Skocz do zawartości
Forum

Natrętne telefony do chłopaka


Gość Apotamkin

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Apotamkin

Jestem z chłopakiem od 17 miesięcy. Od półtora miesiąca mieszkamy razem. Wszystko było między nami super, dopóki nie zaczęłam za często do niego dzwonić. Było to jakieś 3 miesiące temu. Ukochany nie powiedział, że coś mu się nie podoba, tylko trzymał to w sobie, bo myślał,że jak zamieszkamy razem to ja się zmienię. Nigdy wcześniej taka nie byłam. Jednak 3 miesiące temu miałam ciężki okres, ponieważ bardzo stresowałam się swoją obroną magisterską, dodatkowo wyjazdem i niepewnością co to będzie i stąd moje częste telefony do Ukochanego. Potrzebowałam jego wsparcia, jego słów. Przez rok nasz związek był na odległość. Tą całą sytuację z telefonami Kotek odebrał jako kontrolę,sprawdzanie go i brak zaufania. Wcale mu się nie dziwię. Wiem,ze tak się nie robi, bo nigdy tak nie postępowałam. Kiedy zamieszkaliśmy razem również często do niego dzwoniłam, ponieważ nie miałam pracy, byłam załamana, wobcym państwie i na dodatek zdana tylko na siebie, bo Kotek ciężko pracował. Zamiast dać mu odetchnąć ja ciągle się napraszałam telefonami. Jednak doszło do tego,że te nagromadzone złości się w nas skumulowały - ja miałam pretensje o to, że on woli spędzać czas z innymi a nie ze mną, ale kiedy dowiedziałam się co ja takiego robiłam to wcale nie dziwię się jego zachowaniu. Teraz nie wiem co mam robić. Wiem,że to nie zmieni faktu, że ja nie chcę go stracić, ze go kocham. Kotek powiedział mi, że boi się, że znów będzie tak, że ja będę go kontrolować, sprawdzać (częste telefony), dlatego nie wie czy mnie kocha, czy chce być ze mną czy sam,czy może z inną dziewczyną, że ciężko mu się przełamać, aby było tak jak dawniej. Gdybym mogła to znikłabym na jakiś czas, żeby tylko mu pomóc, żeby był szczęśliwy, oczywiście jeśli by tego chciał. Nie wiem jak mam mu pomóc się przełamać. Dziś dał mi do zrozumienia,że na razie będziemy się starać i zobaczymy co to daje będzie. Nie chcę go stracić. Jak mam mu pomóc? Proszę o pomoc. Mi jest ciężko patrzeć jak on cierpi, jak również z tym, że już nawet mnie nie całuje.

Odnośnik do komentarza

Chyba trochę przedobrzyłaś z tymi telefonami, ale ten twój Kotek odgrywa jakąś grecką tragedię... Niby czemu on tak cierpi?? Jesteście razem, wszystko się układa, to skąd te jego obawy, że będzie jak było? Nie chcę cię martwić, ale może to tylko taki wybieg z jego strony. Może nie chce już z tobą być, ale nie ma odwagi tego powiedzieć i woli zrzucić winę na ciebie..? Pomyśl dla odmiany o sobie. Czy ten związek to jest to, czego naprawdę chcesz? Bądź trochę egoistką, w końcu twój świat powinien obracać się wokół ciebie, a nie chłopaka..

Odnośnik do komentarza

Póki próbujecie dalej - trzymam kciuki. Nie dzwoń tak często i skup się na sobie. Nie kontroluj go, niech ma swoją przestrzeń i Ty miej swoją. Kiedy poczujesz się samotna, powiedz mu o tym, niech zrozumie, że telefony to nie kontrola tylko potrzeba bliskości. Pamiętaj także, żebyś miała swoje życie. Musisz poznać koleżanki, może zapisz się na aerobik, szukaj pracy, bo faktycznie spędzając czas sama w obcym mieście a tym bardziej państwie, czujesz się źle i potrzebujesz partnera. Ogólnie to uważam, że nie zrobiłaś nic złego, wydaje mi się, że chłopak nie jest pewien swoich uczuć do Ciebie, bo Ci powiedział, że nie jest pewien czy Cię kocha. Myślę, że nie był pewien tego już wcześniej, a telefony tylko przedobrzyły cała sytuację, bo nie wierzę w to, że mężczyzna odkochuje się w kobiecie z powodu zbyt częstych telefonów. Może Wasz związek lepiej sprawdzał się na odległość niż będąc razem i mieszkając ze sobą. Myślę, że musicie sporo popracować nad związkiem, ustalić kompromisy i przede wszystkim być pewni swoich uczuć względem siebie. Bądź sobą, bądź tolerancyjna i cierpliwa i mów szczerze o swoich uczuciach i potrzebach. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Czasami jest tak że lepiej jak sama poradzisz sobie z nerwami i stresem, bo nie zawsze będziesz miała pod ręka osobę która Cię wysłucha. znajdź jakiś sposób na rozładowanie emocji i strsu żeby nie dzwonić do niego non stop. mozesz powiesić sobie kartkę z wielkim napisem NIE DZWOŃ.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...