Skocz do zawartości
Forum

Pogodzenie skłóconych członków rodziny


Karo92

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,problem jest dość nietypowy.chodzi o moją babcię i jej wnuków - mojego kuzyna i kuzynkę (dzieci ze strony brata mojej mamy).Musze przyznać ,że matka mojego kuzynostwa całe życie się źle prowadziła,przez co rozpadło się małżeństwo.Od czasu do czasu moja kuzynka przyjeżdżała do babci w odwiedziny,aż w pewnym momencie babcia wypaliła 15-letniej dziewczynie,że jej matka się źle prowadza(babcia ogólnie jest bardzo szczera).Kaśka wyszła ,trzasnęła drzwiami i od tej pory nie odzywa się do babci(minęło prawie 20 lat od tamtego czasu) - wiem to wszystko z opowieści babci.Żal mi babci,bo ubolewa,że tamte wnuki w ogóle jej nie odzywają ,nie wyślą kartki na święta,kuzyn przyjeżdzał czasami do babci ale 4 lata temu urwał z nami kontakt.Najlepsze jest to ,że mieszkają oni jakies 20 km od babci..Gdy poprzychodziły na świat ich dzieci(prawnuki naszej babci) nie przyjechali i ich nie pkazali babci,babcia w ogóle ich nie zna nad czym również ubolewa.. Ja wiem,że nie powinnam się wtrącać,ale boli mnie to wszystko,bo babcia tak na prawde nie zna ani swoich wnuków ani prawnuków...

Odnośnik do komentarza

Witaj Karo92

Problem jest typowy. Polega zaś na tym, że babcia przeholowała wobec swoich wnuków. Takich rzeczy się nie mówi dzieciom, nawet jeśli się tak myśli i nawet jeśli to jest prawda. Dzieci to tylko dzieci i one nie mają z tym nic wspólnego. Skutek tego jest taki, jaki jest. Babcia zraniła osoby, dla których matka jest matką, kochają ją taką jaka jest dla nich, a nie taką jaką ją widzą inni.
Nie sądzę aby owi wnukowie mieli kiedykolwiek ochotę roztrząsać tę sprawę z kimkolwiek, nawet z babcią. Babcia po prostu nie była dość mądra aby trzymać język za zębami. Tak więc ma to, czego chciała. Jedyny sposób aby to naprawić jest jeden: przeprosić za swoją głupotę. Ale jak znam życie nigdy do tego nie dojdzie.
Z pewnością masz dobre chęci, ale to za mało. Chcesz być mediatorem w tej sprawie? Po co? To są obecnie dorośli ludzie, oni decydują sami o sobie. To nie pięciolatki które się zachęca lub nawet zmusza aby się ukłonili nielubianej cioci lub powiedzieli jej wierszyk.
Nie każdy niestety potrafi się przyznać do błędu - a na to wygląda, skoro minęło 20 lat. I nie ma tu nad czym biadolić. jak się nawarzy piwa, to trzeba je pić. I trzeba myśleć gdy się mówi takie rzeczy. Bo później bardzo boli:(

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Karo,każdy popełnia błedy,babcia też nie jest święta...
Myślę że spokojnie mogłabys nawiazać kontakt z siostrą.Być może ona, po takiej długiej nieobecności,nie wie czy babcia ją przyjmie z otwartymi ramionami czy też zarzuci brak kontaktu przez tyle lat ...Ktoś powinien uczynić pierwszy krok.
Babcia jest coraz starsza,jak pisałas, mocno schorowana to pora żeby uporządkować życie rodzinne,poznać prawnuki,spędzać rodzinnie święta.
Powodzenia Ci życzę.

Odnośnik do komentarza

A ja jestem zdania że nie powinnaś się do tego mieszać. Skoro babcia chce poznać wnuki i odnowić stosunki to czemu sama nic nie zrobiła? Zadzwonić, wysłać list chyba by mogła, bo wiesz gadać każdy może i wybielać się w oczach rodziny, szkoda tylko że za tym nie idą żadne czyny. Jeśli jest tak stara, że nie da rady sama napisać listu to może go komuś podyktować, albo może zadzwonić i porozmawiać z nią o tym co było lub zaprosić do siebie.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Wszystko na biedną babcię.Gdyby córka/ synowa tak się nie prowadziła to babcia by nie wypaliła z takim tekstem...
Ciekawe ktora z tych dwoch kobiet bardziej skrzywdziła tę dziewczynę swoim postępowaniem...
Jesli kogoś wieszać na gałezi to może obie panie,przynajmniej bedzie sprawiedliwie...

Odnośnik do komentarza

A co stoi na przeszkodzie, abyś odwiedziła swoje kuzynostwo i porozmawiała szczerze o odczuciach waszej babci, wytłumaczyła, że każdy popełnia błędy, a szczere wyrażenie opini na dany temat - nie powinno być powodem do zerwania kontaktu, może tak naprawdę nie utrzymują z nią kontaktu z jakiś innych powodów, o których być może dowiesz się, gdy z nimi bezpośrednio porozmawiasz..

Babcia ma prawo poznać swoje prawnuki - przecież jest już starą kobietą, która w każdej chwili może odejść z tego świata - zapytaj czy wtedy sumienie pozwoli im spokojnie żyć..

Odnośnik do komentarza

Z całym szacunkiem Cytrynowa Babeczko:

Gdyby babcia miała klasę, to by nie wypaliła jak gołąb na parapet. A nawet jeśli już zdarzył się jej taki "wypadek", to pytam się: gdzie była przez te 20 lat? Zahibernowali ją czy jak? Teraz z racji podeszłego wieku oczekuje, że sami do niej przylecą? Trzeba nie mieć za grosz klasy i honoru. Ale to naturalnie moje zdanie i nikt nie ma obowiązku się z nim zgadzać.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Babcia była osoba dorosłą i powinna wiedzieć że mówienie dziecku o tym, że jego matka się puszcza będzie bolesne. Czego ona się spodziewała? Ja bym się też zdenerwowała na miejscu tej dziewczyny, bo jaka matka by nie była i co by nie robiła to jednak jest jej matką. wcale się nie dziwię, że tak zareagowała. Babcia wnuczce takich rzeczy nie powinna mówić, szczególnie jesli wnuczka ma 15 lat. Powinna ją wspierać nie dołować

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Ta babcia wiele przeszła,tak jak cała rodzina Karo.Ta staruszka sobie nie radzi,jest także pod opieką Karo więc proszę tu nie pisać o klasie i honorze...
Jeśli przez 20 lat wnuczkę nie interesował los babci to można mówić że wnuczka ma klasę?
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...