Skocz do zawartości
Forum

Pomarszczona żołądź i zaczerwienienia pod napletkiem


Gość marcin_24

Rekomendowane odpowiedzi

chłopaki,najlepsza rada w skutecznym leczeniu,niestety odstawić seks az do wyleczenia,bo zwykłe podrażnienie jest świetnym sidliskiem dla rozwoju każdych bakterii,zwłaszcza jeśli nie jesteś zdiagnozowany dobrze,drugie bardzo ważne jeśli robisz wymazy powtórne musisz min.miesiąc odczekać po leczeniu antybiotykami,bo wyniki mogą wyść fałszywie ujemne a zrobisz o tydz.póżniej te same badania i wyjdą już dodatnie.zdrówka zycze :)

Odnośnik do komentarza

Po przeczytaniu większości postów zastanawiam się nad sensem wizyty u lekarza. Mam dokładnie to samo co w pierwszym poście od około 3 tygodni.
Dodam, że kilka lat temu miałem infekcje grzybiczą ( to wyglądało całkiem inaczej niż teraz). Lekarz urolog powiedział wtedy, że nawet zdrowa kobieta może mieć jakiegoś grzyba w pochwie i trzeba myć człona mydłem po każdym stosunku. Przypisał mi maść - leczenie trwało kilka dni i wszystko wróciło do normy . Ale tamte zmiany to były czerwone plamy głównie na żołędzi z jakimś jakby nalotem - wiec inne objawy niż teraz.

Odnośnik do komentarza

Ja brałem clindamycynę po zabiegu ekstrakcji ósemki ale problemy urologiczne mi nie minęły, co prawda problemu z wackiem jeszcze wtedy nie było.Odnośnie Femi Vaxinu biorę drugą dawkę i mam ciekawe odczucie w uchu w którym mi szumi.Szum zelżał mam dziwne(przyjemne) uczucie chłodu, schodzi mi wysypka na udach a co do żołędzia niewielka ale jest poprawa, ale do pełnego sukcesu jeszcze długo.Zastanawiam się czy ta dawka tej szczepionki nie powinna być zróżnicowana w/g wagi ciała, gdyż np. broncho vaxon-szczepionka doustna(bakterie) jest dawka dla dorosłych i dzieci.

Odnośnik do komentarza
Gość chroniczny

do Kindziu,
Czy szumi ci w jednym uchu, czy w dwoch? Ktorego zeba wyjmowales, czy po tej stronie, po ktorej ci szumi? Rowniez mam szumy uszne i bole glowy. Mam zatrzymane wszystkie zeby madrosci. Bede usuwal dwie gorne osemki. Moze nastapi jakas poprawa. Informuj dalej o postepach.

Odnośnik do komentarza

do chroniczny
Generalnie to usuwałem z powodu stanu zapalnego, a jedynie co mi pomogło to węzeł chłonny mi się zmniejszył.Faktyczne szum mam z tej samej strony co usuwana ósemka(lewa dolna) ale szum powstał mi po xorimaxsie nie związanym z zabiegiem usunięcia zęba.W ulotce pisali o możliwości powstania szumu, ale wydaje mi się że po prostu po nim grzyb zaczął "szaleć" i może rozwijać się tzw.perlak, i tak sobie kojarzę że może dzięki szczepiące ta ulga.Mam też "walnięty" kręgosłup(kręgi szyjne i piersiowe po wypadku) i od niego też może szumieć, ale raczej celuję w grzyba tym bardziej że go namierzyłem w złogu(fotka we wcześniejszym wpisie) który mi zszedł ze spermą.Jakaś paranoja.Ja obwiniam wszystkie moje problemy antybiotyki żle dobierane, faszerowali mnie jak kaczkę farszem od 14 roku życia po zapaleniu płuc niby bakteryjnym i się zaczęło-do dzisiaj i tylko gorzej.

Odnośnik do komentarza
Gość szcze90pan

Mam te same problemy co wy ale zacytuje swój tekst z innego forum :

Dziś odebrałem badania krwi, moczu i VDRL. Wszystko bardzo dobre, i VDRL minus. Byłem u lekarza rodzinnego, powiedziałem mu że 2 miesiące temu, po tym jak u niego byłem z zapaleniem oskrzeli dostałem Agmentin i po tym wszystko mi się zaczęło, wpierw kropki na języku, piekł język, potem na żołędziu. A wcześniej przyjmowałem tez jakieś leki.

No i że miałem kontakt sexulany. Popatrzył na te badania i powiedział że wszystko okey. Powiedziałem mu że przyjmowałem chyba ponad miesiąc fluconazol, nystatyne na język, teraz flumycol, jeszcze wczesniej Azycyne i teraz jakiś lek. Za głowę się chwycił.

Powiedział żebym zmienił dermatologa. To co mam na żołędziu to nie jest weneryk. Powiedział że każdy mężczyzna przynajmniej raz w życiu coś takiego będzie miał, nawet on sam tego się nabawił kiedyś. Jeśli po Pimafucorcie mi minęło to na 70 % pewności to było zakażenie grzybicze które wróciło, przez to że wybiłem flore bakteryjną tymi wszystkimi lekami. Tu smaruje, smaruje a to nic nie daje na żołędziu i języku bo walę cały czas antybiotyki na jakieś chlamydie, rzeżączki i wgl, przez co bakterie grzybicze jeszcze bardziej potęgują.

Jakbym miał weneryka to dawno bym to wyleczył tymi lekami, ale ani na badaniu moczu, ani krwi, badaniu na kiłę i rzeżączkę + do tego jeszcze wymaz z gardła nic nie wychodzi. Na wymazie jedynie wyszło jakaś bakteria neiserria czy coś takiego, ale to podstawowa bakteria flory bakteryjnej. Powiedział, że ta pani dermatolog truje mnie lekami, bez badań, ale badania weneryczne nie są potrzebne w tej sytuacji. Mam myć żołędzia , przemywać rivanolem i psikać jakimś Oxycortem, przestać brać te wszystkie leki i do tego jeszcze brać jakiś probiotyk na odnowę flory bakteryjnej i wszystko wróci do normy i żołędź i zniknie nalot z języka i kropki.

Powiedział że jestem przeleczony przez tą panią i mam się rozejrzeć za innym dermatologiem, ale raczej po zastosowaniu tego co mi przepisał i stosowaniu się do jego rad nie będę musiał iść do dermatologa.

Odnośnik do komentarza
Gość chroniczny

do kindziu
troche cie tych rzeczy trapi, mam podobnie, teraz w nadziei zlikwidowania szumow i bolu glowy bede usuwal chirurgicznie trzy osemki, niedawno mialem zapalenie zatok, nie wspominajac o przypadlosciach urologicznych, a w badaniach nic konkretnego nie wychodzi : / moze jestesmy uczestnikami zbiorowej paranoi :P ?

do szcze90pan
witaj w klubie : / ogniste ptaki

Odnośnik do komentarza

witam Panowie,

mam pytanie, czy ktoś z was zauważył również taką zależność, że po oddaniu moczu uwidaczniają się czerwone plamy na wierzchniej stronie żołędzia. Znikają one parę minut po mikcji. Dodam, że również mam pomarszczoną i lekko wysuszoną skórę na żołędziu (to już niestety cały czas, niezależnie od pory dnia i nocy).
Wszystko zaczęło się w wakacje po jednorazowej przygodzie...

Odnośnik do komentarza

~dejv1010
a ja mecze sie od prawie 2 lat z podobnym problemem. otoz mam na zoladzi dziwne krwinki jak na zdjeciu nizej (nie moje) tylko jest ich duzo wiecej, a na dodatek zaczerwienienie na napletku i mosznie. lekarz oczywiscie "nic nie widzial". mial ktos stycznosc z tym czyms?
http://st4.divshare.com/launch.php?f=24378102&s=4bf&i=normal

No ja mam podobnie, ale powoli kłade na to lachę. Ch... wie co to jest, ale dużo facetów tak ma, bo szukałem w necie. Mi to wyskoczyło po użyciu prezerwatywy ze środkiem plemnikobójczym. Na pewno to nie grzybica. Stosowałem już Travogen, Travocort, Octeinisept, Trioxal, Clotrimasolum, Biseptol 960. Wymazy ujemne, nic nie swędzi, nie szczypi nie smierdzi. Olewam juz powoli ten temat.

Odnośnik do komentarza

Cześć chłopaki, ja z dobrą świąteczną nowiną...:)
Obserwuję wątek od dłuższego czasu, półtora roku zmagam się z tym samym problemem co Wy, chociaż nigdy w jakiejś ostrzejszej postaci. Standardowo, czyli podskórne krostki i zaczerwienienie żołędzi, widoczne żyłki, foliowa skóra. Niektórzy tutaj wysyłają zdjęcia, albo opisują objawy typowe dla dość zaawansowanej grzybicy zewnętrznej, czyli schodzący naskórek, czerwone rany. U mnie nigdy nie doszło do takiej postaci, ale problem się wlecze cały czas.
Dwa razy próbowałem kuracji antybiotykowej skierowanej głównie przeciwko chlamydii (druga ostra, metronidazol i doxa przez 20 dni), ale szybko doszedłem do wniosku , że nie tędy droga. Poza ogromnym spustoszeniem w organiźmie (słaniałem się na nogach pod koniec kuracji), żadnych znaczących efektów.
Poza zmianami na żołędzi, zauważyłem jeszcze :
- pryszcze na plecach
- nalot na języku i nieprzyjemny zapach z ust
- bóle w okolicach nerek
- dziwny zapach moczu
- luźny stolec
- ogólne złe samopoczucie
...i co ciekawe, objawy nasilają się w okresie jesienno zimowym.
Do tej pory podejrzewałem jakąś infekcję bakteryjną, ale ostatnio zmieniłem zdanie, bo większość objawów wskazuje na zagrzybienie wewnętrzne ( dzięki któremu, jakieś infekcje bakteryjne też mogą się pojawić). W tamtym roku, w czasie nasilenia objawów, zrobiłem kompleksowe badania krwi i moczu, ale nie wyszło nic niepokojącego.
Nigdy nie byłem zwolennikiem katowania organizmu lekami, zawsze wychodziłem z założenia, że powinien być na tyle silny, żeby radzić sobie sam z wszelkiego typu intruzami, bo grzybów i bakterii jest wszędzie pełno, nie można się uchronić od styczności z nimi i nawet jak je wytrzebimy z ciała jakimiś lekami , to skutkiem tego zazwyczaj jest jeszcze mniejsza odporność i koło się zamyka.
Jeśli chodzi o penisa, to poza clotrimazolem (czasem jakaś delikatna grzybica po basenie, czy seksie) nigdy nie stosowałem żadnych specyfików i nie jestem też zwolennikiem mycia bez opamiętania kilka razy dziennie, nie stosuję żadnych chorych metod typu wycieranie papierem toaletowym (w tym papierze, to dopiero musi być syf). Staram się utrzymywać naturalną florę bakteryjną, oczywiście z zachowaniem normalnej higieny osobistej i nigdy nie miałem żadnych większych kłopotów.

No dobra, do sedna.
Ze względu na podejrzenie grzybicy wewnętrznej, postanowiłem spróbować powalczyć z tym jakimiś metodami naturalnymi. Od tygodnia biorę magnez z witaminą B6 i...odstawiłem cukier na ile to tylko możliwe. Praktycznie używam go tylko do słodzenia kawy i to też w trochę mniejszej ilości. Unikam soków, jem więcej owoców. Jak widziałem ciasta na świątecznym stole, to myślałem, że się zesram, ale nie tknąłem.
I...
Mały wyładniał w oczach, codziennie widzę poprawę, zaczerwienienia nie ma, pojawiła się wilgotność skóry, żyłek i krostek pod skórą prawie nie widać. Zniknęły pryszcze na plecach. Nalot na języku i nieświeży oddech znacząco się zmniejszyły. Reszta objawów też delikatnie się poprawia.
Gdyby to nie były jakieś poważne efekty, to wstrzymałbym się z przedwczesną euforią, ale to naprawdę działa i dlatego postanowiłem się z Wami podzielić spostrzeżeniami. Dobrze byłoby, gdyby ktoś z Was również tego spróbował i napisał, czy skutki są podobne. Może nie jest to jeszcze całkowite panaceum na nasze dolegliwości, ale przynajmniej widać jakies światełko w tunelu i kierunek w którym trzeba podążać.

Pozdrawiam i czekam na spostrzeżenia.
P.S.
Ale mi się ku...wa chce słodkiego!!! ;)

Odnośnik do komentarza

Bono ma rację.Wcześniej już pisałem o grzybicy (fotka)wewnętrznej, co jak mi się wydaje jest dobrym kierunkiem.Skończyłem kuracje Femivaxinem i niestety efekty lecznicze miałem podczas stosowania szczepionki które po skończeniu każdej 10 dniowej kuracji znikały. .Zauważyłem że "sytuacja" z ptakiem jest w moim przypadku spójna z wysypką na udach która jest podobna do potówek i nasila się po każdej kąpieli.Od kilkunastu dni systematycznie biorę Raphaholin forte i powiem wam że przez trzy dni strasznie mi bulgotało z prawej strony pod żebrami i znacznie lepiej się poczułem, co ciekawe ptak wygląda znacznie lepiej a wysypka na udach ustępuje.Myślę sobie, że oczyściłem sobie wątrobę co wzmocniło organizm i podniosło mi odporność która w naturalny sposób walczy z grzybem.Jak będzie poprawa stabilna napiszę.poazdariam

Odnośnik do komentarza

Witam Panowie,

od dłuższego czasu śledzę wasze wpisy.
Mam bardzo podobną sytuację.
Robiłem wszystkie badania: Kiła/chlamydia/rzeżączka i inne wenery i wszystko nic.
3 wizyty u urologów + 2 u dermatologów, nowe coraz to nowe leki: doxy, pimafucort, clotrimazol, macmiror, detromycyna do tego oczywiście urofuraginum i urinal i wciąż nie ma poprawy.
teraz mam w planie przyjąć kurację azytromycyny ( sumamed + metro) ale też jakoś specjalnie nie liczę na poprawę,
co dzień przecieram kutacha kwasem bornym i teraz chyba jeszcze spróbuję popsikać ocetinseptem. Już jestem bardzo zmęczony tą walką, jeśli tylko uda mi się to pokonać to na pewno napiszę wam dokładnie co i jak robiłem. od roku nie bzykam, bo wstydzę się pokazać takiego wacka, jestem po prostu załamany.
Proszę was bardzo, jeśli któryś z was wyleczył to całkowicie, to niech napisze tylko nazwy leków, które stosował. Ja już sam podpowiadam moim lekarzom co mają mi przepisać, bo wszyscy rozkładają ręce bezsilnie a mieszkam we Wro, gdzie lekarzy jest naprawdę sporo!

jeśli tylko to wyleczę to napiszę wam, bo wiem jak się czujecie z tą przypadłością. Co za gówno..

Odnośnik do komentarza

To samo co u was od 1,5 roku... U mnie ostatnio wykryto lamblie. Myslę, że to jest własnie to. Lamblie powodują róznego rodzaju uczulenia. Same tabletki nic nie dają. Czy to grzyby czy lamblie tak jak juz pisał kolego bez diety się nie wyleczymy. Trzeba koniecznie wzmocnic organizm.

Odnośnik do komentarza

Cześć :D
Mam nadzieję, że mój post zrewolucjonizuje choć trochę i zawęzi szukanie odpowiedzi na ów problem.

Moje objawy:
a) podczas zwisu: zaczerwieniony obszar na żołędziu o innej powierzchni, lekkie pomarszczenie.
Ten obraz widzą lekarze i na tej podstawie stawiają diagnozę.

b) podczas zwodu sytuacja zmienia się o 360 stopni. Żołądź jest mocno zaczerwieniony i suchy. Skóra wokół wylotu cewki moczowej jest bardzo pomarszczona i czerwona. Po masturbacji czuję pieczenie po i podczas oddawania moczu.

I TERAZ WAŻNE TE INFORMACJE:

- mam 20 lat
- nigdy NIE UPRAWIAŁEM SEKSU
- zaczęło się to 2 miesiące temu po częstej antybiotykoterapii.

Mocz jest ok. Byłem raz u urologa, który stwierdził ze za mocno działałem i przypisał antybiotyk na 2 tyg. WOW tak monco działałem, że już 4 miesiące to trwa. Dobra diagnoza. USG w porządku.

Poszedłem do drugiego lekarza i dostałem maść i tabletki na grzybice i jestem właśnie na kuracji, więc zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Gość wisnia992

Nie piszę, że to nie lamblie. Jak się ma jakiegokolwiek pasożyta, nawet lamblie, to pochłaniają antybiotyk. Pytałem dzisiaj kolegów z niemiec i holandii, by poszukali na forach w swoim języku, a więc tak - wyleczy tylko Penicylina , Piperacylina , Linezolid(3000 zł!!) , Tygacil (3500 zl !!!!) Teicoplanin (4000 zł !!) Moja kuracja u cudotwórcy go_w no dała ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...