Mam przyjaciół, którzy by mi w tym pomogli, znają się na reanimacji, stacja pogotowia od miejsca naszych spotkań jest 2 km. Dzisiaj jeden z nich podsunął mi pomysł o włożeniu palców do kontaktu, ale to raczej nie wypali, bo kiedyś przez przypadek tak zrobiłem i tylko mnie pokopało