Skocz do zawartości
Forum

Wampir energetyczny


Gość Cisza91

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dobrze radzę

przeczytałam, ja rozumiem, ale bez przesady, to jest ich wybór, czy chcą wysiadywać na fb i wrzucać słitfocie. Nie chcą być wykluczeni, bo to uchodzi za cool. Mogą wyjaśnić swoją postawę i lansować lepsze wzorce. Łatwiej płynąć z prądem, wiem. Cisza, nie gniewaj się. Tobie też chętnie odpiszę. :)

Odnośnik do komentarza

nie no spoko :) Ja nie mam nic przeciwko, tylko myślałam ze to odnośnie mojej koleżanki :P
Co do neta i przesiadywaniu na fb to jest nalóg, na pocżaktu się siedzi bo wszyscy siedzą wiec cżlowiek nie chce odstawać, a potem to już jest odruch, przychodzi się do domu, włącza się
komputer i automatycznie odpala się fb...

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

E tam charyzma. A jak tamta zrobi z siebie biedną ofiarę ataku i ekipa weźmie jej stronę, Cisza narobi sobie tyłów u dobrych znajomych, na których jej zależy. Ryzykowne to i niepotrzebne. Myślę, że z czasem problem i tak się rozwiąże, ale można przyspieszyć. Nie trzeba radykalnych rozwiązań, które mogą zakończyć się odwrotnym efektem.
Co do fb, mówię wam, odstawiajcie odmóżdżacza, ile się da. Szkoda życia.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Jeszcze co do tego, że ona opisuje jakieś swoje problemy i Tobie wydają się one błache, lub wyolbrzymione. Każdy inaczej reaguje na sytuacje życiowe, dla jednego coś wydaje sie sprawą śmieszną i nie wartą wspominania, a inny przeżywa dramat, lepi sobie w głowie negatywne myśli którymi tą sprawę otacza i tak się to rozrasta do ogromnego problemu. Chyba że ona zmyśla, to wtedy oznaczałoby, że chce na siebie zwrócić uwagę i robić za pokrzywdzoną ofiare, tak aby ją ktoś otoczył opieką, litował się. Może jest niepewna siebie w tym towarzystwie i nie chce zostać wykluczona, więc robi wokół siebie dramat, abyście z litości ją tolerowali.
Skoro jej nie rozumiesz i nie chcesz ciasnej relacji z nią, to możesz powiedzeć, że bardzo Ci przykro że sie tak czuje (czy że sie tak stało), ale Ty nie potrafisz jej pomóc, bo inaczej patrzysz na świat i jej problemy nie są Tobie bliskie, że wg Ciebie pewne problemy wyolbrzymia, wypacza. Oraz że różnicie sie na tyle charakterami, że nie nadajesz się dla niej za powiernicę. Ale zawsze fajnie Ci się pobawić w jej towarzystwie, bo coś tam. Może pomoże.

A Krzysztof chyba oferował pomoc białogłowie w rozprawieniu się ze złą koleżanką:) Albo co innego, może sam nie wie.

Odnośnik do komentarza

Krzysztof wie tylko w swojej mało drobiazgowości i w bardziej wyrazistej szczegółowości nie jest do końca taki zrozumiały jakby chciał. Poczynając od skarpet chodziło mi o onuce zapomniany temat :) W zabiciu miałem na myśli często bolesną w skutkach bezpośredniość. Po prostu ja bym to rozegrał w sposób otwarty, nie czając się. Wiem że ludzkość coraz bardzie zmierza do zamknięcia, tego bezpieczeństwa widzianymi często w delikatny sposób lecz mylnie odbierany jako ten najwłaściwszy. W życiu nie mam przyjaciół na tyle by się tym chwalić. Jednak niema u mnie mowy o dawaniu ręki za kogoś, gdzie w lekkomyślności byłbym na dziś inwalidą. Może to być postrzegane jako manipulacja, nie testuje tych osób, w dużej części to te osoby czerpią z moich możliwości i umiejętności, nie mam o to pretensji. Jednak gdy pójdę za osoba narażając własne życie, chcę wiedzieć ze jest tego warta. Życzliwość i wsparcie z tym kapeluszem ochronnym zostawiam osobom których nie znam, reszta ma ze mną tzw. przesranie z zasadami. Kto się w tym odnajduje to jego zysk kto nie, to jego/jej strata, nie polemizuje na ten temat. Nie szukam poklasku jestem jaki jestem, i cieszę się Cisza że pewne osoby się w tym odnajdują. Życie za krótkie jest na chodzenie po omacku i udawanie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

~przeczytałam
Jeszcze co do tego, że ona opisuje jakieś swoje problemy i Tobie wydają się one błache, lub wyolbrzymione. Każdy inaczej reaguje na sytuacje życiowe, dla jednego coś wydaje sie sprawą śmieszną i nie wartą wspominania, a inny przeżywa dramat, lepi sobie w głowie negatywne myśli którymi tą sprawę otacza i tak się to rozrasta do ogromnego problemu. Chyba że ona zmyśla, to wtedy oznaczałoby, że chce na siebie zwrócić uwagę i robić za pokrzywdzoną ofiare, tak aby ją ktoś otoczył opieką, litował się. Może jest niepewna siebie w tym towarzystwie i nie chce zostać wykluczona, więc robi wokół siebie dramat, abyście z litości ją tolerowali.
Skoro jej nie rozumiesz i nie chcesz ciasnej relacji z nią, to możesz powiedzeć, że bardzo Ci przykro że sie tak czuje (czy że sie tak stało), ale Ty nie potrafisz jej pomóc, bo inaczej patrzysz na świat i jej problemy nie są Tobie bliskie, że wg Ciebie pewne problemy wyolbrzymia, wypacza. Oraz że różnicie sie na tyle charakterami, że nie nadajesz się dla niej za powiernicę. Ale zawsze fajnie Ci się pobawić w jej towarzystwie, bo coś tam. Może pomoże.

A Krzysztof chyba oferował pomoc białogłowie w rozprawieniu się ze złą koleżanką:) Albo co innego, może sam nie wie.

podam przykład który mnie więcej zobrazuje co ona robi: Przychodzi na spotkanie i od przekroczenia progu zaczyna lament jak ją to ręka boli, pytamy się co się stało, tak najpierw nie zwraca uwagi tylko prosi kogoś by jej pomógł płaszcz zdjąć. Naszy oczom ukazuje się ręka na pasku od spodni. Dosłownie ręka wisząca na pasku. Pytamy ponownie co się stało. Ona zaczyna, że szła i się przerwóciła i że ma złamaną rękę. No to my czy była na pogotowiu. ona mowi że była,ale ją lekarz spławił, że udaje itp że nawet gipsu nie chciał założyć... no to my że jak to czy miala prześwietlenie itp... ona oczywiscie że tak ale lekarz pomimo to nie dal jej gipsu ani nic i ona wymyśiła ten pasek.... No nic myslimy... jak trzeba było coś zrobić to ona nie moze bo reka, ale jak piła kawę czy paliła fajkę to reka była jak najbardziej sprawna... takich sytuacji była kupa...

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

A kto ją zaprasza na te spotkania?
Myślę, że przy takim nasileniu problemu ta znajomość nie ma wielkich szans przeżycia, więc nie ma się czym przejmować. Raczej nie zagrzeje długo miejsca w tym gronie. Pisałaś, że zależy ci na tych znajomych, a wydaje mi się, że nie masz potrzeby walczyć o status samca alfa w tej grupie, toteż uważam, że nie musisz podejmować radykalnych środków. Kto ma takie zapędy, może się tak zachowywać. Tobie to niepotrzebne, z tego co pisałaś. Testy przyjaźni też nie. Moje zdanie.

Odnośnik do komentarza

to akurat nie było w pracy a na spotkaniu stowarzyszenia w któym udzielamy się. Nie mam potrzeby bycia samicą alfa :) problem polega na tym, że każdy ma jej dosyć a nikt nie chce jej tego powiedzieć, liczac na to że da sobie spokój i przestanie przychodzić. Zakazać przychodzić jej nie możemy bo stowarzyszenie jest otwarte dla wszystkich...

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

Aha, więc nie są to spotkania garści przyjaciół. W takim razie ona może przychodzić zawsze i wam uprzykrzać czas. To trzeba zadziałać. Możesz zagadnąć znajomych np. że masz już dość jej zachowań i że następnym razem nie wiesz, czy wytrzymasz. Zyskaj sprzymierzeńców, żeby w razie akcji nie wyjść na kozła ofiarnego.

Odnośnik do komentarza

to są spotkania przyjaciół bo przez ten czas co razem jesteśmy w tym stowarzyszeniu się zaprzyjaźniliśmy, to super ludzie. Spotykamy się tez poza stowarzyszeniem.... no nic chyba zrobie tak jak radzicie...

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

Cisza, to tym lepiej. :) Jesteście zgraną paczką, fajni ludzie. Na spotkaniu poza stowarzyszeniem porusz temat. Nie są to żadne podchody ani czajenie się. Nie możesz decydować za innych, czy im się podoba zachowanie nowej "koleżanki", robiąc na nią najazd w pojedynkę. Identyfikujesz się z grupą, więc chcesz w pewnym sensie reprezentować grupę, a nie tylko swoje indywidualne interesy.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

A dla mnie z opisu to ona jest nieszkodliwa i śmieszna. Może też mieć jakieś wiórki w głowie, bo złamania nikt sobie nie wymyśla zdrowy ;)
Ale jak piszesz absorbująca. Możecie popróbować ją ignorować w takich przypadkach i troche się śmiać z tych historii.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...