Mój tata ma 69 lat, lekarka zdiagnozowała mu lekką anemię megaloblastyczną. Przepisała witaminę B12 i kwas foliowy 5 mg jedna tabletka dziennie. Zdziwiło mnie to, że nie zleciła badań na poziom witaminy B12, ani na wchłanianie witaminy B12, ani nie przepisała zastrzyków. Oto jego wyniki:
Leukocyty 5.8 norma: 3.8-10.0
Erytrocyty 4.1 norma: 4.2-6.0
Hemoglobina 14.7 norma: 14.0-18.0
Hematokryt 42.60 norma: 40.00-54.00
MCV 104 norma: 80-99
MCH 36 norma: 27-35
MCHC 34.5 norma: 32.0-37.0
Płytki krwi 124 norma: 140-440
RDW-CV 15% norma: 12-15
RDW-SD 56 norma: 35-44
P-LCR 32% norma: 13-43
PDW 13 norma: 9-17
MPV 10.80 norma 9-13.00
PCT 0.1% norma: 0.2-0.4
Glukoza 4.85 norma: 3.40-5.50
Cholesterol całkowity 4.20 norma: 3.90-5.20
Cholesterol HDL 0.94 norma: 1.04-1.55
Cholesterol LDL 2.76 norma <3.40<br /> Trójglicerydy 1.09 norma: 0.40-1.70
Kreatynina 69.80 norma: 63.60-110.50
Czy leczenie jakie zaordynowała lekarka jest poprawne?
A powinien nadal łykać B12? Powinien nadal łykać kwas foliowy? MCV jednak powinno być niższe, gdzieś ok. 90. Czytałem gdzieś, że normy dla MCV zostały zawyżone. Kiedyś górna granica to było 94, ale koncernom farmaceutycznym bardziej się opłaca, by ludzie mieli choroby spowodowane niedoborem witaminy B12, których objawy będa maskować lekami. Dlatego przesunęli granicę. Natomiast MCH nie powinno przekraczać 31.
Poza tym mój ojciec nie zauważył poprawy w samopoczuciu.