Tak ku pokrzepieniu serc.. Wyszedł ktoś z nerwicy?

[NerwosolNicTuNieDa]

Witam, czy jest tu na forum osoba, która może powiedzieć z ręką na sercu : "Tak wyszedłem/wyszłam z tego".
Pozdrawiam

[Gość jarek777]

chyba zartujesz,z nerwicy sie nie wychodzi ,''mozna'' sie nauczyc z nia zyc

[mgr Kamila Krocz]

Nie zgodzę się z poprzednikiem. Jak najbardziej z nerwicy można wyjść. Leczenie jednak nie powinno polegać tylko na eliminacji nieprzyjemnych objawów (farmakoterapii), ale powinno być to również leczenie przyczynowe, które polega na psychoterapii. Mam nadzieję, że odezwą się tutaj osoby, którym udało się wyjść z nerwicy. Owszem, zaburzenia nerwicowe wykazują tendencję do nawrotów, ale nerwica to choroba wyleczalna, choć sam proces zdrowienia rzeczywiście nie jest prosty. Pozdrawiam!

[Gość art7]

ja wyszedlem
poza lekami na początku
wiara mi pomogła i nawrócenie
na nią
bez tego myślę że by było trudno
bo musi w tobie nastąpić zmiana
żeby z niej wyjść
bo mózg ma tendencję do powielania schematow zachowań w podobnych sytuacjach
fajna jest strona www.deon.pl
jest tam tez o nerwicach i depresjach

[chudolinio123]

to też zależy z jakiej nerwicy,i przyczyny które to zrobiło dla mnie z lęku nie można wyjść zawsze te uczucie będzie towarzyszył i zawsze coś o tym przypomni,tak jak z alkoholizmu można to tylko uleczyć a choroba nie wyleczalna tak samo mi się wydaje że jest z nerwicą że farmakologia i terapia to tylko nauczenie się radzeniem.

[Gość art7]

lęki moga wrocić i wracają ale poprzez
terapię rozumiesz je coraz bardziej
i wiesz jak reagować.
a im częsciej uda ci się dobrze zareagowac tym bardziej mózg
się do takiej reakcji przyzwyczaja.
jak mowił jeden koleś nerwica
to życie,wiec z zyciem trzeba
się starać sobie radzic po prostu.

[Gość GitArti]

Pamietam rok 2013, kiedy dostalem pierwszego ataku paniki i moje zycie w jeden dzien zmienilo sie w walke z samym soba. Szukalem sposobu jak z tego wyjsc, przebijajac sie przez kolejnych naciagaczy obiecujacych coraz to lepsze metody. Trafilem na pewne forum, gdzie dowiedzialem sie, ze przez tryb zycia i diete mozna sie tego nabawic. W moim przypadku pomoglo uzupelnienie niedoborow pokarmowych (magnez, wapn, wit. D i inne, ale nie wiem czy akurat one cos daly). Nie czuje sie idealnie, ale wszystkie lęki ustapily calkowicie i zeszlo prawie cale odczuwalne napiecie nerwowe - jednym slowem da sie zyc i to da sie zyc bardzo dobrze, ostatnich objawow probuje sie pozbyc testujac rozne metody. Oczywiscie nie jest to jedyna przyczyna, moga tez byc to zaburzenia hormonalne, zaburzenia flory jelitowej, zespol stresu pourazowego i inne. Tutaj ci wszyscy "magistrzy" proponuja to, czego ich nauczyli nie potrafiac samodzielnie myslec i jeszcze im sie wydaje, ze pomagaja tak naprawde niszczac czyjes zycie niebezpiecznymi lekami i totalnie bezuzyteczna psychoterapia oparta w 100% na placebo.

Jak ktos sie chce naprawde wyleczyc, niech wpisze w google fraze "zdrowiej vegie" - to forum medycyny naturalnej, gdzie gosc calkowicie za darmo daje porady, a nie jak tu wykupuje sie, by sie jakis pseudointelektualista nachapal hajsu za rade-reklame prosto od jego sponsora - koncernu farmaceutycznego.

Do lekarzy - zacznijcie samodzielnie myslec! To, ze natualne sposoby leczenia przez uzupelnianie niedoborow pokarmowych nie sa badane, jest robione specjalnie, bo witamin i mineralow nie da sie opatentowac i zbic na nich fortuny. Potrzeba nam lekarzy, ktorzy prawdziwie chca leczyc i pomagac ludziom, ktorzy dochodza wiedzy ze zrodel niepodawanych im na tacy przez kartele farmaceutyczne, ktorzy dojda do wiedzy, o ktorej sie nie mowi, bo nie wszystkim sie to oplaca. Pamietajcie, ze chory czlowiek kupujac leki generuje pieniadz. Ja tego pieniadza nie generuje, a teraz czas na kolejne osoby. Jak ktos skasuje ten post, bedzie mial na sumieniu niewinnych ludzi.