Skocz do zawartości
Forum

Loo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Bardzo Daleko

Osiągnięcia Loo

0

Reputacja

  1. Wejdź na stronę hazardzisci.org i zarejestruj się tam. Jest cały dział poświęcony partnerom osób uzależnionych, tam udzielą Ci wszystkich niezbędnych rad. Póki co niestety stwierdzam, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Mam nadzieję, że tam Ci lepiej pomogą.
  2. List hazardzisty Nie pozwól mi wywołać u Ciebie złości. Jeśli zaatakujesz mnie słownie lub fizycznie, będziesz mnie tylko upewniała w złej opinii, jaką mam o sobie. Ja już wystarczająco nienawidzę siebie. Niech Twoja miłość do mnie i lęk o mnie nie doprowadza Ciebie do robienia tego, co sam powinienem robić. Jeśli weźmiesz na siebie odpowiedzialność za wszystko, oduczysz mnie podejmowania odpowiedzialności. Będę miał coraz większe poczucie winy, a Ty będziesz się czuła urażona. Nie przyjmuj moich obietnic, obiecam cokolwiek, by wyjść z kłopotów. Ale charakter mojej choroby powstrzymuje mnie przed dotrzymywaniem obietnic nawet tych, o których mówię z początku serio. Nie groź mi, jeśli nie masz zamiaru spełnić groźby. Jeśli raz podjęłaś jakąś decyzję trzymaj się jej. Nie wierz wszystkiemu, co mówię o Tobie, to może być kłamstwo. Zaprzeczanie oczywistym faktom jest symptomem mojej choroby. Co więcej, najczęściej łatwo tracę szacunek dla tych, których zbyt łatwo można oszukać. Nie pozwól mi mieć nad Tobą przewagi, nie daj się wykorzystywać przeze mnie. Miłość nie może długo istnieć bez wymiaru sprawiedliwości. Nie ponoś za mnie lub nie próbuj oddzielić mnie od konsekwencji mojego hazardu. Nie kłam za mnie, nie płać za mnie rachunków i długów. Takie postępowanie zmniejsza lub zapobiega kryzysowi, który mógłby zmobilizować mnie do szukania pomocy. Dopóki będziesz mnie ratowała z każdej opresji, będę mógł zaprzeczać temu, że mam problem z hazardem. Ponad wszystko, ucz się wszystkiego, co tylko możliwe o uzaleznieniu od hazardu i Twojej roli w stosunku do mnie. Przychodź na otwarte zebrania Anonimowych Hazardzistów. Uczęszczaj regularnie na spotkania Gam- Anon lub Al-Anon. Czytaj literaturę i utrzymuj osobisty kontakt z członkami tych wspólnot. To są ludzie, którzy mogą dopomóc zobaczyć jasno całą Twoją sytuację. Kocham Cię Twój hazardzista Jesteś w stanie?
  3. kinia89 żyje nadzieja ze moge mu pomóc i uratowac ten związek... czy komus sie udało? Jak każdy współuzależniony partner. Szkoda tylko, że później rzeczywistość tak brutalnie uderza nas obuchem w głowę.
  4. Jeśli on nie będzie chciał sobie pomóc, to nikt inny mu nie pomoże.
  5. Bardzo mi przykro, jeśli to co powiem Cię zaboli. Po pierwsze potrzebujesz pomocy, bo jesteś współuzależniona. Po drugie uważam, że powinnaś odejść od niego. Tylko w ten sposób możesz mu pomóc. Ponad rok temu zakończyłam związek z taką osobą. Wiem, że go kochasz i nie wyobrażasz sobie tego, ale tkwiąc przy nim nim mu nie pomożesz. Nie oceniam Cię, po prostu wiem jak to jest, kiedy on błaga i obiecuje że się zmieni. Nie wiadomo kiedy zaczynasz mu pożyczać pieniądze, albo on Ci je zabiera, on przeprasza, Ty mu wybaczasz i tkwisz w takim kole. Zaczynasz nienawidzić siebie i życia, tracisz kontrole i mieszasz go z błotem. On jest chory! To wyssie z Ciebie życie. Odejdź, bo to chyba jest jedyny możliwy impuls dla takiej osoby. W moim przypadku dowiedziałam się tylko, że hazard zawsze był ważniejszy ode mnie, mam nadzieję, że w Twoim będzie inaczej.
  6. 5 Kate, strasznie mnie ona rajcuje.
  7. 4 A co do Edwarda Nortona to 11 na 10. Macie ode mnie chłopca z gitarą.
  8. Ja dostaje powera absolutnego przy tej piosence:
  9. Ja lubię Rihannę :D Mam taką propozycję, może wrzucajmy tutaj linki na utube z piosenkami, które dobrze motywują nas do treningu. Może każdy znajdzie dla siebie coś nowego..
  10. franca Loo franca Loo, a może Twoje podejście do samej siebie bierze się właśnie z nie najlepszych relacji z rodziną? No i może też z problemów z przeszłości... Szczerze? Chyba nikt nigdy nie zrozumie co dzieje się w mojej głowie ;) ;) Chyba najważniejsze, żebyś Ty to rozumiała... Prawda?:) Nikt nigdy ze mną na czele. Ale to nie miejsce na takie rozmowy, nie mój wątek i nie moje rozczarowania ideowe.
  11. franca Loo, a może Twoje podejście do samej siebie bierze się właśnie z nie najlepszych relacji z rodziną? No i może też z problemów z przeszłości... Szczerze? Chyba nikt nigdy nie zrozumie co dzieje się w mojej głowie ;)
  12. No faktycznie, metal to jednak cudo ;>
  13. Chyba musimy założyć klub... Ja ostatnio słyszę, że jestem zgorzkniała i zaczynam być toksyczna w tej swojej nienawiści do siebie. Nie ma to jak wsparcie rodziny <3 Chociaż przestaję mieć żal, bo wiem jak trudno jest ze mną przebywać. Dobrze, że mieszkam daleko.
  14. Brawurka Paranoid Black Sabath Uwielbiam <3 Koleś perfekcyjnie fałszuje. <br /> Oto lista kapel bliskich memu sercu: Tool - tu specyficznie, typ muzyki "thanks to drugs I can hear colors again". Opeth, Katatonia, Deftones, Anathema, Epica, Isis, Emilie Autumn, Enigma (musisz sobie poszukać w tych zespołach kawałków, dużo nadaje się do ćwiczeń) i Lana del Rey ofc. A z polskich: Hey, Kazik i Kult, Pidżama Porno etc. Niektórzy do ćwiczeń potrzebują muzyki elektronicznej, ale jakbym miała słuchać techno, czy technopochodnej muzyki do hiperwentylacji (nie obrażając tu niczyjego gustu muzycznego) to straciłabym ochotę na ćwiczenia. Sorry za długość, ale mogę pisać o muzyce bez końca ;<
×
×
  • Dodaj nową pozycję...