Miejsca w Polsce, w których warto potańczyć

[Krzysztof.W]

W obecnym czasie, przychodzą chwile w których nasze ciała mają ochotę poswawolić na parkiecie. Chwile w których rytm pobudza ciało do stopnia, którego najsłodszy pocałunek nie odda, pomimo swojej intensywności a z którym jedynie bliższa intymność jest w stanie konkurować w swojej wyrazistości. Chciałbym, by w danym wątku, wypowiadały się osoby, które w danych miejscach wyjątkowo spędziły swój czas, jak również w miejscach których, dany czas był koszmarem. Wątek luźny coś w rodzaju Hydeparku, jednak tylko i wyłącznie dotyczący tańca. Proszę jednocześnie o nie zamieszczanie zdjęć z klubów, wątek nie służy reklamie, pozowaniu i randze danych imprez, by na drodze selekcji, ceny wejściówek negować innych użytkowników. Tam gdzie się bawicie dobrze, źle piszcie bez obawy na krytykę z przesłaniem takim że poza porozumieniem słownym z innym człowiekiem jest coś takiego jak taniec, nie zależnie wolny czy szybki w parze lub solo.

[Gość Tratka]

ja miło czas spędziła w Koyocie w Lublinie, jak przyjeżdżałam tam do chłopaka. Klubik mały ( naprawdę naprawdę maly) ale z charakterem dla osób lubiących mocniejsze brzmienia ....