Skocz do zawartości
Forum

Cel: schudnąć 15 kg!


Gość Taka sobie Weronika

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Taka sobie Weronika

Hej, nie wiem czy to dobre miejsce na coś takiego, ale założyłam tę eksperymentalną dyskusję dla motywacji - mojej, innych, zależy jak na to patrzeć. A więc założenie ogólne: chcę schudnąć 15 kg!*
*uwaga dyskusja może zawierać treści, które urażą co wrażliwszych czytelników. Mea culpa.

Quo vadis, Weronika?
Mam na imię Weronika, lat 14 i trochę i przy wzroście zaledwie 173 cm ważę 85 kg. Nie jestem chora, ani obciążona genetycznie - po prostu za dużo żrę i za mało się ruszam. Banał. Jestem leniwą grubaską i wiem o tym dobrze, tylko co dalej? Mam zacząć płakać i użalać się nad sobą? Nie, już nie.

Błędne koło mojej otyłości:
jem -> tyję -> jest mi smutno -> jem -> dalej tyję -> złość -> walka z wagą -> porażka -> rozgoryczenie -> załamka -> depresja -> znów jem
Tak to wygląda zarówno w teorii, jak i w praktyce. A u was?

Co mnie opętało? 3 powody na schudnięcie.
1. Uwaga, anegdota:
Dawno, dawno temu (w czwartek bodajże) pewna zakompleksiona 15-latka siedziała na WF-ie z kumą Julką. Rozprawiały o przeróżnych głupotach (jak to nastolatki mają w zwyczaju) i nagle, ni stąd ni zowąd, rozpoczął się klasowy mecz siatkówki. Dziewczyna westchnęła „Ach jo!”, dawniej bardzo lubiła grać w siatę, ale półtora roku na zwolnieniu lekarskim robi swoje. Bla, bla, bla, już przechodzę do puenty – Julka zapytała naszą bohaterkę (po wcześniejszej rozmowie na owy temat) czy ta jest obciążona otyłością genetycznie. Dziewczyna pomyślała, pomyślała i odpowiedziała: „No w sumie mój tata urodził się z nadwagą, więc możliwe, że to odziedziczyłam, ale chyba po prostu za dużo żrę.” Po wypowiedzeniu tych słów, nasza bohaterka uświadomiła sobie swój problem i postanowiła coś zmienić. Koniec.
2. Walczę z depresją, mało ważne z jakiego powodu ją mam. Odkryłam, że mordowanie się na treningach jest lepsze niż mordowanie się… tak całkiem. Wiecie, o co chodzi.
3. Jeszcze coś. Jestem gotką sercem i duszą, ale niestety nie ubiorem. Więc postanowiłam, ze schudnę, żeby prezentować się dostojnie, elegancko i czarująco, gdy przyoblekę się w czerń i czerwień. A z takimi nogami i rękami jakie mam, trochę byłoby mi wstyd paradować w gorsecie i długiej sukni.
REASUMUJĄCO-MOTYWUJĄCO:
1. Uświadom sobie problem!
2. Skończ z błędnym kołem otyłości!
3. Przepraszam za dosłowność, ale MNIEJ ŻRYJ*!
4. ĆWICZ!**
*przede wszystkim ogranicz słodycze, nie mówię, że masz przejść na głodówkę
**aż mi się CAPS LOCK z wrażenia włączył

Dzień 1

Chcę schudnąć i wiem, że mi się uda! Za mną pierwszy dzień treningu, choć ćwiczenia były mieszane:
1. rx2FMlf8sGU[/yt]Rozgrzewka z Chodakowską (prawie podołałam)
2. DxhCjRe7QA4[/yt]Rozgrzewka z Mel B (prawie, prawie, prawie podołałam, ale za to zrobiłam dodatkowe ciosy*)
3. UhdOBvyd6gQ[/yt]Skuteczne ćwiczenia na płaski brzuch (jestem z siebie dumna)
4. TBRCq_JnfUc[/yt]20-minutowy trening na seksowne UDA I POŚLADKI dla początkujących (bez bicia się przyznam, że wytrzymałam zaledwie 7 minut :) )
5. BBCP7Zp96zQ[/yt]Ćwiczenia na idealne, smukłe ramiona i ręce z lekkimi ciężarkami (z kanału fitapy2)
*kto ćwiczył ten wie
W sumie jakieś 45 minut katorgi. Jestem zalana potem i wszystko mnie boli. Nigdy nie czułam się lepiej.

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, radę, cokolwiek - piszcie.
Jakie macie sposoby na motywację?

Odnośnik do komentarza

Barney mój kochany :P
Co do tego co napisałaś Weroniko to szczera prawda. Ale fajnie że znalazłaś motywację. Co do błednych kół to powinno się dodać, nie mam co robić - jem :)

O motywacji tu było już bardzo dużo. Więc pewnie pomysły będą się powtarzać. Ja ostatnio znalazłam sposób z kalendarzem, bo zawwsze jak uświadamiałam sobie, że jakby zaczeła ileś tam czasu temu to bym była laska jak się patrzy, więc teraz zaznaczam dni... to jakoś tak motywuje jak widzę tyle tych zakrzyżykowanych dni :P

Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true

Odnośnik do komentarza

Może to głupie, ale dla mnie dobrą motywacją są szczupłe dziewczyny, które mają powodzenie u mężczyzn, którego ja nie mam. Po prostu ważę za dużo, bo około 69-71 kg przy wzroście 165 cm. Z tego powodu mam niską samoocenę, jestem taką typową szarą myszką. Chcę to jakoś zmienić. Więc mniej żrę i więcej się ruszam. Może nie katuję się ćwiczeniami, ale ogólnie ruch to podstawa:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...