaoferowania i chciałby mieć tą kobietę na już, bo inaczej nie nabędzie umiejętności, które pozwoliłyby mu na zaoferowanie czegoś sensownego. Jeśli ktoś jest prawiczkiem bo np jeździ na wózku, to nie myśli w ten sposób o sobie i kobietach. Wszystko zwala na chorobę ale w swoim czasie też może poznać drugą połówkę. Właściwie każdy może ją poznać, ale zawsze okazuje się, że to dotyczy mniejszości społeczeństwa, a większość nie osiąga satysfakcji mimo, że mają związki i seks.

W dniu 20.08.2020 o 19:07, Gość MglistyUwodziciel napisał:

Relacje z kobietami są wpisane w genetykę. Jeśli nie wychodzą to trudno skupić się na karierze i własnym rozwoju.

To jest odwracanie kota ogonem. Relacje z kobietami są skutkiem naszych starań. Jeżeli komuś nic nie wychodzi, to dziwne żeby jakaś kobieta zainteresowała się nim bez powodu.

Odnośnik do komentarza
W dniu 23.08.2020 o 10:27, Gość balotelli napisał:

Człowiek, który z powodu frustracji nic nie robi, pogrąża się w coraz gorszą samotność. ale i tak mógłby się spiknąć z kimś kto jest w takiej sytuacji jak on

Też tak myślałem, mój terapeuta też twierdził, że to kwestia znalezienia kogoś o podobnych oczekiwaniach, do moich. Nigdy nie szukałem i nie szukam dziewczyny 10/10, a i tak nie wychodzi. Nie jest łatwo kogoś poznać.

Odnośnik do komentarza
Gość MglistyUwodziciel

Wszystko tak naprawdę uzależnione jest od wyglądu. Jeśli facet jest przystojny to znajdzie dziewczynę. Jeśli nie jest obiektywnie atrakcyjny to nie będzie miał łatwo, a każda randka będzie wielkim osiągnięciem. Zauważyłem, że mężczyźni mające problemy w relacjach z kobietami mają wspólną cechę. Niezbyt atrakcyjny wygląd. Jestem przekonany, że gdyby każdy z inceli znalazł złotą rybkę, która zapewniłaby im atrakcyjny wygląd to z miejsca by znaleźli dziewczynę. Ba, mieliby problem wyboru, bo nagle okazałoby się że jest wiele zainteresowanych dziewczyn.

Odnośnik do komentarza

Nie zgadzam się z przedmówcą wyżej. Ja jestem przystojny, praktycznie za każdym razem jak gdzieś wychodzę kobiety zwracają ba mnie uwagę. Jestem po studiach, dobra praca, ogólnie poukładane życie. Swego czasu myślałem, że może jestem szczupły, o to chodzi. Zapisałem się na siłownie, mam dobry metabolizm, wiec szybko zbudowałem idealną sylwetkę. Kobiety jeszcze bardziej zaczęły mnie obcinać. Doszedłem do momentu, gdzie w garażu stoi nowy samochód, mieszkanie w Warszawie (w prawdzie wynajem) ale 90m w fajnym standardzie i dalej sam. Dziewczyny w pracy to widziałem, że krępują się do mnie zagadać a jak już ja podszedłem o coś zagaić to każda rozświetlona jak kwitnący kwiatek. Dochodzę do wniosku, że jestem idiotą, mam tyle atutów a nie potrafię ich wykorzystać. Jak mam zaprosić koleżankę na niezobowiązujące piwko po pracy to serce mam w gardle. Niedługo trzydziestka a ja miałem ostatnią dziewczynę 7 lat temu... i to ona mnie poderwała, zaproponowała spotkanie. Po prostu jednym to łatwo przychodzi innym niekoniecznie. Gdzieś przeczytałem, że faceci po polibudzie mają większe problemy ze znalezieniem panny ze względu na analityczny umysł, nie wygadują głupot i co ślina na język przyniesie a kobiety lubią jak facet trochę takich głupot opowiada bo jest się z czego pośmiać, heh, być może. Ja już powoli powątpiewam w znalezienie kobiety choć nie ukrywam, że z taką bardzo przeciętną dziewczyną bym się nie umówił, znam też swoją wartość.  Anyway, życzę powodzonka w szukaniu miłości, niech moc będzie z Wami ?

Odnośnik do komentarza
Gość Krzysiek prawiczek

Brak dziewczyny to jest niestety moja cecha charakterystyczna. Mam 29 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Samotność towarzyszy mi całe życie i różnie się manifestuje. Już więcej jak 15 lat temu byłem na tak jeśli chodzi o poznanie dziewczyny i bycie z nią w związki, no i niestety od tego czasu ani na milimetr nie przybliżyłem się do tego celu. Jestem strasznie zdegustowany tą sytuacją.

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, Gość Krzysiek prawiczek napisał:

od tego czasu ani na milimetr nie przybliżyłem się do tego celu. Jestem strasznie zdegustowany tą sytuacją.

Nawet na milimetr? To pretensje możesz miec jedynie do siebie. Niestety. Tak jest w życiu ze bierzemy pełną odpowiedzialność za to co robimy. Czyli chcesz a nie robisz nic. Tak to wyglada naprawdę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Krzysiek prawiczek
8 godzin temu, laurette napisał:

Nawet na milimetr? To pretensje możesz miec jedynie do siebie. Niestety. Tak jest w życiu ze bierzemy pełną odpowiedzialność za to co robimy. Czyli chcesz a nie robisz nic. Tak to wyglada naprawdę.

Ale ja nie wiem co ja mam robić 

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.08.2021 o 20:58, Gość Krzysiek prawiczek napisał:

Ale ja nie wiem co ja mam robić 

Nie wiesz co robić  by poznać kogoś ? Właściwie to cokolwiek , byleby wykonać jakiś ruch, krok w stronę kogoś, dać jakiś sygnał . Nieważne gdzie, bo wszędzie można to zrobić. Ważne jak i by to po prostu zrobić. By próbować. Jak się nie próbuje wcale to nigdy się niczego nie osiągnie. Pretensje , czy lamentowanie w takiej sytuacji, gdy nie robi się nic, to czysta hipokryzja.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.02.2015 o 23:46, Gość On_26 napisał:

Wszyscy znajomi rówieśnicy na przestrzeni lat zmieniali kobiety jak rękawiczki https://www.rmad.org/kiedy-mezczyzna-chce-pocalowac-kobiete/

nie wiem, czy jest czego zazdrościć... lepiej poczekać i spotkać naprawdę wartościową osobę, z którą zbudujesz trwałą relację. Wtedy nie pożałujesz czasu spędzonego na czekaniu ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...