Skocz do zawartości
Forum

bezradna_corka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Tymbark

Osiągnięcia bezradna_corka

0

Reputacja

  1. Dziekuje za odpowiedz. Problem w tym, ze moj ojciec boi się podjąć jakieś konkrteniejsze kroki w tej sprawie. Jak mu proponuje żeby do mnie przyjechał to odmawia bo uważa, że wiele to nie zmieni jego pobyt u mnie np dwa tygodnie. Ja sama też nie wiem jak się zachować. Ten porypany dom egzystuje już wiele lat i nikt nie wkładal tam kija w mrowisko a sądze, że by się przydało. Jestem w głupiej sytuacji - no bo co... podkablować gdzieś matkę, że się tak a nie inaczej zachowuje? Nie wiem.. szukam jakiś rozwiązań.
  2. Witam wszystkich serdecznie, Mam ogromny problem z moją matką, która w ogóle nie szanuje mojego ojca. Przez większość życia rodzice moi żyli osobno tz byli razem ale ojciec mój wykonywał taką pracę, która powodowała, że większość czasu bywał poza domem niż w domu. Dzięki temu te małżeństwo przetrwało. Do mojego 26 roku życia żyłam z matką pod jednym dachem i przeżywałam istny horror. Matka kontrolowała i ingerowała w moje znajomości, przeglądała moje prywatne notatki, non stop zmuszała mnie do wykonywania rzeczy, których nienawidziałam ( np jeżdzenie na działkę). Non stop wymyślała mi zajęcia bym tylko nie miała czasu zająć się sobą czy swoimi sprawami. Na studiach szło mi słabo bo mnie dołowała, przed ważnymi egzaminami gadała, że sobie nie poradzę. Non stop żyłam w cieniu mojego brata, który według niej był ode mnie lepszy, zdolniejszy, ciekawszy. Jak czegoś nie umiałam zrobić potrafiła mnie uderzyć. Raz nie oddałam jej kluczyków od samochodu to mnie nimi podduszała. Cały horror się skończył kiedy wyszłam za mąż i wyjechałam do innego kraju. W tej chwili podobne zachowania moja matka stosuje na moim ojcu tylko, że on nie ma gdzie uciec. Kontoroluje każdy jego ruch, wróci z miasta 10 minut później niż powiedział awanrtura, wyzywanie od skur...., przeglądanie komórek, obrażanie przy innych ludziach. Rodzice wybudowali piękny dom w którym non stop jest dużo pracy. Mają pieniądze, że by wynając ludzi ale moja matka woli, żeby ojciec np ciężkie rzeczy przenosił sam, żeby nie płacił robotnikom. Wydziela juz mu pieniądze na jedzenie, skąpi żeby kupić mu droższą bułkę czy ciastko. Do niedawna jeszcez ojciec z tym walczył bo miał siłę ale już widzę , ze się poddał. Przez telefon mi tylko opowiada, że przeżywa horror. Moi rodzice nigdy do mnie nie zadzwonią. Moja matka mówi, że jej szkoda kasy. Odwiedzić też mnie nie chce bo jej szkoda pieniędzy i za daleko. Zresztą ja czasem bywam w kraju więc jej to starczy. Wobec mojego brata jest kochaniutka, skacze nad nim jak na linie. Bywało, że przyejżdzałam do mojego domu rodzinnego po 12 godzinach jazdy samochodem a matka moja jeszcze chciała żebym sobie sama ubrała pościel... Mogła mi to łóżko przecież przygotować. Jej wnuczka w ogóle ją nie interesuje. Nic nie pomaga w jej wychowywaniu za to pierwsza jest do krytykowania. Najbardziej szkoda mi ojca bo ja jestem daleko i niewiele mi może zrobić. Jak jemu pomóc?? Zupelnie nie mam pojęcia? Czy można jakoś wpłynąć na tak apodyktyczną osobę? Czy mozna ją jakoś zmienić? Czy można się od niej jakoś uwolnić? Najgorszy w tej chwili jest fakt, że ojciec nie ma siły na to by walczyć ( chyba się zmęczył ) i przystaje na każde jej widzimisie a mnie się serce kraje. Wczoraj mi powiedział, że matka sprawdza wszystkie jego numery które ma w komórce w internecie żeby wiedzieć do kogo i za ile zadzwonił. Czy to nie jest chore?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...