Skocz do zawartości
Forum

Jak mam pomóc swojej dziewczynie?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,'

mam do Was forumowicze oraz do Was drodzy Eksperci ważne dla mnie pytanie.
Moja dziewczyna ma 16,5 lat. Dwa lata temu dwóch mężczyzn podjęło na niej próbę gwałtu. Od tamtej pory zaczęła ćpać na wszelkie sposoby, generalnie "szaleć". Wylądowała najpierw w Pogotowiu Opiekuńczym, obecnie przebywa w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. Nigdy nie chciała rozmawiać z psychologami, pedagogami - jestem jedyną osobą, której opowiedziała wszystko ze szczegółami.
Wspomnienia z przeszłości cały czas ją prześladują. Niemal każda noc nieprzespana, częste myśli samobójcze itp.
Pytanie jest następujące: jak mogę jej pomóc?! Jak z nią rozmawiać? Jak dać jej poczucie bezpieczeństwa? Staram się z całych sił i wiem, że ona o tym doskonale wie, jednak nie wiem czy to wystarczające.
Jest jeszcze drugie pytanie. Czasem, gdy pomyślę o tym co ją spotkało, to aż mnie ciarki przechodzą. Momentami mam wrażenie, że chociaż nie dotknęło mnie to bezpośrednio, to - ponieważ darzę ją uczuciem - sam mam problem, żeby się z tym wszystkim pogodzić, wszystko poukładać we własnej głowie. Proszę Was o jakąś radę.

Odnośnik do komentarza

Namów ją , by jednak zaczęła rozmawiać z psychologiem. Znając problem, może jej pomóc bo jeśli nie wie o co chodzi, to błądzi po omacku.
Może będzie jej łatwiej, gdy udacie się do niego razem?
Bo teraz jest to wasz wspólny problem, sami się z tym nie uporacie.
Powodzenia, bądź silny za was oboje.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Piękna jest Twoja postawa. To bardzo dużo, zwłaszcza że opowiedziała Ci co się stało i starasz się jej pomóc. Nie wiem jak dotrzeć do ofiary gwałtu, przemocy, tak aby potrafiła sobie z tym poradzić. Możesz się jej zapytać, czy warto aby ryzykowała i marnowała swoje życie tylko dlatego, że spotkała na swojej drodze dwóch upośledzonych emocjonalnie facetów? Czy oni są tego warci? Że przed tym co się stało była taką i taką dziewczyną, a to co się stało zmieniło ją, i czy znowu nie chciałaby aby życie odzyskało dawne barwy, a ona poczucie bezpieczeństwa? A w tym może pomóc jej psycholog, czy terapeuta. Będzie wiedział jakich słów użyć i jak ją z tego wyprowadzić. Na Twoim miejscu zapisałabym się też razem z nią na kurs samoobrony, lub najakąś sztukę walki. Jesteście tacy młodzi ( bo zakładam że w podobnym wieku), że spokojnie oboje możecie sprawić aby czuć się pewniej, choćby przez tego typu naukę. A psycholog jest konieczny.

Odnośnik do komentarza

Witaj TomekSt!

Wielki szacunek za to, jak pomagasz swojej dziewczynie i ją wspierasz. Na pewno jesteś dla niej nieocenionym wsparciem, o czym świadczy chociażby fakt, że Tobie zwierzyła się, opowiedziała ze szczegółami traumę, jaka ją spotkała. Domyślam się, że dla tak młodej dziewczyny przemoc seksualna to niewypowiedzianie ciężkie przeżycie. Prawdopodobnie nie potrafiła sobie z tym poradzić, dlatego pojawiły się narkotyki. Zdaję sobie sprawę, że być może zamknęła się w sobie, odgrodziła od świata pancerzem emocjonalnym, bo boi się skrzywdzenia przez kogokolwiek, dlatego nie ufa psychologom, terapeutom. Spróbuj ją zachęcić do wizyty u psychologa/psychoterapeuty, bo sama nie poradzi sobie z traumą po gwałcie. Potrzebuje pomocy, chociaż być może teraz ją dewaluuje, nie docenia, nie chce jej przyjąć. Na spotkanie z psychologiem/terapeutą możecie się wybrać też razem. Zachęcam do tego z całego serca. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Magda.N

Tomku jestem pod wielkim wrażeniem Twoje postawy. Wielu facetów będąc na Twoim miejscu dałoby mogę a Ty jesteś przy swojej dziewczynie, opiekujesz się nią, wspierasz i szukasz dla niej pomocy . Koniecznie tak jak zostalo napisane wcześniej namów swoją dziewczynę na wizytę do psychologa. Bo mimo Twoich szczerych chętni sami możecie sobie z tym nie poradzić a problem jest poważny. Myślę że Twoja dziewczyna ma wielkie szczęście że trafiła na Ciebie. Życzę Ci powodzenia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzięki wszystkim za odpowiedź.
Powiem tak - rozmawiałem jeszcze kiedyś z nią - obiecała mi że w połowie czerwca - jak wyjdzie z Ośrodka - pójdzie do psychologa, pod warunkiem że ja z nią pójdę. Tak więc myślę, że pójdziemy już niedługo.
Mam nadzieję, że doprowadzi ją to do stanu jako takiej równowagi, bo teraz jest z tym różnie.
Co do szacunku - postępuję tak, jak powinien postąpić każdy dojrzały mężczyzna ;) Ale dzięki :)

Przede wszystkim na koniec chciałem wszystkim gorąco podziękować. Pozdrowienia i trzymajcie za nią kciuki!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...