Skocz do zawartości
Forum

Romans i obsesje męża


Gość Thais

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Z moim mezem jestesmy juz 6 lat razem. Kiedy sie poznalismy zakochalismy sie w sobie do szalenstwa. On byl o mnie bardzo zazdrosny ale jakos mi to nie przeszkadzalo. Martwilo mnie tylko to ze na wszystko reaguje bardzo nerwowo i nadpobudliwie. Czesto zamykal sie w sobie i... plakal. Poniewaz studiowalam przez ponad 2 lata psychologie troszke znam sie na rzeczy. Zauwazylam u niego depresje... Powiedzialam mu o tym i on wyznal ze tez ma takie przeczucie ale razem poradzimy sobie z tym problemem bez pomocy lekarza. Niedlugo potem urodzila sie nasza coreczka. Przez jakies 2 lata tworzylismy bardzo szczesliwa rodzine ale ktoregos dnia zauwazylam ze moj maz jest zamkniety w sobie i agresywny. Probowalam z nim rozmawiac ale nie odpowiadal mi jak dawniej. Mowil ze jego problemem jestem ja, poniewaz jestem nieznosna i nie daje mu zyc. Nie moglam w to uwierzyc. Jeszcze 3 dni wczesniej nazywal mnie swoim skarbem... Pare dni pozniej zauwazylam ze duzo czasu spedza na facebooku. Kiedy poszedl do lazienki otworzylam jego czat... Konwersowal z kobieta, mowil jej ze nie umie bez niej zyc i blagal ja zeby zostawila dla niego meza! Ona odpowiadala mu na to ze jedyne co moze mu dac to seks i przyjazn. Kiedy wrocil natychmiast powiedzialam mu o moim odkryciu. On mi na to ze... PO RAZ PIERWSZY W ZYCIU SIE ZAKOCHAL!!!!!! Zaczelam plakac a on zaczal wyrzucac moje zeczy z szafy. Mala sie rozplakala wiec sie uspokoil... Nastepnego dnia mnie przepraszal, mowil ze chce zapomniec o tamtej kobiecie i byc szczesliwy tylko z nami. Zaniepokojona porozmawialam ze znajomym psychiatra i uslyszalam ze moj maz ma schizofrenie i obsesje. Powiedzialam o tym slubnemu a on zaczal sie smiac a potem... plakac. Powiedzial ze ja kocha kochanke ale to przeminie i blagal mnie zebym dala mu z tego wyjsc samemu i nikomu o tym nie mowila. Ze to milostka a nie depresja. I popelnilam blad wierzac mu... Przez 6 miesiecy czatowal z nia, mowiac mi ze nie ma niczego miedzy nimi. Byl dobrym mezem i ojcem wiec bagatelizowalam sprawe. Nie wychodzil po kryjomu. Jednak po jakims czasie wrocil do domu wsciekly na mnie, nazwal mnie suka i wykrzyczal ze tej nocy sie z nia spotyka wiec mam sie zamknac albo spierdalac! Powiedzial ze jak nie to wezwie policje... Dalam mu wyjsc... Nastepnego dnia po raz pierwszy i ostatni mnie uderzyl... Wyslalam wiadomosc do tej kobiety, poisujac jej wszystko po kolei. Powiedziala mi ze nic do niego nie czuje i chce sie go pozbyc ale on ja szantarzuje. Tego samego dnia maz pokazal mi wiadomosci od niej - MOWILA MU ZE GO KOCHA!!!!!!! Od tamtej pory minal ponad rok, maz dzwoni do niej kiedy ma na to ochote, pisza smsy o 6 rano i traktuje mnie jak szmate, rozbijajac rzeczy itp. Mowi ze jak sie z nia skontaktuje to wyrzuci mnie na ulice. Chce wiedziec jak mam sie zachowac. On jest ciezko chory, wychodzac za niego powiedzialam W ZDROWIU I W CHOROBIE! On nie chce slyszec o psychiatrze, 4 miesiace temu wezwal policje i powiedzial ze ja chce go zabic!!!!!! na szczescie policja zdala sobie sprawe z tego ze to wymysl. Jak mam go traktowac? Co robic? przepraszam za chaotyczna wiadomosc ale juz naq nic nie mam sily...

Odnośnik do komentarza

Ja bym od niego odeszła jak najszybciej,nic nie możesz zrobić jak nie chce się leczyć,
tu nie widać żadnych szans na poprawę bez leczenia,

sama wybierz się do psychiatry ,żeby Ci doradził co masz robić w takiej sytuacji,
może jakbyś od razu postawiła ultimatum,albo się leczysz ,albo odchodzę,dzisiaj by było inaczej.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ja na twoim miejscu, zabrałabym dziecko i uciekła od niego.
Gdyby nie ta kobieta, to radziłabym, byś o niego walczyła, ale w tej sytuacji uważam, że nie poradzisz sobie z nim.
Masz jakąś rodzinę, która cię przygarnie? Dasz sobie radę finansowo? Bo niestety, to też są ważne sprawy, które mogą mieć wpływ na twoją decyzję.

Odnośnik do komentarza

Mam rodzine, to nie o to chodzi... On juz mial takie obsesyjne sytuacje przed naszym slubem, z innymi kobietami. Jesli postawie mu ultimatum to pozwoli mi odejsc a potem bedzie w stanie zrobic sobie kzywde. Ta kobieta to nie milosc a czesc choroby. Co do dziecka to musze przyznac ze jest dla niej dobrym ojcem, kiedy widze ich razem to widze moja wczesniejsza rodzine. Nie wiem jak o niego walczyc w tej chorobie, jedyne co go przestrasza to to ze powiem o wszystkim naszym wspolnym znajomym (kolejna czesc choroby)...

Odnośnik do komentarza

No i właśnie powinnaś powiedzieć rodzinie ,znajomym,
nie powinno się ukrywać takich rzeczy,tym bardziej ,że potrzebujesz od nich wsparcia.
Musisz coś zrobić bo on Cię wykończy ,ja nie wiem co to za choroba bo to tylko psychiatra może stwierdzić,w każdym razie ma bardzo chwiejne zaburzenia osobowości,może typu
borderline.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Juz jej o tym powiedzialam, ale on sie o tym dowiedzial i powiedzial jej ze mowie jej to przez zazdrosc i brak akceptacji jego milosci do niej. Oklamuje ja zeby ja miec a ona mu wierzy bo go nie zna. Nie certole sie z nim, jakby byl zdrowy i mnie zdradzal to juz dawno bym go zostawila... Jak mam z nia rozmawiac? Z ta kobieta? On mi mowi ze jak bede sie z nia kontaktowac to targnie sie na zycie...

Odnośnik do komentarza

Nie byłabym tak pewna jak Ty że ta kobieta to część choroby.Nie oszukuj się wcześniej już to robił sama pisałaś, w takim przypadku to chyba lepiej byłoby odejść.Chyba nie ma co ratować bo tak będzie wyglądało Twoje życie.Ale to Twoje życie i Twoja decyzja ten brak szacunku do Ciebie z jego strony jest nie do przyjęcia nawet jeśli jest chory. Jak masz zamiar to wytrzymać?

Odnośnik do komentarza

Przed naszym poznaniem sie mial burzliwe i nierealne romanse. Rozmawialam z niektorymi z tych kobiet, mowily ze zakochiwal sie w nich do szalenstwa a potem sie znudzal. Nie mowimy tu o jakims nastolatku, ten facet skonczy 39 lat! To samo mial z pracami, za bardzo sie angazowal. Jesli ta kobieta to prawdziwa milosc to czemu nie zostawia dla niego meza? Czemu jak widzi mnie na ulicy to odwraca wzrok? Czemu jak po kolezensku rozmawiam z jakims mezczysna to natychmiast staje sie zazdrosny...?

Odnośnik do komentarza

Też Ci radzę odejść, nie ma sensu dłużej ciągnąć czegoś takiego.
No właśnie, trafne pytanie zadała Doś - skąd pewność, że to wszystko jest przez chorobę? Są ludzie, którzy są chorzy na depresję, albo schizofrenię, i nie traktują w ten sposób swoich bliskich. Myślę, że tłumaczysz to chorobą, bo z czymś takim łatwiej Ci się jest pogodzić, niż z tym, że jest w tym jego zła wola.
Ja nie wierzę, że to wszystko przez chorobę, i nie wierzę, że kiedykolwiek byłabyś z nim szczęśliwa.

Odnośnik do komentarza

Chce wiedziec jak go traktowac i naklonic do terapii bo to jest najtrudniejsze. Jak z nim rozmawiac i traktowac cala ta sytuacje. Kocham go i martwie sie o niego. Mamy dziecko i mase wspolnych tematow i zainteresowan. Nie zostawie go w chorobie.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Bo jest emocjonalny. Natomiast po tym co o nim piszesz i jeśli te choroby są prawdziwe, teraz właśnie masz czas na wyprowadzkę, ponieważ on jest zajęty kimś innym i na ten moment mu przeszkadzasz, więc możesz "wymknąć się bokiem".
W zdrowiu i chorobie, ale tu jest zdrada czyż nie? Jest patologia czyż nie? Jest zakochanie się w innej kobiecie czyż nie?
Popełniłaś błąd wybierając tego człowieka, bo żadna kobieta nie zasługuje na takie traktowanie, ale naprawdę uważam że to jest czas dla Ciebie, właśnie dlatego że on ma teraz przymknięte oczy. Porozmawiaj jeszcze jak masz możliwość z psychologiem, porozmawiaj z najbliżyszymi, rozmowy nagrywaj (z mężem) i szykuj sobie lokum. My nie znamy Cie personalnie, ale rodzina przyjaciele tak i chodzi o to abyś nie była z tym sama i aby oceniły tą sytuację osoby które Was znają.

Odnośnik do komentarza
Gość Lawendowa

ja bym brała dziecko i wyprowadziła się. Po pierwsze on Cię uderzył, ja jestem wierna zasadzie że jak raz uderzyl to uderzy i drugi....
Po drugie piszesz ,ze on jest chory, usprawiedliwiasz go. Przecież nie musisz brac rozwodu, weź separację? Będziesz wtedy mogła mu jakoś pomóc skoro tak bardzo chcesz.
Po trzecie pomyśl w jakiej atmosferze wychodzwuje się Twoje dziecko? Jaki obraz rodziny i wzjemnych stosunków ono widzi

Odnośnik do komentarza

A gdzie ja napisałam, że on jest zdrowy? Nigdzie.
Napisałam coś takiego:

franca

No właśnie, trafne pytanie zadała Doś - skąd pewność, że to wszystko jest przez chorobę? Są ludzie, którzy są chorzy na depresję, albo schizofrenię, i nie traktują w ten sposób swoich bliskich. Myślę, że tłumaczysz to chorobą, bo z czymś takim łatwiej Ci się jest pogodzić, niż z tym, że jest w tym jego zła wola.
Ja nie wierzę, że to wszystko przez chorobę

Przeczytaj jeszcze raz, to sama zobaczysz, że to nie ma nic wspólnego ze stwierdzeniem, że on jest zdrowy.
Aha, i też uważam, że powinnaś powiedzieć o tym bliskim. Dobry pomysł podsunęła też Przeczytałam z tym nagrywaniem jego zachowań. Zawsze może się przydać.
To, że ktoś jest chory nie oznacza, że partner ma obowiązek tkwić przy nim do końca życia, bez względu na to, jak go traktuje, i na to, czy mają szansę być razem szczęśliwi, czy nie.
Poza tym pomóc możesz mu zawsze, niezależnie od tego, czy będziecie dalej małżeństwem.

Odnośnik do komentarza

Jesteś też widać uzależniona od niego psychicznie,dlatego masz takie opory przed odejściem,ale powiedz jakie masz wyjście,
czy to jest schizofrenia też nie wiesz,bo w takim przypadku jego chorobę zauważyli by znajomi,rodzina,koledzy,

a on tak nieadekwatnie do sytuacji zachowuje się wobec Ciebie ,nawet nie wobec tej kochanki,
to taki do końca głupi nie jest ,skoro wszystko tylko na Tobie się skrupia,bo on wie ,że dajesz na wszystko przyzwolenie,wszystko tłumaczysz chorobą i pewnie zapewniasz go o swej miłości,jest pewny ,że będziesz przy nim tkwiła,
też to wykorzystuje do szantażu.

A w ogóle to on pracuje i w pracy nikt nie widzi jego choroby?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jego rodzina od lat go odrzuca, przyjaciele sa falszywi bo zle o nim mowia. Pracujemy razem i chociaz jest dobrym pracownikiem to stara sie byc na sile lubiany, przez co ludzie go odrzucaja. Dzis sie polkucilismy i wieczorem kupil mi kosz roz, wydajac na to bezsensownie fortune. Mowil ze nie wie co sie z nim dzieje a jak mu powiedzialam ze jest chory stanowczo zaprzeczyl - jak zawsze. Ojcem jest wspanialym - nie moge powiedziec.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Thais, moim zdaniem Twój mąż będzie zaprzeczał cały czas temu, że coś się z nim dzieje. Może udałoby Ci się zabrać go do psychologa pod innym pretekstem. Na przykład zaproponuj mu terapię dla par.
Napisałaś także, że masz znajomego psychiatrę - zapytaj go czy są szanse, żeby skierować Twojego męża na badanie psychiatryczne.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Bardzo to przypomina sytuację, gdy mąż bije żonę, potem przeprasza i obiecuje poprawę.
W końcu łamie jej kości, a ona nadal tłumaczy go, bo on przecież dał jej kwiaty i przepraszał.
Większość z tych panów też szantażuje żony.

Jesteś dorosła, ty podejmujesz decyzje, jeśli chcesz być traktowana jak szmata /sama to napisałaś/ to twoja decyzja, wszak możesz odejść. Masz wybór.

To dobry pomysł, byś nagrywała wszystko, byś powiedziała o tym rodzinie i znajomym.
Znajdzie sobie następną panią, tym razem chętną , by związać się z nim, a ciebie wyrzuci z domu, czym już ci groził.
Nie ukrywaj tego jaki on jest, bo on potem powie, że to ty jesteś wszystkiemu winna, a on był kochającym mężem.
I wygra w sądzie, może nawet odbierze ci dziecko - wszak jest kochającym ojcem, a z ciebie zrobi wariatkę.
Ludzie z zewnątrz ocenią to co widzą i o czym wiedzą. Nie licz na to, że nagle zauważą go takiego, jakim naprawdę jest.

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz to wiedziałaś w co się pakujesz,ta sytuacja trwa i będzie trwać.Wyleczenie pewnie nie jest możliwe tylko zaleczenie a nawroty choroby będą.Dlatego musisz wiedzieć jak będzie wyglądało Twoje życie.Sama musisz sobie odpowiedzieć czy chcesz takiego życia, źle Cię traktuje a Ty powiesz że to choroba, będzie szukał kobiet a Ty powiesz że to choroba.Żeby mu pomoc to tylko leczenie żeby nawroty choroby były jak najmniej dotkliwe przede wszystkim dla Ciebie.Twoja decyzja czy chcesz takiego życia.

Odnośnik do komentarza

~Thais
Jego rodzina od lat go odrzuca, przyjaciele sa falszywi bo zle o nim mowia. Pracujemy razem i chociaz jest dobrym pracownikiem to stara sie byc na sile lubiany, przez co ludzie go odrzucaja.

Sama wpisujesz się w jego retorykę i masz klapki na oczach ,
bo skoro przyjaciele źle o nim mówią to nie oznacza ,że są fałszywi, a wręcz odwrotnie,
wszyscy go odrzucają ,też muszą mieć powód,ale Ty jak zwykle wszystko tłumaczysz na jego korzyść.

To jest Twoje życie i jak je zmarnujesz to na własne życzenie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

psycholog Katarzyna Garbacz
Witam serdecznie,
Thais, moim zdaniem Twój mąż będzie zaprzeczał cały czas temu, że coś się z nim dzieje. Może udałoby Ci się zabrać go do psychologa pod innym pretekstem. Na przykład zaproponuj mu terapię dla par.
Napisałaś także, że masz znajomego psychiatrę - zapytaj go czy są szanse, żeby skierować Twojego męża na badanie psychiatryczne.
Pozdrawiam

Podpisuję się pod odpowiedzią pani psycholog ponieważ chorzy psychicznie bardzo często zaprzeczają lub nie zdają sobie sprawy że to choroba jest powodem ich zachowań .
Na opinii srodowiska radzę się nie opierać bo w społeczeństwie jest nikła wiedza o chorobach psychicznych a schizofrenii szczególnie ,stąd też tacy ludzie są odrzucani nawet przez najbliższą rodzinę .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...