Cewka moczowa

W połowie czerwca zgłosiłem się do lekarza pierwszego kontaktu z zaropiałym migdałem po prawej stronie, bez żadnych innych objawów. Zrobiono bakteriogram - ujemny. Przepisano doksycyklinę, którą przyjmowałem przez 10 dni - bez skutku. W międzyczasie wyskoczyły mi węzły chłonne pod prawą pachą oraz w lewej pachwinie. Wykonano RTG płuc - bez żadnych zmian - oraz USG węzłów, które wykazało grupę powiększonych węzłów podżuchwowych obustronnie, w prawym dole pachowym, w lewej pachwinie oraz pojedynczy węzeł w okolicach prawej piersi. Wszystkie do 10x5 mm lub mniejsze, odczynowe. Wykonano morfologię krwi w której podwyższone były: RDW - 15,5% przy normie 11 - 15% PDW - 21 przy normie 11 - 18 NEU - 5,03 przy normie 2,5 - 5 MON - 0,81 przy normie 0,2 - 0,8 MON% - 9,5% przy normie 3 - 8% Odczyn Biernackiego - 11 przy normie <8 ALT - 52 przy normie <41 Białko C-reaktywne - 8,26 przy normie <5 Do 23 lipca stan gardła pogorszył się. Ponadto zawaliło mi prawą zatokę (wydzielina bezbarwna). Zgłosiłem się do laryngologa - treść wywiadu: - otoskopowo prawa błona bębenkowa bez refleksu - w nosie tendencja obrzękowa muszli, bardziej po prawej, bez treści patologicznej - w gardle tśg. wolna, przekrwiona, migdałki rozpulchnione z niewielką ilością ropnej treści po ucisku - diagnoza: przedłużające się zapalenie gardła i zatok Laryngolog przepisał Sumamed 500 przez 6 dni, 3x dziennie witaminę A E 2500 do rozgryzania oraz Pronasal 1x dziennie przez 3 tygodnie. Zestaw ten także przyjmowałem. Gardło uległo poprawie, ale w międzyczasie pojawiły się kolejne problemy: - stany podgorączkowe, tzn. w ciągu dnia mam temperaturę w okolicach 36 - 36,2, a po południu i wieczorem 37, więc ciągle jest mi albo zimno, albo gorąco, albo jedno i drugie - zaostrzenie objawów ŁZS/AZS, na które cierpię (nie wiem konkretnie na które, bo każdy dermatolog i alergolog u którego byłem nazywa to tak, albo tak), tzn. wysypka wszędzie i inna niż zwykle, przypominająca potówki - podrażnienie języka - bóle kolan, mięśni i stawów (zaczęło się od prawej ręki i obojczyka). Zgłosiłem się ponownie do lekarza pierwszego kontaktu. Ponowiono morfologię, tym razem: MCH - 26,99 przy normie 27 - 34 RDW - 15,9 przy normie 11 - 15 PDW - 18,5 przy normie 11 - 18 MON% - 8,6% przy normie 3 - 8% Odczyn Biernackiego - 15 przy normie <8 ALT - 52 przy normie <41 Białko C-reaktywne - 7,80 przy normie <5 Pozostałe w normie. Dodatkowo wykonano badania: rozmaz mikroskopowy, AST, GGTP, ALP, amylaza, antygen HBs (WZW typu B), test kiłowy WR, HCV (WZW typu C) i HIV - i wszystkie były albo ujemne, albo w normie. A ja niecały tydzień później zgłosiłem się do urologa z objawami podrażnienia żołędzia i bólu w mosznie. Stwierdził zapalenie jądra prawego oraz stan zapalny w obrębie cewki moczowej. Poinformowany o wcześniejszych problemach, przepisał Cipronex 500, który mam przyjmować przez tydzień po 2x dziennie. Jestem w połowie i bez zmian. Nie mam już bladego pojęcia czego się czepić, do kogo pójść. Dostaję kolejne antybiotyki, a problemy nie dość, że nie mijają, to pojawiają się nowe. Jestem już zdołowany, zmęczony i po prostu mam tego serdecznie dość. Będę niezmiernie wdzięczny za jakąkolwiek wskazówkę, pomoc, poradę.

Witam mam pewien problem. Stosuję plastry evra, gdy nadszedł ostatni tydzień stosowania plastrów zdjęłam go, po około 3/4 dniach wystąpiło krwawienie (było to moje pierwsze opakoawnie plastrów), w trakcie krwawienia a raczej pod jego koniec dziwnie się złożyło ale wraz z partnerem uprawialiśmy seks -(bez zabezpieczenia) w ubiegłym tygodniu :w piątek, sobotę i niedzielę, pech chciał że po stosunku nawet się nie umyliśmy z lenistwa a ja ani przed ani po stosunku nie oddałam moczu, od pierwszego stosunku czyli od piątku mija dziś 6 dni a od ostatniego 3, dziś od samego rana mam bardzo niepokojące objawy otóż obudziłam się rano z mocnym pieczeniem pęcherza i ogromną ochotą na siku (jak nigdy), po załatwieniu sprawy zauważyłam krew - czerwona/jasnoczerwona z odrobinami jakby skrzepów (?) malutkie naprawdę i plamienie też było nieduże (trochę jak kropla z miesiączki), dodam też, że podczas oddawania moczu szczególnie pod sam koniec odczuwam ogromny ból w cewce moczowej taki piękący szczypiący prawie nie do wytrzymania, plamienie nie ustąpiło od rana a po każdym oddaniu moczu zauważam krew tylko że teraz jest juz bardziej przezroczysto różowa? mniej intensywna niż z samego rana, na podpasce zauważyłam nawet nie krople krwi a drobne szramki dlatego nie jestem pewna czy jest to krwiomocz czy upławy z pochwy, przy próbie odkrycia skąd pochodzi krwawienie wychodzi bardziej że jest ono z pochwy? w moczu czasami również można zauważyć plamki krwi, cały czas odczuwam szczypanie pęcherza i uczucie niedokładnego wypróżnienia się a gdy przychodzi do oddania moczu to ból jest duży przy każdej najmniejszej kropelce..czy jest to infekcja czy objaw np. ciąży? oddaje mocz dość często nawet gdy nie wypiłam dziś za wiele płynów a przynajmniej przez uczucie niewypróżnionego pęcherza. bardzo proszę o pomoc czy jest to infekcja czy krwawienie implantacyjne?

Witam mam problem z infekcja druga moczowych w wymazie z cewki wyszła mi klebisella oxytoca ESBL - liczne kolonie, staphylococus lentus MRCNS, MS a liczne kolonie. Staphylococus haemoluticus MRCNSMSa liczne kolonie. Dostalem antybiogram lecz antybiotyki nie bardzo podziały. W laboratorium dowiedziałem się że leczenie tego typu infekcji jest trudne, szukam lekarza z okolic Lublina ktory poprowadzi moje leczenie

Witam, z powodów gastrologicznych mam do wykonania badania typu: P/ciała p. transglutaminazie tkankowej (anty-tGT) - w kl. IgA met. ELISA LDH - dehydrogen. mlecz. Immunoglobulin IgA Bilirubina całkowita i frakcje (d. Bilirubina pośrednia). Jednak kilka dni temu dopadł mnie ból cewki moczowej i biore urofuraginum. Objawy już ustąpiły, ale lek chce dokończyć (2 dni). Prosze o informacje czy mogę zrobić badania w trakcie brania urofuraginum czy poczekać pod odstawieniu leku. Jak tak to ile dni.

Dzień Dobry, kilka dni temu współżyłam ze swoim partnerem, po tym czasie miewam ogromne bóle jajników i podbrzusza oraz bolała mnie cewka moczowa przy kończeniu sprawy fizjologicznej. Co do bólu mam wrażenie ciągłego skurczu mięśni tam na dole, choć przez ból jajników ciężko mi stwierdzić, co dokładnie jest za to odpowiedzialne. Co się ze mną dzieje ?