Skocz do zawartości
Forum

Wirus na Facebooku


Rekomendowane odpowiedzi

http://gadzetomania.pl/1276,uwaga-na-wirusa-na-facebooku-rozpoznacie-go-po-hahaha-albo-lol

Uwaga na wirusa na Facebooku. Rozpoznacie go po "hahaha" albo "lol"

Na Facebooku rozprzestrzenia się wirus. Jeśli znajomi mają zwyczaj wysyłać Wam śmieszne obrazki, naprawdę łatwo jest się na to złapać i zamienić własny komputer w... koparkę bitcoinów, z której jakiś spryciarz będzie czerpał zyski.
Na Facebooku na każdym kroku czyha na człowieka niebezpieczeństwo – i to niekoniecznie w postaci własnych rodziców. Wielu użytkowników daje lajka fanpejdżom, które w rzeczywistości są farmami fanów, a potem rozsyła spam znajomym. A jeśli nie uważa się na to, co się klika, można też złapać wirusa.

Uwaga na "hahaha" na Fejsie...

http://gadzetomania.pl/1307,dziecko-w-smietniku-to-nie-prawdziwy-news-to-kolejny-przekret-na-facebooku#

Dziecko w śmietniku to nie prawdziwy news. To kolejny przekręt na Facebooku....

Oszuści znaleźli nowy sposób na wyciągnięcie pieniędzy od użytkowników Facebooka. Tym razem próbują nas naciągnąć na fałszywą informację o dziecku znalezionym w śmietniku.
Popularność tabloidów nie wzięła się znikąd: lubimy szokujące wiadomości, a w Internecie czytamy je chętniej niż gdziekolwiek indziej. Dlatego też nie dziwi, że ktoś wpadł na pomysł, by naciągać ludzi na fałszywą informację z szokiem i skandalem w tle.

Dziecko w śmietniku w Twojej okolicy. Pomożesz?
Tych naciągaczy odkryła firma AVG, producent popularnego antywirusa. Wygląda to tak: na Facebooku możecie znaleźć fałszywą wiadomość, która udaje, że pochodzi z prawdziwego serwisu informacyjnego. Zawiera ona zdjęcie malutkiego dziecka i tytuł: "Znaleziono żywe dziecko w śmietniku – pomóż je zidentyfikować [VIDEO]".

Co się stanie, jeśli klikniemy?
Arkadiusz Zakrzewski z firmy AVG ostrzega przed oszustami, którzy ostatnio próbują wyłudzać coś więcej niż lajki: "Coraz większą popularnością cieszą się strony, które zmuszają internautów do zamówienia płatnej subskrypcji SMS. Pod pozorem dostępu do kontrowersyjnych treści, właściciele stron wyłudzają numery telefonów, by potem nawet po kilka razy dziennie wysyłać wiadomości, za które musimy zapłacić. Miesięczny koszt takiej 'zabawy' może sięgać nawet kilkuset złotych".

Najwięcej fałszywych wiadomości, podstawionych konkursów i farm fanów pojawia się, kiedy dzieje się coś, co interesuje niemal każdego. Tak było z ACTA, tak jest z maturami czy egzaminami gimnazjalnymi, tak pewnie będzie z mundialem. Na Facebooku trzeba dziś mieć oczy dookoła głowy, bo niebezpieczne wiadomości - jak ostatnio "hahaha" – dostajemy zazwyczaj od znajomych. Czyli osób, do których mamy na tyle dużo zaufania, że często klikamy to, co nam podsyłają.

Bardzo łatwo jest się na to złapać, ale oczywiście od kliknięcia spreparowanej informacji do podania numeru telefonu naciągaczom daleka droga. To już zrobią tylko nieliczni z nas – ale widać wystarczająco liczni, by takie przekręty ciągle powracały.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...